Może to będzie śmieszne ale ludzie umierają (czyli jakieś te 0.5% zawsze ubywa), są wypadki, kierowcom zabierają Prawo Jazdy np. za punkty, za Wódkę, część jak ktoś wspomniał rezygnuje ze względu na zdrowie, żonę, rodzinę, zmieni branże. Takie błahe z pozoru fakty powodują że jeżeli Wordy przestały by produkować osoby z uprawnieniami to kierowców by ubywało w tempie powiedzmy 10% rocznie. Poza tym firmy (nie koniecznie wszystkie) kupują samochody, moja poprzednia firma miała 6 wywrotek i 5 zestawów, mieli zamiar 3 wywrotki sprzedać i kupić 3 zestawy, po pół roku odwiedzając rodzinne strony widzę że wszystkie 6 wywrotek zostało, dokupili nowe 4 a zestawów jest 15, niewiarygodne ale prawdziwe. Zawsze musi być więcej kierowców niż aut bo dochodzą urlopy zwolnienia itp. Czyli potrzebują zamiast 13 kierowców 30, wizytowałem okoliczne firmy, rozmawiałem z ludźmi którzy siedzą w branży i wszędzie w okolicznych firmach dokupiono sprzętu i to prawie wszystko nowe lub max 2-3 lata.
Duża część ludzi którzy robi kursy z Biura Pracy zapisuje sie i robi po 4-6 kursów na różne zawody i i tak im nie pasuje żadna praca. Znajomy ostatnio zrobił sobie kat. C ale woli pracować w ochronie mimo że ma możliwość pracy jako kierowca za lepsze pieniądze niż w ochronie. Po prostu jeden lubi to drugi tamto a uprawnienia ludzie robią na co się da bo zawsze się przyda.
Odnośnie wypowiedzi kolegi
ego dotyczącej pracy w UK. Każdy ma inną prace w innej firmie inne obowiązki inną płace. Więc może się opłaca albo nie każdy ocenia indywidualnie. Piszesz że 1600 to niemożliwe przy 8 godzinach pracy a ja mówię że to minimum na zestawie, pracujesz 10-12 to są nadgodziny i już nie ma 1600 tylko np. 1900. Oczywiście nie jest tak że pójdziesz do pierwszej lepszej firmy i tak będzie ale nie jest ciężko znajsc takie warunki. Kolega Brabus19 napisał(a): że 700 800 to zostaje dla niego po uwzględnieniu cen i wszystkiego, a Ty dalej to samo:2.
700-800 GBP , to na dziś ok. 3500 zł. I to taki szalony biznes ma być? Biorąc pod uwagę ceny na miejscu. "A tą samą kasę można zarobić wracając -choćby raz na tydzień- do domu.Z tym,że 3500 w Polsce to jest zdecydowanie więcej ,niż tam.I nie mówię tego z teorii. " Tam jest około 8 tys a nie 3500, 3500 to sie spokojnie odkłada po naprawdę wygodnym i rozpustnym

życiu a w domu jestem co dzień, weekendy wolne, jak masz nockę poza domem to jest dodatek około 20-50 funtów zależy od firmy. Nie mniej jednak masz rację o tym że dużo osób wypowiada się jak to pięknie nie widząc UK, inni byli i opowiadają co innego niż tu mieli. Ja osobiście zamierzam wrócić mimo że tu jest naprawdę dobrze jeździć.