Autor
Wiadomość
Tytuł:
Post Wysłano: 29 gru 2007, 1:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 lis 2007, 13:18
Posty: 280
Lokalizacja: Pomorze GWE

Cytuj:
a co by było jak byś natychmiast zatrzymał się akurat w nie dozwolonym miejscu czy szef zwrócił by ci za mandat
Wystawiasz trójkąt wbijasz się w kamizelke i niema mandatu...


Tytuł:
Post Wysłano: 29 gru 2007, 17:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:53
Posty: 19
Lokalizacja: Oleśnica

Staruszku, nie przejmuj się nie wydasz ani grosza. Trochę się pokłucić z szefem i będzie git. Miałem bardzo podobną sytuację kiedy miałem wymienić auto (stare szło na warsztat a nowe właśnie z niego zjechało)..
Mówił, że świeżo z serwisu więc nie mam co zaglądać pod maskę tylko jechać..
Okazało się że nie było płynu w układzie chłodzenia. Silnik się zgotował, ale w porę się zorientowałem więc naprawa droga nie była - ot nowy termostat, płyn i takie tam..
Szef jednak (na szczęście) nie obarczył mnie winą, nawet Ci z warsztatu mówili, że dobrze iż się w porę zorientowałem, a dodam, że był to poniedziałek - najgorętszy dzień tegorocznego lata więc wystarczyło 2km w mieście aby go uprażyć.


Tytuł:
Post Wysłano: 29 gru 2007, 17:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

czy słyszałeś o czymś takim jak OC - obsługa codzienna?

są pewne czynności - obowiązki kierowcy, które musi on wykonać niezależnie czy szef mówi tak czy tak.
z poczucia własnego obowiązku, dlatego ponieważ czują że są kierowcacmi zawodowymi.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 29 gru 2007, 21:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:
czy słyszałeś o czymś takim jak OC - obsługa codzienna?

są pewne czynności - obowiązki kierowcy, które musi on wykonać niezależnie czy szef mówi tak czy tak.
z poczucia własnego obowiązku, dlatego ponieważ czują że są kierowcacmi zawodowymi.

To może ja wykorzystując ten temat opowiem o sprawie mojego kuzyna.. która chodzi za nim już od dłuższego czasu..

mianowicie.. w 2001 roku odebrał nowego Renault Trafica z serwisu w Warszawie, jeździ troche, bo do tego roku zrobil tym traficiem 340 tysięcy.
ale wracając do setna sprawy.

przy przebiegu ok. 50 tysięcy km. pojechałem z nim odebrac to auto z serwisu, otworzylem maske, przeglądnelismy wszystko, totalnie wszystko, olej, płyny filtry i wszystko, co mozna zobaczyc i dotknąc z wierzchu.
Pojechalismy sie załadowac na montaż mebli do Warszawy. w nocy, a w zasadzie juz nad ranem wyjechalismy do warszawy, zaraz za krakowem auto osłabło i nie dało sie jechac, stanelismy i posprawdzalismy wszystko - okazało się że w serwisie nie dokręcili węży od intercoolera. 4 godziny stalismy i skrecalismy te węże, bo zeby sie do nich dostac trzeba sciagac cały pas przedni łącznie z lampami. wszystko posprawdzalismy, wiec rakieta do warszawy, po powrocie auto wylądowało spowrotem na serwisie, zeby posprawdzali czy te węże są dobrze pozakładane. Po odbiorze z serwisu i obsłudze.. czyli posprawdzaniu jak serwis sobie poradził pojechalismy do Szczecina na montaż. Przed poznaniem rozleciała sie turbina. Serwis uznał że winą było niedosmarowanie jej a powodem tego odpięty czujnik który znajduje się gdzies koło intercoolera i serwis obwinia nas że my przy skrecaniu tego intercoolera to odpielismy. Paranoją dla mnie jest to że przy wymianie turbiny mechanicy wymienili koło zamachowe bo uznali ze juz nadaje sie do wymiany.

sprawa nadal jest w sądzie, choc kuzyn juz jezdzi nowym [świeżo odebranym] renaultem trafic i jak narazie nie narzeka


moje pytanie jest takie

co ma turbina do koła zamachowego ?

i jak sądzicie, czyja wina z tym niedosmarowaniem ??
przeciez my obrócilismy warszawe i w drodze do szczecina sie to rozwaliło, jezeli bylaby to nasza wina to turbina rozleciałaby sie wczesniej...

po za tym miedzy warszawą a szczecinem auto bylo na kontroli w serwisie.

pozdrawiam

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 29 gru 2007, 22:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

każdy warszta bierze odpowiedzialność za to co zrobił, ale tylko za to, więc jeżeli w aucie coś ne gra po naprawie i jeżeli masz podejrzenie, że jest to wynikiem działania warsztatu oraz będziesz chciał reklamować nie możesz sam grzebać. tak jak auta nie naprawia się przed oględzinami likwidatora ubezpieczalni.
czy to Wasza wina, czy nie, nie ma juz znaczenia, wkładając tam ręce dałeś argument warsztatowi na obronę.

natomiast co do tego koła zamachowego, to chyba wszystkiego nie napisałeś, bo aby dostać się do koła to tzeba zrzucic skrzynię biegów, a do sprzwdzenia wężów intercoolera, oraz do wymiany turbiny raczej skrzyni się nie demontuje.
wogóle warsztat wykonuje tylko taki zakres robót, jaki został mu zlecony przez właściciela auta, jeżeli coś w trakcie roboty wychodzi obowiązany jest skontaktować się z włąścicielem, określić zakres robót dodatkowych i szacunkowe koszty, po akceptacji właściciela dopiero może te prace wykonywać. w razie prac kosztowniejszych porządny warsztat zarząda zlecenia na piśmie.
jeżeli nie zlecałeś innych prac możesz odmówić zapłaty za nie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 30 gru 2007, 10:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:
wkładając tam ręce dałeś argument
wiesz, jak wyjezdzaliśmy to mielismy juz 1 dzień spóźnienia w montażu przez wcześniejszy serwis, takze musielismy juz rozebrac ten przód.

Cytuj:
natomiast co do tego koła zamachowego, to chyba wszystkiego nie napisałeś
napisałem wszystko tak jak było.

oddaliśmy auto w celu wymiany turbiny, a gdy przyszlismy po auto zobaczylismy na fakturze ze wymienione jest koło zamachowe, gdyż było już zużyte i pracownik serwisu uznał iż nadaje się do wymiany.

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 30 gru 2007, 11:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 gru 2007, 21:50
Posty: 317
GG: 4628636
Lokalizacja: Warszowice

Cytuj:
Odebrałem samochód od mechanika bo był wymieniany olej, filtry, etc...
Jak auto było u mechanika to mnie sie zdaje że "on" jest współwinny zaistniałej sytuacji

_________________
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.


Tytuł:
Post Wysłano: 30 gru 2007, 16:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

w większości pojazdów, aby dotrzeć do turbiny nie trzeba demontować skrzyni biegów i sprzęgła. natomiast, aby stwierdzić, czy koło zamachowe jest zużyte, trzeba tą czynność wykonać. nasuwa się pytanie po co mechanik zdejmował skrzynię biegów i sprzęgło? bo to jest roboty na cały dzień z ponownym złożeniem. druga sprawa: jeżeli zaś koło zamachowe byłoby dobre, kto zapłaciłby za demontaż - montaż skrzyni biegów i sprzęgła?

pojazd należy do właściciela, który powierza go zakładowi naprawczemu tylko na określony zakres napraw, wszelki inne rzeczy muszą być konsultowane z właścicielem i wymagaja jego akceptacji. takie jest prawo. a jeżeli pracownik serwisu uzna, że naprawa jest nieopłacalna, a samochód nadaje się do złomowania, to chyba nie podejmie sam decyzji, a klient przyjechawszy po swój pojazd dostanie samą fakturę za złomowanie?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 31 gru 2007, 12:27

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 paź 2007, 21:41
Posty: 154
GG: 0
Samochód: Volvo S80 2.5D
Lokalizacja: Piła

kluczyki do zbiornika & na stopa do domu. niech se sam jeździ i niech mu w dupie puka :lol: Ile ma aut ? jedno? dwa? -prywaciarz. tacy są najgorsi, ''oszczędzi'' 50 zł ale potem dzieki temu ''zaoszczędzeniu'' straci 3000zł. hehe wiem coś na ten temat.

_________________
B, B+E, C, C+E: W 11 miesięcy i starczy ;)
VOLVO FH440 E5 Globetrotter + Kogel maxx


Tytuł:
Post Wysłano: 31 gru 2007, 13:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
kluczyki do zbiornika & na stopa do domu. niech se sam jeździ i niech mu w dupie puka :lol: Ile ma aut ? jedno? dwa? -prywaciarz. tacy są najgorsi, ''oszczędzi'' 50 zł ale potem dzieki temu ''zaoszczędzeniu'' straci 3000zł. hehe wiem coś na ten temat.
Weź przeczytaj raz jeszcze i się zastanów. Jeśli podejmujesz pracę u "prywaciarza, co jest najgorszy ,bo ma 1-2 auta" ,to godzisz się na jego warunki. I wzajemnie. A jeśli z góry traktujesz drugą stronę z wrogością, to jakim prawem chcesz być traktowany z szacunkiem? Nie istnieje pracodawca bez pracownika, ale i pracownik jest w niemiłej sytuacji gdy nikt go nie potrzebuje.Tu istnieje współzależność.Jeśli jej miejsce zastępuje na wejściu wrogość, to nie ma sensu tego dalej kontynuować.
Kali wyrządzić krzywdę- to dobrze? Kalemu wyrządzic krzywdę-to źle?

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sty 2008, 12:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cyryl

czyli według Ciebie, gra jest warta świeczki ??

nadal trwa proces o tą naprawe w Sądzie rejonowym.

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sty 2008, 17:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

nie wiem co jest przedmiotem sporu.
jeżeli chcesz reklamować naprawę, a wsześniej samodzielnie usuwaliście ją to sprawa jest według mnie przesądzona na korzyść warsztatu, ale wymiana koła zamochowego to trochę podejrzane.
nie wiem jak to wygląda w Renault Traffic, ale wydaie mi się, że przy wymianie turbiny nie trzeba demotować skrzyni biegów, ale rozważmy dwie mozliwości:
1. demontaż nie był potrzebny - na czyje polecenie i w jakim celu zdemontowano skrzynie biegów i sprzęgło? jeżeli nie ma ku temu wyraźnych powodów, należy zadać pytanie co jeszcze zdemontowano w tym samochodzie?
2. demontaż był potrzebny - w takim wypadku kto i na jakiej podstawie podją decyzję o wymianie nawet jeżeli była zasadna? kto podją decyzję o marce tego koła zamochowego, różnice między ceną zamiennika, a częścią firmową są znaczne? gdzie jest stare koło zamachowe?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: