Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 15 gru 2007, 16:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 lip 2007, 17:15
Posty: 196
Samochód: 4kołowy
Lokalizacja: Kolbuszowa | RKL |

Co jakiś czas poruszają Państwo problem przekraczania czasu pracy przez kierowców samochodów ciężarowych i autobusów...(*)

Mówi się o rożnego rodzaju przekrętach na tachografie itp. Dlaczego nikt nie wspomina o samochodach dostawczych - busach do 3,5 tony?
Powstało teraz mnóstwo takich firm, które oferują ekspresowe przesyłki wewnątrz UE. Wygląda to tak, że przyjmuje się młodego chłopaczka z kategorią prawa jazdy B - często jest to osoba bez doświadczenia. Dostaje do ręki GPSa, mapy, telefon służbowy i nowego busa z plandeką. Na tym koniec przyjemności.
Następnie na służbową komórkę dostajesz smsa : załadunek tu, rozładunek tu...odległości miedzy punktami 3000 km i czas na przejechanie 36 godzin! To jest zabójstwo w biały dzień!
W większości busów nie ma tachografu, więc pracodawcy bezczelnie wykorzystują i zmuszają tych ludzi do tak morderczego wysiłku i narażają na olbrzymie niebezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego! Proszę sobie wyobrazić, jak wygląda taki kierowca, który przez 36 godzin przejechał 3000km, rozładował towar w wyznaczonym miejscu i już jedzie na załadunek, żeby wracać do Polski - znów około 3tys. km przed nim.
Przez ponad 4 doby zmruży się oko na kilka godzin, ale potem trzeba jechać szybciej, żeby nadrobić stracony czas! Popija się raz kawę, raz różnego rodzaju napoje energetyzujące i byle szybciej, bo pracodawca dzwoni i denerwuje się, że jeszcze nie dotarłeś na miejsce! Czy to jest normalne? Czy może ja jestem nienormalny poruszając ten temat?

źródło: Interia.pl

tekst dośc ciekawy, jednak brzmi jakby ktos odkrył nowość, a przecież takie interesy istniały już w latach '90, pamiętam jak mój wujek "walczył" z czasem pędząc swoim traffikiem

_________________
Kręcić kierownicą każdy może, czasem troche lepiej, czasem troche gorzej.
Krajówka ...


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 16:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2006, 11:42
Posty: 358
GG: 175257427
Lokalizacja: Sweden

nie widząc źródła tego artykułu, mogłem się założyć że, chodzi o Interię :) na jej temat - to już na forum było - więc komentarz odpuszczę ...

A co do samej sprawy, poruszanej w tym artykule ... Nowości to nikt nie odkrył, część firm tak jeździ, część nie ... Wszystko zależy od szefa ... Sposób ?? Założyć tacho ... Tylko że, wtedy nie będzie już " PRZESYŁKI EKSPRESOWE" :|

_________________
"... Life's simple, make choices, don't look back ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 17:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 paź 2006, 20:52
Posty: 196
GG: 90800
Samochód: Romet V8 4.3 TDI
Lokalizacja: POS

Osobiście uważam, że ten temat to podpucha .....
Nikt mi nie powie, że można zrobić 3000 km w 36
To wychodzi tak 1000 km na 12 h czyli średnia prędkość 83-84 km/h przez bite 36 godzin - jazda bez zatrzymywania.
Wersja bardziej realna - 3 okresy po 8 godzin jazdy i 4 godziny snu to średnia 125km/h.
Dla osób mniej inteligentnych zaznaczę jeszcze raz - średnia prędkość.

_________________
Tiry na tory, lokomotywy w pokrzywy
Jeśli nie chcesz wiedzieć jak rozpocząć inwestowanie w trakcie studiów i zapewnić sobie finanse na całe życie to nie klikaj....
Tutaj też nie klikaj :)


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 17:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

hehe, przeciez całkiem niedawno był temat o kierowcach busów co jeżdzą powyżej 150km/h, a więc rzeczywiscie średnia predkosć 125km/h (nawet więcej) jest jak najbardziej realna w tym wypadku, bo na autostradach najczesciej tacy kierowcy nie schodzą poniżej 140. Tutaj kwestia to tylko aby wyjechac z polski, dalej jazda już bardziej przypomina "jazdę" (zachód, autobahn, inne lepsze drogi)

_________________
NIE-POMPIARZ


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 19:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2006, 17:01
Posty: 233
GG: 0
Lokalizacja: Małopolska Nowy Targ KNT

To prawda, jedzie się na miejsce załadunku samemu trzeba wrzucić towar, potem szybko wsiadać i pędzić na rozładunek, nie ma czasu na odpoczynek, a organizmu się nie oszuka.

_________________
TIR - Transport International Road


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 19:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2007, 19:42
Posty: 85
GG: 674593
Samochód: Opel Corsa
Lokalizacja: Wadowice

Cytuj:
Osobiście uważam, że ten temat to podpucha .....
Nikt mi nie powie, że można zrobić 3000 km w 36
Moim zdaniem też jest to podpucha tak jak pisze jamra_ scania nie jest to realne żeby zrobić 3000km w 36 godzin nie da się jechać 36 godzin i się ani raz nie zatrzymać ściema jakich mało a swoją drogą to jestem ciekawy czemu interia tak najeżdża na kierowców tirów jak i na same tiry :?:

_________________
NASZA FURKA:

*:::VOLVO FH12 420 KM GLOBETROTTER:::*
viewtopic.php?t=12251

SKANPOL MYŚLENICE

*:::DAF XF105 I VOLVO FH NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH!!!:::*

TIR-Transit International Routier


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 20:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 gru 2007, 15:56
Posty: 842
GG: 7415311
Samochód: Mercedes Benz S124
Lokalizacja: Łobez!/Lębork

Moim skromnym zdaniem 3000km w 36 godzin to bzdura kompletna. Niewykonalne nawet szybką wygodną osobówką na terenie Europy - chyba, że mowa o ciągłej jeździe po niemieckim autobahnie w tą i z powrotem ale i tak 36godzin za kółkiem jest dla organizmu ciężkie do wykonania bez sybstancji szkodliwych dla zdrowia takich jak np. amfetamina.
Sobie redaktor Interii wymyślił.

_________________
Volvo FH13 500 2016; Volvo FH16 6x2 470 1998; LE "Royal"
Mercedes Benz S124 220TE 1993
ex: JELCZ XF 105 SSC 460 2008; MAN TGX 18.440 2008; Volvo FH16 540 4x2 2007; Volvo FH13 480 6x2 2007; Mercedes Benz Actros MPII 2007;


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 21:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Niezla bujda. Nie da sie wysiedziec non stop za kolkiem tylu godzin bo tylek do siedzenia przyrosnie. Jednak moze czesc prawdy w tym jest. Istnieje bowiem wiele firm ktore w podobny sposob traktuja swoich kierowcow. Nie ma tacha wiec mozesz jechac od wschodu do zachodu Slonca a i spanie jezeli mozna to nazwac spaniem w kabince dostawczaka wygodne nie jest. Jednak sa i tez takie firmy dla ktorych zycie czlowieka jest wazniejsze od pieniedzy.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 22:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

A mi się wydaje to jak najbardziej wykonalne... W 5h spokoje można zrobić 500km czyli mamy 6h odpoczynku na sen i na jedzenie... Przy moim trybie życia do wykonania... Dużo snu nie potrzebuje, dużo jedzenia także, poza tym można zjeść jakąś kanapkę w czasie jazdy... Kwestia jaki tryb życia kto prowadzi i ile potrzebuje porządnych posiłków... Dla osób które śpią po 15h nie do wykonania, a którym starczy 3h na dobę, jak mi, do wykonania jak najbardziej...

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 22:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 paź 2006, 20:52
Posty: 196
GG: 90800
Samochód: Romet V8 4.3 TDI
Lokalizacja: POS

Ok, mi wystarczy 3h snu na jedną dobę.
Ale w czasie drugiej doby ?? a trzeciej... piątej ??

sam się mogę "pochwalić" [o ile można to tak nazwać] tym, że w dwanaście godzin skoczyłem sobie do Kraśnika, [z Ostrowa Wlkp] załadunek i trasa powrotna razem niecałe 900 km w 11 godzin. Powrót z pracy o 16:00 wyjazd o 18:00 całą noc w drodze, przed 00:00 załadunek i powrót ok 5 rano i na 6:00 do pracy. Mądre to nie było, ale sytuacja mnie po prostu zmusiła. I nie chciał bym tego powtórzyć, bo nad ranem to się jechało z zapałkami w oczach, a potem jeszcze w pracy przychodzi ok 5-6 godzin w aucie.

Więc, jeśli to co piszą na "interii" jest prawdą to nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować odwagi/głupoty kierowcom owych busów.

_________________
Tiry na tory, lokomotywy w pokrzywy
Jeśli nie chcesz wiedzieć jak rozpocząć inwestowanie w trakcie studiów i zapewnić sobie finanse na całe życie to nie klikaj....
Tutaj też nie klikaj :)


Tytuł:
Post Wysłano: 15 gru 2007, 23:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Mój wujek śmiga dostawczakiem, ale ma tacho,wcześniej jeździł busem i to co jest zawarte w tym artykule to jednak prawda, może nie do końca z tymi kilometrami ale praca bez tachografu to samobójstwo,wujek jak siadł to tak kursy zaczął walić niekiedy jadąc 15h dziennie bez przerwy to jak kiedyś przyszedł do mnie po pracy jak wrócił z Niemiec to gadało się do niego,oczy miał otwarte a zachowywał się tak jakby spał,i pomyśleć że taki człowiek po drodze autem jechał,teraz na szczęście zmienił robotę i jeździ Iveco z plandeką (dostawczak) jest tacho to jest spokojna robota, tylko teraz jeszcze szefunio myśli nad jakąś sypialką dla wuja bo jak to w dostawczakach bywa jest trochę przyciasno. :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 1:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 sty 2007, 16:34
Posty: 125
GG: 0
Lokalizacja: Częstochowa

Realne i to jak najbardziej. Przyjedzcie na śląsk i pogadajcie z chłopakami którzy obsługują tyskiego fiata itp. Kółko Tychy-Turyn(1400km) od 15h do 18h robią i jak znajda powrót to odrazu do Polski na strzała. Kiedyś na parkingu zatrzymał się bus z kurnikiem. tata z kumplem do niego podeszli i kolega się zapytał go czy chociaż raz w nim spał, a on na to: Tak, raz spałem. Okazało się, że chłopak jeździ już pół roku i raz w nim spał. Ganiał tak, bo zbierał kasę na C+E.


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 3:23

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 paź 2007, 1:48
Posty: 10
Lokalizacja: Gradziadz

powiem tak ja miałem taka sama sytuacje ale maksimum w 24 godz da sie przejechac 1737 Km

_________________
Co z tego ze bedzie miał mocne auto skoro nie bedziesz umiał nim jezdzic


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 11:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

ale to i tak wszystko zależy od ruchu, bo co innego jak będziesz jechał i dróżka będzie w miarę czysta,a co innego jak trafisz na 4 godzinny ształ ,albo miśki będą stali i będziesz hamował co chwilę, różnie to bywa i wszystko zależy od sytuacji na drodze.


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 11:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2006, 8:14
Posty: 202

Artykul jest nieco przesadny bo po zroobieniu 3.000km w 36h wsiasc w celu robienia nastepnych to mozliwe jedynie na srodkach odurzajacych a tu juz inna bajka, potrafia nie spac 6 dni i tak funkcjonowac, jezdzic.

Samo osiagniecie 3000km/36h jest jak najbardziej mozliwe, skoro sam robie w-wa-paryz ok 1500km/15godzin sredniej klasy VANem bedac wyprzedzanym przez wielu SPRINTER-ow, bardzo nawet sie nie starajac z normlana kolacja w barze w godzinach nocnych bedac rano na miejscu mam 21 godzin na wrocenie do w-wy aby zamknac kolko 3000km wiec spokojnie mam czas nawet na pare godzin snu, jest to oczywiscie scenariusz optymistyczny wykluczajacy stau-y, a poza tym trzeba sobie zadac pytanie czy warto podejmujac sie takiego wyzwania.

a regularna praca na takich trasach to co w rodzaju zakladania sobie petelki na glowe motocyklisty i mocowanie jej do steru...

_________________
- szybciej , szybciej...
-... i tak powoli będą Cię wynosić...
--------------------------------------------------------------------------------------------
SPRZEDAŻ SAMOCHODÓW, NACZEP : http://www.nego.otomoto.pl


Ostatnio zmieniony 16 gru 2007, 23:28 przez ADAMO, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 19:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lip 2007, 17:12
Posty: 35
Lokalizacja: Dębica

To moze ja sie "pochwale" moim osiagnieciem.Trasa krotka bo okolo 1000 km po Polsce, 12 punktow i wszystkie musialem znalezc sam pierwszy raz (poczatki w pracy), auto Lublin3, zeszlo 40 godzin od mometu rozpoczecia zaladunku, przez zaliczenia i rozladunek na poszczegolnych punktach, znalezienie ich, czekanie w kolejkach, zaladunek na powrot i sam powrot. Zdazylem, sie drzemnac 2 godziny za caly ten czas, i podzienkowalem za taka pracy bo jeszcze jak Wam powiem ze za taki kurs zarobilem 90zl to chyba zrozumiecie..

Kolega pisze ze wystarczy mu snu 3h na dobe, zgadzam sie z nim mi tez wystarczy,ale wszystko do czasu. Od 8 miesiecy jezdze "wkolo komina", krotkie trasy, ale zaczynam prace od 3 w nocy lub nawet wczesniej, i nierzadko jest to praca po 12-15 godzin,^ dni w tygodniu, wiec wracajac do domu, tak zawsze sie sklada ze i tak nie pojde wczesniej spac niz o 20, 22 i zostaje na sen malo czasu. Na poczatku to byl luz teraz to zaczynam odczuwac, organimu nie da sie oszukac, sen jest konieczny


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 20:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

Ja tak śpię po 3-4h snu na dobę od wakacji... Nic nadzwyczajnego... Może była krótka przerwa jak byłem chory, ale to spałem z nudów bo nie było co robić.. Ile można oglądać TV i grać na kompie...

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 21:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2007, 10:10
Posty: 191
Lokalizacja: Rudnik koło Myślenic

Zdrowy,dorosły człowiek,potrzebuje 6 godzin snu na dobę .To powinno wystarczyć i na ogół wystarcza .Bywają jednak sytuacje,takie jak stres,zmęczenie fizyczne,pogoda itp. .które wpływają negatywnie na samopoczucie,a im gorsze samopoczucie tym jesteśmy bardziej skłonni do snu.
Reasumując(tak na wesoło)problemów ze snem nie mają,obiboki i olewacze :)
Druga sprawa to,przesyt snem,jest równie groźny jak niedobór snu .Sen na siłę,który bardziej męczy niż najcięższa praca fizyczna.
Co do długich tras,jeździłem bardzo dużo po Europie .Trasy po 1500 km bez odpoczynku to była norma,brak zmęczenia,dobre samopoczucie,jedyna rzecz której unikałem to jazda od 4 do 6 godziny rano na wschód .Jednak trwało to tylko do momentu przekroczenia 40,po tym czasie zaczęły się problemy(starość nie radość).Obecnie kryzys dotyka mnie w dzień od 12 do 15,nawet jak zaczynam jazdę o np.11 w tym czasie muszę zdrzemnąć się przynajmniej 15 minut.
W lipcu miałem 3 tygodnie jazdy,pierwszy tydzień jeździłem 5 dni bez spania,(byłem bardzo zmęczony jednak nie było problemów z zasypianiem podczas jazdy)następne 2 dni spałem po 1 do 1,5 godziny i już po pierwszym śnie pojawiły się problemy w czasie jazdy .Następne 2 tygodnie jeździłem z drugim kierowcą,jakoś szło ,ale nie ukrywam problemy były,kolega nie potrafił jeździć nocą,a ja nie mogłem usnąć jak on prowadził :).Po 3 tygodniach wróciłem do domu i tu zaczęły się problemy,przez 2 tygodnie nie mogłem dojść do siebie,ciągle zmęczony i niewyspany .Oczywiście to była jazda bez tacha(za okno).Nigdy więcej ,nawet za furę złota.

_________________
Ja nie kłamię,ponieważ nie pamiętam co komu mówiłem ! :)


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 21:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
hehe, przeciez całkiem niedawno był temat o kierowcach busów co jeżdzą powyżej 150km/h, a więc rzeczywiscie średnia predkosć 125km/h (nawet więcej) jest jak najbardziej realna w tym wypadku, bo na autostradach najczesciej tacy kierowcy nie schodzą poniżej 140. Tutaj kwestia to tylko aby wyjechac z polski, dalej jazda już bardziej przypomina "jazdę" (zachód, autobahn, inne lepsze drogi)
transport ma to do siebie, że polega na przemieszczaniu towarów, więc bez za- i rozładunku się tu nie obejdzie.
patrzymy na mapę Polski i trzeba przyznać, że nie ma takiej trasy aby w jedną stronę zrobić 1500km, więc należy przyjąć że miejsc rozładunku jest więcej niż dwa.
o ile kierowcę można cewnikować, wstawić sztuczny odbyt z pojemnikiem, oraz nafaszerować tak, aby obył się bez jedzenia 36 godzin, a płyny uzupełniał podczas jazdy, z maszyną się tego nie da zrobić.
nie ma takiego busa, który z obciążeniem przejedzie 3000km bez tankowania. więc jeżeli przyjmiemy, że trzeba w owe 36 godzin dokonać 3-4 rozładunków i 4-5 tankowań więc mamy razem około 10 postojów (jeżeli miejscami rozładunku nie są stacje benzynowe) licząc średnio po 0,5h wychodzi 5h. zostaje nam 31h co daje średnią 96,77km/h.
aby taką średnią utrzymać przez 36h - co jest zupełnie realne, ale pod warunkiem, że kierowca by jeździł na trasie Wrocław - Katowice nie zjeżdżając z autostrady.


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2007, 22:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2007, 10:10
Posty: 191
Lokalizacja: Rudnik koło Myślenic

Cytuj:
aby taką średnią utrzymać przez 36h - co jest zupełnie realne, ale pod warunkiem, że kierowca by jeździł na trasie Wrocław - Katowice nie zjeżdżając z autostrady.
No tak,ale mały przykład,nie ja prowadziłem.
Wieś Szczuki ,jakieś 50 km za Białymstokiem,jest niedziela,trasa do Rudnik w Małopolsce(prawie pusto,auto zatankowane,4 osoby ,spawarka na dachu).Wyjazd 11:05,tankowanie i obiad przed Słomczynem 40minut,dojazd na miejsce godzina 16:32.

Jak ktoś chce może obliczyć średnią,ja oasobiście na trasie z Jastrzębiej Góry do Rudnika osiągnąłem 97,6 km/h to był mój rekord po Polsce(auto to Transit z 86 r.6 osób na pokładzie)wszystkie żyją :)


Wiem że to co piszę nie odnosi się bezpośrednio do transportu ,jednak pewne możliwości istnieją.Oczywiście,warunki na trasie są najważniejsze.
Jeśli ktoś powie że to zależy od doświadczenia kierowcy ,to powiem że to bzdura,osoba która prowadziła na trasie Szczuki-Rudnik w chwili jazdy ,posiadała 3 miesięczne doświadczenie,jednak w czasie jazdy mogłem spać spokojnie :)

Dziur w podłodze nie narobiłem,do dziś jestem pod wrażeniem!

Panie Krzysztofie,są ludzie którzy mogą więcej niż inni,a czy to jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem? Są też tacy co opowiadają bajki!
Ale jak to mówią,wiara cyni cuda.Więc nie dajmy się zwieźć wierze,bo może nas wy...ać :)

_________________
Ja nie kłamię,ponieważ nie pamiętam co komu mówiłem ! :)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: