Mi sie kojarzą z wleczeniem sie marginesem 60km/h DK "wypasioną" 8-ką.
Nie mam tylko pomysłu, czy robią sobie takie oszczędności na napędowym, czy też "naczelnictwo" dało im jakieś limity z kosmosu (raczej dotychczas spotykałem milczków na CB). Kolejne skojarzenie, to takie że miło popatrzeć na ich auta (w 90% są zawsze ładnie umyte i ogólnie zadbane).
Kiedyś (parę lat temu) pijałem piwo razem z "obolami" (co jeżdżą z gotówką). Mówili, ze żadne halo na poczcie z pieniędzmi. Ostatnio tez z racji odbierania paczki porozmawiałem z doręczycielem (jeździł berlingo). Mówił, że kasa marna, złotówka za doręczenie plus podstawa, czy jakoś tak (możliwe, że źle usłyszałem). Miał zapiernicz i taką pogoń za doręczalnością, że przyjeżdżał do mnie dwa razy, a na awizo podał swoją prywatną komórkę.
Pozdrawiam
PS:
Spytałem google "Ile zarabia kierowca na poczcie"

:P
Wyszło między innymi coś takiego ->
>> click <<