Cytuj:
Co do samych wiatrów, to wystarczy przypomnieć sobie ile to zestawów leżało na bokach podczas tegorocznego stycznia/lutego - w Niemczech i w Polsce grasowały wielkie wichury. Najczęściej mocny wiatr, po wyjeździe zza drzew uderzał w bok naczepy, a ta ze względu na małą wagę ładunku lub jego brak pociągała za sobą ciągnik i auto już leżało.
Nie tylko auta bez ładunku kładły sie na boku, były równiez takie ktore ważyły po 40 ton a kładły się z powodu tego że były załadowane po sam dach (wysoko położony środek ciężkości).
Drugą przyczyną wypadków była nadmierna prędkość (policjanci nazywaja to "Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.")
Podejrzewam że większość z tych wypadków była właśnie spowodowana nadmierną prędkością.
Cytuj:
...np. co zrobić żeby po dłuższej jeździe parkując na zaśnieżonym autohofie, budząc sie rano nie przymarznąć kołami itp.
Przyznam się że pierwszy raz w życiu słyszę termin przymarznięcia kół.
Ale do rzeczy, za naszą zachodnia granicą zjeżdżając, czy rano wstając, parking będzie zaśnieżony (nie licząc świeżego śniegu który spadł w przeciągu ostatnich max 2h), ponieważ odpowiednie służby jeszcze przed opadami posypują nawierzchnie solą.
Podobnie ma się sprawa na autostradach w przypadku gdy nie zdążą odśnieżyć na parkingach zjawiają się policjanci i nie wypuszczają nikogo z parkingu (przynajmniej we francji, w niemczech nie spotkałem się z sytuacją żeby autostrada była zaśnieżona).
Inaczej przedstawia się sytuacja w polsce gdzie co roku słyszymy w radiu czy w TV że zima zaskoczyła drogowców, mimo że kilka miesięcy wcześniej drogowcy zapewniają nas że do zimy są odpowiednio przygotowani.
A gdy w styczniu spadnie śnieg drogi w ciągu kilku godzin nastepuje paraliż komunikacyjny (jak to miało miejsce bodaj w styczniu tego roku na np A4).