KRAJ CZY ZAGRANICA

witam ten temat poświęciłem między innymi osobom które trasy przemierzają jedynie na miejscu pasażera chciałbym abyście wypowiedzieli się gdzie bardziej lubicie jeżdzić po kraju czy też może wolicie latać za granicę

ja osobiście wolę jeździć z tatkiem za granicę lubie długie trasy min 3 dni
a po polsce tata takich tras raczej nie ma max 2-dniowe ale nawet jeśli by jeździł długie trasy po kraju i tak bym wybrał za granicę

teraz wypowiedzcie się wy

mój tato jeżdzi tylko po kraju i nie mam wyboru w traskach Polska czy zagranica ale jeżeli chodzi o to na jakie bym wolał jeżdzić kraj czy zagranica to jasne że wybieram zagranica mam nadzieje że będe w przyszłości jeżdził po pięknych drogach Europy pięknym zestawem i tego też życze wam

Mój ojciec jeżdzi tylko zagranice parenaście razy jeżdziłem z nim teraz sam siedze na obczyżnie wiec nie mam okazji teraz ale w marcu mam urlop wiec napewno jade w trase a z tego co wiem teraz ojciec ma przejść na tracy wschód-zachód wiec bede miał okazje porobić pare fajnych fot

Jak dla mnie jest to pytanie czysto retoryczne. Wiadomo, że pod pojęciem "zagranica" kryją się kraje praktycznie całej Europy, a za pojęciem "kraj" tylko nasza mała Polska, w której i tak za wiele nie jest do zobaczenia z kabiny ciężarówki i jest to jeden, a nie kilkadziesiąt krajów. Zagraniczne trasy są o wiele bardziej atrakcyjne ze względu na samo to, że jesteśmy gdzieś, gdzie nie rozumieją naszego języka i jest to równie ciekawe jak ekscytujące. Odpowiedź na to pytanie jest tak oczywista, że można by wręcz kwestionować słuszność tej ankiety.

no ja ostatni raz w trasie bylem w roku 2000 i jechaem z tata do holandi mam nawet zdjecia i powiem tylko tyle jak porownuje polske do zdjec z holandi to nie ma co porownywac wybieram zagranice ale wiadomo najprew kraj dopiero zagranica ale znam osoby ktore cale zycie jezdza po kraju dlatego ze nie podobaja im sie inne kraje tylko polska i ich nie rozumiem tak samo jak nikt w klasie nie rozumie mnie jesli chodzi o ciezarowki i tak to w zyciu bywa niestety

Ja wole po kraju wiadomo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Pomimo tego jakie mamy drogi wole jeździć u nas coś w tym po prostu jest

Ja jeszcze do niedawna przemierzałem trasy na siedzeniu pasażera i zawszę wolałem zagraniczne podróże mówiąc krótko co kraj to obyczaj inne panstwa inne ciekawe rzeczy i do tego w Polsce to tylko wytrzęsie i tyle.I do tego za zachodnimi krajami można podziwiać piękne ciężarówki .

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Po kraju można dostać rozstroju nerwowego, pełno korków, olewający swoje obowiązki drogowcy itp. Za to w domu jeszt się bardzo często. Zagranica to w miarę spokojne trasy po 3 pasmowych autostradach ale dużo rzadziej w domu. Gdyby nie rodzina zawsze bym wybierał zagranicę.

Rowniez obstawiam zagranice. Nigdy tam nie bylem bo tata jezdzil na krajowce ale jako kierowca chcialbym pracowac na trasach zagranicznych. Lepsze drogi (nie wliczajac Wschodu), inna kultura jazdy. Praca mozna powiedziec mniej stresujaca bo jak wylecisz na autostrade na zachodzie nie martwisz sie ze ktos ci rowerem wyjedzie albo traktorem, ze jakis pijaczek bedzie szedl nieoswietlony po zmroku. Plusem krajowki sa czestrze wizyty w domu.

Mój tata jeżdzi po kraju Ja wolałbym jeżdzić po Europejskich krajach (zachód)ale nie ma wyjści trudno Głos na ZAGRANICA

Mój Ojciec jeździł jakieś 8-9 lat w jednej firmie po Polsce. Ale robota troche usiadła (tzn. popsuły sie warunki pracy ) i śmiga teraz za granice Oczywsiśie oddaje głos na zagranicę, bo Polske zjeździłem juz prawie całą a tak to zawsze jakies nowe ciekawe widoczki pzdr

Ja tam lubie jeżdzić za granice np. do Skandynawi Można coś zobaczyć bo Polska to tak se

Powiem tak, POLSKA! zagranica to syf! pomimo to że w Polsce nie ma dróg to i tak wole POLSKE.

nigdy za miedze nialatalem a co ty mowisz ze po kraju to trasy po max.2 dni moj ojczulek jak wyjezdza w niedziele w nocy to w nastepna niedzielerano wraca i rtylko po kraju wybieram kraj.

oczywiście zagranica szczególnie miesięczny pobyt w hiszpanii polecam

Jak jedziesz po autostradzie Niemieckiej lub Francuzkiej to prawie nic nie widzisz. jestes odgrodzony "scianami pochłaniajacymi dzwiek"> Sama monotona. Nic tylko mozna patrzec na inne samochody i ustawic sobie tempomat. W Polsce natomiast jak jedziesz to przejezdzasz przez miasta (bo nie ma obwodnic), przez lasy. Podziwiasz widoki po prawej i po lewej. Troche toba wytrzesie ale czujesz ze jedziesz.jednak wybieram zagranice. Zazdroszcze tym co jezdza do Hiszpani.

Jesli masz wakacje i jedziesz sobie na wycieczka z Tata to pewnie ze lepiej jest pojechac za granice. Z siedzenie pasazera to jest piekna przygoda.
Druga strona medalu wyglada tak ze jesli jedzisz po to by utrzymac rodzine i jest to twoja praca a nie wycieczka to zdecydowanie lepiej jest jedzic po kraju i byc w domu jak najczesciej razem z rodzina.

Kraj czy zagranica?

No dobrze. A jak sobie radzicie za granicą, zwłaszcza kierowcy którzy nie znają języka kraju? Jak czytacie drogowskazy? Oznaczenia ruchu drogowego? I jak się dogadujecie z np odbiorcą towaru, ale i z sprzedającym w sklepie np żywność?

Mój tata jest kierowcą od ok.20 lat , i teraz jedzi za granice to znaczy robi przeżuty bo pracuje w Holenderskiej firmie Heisterkamp i 3tyg. i tydzień wolnego , pracuje tam od niedawna. Mót tata świetnie się dogaduje z odbiorcą towaru , drogowskazy są czytelniejsze niż w Polsce.

No tak ale te drogowskazy są w innym języku.
Chodzi mi o to jak się dogazać z obiorcą gdy się nie zna danego języka.