Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 29 lip 2007, 22:23

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lip 2007, 19:28
Posty: 6

Witam jezdzę dużym man-em 4 osiowym jezdze powoli 50-60 km/h jeśli warunki są i droga np autostrada lub expresówką to 70-80 km/h z góry powoli nawet 30 km/h po wioskach też wolno. staram się jeździć dobrze technicznie i nie utrudniać ruchu innym użytkownikom oraz w miarę kulturalnie, kumple po fachu starsi i bardziej doświadczeni śmieją się ,że jeżdzę jak ci.... i ,że się nie nadaje na kierowce oni np jezdzą szybciej. nie wiem co o tym myśleć ?? czy robie błąd ??.


Tytuł:
Post Wysłano: 29 lip 2007, 22:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 sty 2007, 22:48
Posty: 207
GG: 13717229

Jeździj jak sobie uważasz jeżeli wydaje ci się że tak jest najodpowiedniej i najbezpieczniej to tak jeździj nie przejmuj się, wiem jak kierowcy reagują na taką jazdę zaraz są głupie odzywki i różne teksty w takim stylu jak sam zacytowałeś, ale jak przez szybką jazdę spowodują wypadek to potem sami żałują że nie jeździli wolno. Ale jeżeli jeździsz tak jak mówisz czyli nie utrudniasz jazdy innym i dobrze techniczne to chyba nawet lepiej


Tytuł:
Post Wysłano: 29 lip 2007, 22:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2007, 11:00
Posty: 185
GG: 10770724
Lokalizacja: Kolbuszowa

jezdisz dobrze ale im sie spieszy a jak nie masz czym jechac to to klną na ciebie no ale są też tacy ktory widzi jak kierowca jezdzi jelczem to klną ci młodzi ze wolno jedzie a sami blokady sciagaja i jezdza jak wariaty :evil:

Warn x1 za notoryczne pisanie z błędami ortograficznymi, skoro nie pomagają prośby. eRKaZet


Ostatnio zmieniony 31 lip 2007, 10:16 przez copa, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 30 lip 2007, 8:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lis 2006, 21:05
Posty: 52
Lokalizacja: Pokrzywnica\k-koźle

copa cokolwiek twoj post znaczy... Moze napisz go jeszcze raz,co?


Tytuł:
Post Wysłano: 30 lip 2007, 8:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 lip 2007, 20:39
Posty: 11
Lokalizacja: Bydgoszcz

Słuchaj kolego... Jeżeli wyrabiasz się w czasie za i wyładunków to wszystko jest OK :] Najważniejsze jest, żebyś czuł się pewnie i niczego nie robił na siłę...


Tytuł:
Post Wysłano: 30 lip 2007, 10:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

w dobraniu odpowiedniej prędkości najważniejsza jest ocena własnych umiejętności i ocena sprzętu. jeżeli przy tej prędkości czujesz się pewnie to jest OK, jeżeli jeżdżenie o 10-20km/h męczy Cię i dostarcza stresu to znaczy, że jeszcze nie jesteś gotowy, aby jeździć trochę szybciej i nie ma się co pałować na siłę. może ten moment nastąpi (najprawdopodobniej tak), może nie (bardzo rzadkie przypadki).
a nawet jeżeli nie, to jeśli masz tak jeździć całe życie, ale dożyć do sędziwego wieku to chyba lepiej niż dzisiaj jeździć szybciej o 10km/h, a jutro-pojutrze umrzeć lub kogoś zabić.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 30 lip 2007, 19:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Kolego nie przejmuj sie gadaniem innych kierowcow. Jezeli przy predkosci 60 km/h wiesz ze jestes w stanie zapanowac nad pojazdem w sytuacji awaryjnej to tylko swiadczy o Twoim rozwinietym umysle wiec tak jezdzij. Po co masz jezdzic 80km/h tak zeby sie koledzy nie smiali skoro jezdzilbys z dusza na ramieniu. Z czasem nabierzesz doswiadczenia i zaczniesz jezdzic pewniej i szybciej.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 0:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2006, 11:42
Posty: 358
GG: 175257427
Lokalizacja: Sweden

gdzieś u kogoś [może nawet na tym forum] widziałem bardzo mądry tekst. Lepiej spóźnić się 5min, niż w 5 min wybrać się na tamten świat !!

I to się właśnie tyczy m.in. Twojego problemu. Jeździj tak żebyś wiedział że, wrócisz i nikomu nic nie zrobisz !! Każdy "na radiu" jest taki bohater - tylko że, niektórzy kończą "tragicznie" ... Skoro czujesz się pewnie przy takich prędkościach - to jest OK :) Rób tak dalej - a długo pożyjesz :)

Tekst zawarty w moim podpisie brzmi: "Pamiętaj, jadąc wolniej, lepiej stracić pięć minut z życia, niż jadąc szybko stracić życie w pięć minut". eRKaZet

_________________
"... Life's simple, make choices, don't look back ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 13:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Mysle, ze to glupota ze strony Twoich starszych, bardziej doswiadczonych kolegow-kierowcow, ze sie z Ciebie smieja, ze jezdzisz wolniej. Lej na nich cieplym moczem, teraz tak mowia, a jak sami zaczynali to tez pewnie mieli pelno w gaciach i jezdzili jeszcze wolniej. Jezdzij na tyle na ile czujesz samochod i ocenisz warunki na drodze. A za kazdym razem kiedy uslyszysz jakies takie glupoty i bedzie Cie kusilo, zeby docisnac, to miej na uwadze to, ze jak spowodujesz wypadek, w ktorym jeszcze nie daj Boze ktos zginie, to Ty za to odpowiesz, a nie Twoi koledzy co sie smieja i to Ty mozesz miec przesrane juz do konca zycia. To ze dany zakret mozna pokonac z predkoscia 80 km/h, to nie znaczy, ze kazdy kierowca bedzie go mogl pokonac z taka predkoscia. Jezdzij tak, zebys zawsze wiedzial co robisz, zebys czul pojazd i wiedzial, ze wszystko masz pod kontrolą. A narazie mozesz starac sie przewyzszac swoich kolegow w innych dziedzinach, jezdzij precyzyjniej, bezpieczniej, albo cos innego co i szef doceni.
Takie jest moje zdanie na ten temat, pozdrawiam.


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 13:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Taaak,zgoda,tylko nie zawsze jest tak wspaniale.My wylatujemy w trase(kraj)około godz 21.15,mamy do przejechania jakieś 890km w tym sami rozładowujemy i załadowujemy auta w punktach to tez pochłania trochę czasu,a o godz 14.30 musimy być spowrotem na bazie ponieważ samochód ładuje się w kolejną trasę,więc trzeba zasuwać ile się da,ze spaniem tez kiepsko bo brak czasu a i człowiek wyczerpany załadunkami.
Podkreślam ze ganiamy w pojedynkę.Teoretycznie nalezy jechać z predkoscia zgodnie z przepisami i odpowiednia do wlasnych możliwosci...tylko jak sie zmieścić w czasie?

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 13:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
Taaak,zgoda,tylko nie zawsze jest tak wspaniale.My wylatujemy w trase(kraj)około godz 21.15,mamy do przejechania jakieś 890km w tym sami rozładowujemy i załadowujemy auta w punktach to tez pochłania trochę czasu,a o godz 14.30 musimy być spowrotem na bazie ponieważ samochód ładuje się w kolejną trasę,więc trzeba zasuwać ile się da,ze spaniem tez kiepsko bo brak czasu a i człowiek wyczerpany załadunkami.
Podkreślam ze ganiamy w pojedynkę.Teoretycznie nalezy jechać z predkoscia zgodnie z przepisami i odpowiednia do wlasnych możliwosci...tylko jak sie zmieścić w czasie?
Mysle, ze do tego odnosi sie czesc mojej poprzedniej wypowiedzi. Jezdzicie tak, bo szef Was goni, ale pamietacie chyba tez o tym, ze jak spowodujecie wypadek w ktorym ktos zginie, to zabierzecie zycie ludzkie i pojdziecie do pier*la? Szef wtedy rece umyje.


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 13:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

dokładnie kolego,zdaję sobie sprawe z tego,ale co mam powiedzieć szefowi???ze auto nie dojechało bo spałem,albo byly ograniczenia do 60km/h???dostane faktore obciazeniowa na 70.000 zł i tez bedzie tragedia.
Tak szczeze mówiąc to zastanawiam sie nad zmiana pracy.Powiadają,że np.Ricoe to kołchoz ale jednak spisz te 10godzin i 9 jedziesz,a ja musze 16 godzin jechac non stop by sie wyrobić.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 15:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 lip 2007, 16:52
Posty: 14
Lokalizacja: Krynica Zdroj

jeśli mowa o obozach pracy to takowym jest tez "Trans Południe" wiem bo kilku znajomych nie wytrzymało tam tygodnia


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 19:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lip 2007, 17:12
Posty: 35
Lokalizacja: Dębica

witam. Ja np czesto jezdze powoli mimo ze jezdze malym autem (Iveco Turbo Daily) poniewaz samochod jest czesto mocno przeladowany i towar mam ukladany luzem (nie na paletach) i tzreba powoli ruszac, powoli pokonywac zakrety, bo wole dojechac i zrzucic towar caly a nie uszkodzony. I wiem ze inni kierowcy nieraz za mna klna na drodze ,ale rowniez staram sie im umozliwic wyminiecie, nie chce nikogo blokowac. Nie przejmuje sie kolego zlosliwymi docinkami. Ja powiem ze nawet czasem to lubie tak powoli pojezdzic. A co do wyrabiania sie w czasie to trasa tak powinna byc planowana aby mozliwe bylo wyrobienie sie w czasie stosujac sie do ograniczen predkosci i do pauz- inaczej lepiej zrezygnowac z takiej pracy, choc wiem ze latwo powiedziec "zrezygnowac".


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 19:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
dostane faktore obciazeniowa na 70.000 zł i tez bedzie tragedia...a ja musze 16 godzin jechac non stop by sie wyrobić.
kary za nie dojechanie na czas musza mieć umocowanie prawne w zleceniu transportowym lub w umowie.
nawet GM - Opel w Gliwicach, gdy pojazd się spóźni, a ta fabryka nie ma magazynu tylko części do montażu pojazdów muszą dojechać na określony czas i od razu na tasmę montażową, nie obciąży Cię 70 000zł.

inna sprawa, że do tych 16 godzin jazdy to musiało dość dzięki kierowcom. jakby conajmniej dwóch wyraziło swoje zastrzeżenia byłoby inaczej.
to już nie te czasy, że za byle jaką pracę całowało się w rękę.
jest deficyt kierowców i najwyższy czas aby właśnie takie sprawy prostować, więc dalsze godzenie się na taki system pracy uważam za głupotę oraz nieuczciwą konkurencję wobec tych przewoźników, których kierowcy jeżdżą zgodnie z prawem.


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 21:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Dzięki Cyrylu za kolejną rzetelną odpowiedz,chyle czoła i tez chciałbym kiedyś zdobyć takie doświadczenie w dziedzinie transportu jak Twoje.
Fakt myśle ze masz racje z tymi 16 godzinami...przypuszczam,że kierowcy sami chapali jak osły bo im więcej km wykulanych tym większa kasa,a szefostwo tak sie przyzwyczaiło i tak juz jest.Powiem tak długo tam nie pracuje,ale po pierwszej trasie 1100km(w tym 2 godz snu)miałem mroczki przed oczami i zastanawiam sie czy podołam takiej pracy....zobaczymy...pozdrawiam wszystkich doswiadczonych jak i początkujących kierowców.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Tytuł:
Post Wysłano: 31 lip 2007, 21:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 wrz 2006, 7:22
Posty: 23
Lokalizacja: Warszawa

Maciej Poznań, a po co ty jeździsz w takiej firmie? Mało jest pracy? Jak w coś przywalisz to posiedzisz dłużej. I na pewno to nie jest szybka jazda po polsce zrobić 900 km na raz. To podpada raczej pod za niskie latanie.
Zastanów się czy warto.
Pozdrawiam.


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sie 2007, 22:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lip 2007, 19:28
Posty: 6

o to chodzi ,że się wyrabiam na czas i wszystko inni nie narzekają na mnie na drodze bo zawsze pomagam komuś, nawet jak mnie wyprzedza to jak widzę ,że wolne przede mną to mu dam prawy na chwilkę zjadę jak najbardziej na prawo i gość dziękuje. tylko kumple w firmie tak się śmieją.A z tym 900 km np jak jadę szybko nawet osobówką to trasę ode mnie do krk pokonuje w 35 a jak jadę ze stałą prędkością 70 km/h to tą trasę pokonuje w 25-30 min. i na innych trasach też się z tym spotkałem oraz u innych kierowców.


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sie 2007, 22:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

No właśnie to jest ostra latanina....wiesz czekam na egzamin e do c wiec gdzis pracowac musze zeby rodzine utrzymac,a do tej firmy mam bliski wiec koszty dojazdu sa minimalne.Fakt jestem juz zmeczony ta gonitwą,ale zastanawiam sie czy to ja sie nie nadaje do takiej pracy czy co?Bo chłopaki potrafią przekulać bez spania 1200km na śląsk (jazda nocą)tam dalej bez pauzy wskakują w małe auto i robią kolejne 300km potem 2 godz snu i z powrotem 1200km do domu i dają rade ! To chyba ja sie nie nadaje na kierowce bo na bank bym nie dał rady tyle przejechać skoro 900km to dla mnie wyczyn......Pozdrawiam

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Tytuł:
Post Wysłano: 02 sie 2007, 7:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2007, 10:10
Posty: 191
Lokalizacja: Rudnik koło Myślenic

Moja pierwsza praca ,jako kierowca ciężarówki.Cztery pierwsze doby bez snu,trasy krótkie,po około 250 km.Pomoc przy za i rozładunku,bieganie za papierkami,użeranie się z magazynierami,pilnowanie kolejki,.Auto na wybojach buja ,że dziurę w dachu można głową wybic,zmiana biegów jak za dawnych czasów,przegazówki i podwójne wysprzęglanie (magnumka).po czterech dniach szef stwierdził że czas jaki poświęcam na jeden kurs jest zbyt długi,w związku z tym wybrał się ze mną w trasę aby pokazać mi jak mam załatwiać sprawy żeby było szybko(omijanie kolejek itp.).Pokaz ten troszkę mu nie wyszedł,o mały włos ,a zostałby dokładnie obity za cwaniactwo.W tym dniu przespałem 2 godziny i od tego czasu zaczęły się problemy,mianowicie,przy każdej nowej trasie po przejechaniu około 1,5 h miałem uczucie senności do tego stopnia że musiałem zatrzymywać się na kawę,po przerwie mogłem już jechać do oporu.Po trzech tygodniach pracy mam przerwę ,dziś czwarty dzień,dalej jestem zmęczony i więcej na takie warunki się nie zgodzę.Jestem doświadczonym kierowcą (osobówek i dostawczych),trasy po 1500 km nie robiły na mnie większego wrażenia,a tu niespodzianka!
W tym czasie schudłem 7,5 kg :D


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: