wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Jak poprawnie hamowac?
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=9797
Strona 2 z 4

Autor:  sebotrucker [ 24 lip 2007, 17:22 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie jestem pewien ale chyba retarder jest wymagany przy ADR-ach, a ABS to już napewno.
Tak kolego masz racje wszystkie auta po roku 1994 muszą mieć obowiązkowo retarder i ABS bez tego nie dostaniesz TDT(transportowego dozoru technicznego) :wink:

Autor:  Grzesiek_KBR [ 24 lip 2007, 21:22 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tak kolego masz racje wszystkie auta po roku 1994 muszą mieć obowiązkowo retarder i ABS bez tego nie dostaniesz TDT(transportowego dozoru technicznego) Wink
Czytałem kiedyś o tym w książce na temat ADR, ale pewien nie byłem wielkie dzięki za "uświadomienie".
Tak na marginesie, miałem kiedys okazję jeździć z starszymi kierowcami zawodowymi "po górkach" w dwa auta i zauważyłem, że na zboczu ok. 8-9% (na oko) o dł. 2-2,5 km jechał cały czas na hamulcu, a auto miało retarder.
Następnego dnia jechałem z nim jednym autem i pytam dlaczego wrzuca ostatni bieg i trzyma auto na hamulcu zamiast używać retardera, a on stwierdził że wtedy auto mu mniej pali a retardera nie umie używać. Oceńcie sami.

Autor:  Tomek_215 [ 24 lip 2007, 23:44 ]
Tytuł: 

Jak dla mnie to bez sensu. Nie wiem jak jest w ciezarowkach, ale mysle ze podobnie jak w autach osobowych. W autach osobowych, hamujac biegami silnik nie zuzywa w ogole paliwa (!), a jezdzac na luzie zuzywa sie paliwo. Wydaje mi sie ze w ciezarowkach jest podobnie, ze hamujac biegami jesli nie nie spala sie w ogole paliwa to przynajmniej zuzywa sie go znacznie mniej. Wydaje mi sie ze nawet wedle myslenia tego kierowcy, to tyle co "zaoszczedzil" kasy na paliwie na jezdzie na wysokich biegach, to jeszcze wiecej bedzie musial pozniej na uklad hamulcowy wydac. Jesli sie myle to niech mnie ktos poprawi.

Autor:  martin_1991 [ 25 lip 2007, 0:23 ]
Tytuł: 

No jak używa hamulca nożnego to napewno się scierają klocki,tarcze i opony a retaderem (spowalniaczem) hamujesz bez zużywania sie części mechanicznych . A co do paliwa to nie mam pojęcia

Autor:  Harry_man [ 25 lip 2007, 10:10 ]
Tytuł: 

Cytuj:
W autach osobowych, hamujac biegami silnik nie zuzywa w ogole paliwa (!), a jezdzac na luzie zuzywa sie paliwo. Wydaje mi sie ze w ciezarowkach jest podobnie, ze hamujac biegami jesli nie nie spala sie w ogole paliwa to przynajmniej zuzywa sie go znacznie mniej. Wydaje mi sie ze nawet wedle myslenia tego kierowcy
W którym miejscu była mowa o kierowcy który jechał na luzie?

Autor:  Tomek_215 [ 25 lip 2007, 11:47 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
W autach osobowych, hamujac biegami silnik nie zuzywa w ogole paliwa (!), a jezdzac na luzie zuzywa sie paliwo. Wydaje mi sie ze w ciezarowkach jest podobnie, ze hamujac biegami jesli nie nie spala sie w ogole paliwa to przynajmniej zuzywa sie go znacznie mniej. Wydaje mi sie ze nawet wedle myslenia tego kierowcy
W którym miejscu była mowa o kierowcy który jechał na luzie?
Nie bylo, jak pisalem o kierowcy ciezarowki to pisalem juz o wysokich biegach. Tak tylko porownalem, bo wielu kierowcow aut osobowych jezdzi na luzie, myslac ze wtedy nie zuzywa w ogole paliwa. A to g**** prawda i w dodatku jest to niebezpieczne.

Autor:  Endomorph [ 25 lip 2007, 12:30 ]
Tytuł: 

Jak to --- przy hamowaniu biegami nie zużywa się paliwo? Z tego, co mi wiadomo z lekcji fizyki, to dopóki silnik pracuje, dopóty paliwo jest zużywane. Perpetuum mobile jeszcze nikt nie wymyślił. Wolne obroty nie biorą się z samego powietrza.

Autor:  CapoMafiozo [ 25 lip 2007, 13:40 ]
Tytuł: 

Nie wiem jak to w dieslach jest, ale benzynówki na wtrysku wielopunktowym przy hamowaniu silnikiem nie spalają paliwa.

Autor:  MAN [ 25 lip 2007, 15:14 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak to --- przy hamowaniu biegami nie zużywa się paliwo? Z tego, co mi wiadomo z lekcji fizyki, to dopóki silnik pracuje, dopóty paliwo jest zużywane. Perpetuum mobile jeszcze nikt nie wymyślił. Wolne obroty nie biorą się z samego powietrza.
To się kolego mylisz jeśli silnik jest sterowany za pomocą EDC lub podobnej elektronice kiedy zdejmujesz nogę z gazu silnik przestaje dostawać paliwo dopiero gdy obroty spadną w okolice wolnych obrotów wtedy silnik dostaje spowrotem paliwo. W silnikach benzynowych silnik dostaje spowrotem paliwo jak spadną obroty ponirzej 1500 obrotów na minutę

Autor:  Endomorph [ 25 lip 2007, 16:28 ]
Tytuł: 

Dziękuję, kolego MAN. Przyznaję się --- nie wiedziałem o takim sterowaniu dopływem paliwa w silnikach.

Autor:  zenon [ 25 lip 2007, 17:14 ]
Tytuł: 

To oczywiscie bzdura miec retarder i go nie uzywac. Po to jest by osczedzac klocki a przez to kase. Obecnie retardery sa tak skonstruowane,ze straty wentylacyjne sa minimalne, dlatego retarder nie powinien powodowac wzrostu zuzycia paliwa, w wrecz przeciwnie uzywajac retardera uzyskuje sie mniejsze zuzycie paliwa, gdyz mniej zmieniamy biegi (nie musimy ciagle redukowac, aby hamulec silnikowy zaczal dzialac, ), profil predkosci jest bardziej wyrownany. Retarder sluzy do hamowania, a podnosi predkosc srednia;)

Autor:  slimmm_ns [ 26 lip 2007, 1:16 ]
Tytuł: 

:| widze ze dyskusja delikatnie odbiega od teamtu głównego ,to ja może powrócę, podam metode jaka ja urzywam(volvo fh12) przy zjeździe z gorki kolo Nowego Sącza Mianowicie Just (wtajemniczeni wiedza ) dla nie wtajemniczonych powiem ze sa tam na poczatku 2 ostre luki o dość sporym spadku a potem 3 mniejsze luczki (od Jurkowa do NS) , na wzniesieniu wlaczam hamulec górski i bieg 4 wysoki staram sie utrzymać w granicy 1500-1800 obr.oraz delikatnie trzymam na hamulcu mocniej naciskając przed lukiem tka pokonuje 2 luki potem przechodze na 5 wyski i nadal trzymam na hamulcu puszczajac hamulec 100 m przed koncem gorki i przechodzę na 6 bieg, przy masie 45 t. nie zdarzyło mi sie jeszcze przegrzać hamulca i zawsze wiem ze mam go jescze w "zapasie" .Prosze o poprawnie mnie jesli robie to zle ,
zastanawia mnie również jaka jest lepsza metoda hamowania stale utrzymywanie hamulca czy puszczanie i zwalniane "pulsacyjne"? tzn. nie do konca... powiedzmy 15 s. trzymanie i 5 s. puszczenia domyślam sie ze powietrza tracimy więcej ale zalurzmy ze chodzi nam o ten zapas ... przedewszystkim o nagrzewanie sie hamulcow , i nie bierzemy pod uwagę ze mamy retarder .
oraz pytanie odnośnie stosowania hamulca gorskiego ,
czy sa jakies ograniczenia w jego stosowaniu? typu, predkosco obrotwa silnika , czas jego urzywania...

z gory dziekuje za odpowiedz

Autor:  Prince [ 26 lip 2007, 12:55 ]
Tytuł: 

Wydaje mi się ze powinieneś hamować krótko ale mocno tak żeby samochód wyraźnie zwolnił potem gdy nabierze znów prędkości tak samo hamować a nie jadąc cały czas na hamulcu tak żeby powolutku spadała prędkość czy by ją utrzymać wtedy możesz przegrzać tarcze, klocki i raz ci sie uda tak zjechać drugi, ale za którymś razem ci hamulca może zabraknąć.
Jeżeli ja coś pomieszałem to mnie poprawcie. Pozdro.

Autor:  slimmm_ns [ 26 lip 2007, 22:01 ]
Tytuł: 

zapomnialem dopisac ...caly zestaw ma hamulce Bebnowe. a te raczej sa mniej podatne na przegrzanie niz tarcze i klocki , z tego co slyszałem... nawet osoby ktore biora nowe naczepy wywrotki decyduja sie na bebna ...
Jesli ktos ma jeszcze jakies porady/uwagi odnosnie hamowanie prosze
bardzo o wypowiedz , interesuje mnie wlasnie wplyw hamowania a temperatura ,wiem ze to jest dosc istotna sprawa ponieważ zbyt wysoka temp. zmniejsza sile tarcia...

Autor:  ajw [ 26 lip 2007, 22:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nawet osoby ktore biora nowe naczepy wywrotki decyduja sie na bebna
Wydaje mi się, że wybierają bębnowe ponieważ są mniej awaryjne gdy jeździ się po takim terenie jak wywrotki (gdzie jest błoto, piach itp). Co do płynów hamulcowych to wiem, że są specjalne preparaty które "podwyższają" odporność płynu hamulcowego na wysoką temperaturę jednak nie wiem czy ktokolwiek stosuje takie coś w transporcie.

Autor:  Harry_man [ 26 lip 2007, 23:02 ]
Tytuł: 

Cytuj:
zapomnialem dopisac ...caly zestaw ma hamulce Bebnowe. a te raczej sa mniej podatne na przegrzanie niz tarcze i klocki , z tego co slyszałem...
Źle słyszałeś. Bębny przegrzewają się dużo szybciej. Znam faceta który jeżdżąc po górach !skuterem! spalił tylni hamulec bębnowy podczas gdy przedni tarczowy cały czas dawał radę. Dodać jeszcze trzeba, że przód brał na siebie około 75% siły całego hamowania.

Dlaczego bębny są preferowane w wywrotkach wyjaśnił ajw
Cytuj:
Co do płynów hamulcowych to wiem, że są specjalne preparaty które "podwyższają" odporność płynu hamulcowego na wysoką temperaturę jednak nie wiem czy ktokolwiek stosuje takie coś w transporcie.
Ale skąd do głowy Ci przyszedł płyn hamulcowy? Przecież conajmniej 90% samochodów ciężarowych ma pneumatyczne układy hamulcowe. Nie mam pojęcia jak z autobusami, ale podejrzewam, że podobnie?

Autor:  Cyryl [ 27 lip 2007, 8:02 ]
Tytuł: 

hamulce bębnowe są stosowane w pojazdach jeżdżących po budowach, bardziej że tak powiem uterenowionych (typ Renault Kerax) jako standard. natomiast w pojazdach znajdujących zastosowanie na szosie standardem są hamulce tarczowe.
co do przyczyny to częściowo słusznie się domyślał kolega Ajw. hamulce tarczowe oprócz lepszej skuteczności w pracy krótkotrwałej mają wszystko na wierzchu. jeżdżąc po osie w błocie, gdzie na budowach można natknąć się na różne porzucone elementy w rodzaju deski, druty zbrojeniowe, kawałki betonu itp. sprawia, że hamulce tarczowe zabudowane w całości sa odporniejsze na mechaniczne uszkodzenia.
jeżeli ktoś jeździł po budowach lub w podobnym terenie to wie, że zamiast używać hamulac wystarczy wciskając sprzęgło odciąć napęd i auto staje w miejscu za względu na znaczne opory toczenia. hamulec staje się dopiero prawdziwie przydatny po wyjechaniu na drogę - czyli w warunkach podobnych jak w pojazdach stosowanych na szosie.

Autor:  łukasz [ 27 lip 2007, 11:29 ]
Tytuł: 

Po pierwsze to odejdzmy od stwierdzenia że samochód hamując na biegu nie zużywa paliwa...Jeśli by nie zużywał to na logikę by zgasł.Musi zużywać paliwo,ale są to śladowe ilości.Ja jak często jeżdżę po górach to przede wszystkim jak widzę znaki o nachyleniu to staram się delikatnie zwolnić przed górką,by potem ''zejść'' połówkę niżej i przy obrotach rzędu 2000obr/min zjeżdżam z uzyciem hamulca górskiego-bo tylko takowy ''zwalniacz'' w moim aucie posiadam.Niektórzy starsi kierowcy z którymi jezdziłem to jak sie wprowadzało silnik w obroty przy których ''góral'' ma najlepsze właściwosci hamowania(w VOLVO jest to oznaczone niebieskim polem na panelu w obrotomierzu) to sie za głowę łapali i krzyczeli:ile ty masz obrotów na liczniku...,ale tylko właściwe-czytaj duże obroty silnika gwarantują poprawne działanie tego ''zwalniacza''.Wiadomo,że jak się ma zjazdy po 6 i więcej % jak to np.jest koło Samosierry,Irun,pierwsze kilometry A15 w stronę Pampluny i wiele,wiele innych dróg totrzeba bardzo uważać bo chociaż auto cały czas hamuje retarderem czy górskim i pomagamy sobie zasadniczym to przy pełnym ładunku z takiej góry chwila niedopilnowania i leci jak przysłowiowy ''kamień w wodę''... :/

Autor:  MAN [ 27 lip 2007, 11:42 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Po pierwsze to odejdzmy od stwierdzenia że samochód hamując na biegu nie zużywa paliwa...Jeśli by nie zużywał to na logikę by zgasł.Musi zużywać paliwo,ale są to śladowe ilości.
Po drugie nie zurzywa chyba że ma pompę wtryskową z mechanicznym regulatorem obrotów wtedy dostaje minimalna dawkę taką samą co na obrotach jałowych. Silnik niema prawa zgasnąć poniewarz koła pojazdu porzez wał napędowy oraz skrzynie biegów wprowadzają w ruch obrotowy wał korbowy i dopuki wał się kręci to niema takiej opcji aby silnik zgasł.

Podstawy j. polskiego się kłaniają... / Łukasz

Autor:  Cyryl [ 27 lip 2007, 14:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Po pierwsze to odejdzmy od stwierdzenia że samochód hamując na biegu nie zużywa paliwa...Jeśli by nie zużywał to na logikę by zgasł.Musi zużywać paliwo,ale są to śladowe ilości...
jeżeli mamy braki z fizyki, nie znamy działania silnika spalinowego to lepiej nie powoływać się na logikę.

otóż pojazd zjeżdżając z góry poprzez obracające się koła napędzające przekazuje moment obrotowy silnikowi. wtedy można odciąć przewód paliwowy, odkręcić zbiornik z paliwem, zapchać filtr paliwa, wykręcić wtryskiwacze, wyjąć tłoki z korbowodami, a wał korbowy będzie się obracał. co prawda gdy koła przestaną się kręcić silnik stanie, ale od tego są elektroniczne systemy zasilania. w czasie kiedy moment obrotowy jest przekazywany w odwrotną stronę niż normalnie, czyli od kół do silnika zasilanie paliwem jest odcinane.

w silnikach samochodów osobowych z elektronicznym wtryskiem paliwa stosowane jest to już od kilkunastu lat (silniki takie miały szerokie zastosowanie w lotnictwie w latach 1939 - 1945), natomiast wcześniej w gaźnikach dwugarddzielowych Webera (duży Fiat, Łada i Polonez) był taki elektrozawór reagujący na podciśnienie w kolektorze ssącym - rozwiąznie to ma ponad 30 może 40 lat. inaczej mówiąc ze spotykanych na polskich drogach pojazdów przy zjeździe z góry na biegu paliwo zużywają:
1 Syrenka i Trabant ponieważ jako dwusuwy mają wolne koło - chociaż jest przełącznie na ostre,
2 Maluch,
3 Warszawa,
4 Żuk i Nysa, ale te ze starymi gaźnikami Ikova,
5 Star z polskim silnikiem,
6 Jelcz z polskim silnikiem,
7 Robur.
czyli pojazdy będące w produkcji jakieś 18 lat temu.

inaczej mówiąc zastosowanie sposobu na niezużywanie przez silnik paliwa przy zjazdach hamując biegiem ma bardzo długą historię i powinno to być oczywiste dla osób 40 letnich i młodszych. no chyba że ktoś uczy się z przedwojennych podręczników lub bierze to na logikę, chociaż łatwiej jest poczytać podręcznik z fizyki.

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/