Jak zostać kierowcą testowym?

Koledzy, czy wiecie może jak można zostać kierowcą testowym u któregoś z producentów samochodów ciężarowych? I jakie należy spełniać kryteria?

Jeśli spotkaliście się kiedyś z tym tematem, to proszę o informacje. Będę wdzięczny!

Według mnie to bardzo ciekawa praca ale na pewno nie jest łatwo się tam dostać. Tacy kierowcy testują niekiedy samochody które dopiero za ładnych parę lat pojawią się na rynku więc niektóre rzeczy muszą być ściśle tajne bynajmniej tak jest w Fabrykach samochodów osobowych, więc w ciężarowych jest pewnie podobnie. Ale dokładnie to nie wiem jak tam się możesz dostać

Koledzy napiszcie coś na ten temat bo mnie to też zainteresowało:P

[Cyryl]

wieć kierowcy fabryczni dzielą się na dwie kategorie: jedni, którzy objeżdżają modele prototypowe, drudzy mają za zadanie uczyć innych kierowców przystosowania się do nowinek wprowadzanych w samochodach ciężarowych.
w obu przypadkach są to kierowcy z ogromnym doświadczeniem w zawodzie, a ci drudzy na ogół mają jakieś podstway wykształcenia pedagogicznego.
w Polsce tych pierwszych nie ma, bo w Polsce nie produkuje się ciężarówek, mogą być montownie, ale samo opracowywanie nowych modeli odbywa się w krajach producentów.
poznałem kiedyś kierowcę Renault Jacques Perret z którym przegadałem parę wieczorów na imprezie parę lat temu. był on odpowiedzialny za zapoznawanie kierowców w Renault w różnych krajach z nowymi pojazdami.
i tak jak Renault wypuszczało jakiś nowy pojazd ze znaczącymi zmianami, pojawiał się on i szkolił kierowców.
miał za sobą 15-letni staż pracy w transporcie ciężarowym i jakiś czas pracował jako instruktor jazdy.

Cyryl wielkie dzięki za odpowiedź!
No to wylałeś mi na głowę przysłowiowy kubeł zimnej wody, ale dzięki temu wiem już jak się do tego przymierzyć. Obecnie czekam na egzamin na kat. C, więc przede mną jeszcze daleka droga.
Jakiś czas temu znajomy opowiadał mi o pewnej kobiecie, która jest kierowcą fabrycznym w Volvo (dział samochodów osobowych). Jest ona zarówno mechanikiem jak i kierowcą testowym zakładów w Göteborgu. Jej praca polega również na "objeżdżaniu" nowego auta (ponoć samochód ma wówczas inne tablice rejestracyjne, w celu "ochrony" przed konsekwencjami prawnymi).
W świetle jego opowieści i Twojej odpowiedzi Cyryl, wnioskuję, że taki kierowca musi być również bardzo dyskretny i dawać rękojmię dochowania tajemnicy.
Myślę, że to bardzo odpowiedzialna i zarazem bardzo ciekawa praca.
Cóż, będę próbował.
Pozdrawiam!

każdy kierowca (inny pracownik też) musi wiedzieć co to jest tajemnica służbowa.

w dobie daleko idącej specjalizacji człowiek nie jest w stanie wykonywać dwóch czynności na wysokim poziomie.

ciekawy jestem jeszcze co to są "inne" tablice rejetracyjne?

a tak na zdrowy rozum to jeżeli ja chciałbym sprawdzić, czy samochód osobowy jest dobry dałbym 3 auta w użytkowanie 3 przedstawicielom handlowym i w ciągu pół roku wylazłyby wszystkie słabe punkty.

Cytuj:

każdy kierowca (inny pracownik też) musi wiedzieć co to jest tajemnica służbowa.

w dobie daleko idącej specjalizacji człowiek nie jest w stanie wykonywać dwóch czynności na wysokim poziomie.

ciekawy jestem jeszcze co to są "inne" tablice rejetracyjne?

a tak na zdrowy rozum to jeżeli ja chciałbym sprawdzić, czy samochód osobowy jest dobry dałbym 3 auta w użytkowanie 3 przedstawicielom handlowym i w ciągu pół roku wylazłyby wszystkie słabe punkty.

Tajemnica służbowa, ok. Ale tu chodzi o tajemnicę handlową, niejednokrotnie wartą grube miliony twardej waluty. Wiem na czym polega wartość danego projektu, bo mam w rodzinie pracownika VW Poznań, który opowiadał mi jak wygląda dostarczanie specyfikacji technicznych modelu, który ma wejść do produkcji.

Uważam, że mechanik+kierowca testowy w jednym=doskonałe połączenie. Ilu jest mechaników, którzy marnie jeżdżą, a ilu jest kierowców, którzy po otwarciu maski wiedzą tylko jak dolać płyn do pojemnika spryskiwacza. Kierowca fabryczny znający techniczne subtelności budowy pojazdu łatwiej komunikuje się z działem produkcji i serwisu.

Zanim dasz tym trzem przedstawicielom handlowym te 3 auta, to ktoś musi je przedtem przetestować, nieprawdaż?

oczywiście, ale człowiek jest w tym dobry co robi na okrągło.
dla mnie mechanik to facet, który spędza na warsztacie 8 godzin dziennie, natomiast kierowca to ten, który robi 120 000km rocznie.
o tym czym my tu mówimy to jest kierowca ze znajomością mechniki.

ja mimo, że wszelkie naprawy robię w swoim samochodzie sam, łącznie z wymianą głowicy (a zdarzało mi się 3 razy robić remont kapitalny silnika) nigdy nie nazwę się machanikiem, bo nie robię tego na codzień.
dlatego uważam te określenie "mechanik" trochę na wyrost.