Strona 1 z 6 [ Posty: 119 ] Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 24 cze 2007, 15:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

otworzyłem ten temat bo wiem jakie jest zycie kierowcy w trasie,prosze o posty z przezyciami,ciekawymi przypadkami itp.niech kazdy sie dowie ze za te pieniadze nie zawsze zycie jest różami usłane. :(

jedziesz, coś zjesz, jedziesz, śpisz, jedziesz. Trzeba pilnować, żeby nie przekroczyć ośmiu godzin za kółkiem, później przerwa. trzeba dostarczyć towar z punktu A do punktu B na określony termin.


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 16:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1310
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

Moim czarnym przeżyciem w trasie było kwitnięcie na parkingu 8 dni w oczekiwaniu na adres załadunku na powrót do Polski. Sytuacja miała miejsce w sierpniu 2004 roku we Włoszech.Gdy jedzie się, to każdego dnia jest raport do spedytora gdzie się jest, jak nie miał powrotu dla mnie, to telefonów nie odbierał. Nie było lekko. To zdarzenie spowodowało koniec mojej kariery w międzynarodówce. Ale to była kiepska firma. Teraz już takie sytuacje chyba nie mają miejsca. Dlatego niewykluczone, że jeszcze do międzynarodówki wróce. Teraz są ogólnodostępne laptopy filmy na dvd, lodówki więc da się żyć.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 17:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

wspułczuje ale moim zdaniem wruc do miedzynarodówki dzis jest wielki postep techniki a wiec bedzie lzej.pozdrawiam


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 18:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 lut 2007, 11:51
Posty: 358
GG: 4107185
Lokalizacja: Zamość/Warszawa

Dlaczego wymieniacie tylko złe strony, przecież nikt nikomu zostać kierowcą nie kazał, i kto się na to zdecydował, wie, że się tylko jedzie, je, jedzie, śpi i rusza dalej ... Ja patrze na ten zawód ze strony pozytywnej, nie każdy może powiedzieć, że był w maladze, sevilli czy cadizie ....

Co do opowieści z przestojem w oczekiwaniu na ładunek, od razu przypomniała mi się opowieść, kiedy to w 4 auta czekali na załadunek gdzieś w niemczech 5 dni ... niestety ale wódka ze stacji znikła w całości ;)

pozdrawiam

_________________
http://trucksphoto.eu
http://como-it.pl || http://busy.info.pl || http://www.wpaluszku.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 18:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 sty 2006, 23:44
Posty: 153
GG: 4622331
Lokalizacja: WPR

Cytuj:
Co do opowieści z przestojem w oczekiwaniu na ładunek, od razu przypomniała mi się opowieść, kiedy to w 4 auta czekali na załadunek gdzieś w niemczech 5 dni ... niestety ale wódka ze stacji znikła w całości ;)

pozdrawiam
a powiedz... Co tam robic przez 5 dni na parkingu? w dodatku gdy się jest jeszcze na 4 bryki :? ? Ja najdłużej na ładunek powrotny ze Starszym czekalem ok 36h na parkingu koło jakiegoś supermarketu we Francji, niedaleko "Dunkierki" wiec nie tak źle. Ale sam wiem jak mój Vater sie wku***a jak czeka po 3/4 dni na załadunek. pzdr

_________________
A,B,C - są. E-jeszcze w tym roku.

Marzenie, pasja, to nas w jedność połączyło.
Naturalna segregacja, to nas wyłoniło.!


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 19:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

j awiem ze nikt na hama nie zostaje kierowca ja marze by zostać kirowca i bede do tego dazył ,to jest najlepsza robota na swiecie.

_________________
GG--->8302856
Strona-->WWW.KAMILVOLVO.FOTOSIK.PL


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 22:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2007, 22:50
Posty: 782
Lokalizacja: Ślesin / Konin

Cytuj:
j awiem ze nikt na hama nie zostaje kierowca ja marze by zostać kirowca i bede do tego dazył ,to jest najlepsza robota na swiecie.
Uwierz mi,że nie.Jeśli zotaniesz kierowcą to się dowiesz czemu tak myślę :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 24 cze 2007, 22:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 sty 2007, 14:52
Posty: 91
Samochód: LT46,LF 45.185, 18-272, 95XF 430

Podłacze się pod ten temat.A napiszcie jakie rzeczy są niezbędne w trasie ,co każdy kierowca powinien mieć żeby nie stanąć w szczerym polu i płakać w obie garsci...


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 2:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 lut 2007, 11:51
Posty: 358
GG: 4107185
Lokalizacja: Zamość/Warszawa

Cytuj:
Podłacze się pod ten temat.A napiszcie jakie rzeczy są niezbędne w trasie ,co każdy kierowca powinien mieć żeby nie stanąć w szczerym polu i płakać w obie garsci...
Tematów tylko o tym na forum jest kilka, musisz tylko poszukać, albo poczekać aż ktoś ci tu wklei link ;) pozdrawiam

_________________
http://trucksphoto.eu
http://como-it.pl || http://busy.info.pl || http://www.wpaluszku.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 3:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 kwie 2007, 19:20
Posty: 175
GG: 1361427
Samochód: Scania R420 Topline
Lokalizacja: Wrocław

My kierowcy jestesmy jak psy otoz :arrow:
:arrow: mieszkamy w budach
:arrow: jemy z miski
:arrow: Lejemy pod kolo
Wiecej pozostawie bez komentarza

_________________
Bednarski, Nysa

"Niezły syf mają na bazie. To ma być firma? To jakiś PGR nie firma."
"Jeżeli ktoś ma burdel i syf na swoim podwórku to odrazu świadczy o człowieku."
- Leszek Foss


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 18:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

ja wiem ze zycie kierowcy nie jest łatwe ale jesli sie to lubi to jest złót a praca lepsza niz 6 godzin za biurkiem i hata,a zeby nie stanac na drodze trzeba głównie miec komórke i dobrą ciezarówke.jesli ktos idzie na kierowce bo sa dobre zarobki to moim zdaniem nie warto bo długo nie wytrzyma.trzeba robic to co sie lubi,i tyle.mysle ze kazdy tak uwaza? :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 19:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
My kierowcy jestesmy jak psy otoz :arrow:
:arrow: mieszkamy w budach
:arrow: jemy z miski
:arrow: Lejemy pod kolo
Wiecej pozostawie bez komentarza


Siebie również mogę określić już mianem kierowcy i wcale nie uważam, że jestem psem. Czemu takie porównania mają służyć? Wzbudzenia współczucia u innych? Ja pozostawię bez komentarza twój post. Najpierw trzeba mieć szacunek do samego siebie.

Aporpos pod koło leją tylko brudasy, którym wielki problem stojąc na parkingu stawrza pójście do toalety lub chociaż na trawnik. A potem dziwiją się, że przy upale na parkingu smierdzi moczem i innymi tego typu "zapachami".


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 19:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 lut 2007, 15:00
Posty: 66
Samochód: Mercedes Sprinter 312 D
Lokalizacja: Włocławek

Mi również się wydaje że jeżeli się wykonuje zawód który jest dla nas wymarzony i się tym interesujemy to wszystko łatwiej bedzie szło niż jak byśmy mieli wykonywać jakąś pracę z przymusu.

_________________
Gdyby budowanie autostrad było nielegalne > To mieli byśmy w Polsce lepsze drogi niż w Niemczech


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 20:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

masz racje tego niech kazdy sie trzyma ,to nie bedzie nikt
pisał takich postów .

_________________
GG--->8302856
Strona-->WWW.KAMILVOLVO.FOTOSIK.PL


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 22:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 maja 2006, 20:23
Posty: 51
Lokalizacja: Zielona Góra

Moim zdaniem jest to praca godna podziwu i sam dążę do tego aby zostać kierowcą, na międzynarodówce. Gdyż jest to praca ciężka, lecz człowiek dzięki niej może dużo zwiedzić.
Gdybym miał postój w jakimś większym mieście dłuższy niż 1 dzień to wykorzystał bym go na zwiedzanie, a nie na czekanie aż mnie łaskawie załadują.
PZDR

_________________
Super Strona


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 22:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sty 2007, 22:20
Posty: 88
GG: 6134783
Lokalizacja: Kraków

Ciekawe czy zwiedzałbyś tak dalej jeśli po jednej wycieczce byś wrócił i nie miał połowy osprzętu przy zestawie :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 25 cze 2007, 22:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 mar 2006, 15:14
Posty: 114
Lokalizacja: Tychy

Panowie prawda leży gdzieś pośrodku jak zwykle :) to fakt że nikt nikogo nie zmusza do jezdzenia,ale faktem też jest że wielu żałuje że poszło zawodowo w tą sronę.
Sam kiedyś się dziwiłem że mam takie szczęście ze mi płacą za coś co chętnie zrobiłbym za darmo :) lecz niestety to się czsem zmienia,i to nie z dnia na dzień,przychodzi moment że stoisz gdzieś na parkingu i widzisz jak ludzie z rodzinami gdzieś jadą,usmiechnięci,szczęsliwi...a ty kwitniesz któryś dzień w trasie,szef pisze że po powrocie masz już załadunek w kolejną trase,żona w smsie pisze że szkoda że znowu weekend osobno....itp.
Wtedy myślisz po jaką cholerę się w to wpakowałem :D a jeszcze parę lat temu jak starzy kierowcy mi to mówili to się z nich śmiałem,"komu jak komu ale mi to się nigdy nie znudzi!!!"

Co do zwiedzania to kolejny stereotyp,zwiedzisz zony industriale,parkingi,stacje benzynowe i autostrady :)

Siedząc na parkingu i czekając na ładunek powrotny,nie pójdziesz zwiedzać,bedziesz czekał na smsa,może przyjsć w każdej chwili i wtedy ruszasz.

Z drugiej strony musze przyznać że będąc w trsie marzę tylko o wolnym,a po tygodniu w domu zaczyna mi czegoś brakować,nosi mnie z kąta w kąt,robię się konflktowy itd.Najlepszą wtedy wiadomością jest:"Jutro załadunek do ... :D

_________________
==========================================


Tytuł:
Post Wysłano: 26 cze 2007, 10:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

rozumiem cię ale każdy wie w co się pakuje
niestety zycie kierowcy jest ciagle w samochodzie bez
domu i rodziny ale jesli się to lubi to sie wytrzyma.pzdr :D

_________________
GG--->8302856
Strona-->WWW.KAMILVOLVO.FOTOSIK.PL


Tytuł:
Post Wysłano: 26 cze 2007, 11:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Jedna śmieszna historia dla Was na rozluźnienie mięśni.
Kiedyś w latach pod koniec lat 90-tych tata jeździł Magnumką AE385 na międzynarodówce. Jeździł na zachód i wschód. Pewnego razu w Rosji aby skrócić sobie drogę pojechał ok 200 metrową drogą pod prąd. Przejechał 100m spogląda w lusterko a na sygnale już za nim gna milicja. Zatrzymali się dalej na parkingu. Tata przyszykował pieniążki. Oczywiście był zdenerwowany, ale okazało się że milicjanci chcieli tylko obejrzeć kabinę Renówki i nawet nie wiedzieli, że złamał przepisy.


Tytuł:
Post Wysłano: 26 cze 2007, 12:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Ja rowniez tak jak Pazdz moge powiedziec o sobie kierowca zawodowy chociaz jeszcze nie jezdze i zgadzam sie z jego zdaniem. Siebie psem nie nazwe bo mam szacunek do swojej osoby i innych tym bardziej bo szanuje drugie osoby. Poprostu takie sa uroki tego zawodu ze je sie w misce, spi w "budzie" i sika w roznych miejscach ale nie zobowiazuje to do tego zeby nazywac sie psami. Popieram rowniez zdanie kolegi waldis z tym ze po pewnym czasie ciagnie do kolka. Slyszalem juz to od roznych kierowcow. Z upragnieniem czekaja na ten urlop ale po paru dniach zaczyna sie nudzic. Niektorzy biora osobowke i jada gdzies po to zeby sie przejechac. Zaczyna czegos brakowac podczas tego urlopu. Zaczyna brakowac kierownicy. Pracujac w tamtym roku poznalem takiego pana ktory 2 lata temu odszedl na emeryture a byl kierowca zawodowym. Mowil jak mu tego brakuje. Czul sie tak jakby ktos odcial mu reke. Czasami siadal sobie i jezdzil "na sucho" i wspominal jak to bylo.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 6 [ Posty: 119 ] Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: