Strona 6 z 6 [ Posty: 119 ] Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 07 lip 2008, 20:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 15:59
Posty: 135
GG: 0
Samochód: 4141
Lokalizacja: BIAłystok

W każdym zawodzie są wady zwłaszcza po kilku lub kilkunastu latach pracy. Na forum lekarzy było by pewnie że spędzają cały czas w szpitalu a u adwokatów że muszą bronić przestępców :) A co do doświadczenia to jeśli jest wypadek z udziałem młodego kierowcy to każdy doświadczony trucker mówi "młody, brak doświadczenie, brawura, prędkość" itd. Ale nie zapominajcie że kiedyś też byliście "laikami" i żeby zdać na prawo jazdy trzeba było podjechać starem pod rampę. Teraz wszystko wymaga nauki precyzji itp. chociaż po zdaniu kursu na prawo jazdy nie jesteśmy lepsi od tych którzy siedzą w zawodzie już trochę czasu. Młodzież z forum: "NA PEWNO BĘDZIECIE DOBRYMI KIEROWCAMI" wszystko wam sie znudzi trasy kolejki na granicach ale realizujcie swoje marzenia :D

_________________
Praca- DRIVER


Post Wysłano: 07 lip 2008, 21:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
...Któryś z kolegów pisał że pracował 24 miesiące za biurkiem i to nie było dla niego. Jednak po jakimś czasie pracy za kółkiem może się okazać że tamta praca to właśnie zajęcie dla niego...
ja bym to tak ujął: po jakimś czasie okazać się może, że ta praca też nie jest dla niego, ani każda następne.

każda praca wymaga cierpliwości. nikt nie rodzi się mistrzem, ale dochodzi do tego długą ciężka pracą.
w średniowiecznej Japonii mistrz w strzelaniu z łuku tak szukał wśród uczniów następcy. przez pierwsze 3 lata uczniowie napinali łuk, kto przetrzymał tą próbę było jasne, że wytrzyma trudniejsze i skomplikowane szkolenie. było to oszczędnością czasu, po co szkolić człowieka, który po kilku latach wysiłku może okazać brak cierpliwości i rzucić wszystko.

dlatego też młodych ludzi świeżo po uzyskaniu prawa jazdy wpadających do firmy w celu znalezienia pracy z pierwszym pytaniem: ile może zarobić kierowca? zawsze studzę odpowiedzią: do 3 milionów euro za rok, tyle zarabia Robert Kubica, ale on jest najlepszy.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 07 lip 2008, 21:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Masz racje (bielik) ale jeszcze bardziej sie utwierdzilem w przekonaniu po Twojej wypowiedzi. Naprawde mało jest chyba zawodów które dadza satysfakcje w każdym wieku (od 18 do 80) czy tam... 65...

Każdy zawód sie pewnie prędzej czy później znudzi ale czemu nam odbieracie prawo do jeżdżenia dotąd aż sie znudzi?

Jak ktoś dobrze kombinuje to i tak sie "uzbroi" w jakieś wykształcenie i w razie co poszuka innej pracy.

A jak ktoś wybierze cięzarówki na "śmierć i życie" to może mieć problem, ale ja myśle że jakby nie wybrał cięzarówek to tez by poszedł do jakiejś pracy, która nie wymaga wykształcenia i problem byłby dokładnie ten sam a wykształcenia i tak by nie miał...

Wydaje mi sie że po prostu negatywne opinie płyną od tych którzy siedzą w tym "za długo" :) i w odpowiednim momencie nie zrezygnowali :)

Zresztą tak sobie myśle, średni czas zrobienia C, C+E, kursu na przewóz rzeczy i jazda w podwójnej obsadzie powiedzmy 2 miesiace to jest bity rok zdobywania...... no własnie czego? no wydaje mi sie że też jakiegoś wykształcenia. Wiec nic nie ma tak od razu. Praca ta więc ma ogromną przewage nad całą masą innych, do których mozna przyjśc z ulicy.


Post Wysłano: 07 lip 2008, 21:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Naprawde mało jest chyba zawodów które dadza satysfakcje w każdym wieku (od 18 do 80) czy tam... 65...
pewnie racja, ale są też ludzie, którzy mogą pracować na jednym miejscu, a są tacy którzy ciągle szukają czegoś nowego, jak M. Jordan w baseballu, czy jak to co zapowiedział Kubica: karty, Formula Renault 2000, F3, kilka sezonów w F1, a potem rajdy.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 07 lip 2008, 21:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 kwie 2007, 17:10
Posty: 183
GG: 1
Samochód: BMW E70 4.8i
Lokalizacja: Tu i tam

To i ja jeszcze doleje troche zimnej wody. Dla mlodych polecil bym na poczatek nauke i zdobywanie w miare dobrych ocen z kazdego przedmiotu. Całkiem niezle świadectwa nie przeszkodzą poźniej w byciu kierowca. Gorzej bedzie jeżeli olejecie sobie nauke bo bedzie jedna myśl: po co mi jakies oceny jak zostane kierowca - obym przeszedl do nastepnej klasy. A poźniej sie okaze ze kasa na prawko na ciezarowki wyrzucona w błoto, matura na jakieś mierne oceny i ciezko o inną prace. Zauważyłem na forum ze młodzi myśla jedną droga: Tata śmiga, wujek śmiga, sąsiad śmiga i ja też bede jeżdzić bo to lubie, kocham i co nie tylko. Zacznijcie od podstaw, i zobaczcie ze kiedys za czasow waszych ojcow, wujkow, itp to byl jeden z najlepszych zawodow w polsce i najbardziej opłacalny. Nikt wtedy nie myslał o studiach tylko oby jeździć bo naprawde sie opłacało. Ja nie mowie ze nie ma kierowcow z powołania. Ale ich jest bardzo mało. Proponuje dla wszystkich majacych zamiar jeździć zawodowo lekcje busach i najlepiej po europie.Prawko na B wystarczy i może oszczedzicie sobie poźniej z robieniem C czy C+E. Jezeli to sie wam spodoba to pojdziecie dalej. Jako pasażer sie widzi wszystko inaczej. Jak ktos kiedyś wspomniał na forum samo kierowanie to nie wszystko, a nawet mniejszosc. Ja nie jestem przeciwny młodym kierowcom, a nawet jestem za zeby było dużo młodych fachowców. Nie mowie też ze bycie kierowca to lanie na koła i inne miski :). Ale spokojnie. Dużo osob ma do 18 lat sporo - jak na poczatku nadmieniłem - zalecam nauke a poźniej wybór zawodu, bo dla przykładu podam: może za 3 lata nie bedzie Tokarzy a min. stawka za takiego pracownika to 4000 PLN (netto). ITP, ITD .......
POZDRAWIAM


Post Wysłano: 07 lip 2008, 23:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
Ale spokojnie. Dużo osob ma do 18 lat sporo - jak na poczatku nadmieniłem - zalecam nauke a poźniej wybór zawodu, bo dla przykładu podam: może za 3 lata nie bedzie Tokarzy a min. stawka za takiego pracownika to 4000 PLN (netto). ITP, ITD .......
POZDRAWIAM

Co do nauki masz racje.

co do kasy....
Wydaje mi sie że osoby na tym forum, które są "zafascynowane" zawodem nie chcą być kierowcami tylko ze względu na kase.

Nie czarujmy wszyscy chyba mają świadomośc że mowa tylko o teortycznie wysokich zarobkach. Wystarczy jeżdżac w trasy zagraniczne podzielić sobie zarobek miesieczny na ilosc etatów. W koncu w pracy spędza sie 24 godziny to tak jakby 3 etaty :)

Teraz pytanie ile kto chciałby zarabiac na etacie.

to z Was za powiedzmy 15 lat mając na utrzymaniu rodzine marzy o pensji rzędu 3-5 tysięcy.... i to jeszcze na 2-3 etatach?

Każdy chyba w najśmielszych marzeniach chciałby po jakichś tam latach pracy do czegoś dojść. Wiec mimo wszystko uważam że to nie zarobki kusza forumowiczów.

Zarobki moga kusić ludzi którzy nie wiedza co mają robić, usłyszą że płaca 5000 i lecą szybko na prawko.



p.s tymabrdziej że na "wysokie" zarobki w pierwszym roku pracy kierowca chyba nie ma co liczyć


Post Wysłano: 07 lip 2008, 23:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2812
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

W pełni popieram kolegę Marix'a. My forumowicze nie marzymy o ciężarówkach i pracy kierowcy jako o szybkim sposobie zarobienia dużych pieniędzy ale jako o stylu życia. Większość z nas wychowała się w otoczeniu ciężarówek i ogólnie transportu i wiem po sobie ze tacy ludzie naprawdę nie za bardzo potrafią się odnaleźć w innej roli. Z początku tez podniecałem się na widok pięknej ciężarówki ale z wiekiem mi to przeszło zaczął mnie fascynować zawód a nie sprzęt jakim się go wykonuje. Wole jeździć byle czym ale za godziwe pieniądze i mieć satysfakcje z zawodu niż jeździć super bryka za byle pieniądze. Dobrze wiem ze po kilkunastu latach będę zygał całym tym transportem i nie będę mógł patrzeć na ciężarówki i pewnie tez będę młodym mówił ze to ciężki zawód i lepiej się uczyć. Ale wole robić to niż siedzieć za biurkiem i czuć się nie spełnionym. Nie wyobrażam sobie roku żeby nie wyskoczyć w jakaś trasę tak samo nie wyobrażam sobie mojego życia bez prawka kat. C+E i spróbowania swoich sil w tym zawodzie.

Chłopaki spełniajcie swoje marzenia

Jeśli robisz to co lubisz to nie musisz pracować

I nie słuchajcie starych wyjadaczy szos bo im tez tak mówili i wy tez będziecie mówić to samo. Jednak jeśli im ktoś by dal możliwość pracy w innym zawodzi za te same pieniądze to i tak by nie zrezygnowali

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 08 lip 2008, 0:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Cytuj:
To i ja jeszcze doleje troche zimnej wody. Dla mlodych polecil bym na poczatek nauke i zdobywanie w miare dobrych ocen z kazdego przedmiotu. Całkiem niezle świadectwa nie przeszkodzą poźniej w byciu kierowca. Gorzej bedzie jeżeli olejecie sobie nauke bo bedzie jedna myśl: po co mi jakies oceny jak zostane kierowca - obym przeszedl do nastepnej klasy. A poźniej sie okaze ze kasa na prawko na ciezarowki wyrzucona w błoto, matura na jakieś mierne oceny i ciezko o inną prace. Zauważyłem na forum ze młodzi myśla jedną droga: Tata śmiga, wujek śmiga, sąsiad śmiga i ja też bede jeżdzić bo to lubie, kocham i co nie tylko. Zacznijcie od podstaw, i zobaczcie ze kiedys za czasow waszych ojcow, wujkow, itp to byl jeden z najlepszych zawodow w polsce i najbardziej opłacalny. Nikt wtedy nie myslał o studiach tylko oby jeździć bo naprawde sie opłacało. Ja nie mowie ze nie ma kierowcow z powołania. Ale ich jest bardzo mało. Proponuje dla wszystkich majacych zamiar jeździć zawodowo lekcje busach i najlepiej po europie.Prawko na B wystarczy i może oszczedzicie sobie poźniej z robieniem C czy C+E. Jezeli to sie wam spodoba to pojdziecie dalej. Jako pasażer sie widzi wszystko inaczej. Jak ktos kiedyś wspomniał na forum samo kierowanie to nie wszystko, a nawet mniejszosc. Ja nie jestem przeciwny młodym kierowcom, a nawet jestem za zeby było dużo młodych fachowców. Nie mowie też ze bycie kierowca to lanie na koła i inne miski :). Ale spokojnie. Dużo osob ma do 18 lat sporo - jak na poczatku nadmieniłem - zalecam nauke a poźniej wybór zawodu, bo dla przykładu podam: może za 3 lata nie bedzie Tokarzy a min. stawka za takiego pracownika to 4000 PLN (netto). ITP, ITD .......
POZDRAWIAM
Można się uczyć i być kierowcą. To że ktoś skończy studia to dyskwalifikuje go jako kierowce :?: :roll: Kierowca to wcale nie jest pewny zawód, szczególnie w dzisiejszych czasach. Przejedziesz np przez Kraków albo Katowice z prędkością 70 km a po miesiącu nagle przyjdą cztery zdjęcia i uzbiera się 21 punktów i co ? nie ma wykształcenia to co pójdę zamiatać chodniki. Albo wypijesz trochę więcej i kumpel namówi cie żebyś go do domu odwiózł, po drodze wpadniesz w ręce drogówki i jesteś bezrobotny i bez przyszłości bo nie masz wykształcenia, trzeba mieć zawsze wyjście awaryjne. Jak masz wykształcenie to sobie możesz wybrać pracę jaką chcesz bo jak ją stracisz to zawsze znajdziesz inną bo będziesz miał wykształcenie którego nie stracisz już nigdy. Można być prawnikiem i jeździć zestawem , ktoś nam tego zabroni :?:


Post Wysłano: 08 lip 2008, 9:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 15:59
Posty: 135
GG: 0
Samochód: 4141
Lokalizacja: BIAłystok

W pełni popieram wypowiedź kolegi "ciucma102" jestem dokładnie tego samego zdania. A co do picia i głupoty z tym związanej to trzeba pić tak żeby wyjść z tego z głową a nie na głowie.

_________________
Praca- DRIVER


Post Wysłano: 08 lip 2008, 13:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Jeden wypije i pójdzie spać a drugi będzie łaził i szukał guza , taka prawda niestety :/


Post Wysłano: 08 lip 2008, 13:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2812
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
Jeden wypije i pójdzie spać a drugi będzie łaził i szukał guza , taka prawda niestety :/
To już zależny od człowieka. Jak kto zachowuje się po alkoholu i jak kto ma silna wole

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 08 lip 2008, 14:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Prawda , tylko jak ktoś nie ma silnej woli , bierze się za zawód kierowcy i nie potrafi pić z głową to co wtedy :?: :/


Post Wysłano: 08 lip 2008, 14:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

To ma problem ;)


Post Wysłano: 08 lip 2008, 17:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2812
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

To traci prawo jazdy chyba ze jest strasznym szczesciarzem

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 09 lip 2008, 8:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3138
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Cytuj:
Przejedziesz np przez Kraków albo Katowice z prędkością 70 km a po miesiącu nagle przyjdą cztery zdjęcia i uzbiera się 21 punktów i co ?
I Jajeczko, proponuje zapoznać się z taryfikatorem. Moim zdaniem 4x2 lub w innym wypadku 4x4 to nie 21 :)
A tak po drugie czy każdy młody "traker" pomyślał, że może nie uda mu się zdobyć PJ lub nie przejdzie badań lekarskich, psychotestów ? :|

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 09 lip 2008, 11:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Dlugi to jest chyba największa paranoja, zaraz ide na egzamin a teoretycznie moge nie przejśc psychotestów i 2,5 tysiaka (póki co) w błoto ;)

To jest fantastycznie wręcz zorganizowane...
co do prawa jazdy? wiesz co jak nie za pierwszym to za piątym razem na pewno :twisted: Zresztą to wg mnie zalezy jak sie kto przykłada. Jak sie komuś nie chce robić na placu 15x to samo to potem jest bida :)


Post Wysłano: 09 lip 2008, 12:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

a co przeszkadza zrobić psychotesty przed kursem.
jeżeli poszedłbyś na kurs dla instruktorów nauki jazdy to najpierw trzeba zrobić psychotesty.

widzisz Twoje zmartwienia to niewielki kłopot.
moje uprawnienia wykładowcy i instruktora nauki jazdy unieważniono (jak wszystkich) w 1989. ponieważ w tej chwili ustawa narzuca, że jeśli mam prowadzić szkolenia jako instruktor doskonalenia techniki jazdy muszę mieć uprawnienia instruktora nauki jazdy odpowiedniej kategorii.

a w moim przypadku to 6 000,-zł i zajęte wszystkie soboty i niedziele od czerwca do września.

i jakoś nie narzekam.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 lip 2008, 21:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 15:59
Posty: 135
GG: 0
Samochód: 4141
Lokalizacja: BIAłystok

Tam gdzie ja sie zapisywałem to zanim sie zapisałem to psychotesty były wymagane. Najpierw psychotesty a później z psychotestami i badaniami lekarskimi można sie zapisać na szkolenie

_________________
Praca- DRIVER


Post Wysłano: 01 wrz 2011, 0:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 cze 2008, 2:55
Posty: 262
GG: 6263155
Samochód: Citroen Berlingo 2.0 HDI

Temat dawno nie aktywny a ja w sumie nie chciałem zaczynać nowego a dodać chciałem kilka spraw.
O tym co należy według mnie zabrać w drogę pisałem 3 lata temu i trochę choć nie wszystko się pozmieniało.
Natomiast obecnie dla mnie osobiście najważniejszymi rzeczami jakie zabieram w drogę to przede wszystkim
- Kubek Termiczny i to nie jakiś super hiper. Najtańszy z możliwych który wymieniłem za punkty na stacji paliw. Co rano zanim ruszam gorąca herbata i w drogę. Uratował mi żołądek. Ogólnie żaden inny przedmiot jaki nabyłem w ostatnim czasie nie dal mi tyle satysfakcji i radości co właśnie ten przedmiot. I nawet jeśli nie trzyma on tak długo temperatury jakbyśmy chcieli to najważniejsze jest że u góry jest pokrywka która nie pozwala wylewać się płynom na zewnątrz przy dziurach (o ile kubek jest w uchwycie)
- Termos. W zasadzie to samo przeznaczenie ale tutaj mamy zapasy na kolejne godziny. A wypić wieczorkiem gorącą herbatę lub kawę jest błogosławieństwem.
- Lodówka - w moim przypadku turystyczna. Koszt ok 150 zł a sięgnąć po zimny napój czy świeże chłodne wędliny bezcenne.
Chyba każdy z nas się przekonał że dieta w trasie musi być tak dostosowana by dało się dobrze funkcjonować. Choć kiedyś sam leciałem na suchym, marketowym jedzeniu po wylądowaniu u lekarza zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Dlatego jak czytają to koledzy którzy dopiero zaczynają pracę za kółkiem apeluję. Jeśli nie masz możliwości zjeść czegoś normalnego to chociaż popij to czymś ciepłym. Twój żołądek będzie Ci wdzięczny a Tobie będzie się lepiej pracowało. Uwaga lodówki i czajniki podpinamy do gniazdka bezpośrednio a nie przez rozdzielacze. Inaczej można w najlepszym przypadku spalić bezpiecznik!
Kolejną rzeczą jaką od pewnego czasu wożę w aucie to zestaw noclegowy. Jeżdżąc małym zestawem dostawczym kilka razy dopadła mnie noc w drodze. Co prawda zawsze spałem w hotelach lub agroturystyce ale przeważnie byłem totalnie nieprzygotowany. Teraz pod siedzeniem leży zestaw
- Ręcznik
- Kosmetyczka z pełnym higienicznym wyposażeniem
- bielizna i koszulki na zmianę
Co prawda w hotelach i agroturystyce są ręczniki ale ja zawsze wolę swoje własne, pewne.

Jak macie jeszcze jakieś pomysły to dawać śmiało.

_________________
I Was Born To Be A Truck Driver.

B - 24 VIII 2004
C - 29 VIII 2009
Kurs Na Przewóz Rzeczy


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 6 z 6 [ Posty: 119 ] Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: