wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Firanka czy burta
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=4858
Strona 1 z 1

Autor:  konradcz13 [ 21 paź 2006, 17:42 ]
Tytuł: 

tylko te naczepy panowie, troszkę kłopotliwe i pracochłonne w obsłudze jak by tak firaneczkę :D

[ Dodano: Sob, 21.10.2006, 17:43 ]
mogły by być firaneczki

Autor:  Denis [ 21 paź 2006, 19:13 ]
Tytuł: 

Wszystko w swoim czasie :wink: W 1998 roku kupiliśmy pierwsze firanki i żaden kierowca nie chciał nimi jeździć, więc do 2002 r. przychodziły same burty. W tej chwili mamy 7 naczep burtowych i 11 firanek :wink:

Autor:  tir5 [ 21 paź 2006, 20:20 ]
Tytuł: 

a ktora z naczep (firanka, czy szmata) ma bardziej wytrzymalsze "ściany" w razie przechyłu ładunku na bok?

Autor:  Denis [ 21 paź 2006, 20:23 ]
Tytuł: 

Cytuj:
a ktora z naczep (firanka, czy szmata) ma bardziej wytrzymalsze "ściany" w razie przechyłu ładunku na bok?
Szmata jest bezpieczniejsza :wink: :D

Autor:  igoR84 [ 21 paź 2006, 22:47 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Firana jest bardziej praktyczna. W razie zaladunku górą, to ciagnie sie sam dach
To co tylko firanki mają zsuwany dach? Bo mi się wydaje że nie. Z tego wszystkiego najlepsza jest burtofiranka.
Cytuj:
ktora z naczep (firanka, czy szmata) ma bardziej wytrzymalsze "ściany" w razie przechyłu ładunku na bok?
Pytanie bez wyobraźni...

FIranka jest mniej stabilna, bo cała bardziej pracuje, z racji mniejszej sztywnosci całego rusztowania, jeżeli towar jest niewłaściwie zabezpieczony to zatrzyma się jeszcze na burcie(zależy co) a przy firance to juz jest nieciekawa sprawa.

Autor:  Cyryl [ 22 paź 2006, 8:05 ]
Tytuł: 

nie wiem w jaki sposób jedna ma być lepsza od drugiej.
każda naczepa ma swoje zastosowanie.
oczywiście, że naczepy burtowe mogą mieć rozsuwane dachy, nawet w naszej firmie jest takich 3 sztuki, dodatkowo mogą mieć z tyłu drzwi.
w naczepach typu firanka stosuje się inny rodzaj materiału na plendekę - mocniejszy i ze wzmocnieniami z taśmy. tych typów materiału na plandekę jest chyba 3 ze względu na wytrzymałość.
dodatkowo w wielu naczepach typu firanka są aluminiowe listwy boczne, które założone na sam dół jedna nad drugą stanowią coś w rodzaju niby burty.
są jeszcze produkowane naczepy burtowe z odsuwanymi firanami bocznymi i jedną z takich burto-firanek nasza firma posiada.

jedna uwaga na naczepie typu firanka nie można przewozić niektórych materiałów niebezpiecznych ADR.

ale np. przy przewozach płyt gipsowo-kartonowych, czy wiórowych, gdzie są palety o szerokości 2,5m wymagane są naczepy firanki ze słupkami mocowanymi na zewnątrz skrzyni ładunkowej.

jeszcze jedno nie uważam, aby określenie "szmata" była dokładnym sprecyzowaniem typu naczepy.

Autor:  combol [ 22 paź 2006, 9:50 ]
Tytuł: 

Zwykłe plandeki tez maja zsuwany dach z góry mojego kolegi ojcec ma tak w nowej naczepie plandece z Bodexu ! Moim zdanie firanką lepiej sie robi wszystko a co do burty to chyba bezpieczniej bo wrazie wypadku towar nie wyskakuje z paki !!

Autor:  tir5 [ 22 paź 2006, 14:52 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie uważam, aby określenie "szmata" była dokładnym sprecyzowaniem typu naczepy.
juz nie czepiaj sie tak szczegółów. kazdy wie o co chodzi...

Autor:  Cyryl [ 22 paź 2006, 20:54 ]
Tytuł: 

nie chodzi o czepianie się szczegółów, ale o to aby kierowca otrzymując zlecenie transportowe po przeczytaniu wiedział o co chodzi, oraz również o to aby w czasie krótkiej rozmowy telefonicznej zza granicy potrafił rzeczowo i jasno określić sytuację.
przyznasz chyba, że posugiwanie się okersleniami typu "szamta" w tym nie pomaga.
jak byś w rozmowie telefonicznej z kierowcą dowiedział się, że poszedł mu "szpickop", to też miałbyś kłopoty z identyfikacją sytuacji, a są jeszcze tacy co posługują się takim językiem.

Autor:  tir5 [ 23 paź 2006, 15:13 ]
Tytuł: 

rozumiem oco Ci chodzi, ale pisząc wyzej słowo "szmata" miałem na myśli typową (najczęściej spotykaną) naczepe z planedką. Nie chodziło mi o jakiś szczególny typ naczepy. Gdyby tak było to na pewno nie użyłbym słowa "szmata"

Autor:  Pazdz [ 23 paź 2006, 21:17 ]
Tytuł: 

Mój brat jeździ z burto-firanką i mówi, że nic innego mu nie potrzeba. Jest bardzo zadowolony.

Autor:  Cyryl [ 24 paź 2006, 12:49 ]
Tytuł: 

Cytuj:
rozumiem oco Ci chodzi, ale pisząc wyzej słowo "szmata" miałem na myśli typową (najczęściej spotykaną) naczepe z planedką. Nie chodziło mi o jakiś szczególny typ naczepy. Gdyby tak było to na pewno nie użyłbym słowa "szmata"
więc teraz widać dlaczego prawidłowe nazywnictwo jest tak potrzebne.
pod tym pojęciem dla Ciebie jest naczepa oplandekowana. natomiast nie jest to żadne określenie wystarczające, aby zaplanować transport. do tego potrzebne są:
-wymiary podłogi skrzyni ładunkowej, którą określa się 13,6 lub ilością europalet 33. jest jeszcze takie określenie bardziej powszechne w niemieckich spedycjach ldm - Lademeter, oznacza to wymaganą ilość metrów bieżących skrzyni ładunkowej przy założeniu standardowej szerokości 2,45m.
-wysokość skrzyni ładunkowej, bez wymagań uważa się za minimum 2,55m.
-firanka, czyli bez burt ze słupkami montowanymi na zewnątrz co jest jednoznaczne z możliwością załadunku elementów o szerokości 2,5m w Niemczech, Francji Tauliner.
-burtówka naczepa z burtami bocznymi, standardowo 4 burty, bywają 5-cio burtowe.
-przesuwane boczne słupki, przy elementach nie dających się przemieścić lub większych boczne słupki muszą być przesuwane do przodu i tyłu.
-rozsuwany dach, może być i w burtówkach i w firankach. uwaga 1: niektóre dachy mają niezdejmowaną poprzeczkę nad tylnymi drzwiami i niemożliwy jest załadunek od góry tyłem. uwaga 2: bywają ptrzeba rozsuwania dachu tyłem, ale również przodem i takie też naczepy bywają.
-ilość bocznych uszu do mocowania pasów zabezpieczających, może ich nie być wcale, może być 6, 12 z jednej strony, a może jak w najnowszych Krone być z boku przyspawana listwa z otworami co kilka cm uożliwiająca dowolne mocowanie pasów.
-paleciara na zwrotne palety.
-podłoga bez śrub i wybrzuszeń wymagana pod papier w rolkach.
-podłoga Coilmulde z wyżłobieniem do przewozu stali i blachy w kręgach.
-przednia ściana naczepy może być zabudowana co wymagaja niektóre ładunki, może mieć tylko standardowej wysokości burtę a wyżej plandekę.
-wymagania bardzo mocnej podłogi przy załadunku przez wjeżdżający na skrzynie ładunkową widlak.

więc tyle muszę wiedzieć o naczepie przed podjęciem zlecenia i to pewnie nie wszystko, bo tyle z głowy w tej chwili mogę powiedzieć.
również mój kierowca będący gdzieś w trasie oglądający ładunek musi określić jaka naczepa będzie odpowiednia do tego typu ładunku, jak powie mi "szmata" to tak jakby nic nie powiedział.
przykładowo plandeka 13,6m pod ładunek neutralny.

Autor:  Heniu [ 08 lis 2006, 18:28 ]
Tytuł: 

W Pekaesie mają dużo naczep z burtami. Nawet tandemy maja pod brutami :lol: Widać że to się sprawdza:!:

Autor:  krysia_boss91 [ 08 lis 2006, 18:41 ]
Tytuł: 

Moim zdaniem wybrał bym se burto firanke bo jest to bardziej pewne od zwykłej firanki jak ładunek ci sie"kipnie" lub sie delikatnie naruszy jak sie jedzie z Olszynki przez betonke zwana"autostrada" :lol: to potem se mozesz to zbierac na drodze a tak przynajmniej masz wieksza pewnosc ze se dojedziesz do naszych parkingow"MOP" i bedziesz widział co i jak i se podociagasz pasami jak sie da...Moj ojciec narazie ma Szmate z sowanym dachem i prawdopodobnie szykuje sie zmiana na firanke...

pzdR

Autor:  lukaszmilewski [ 08 lis 2006, 20:54 ]
Tytuł: 

JA raczej wybralbym burte chodz zapewne to nie zalezalo od emnie taki wec ... , ale jak juz to to

Autor:  krysia_boss91 [ 08 lis 2006, 21:51 ]
Tytuł: 

Słuchaj kolego tez bym wybrał se burte,ale jak chcesz sobie osłodzic zycie to wolał bym burto-firanke....No ale coz to nie o demnie zalezy To ma jezdzic i zarabiac :) Co mi dadza tym bedem se pomykał

Autor:  tir5 [ 08 lis 2006, 22:20 ]
Tytuł: 

a ja mam pytanie: czy po załadowaniu towary do naczepy (obojętnie jakiej) zakładane są jakieś plomby, zeby juz nie mozna było zajrzec do skrzyni ładunkowej?? Pytam bo zastanawiam sie np. jezeli chciałoby sie poprawic zamocowanie ładunko, to czy jest taka mozliwosc po odjechaniu z pod rampy, czy nie?

Autor:  magnum161 [ 08 lis 2006, 22:49 ]
Tytuł: 

Możliwości zawsze są :wink: zależy co przewozisz ale bezpośrednio na naczepie to raczej nie ma tylko na towarze(palecie) masz plomby 8)

Autor:  R620 [ 08 lis 2006, 23:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
czy po załadowaniu towary do naczepy (obojętnie jakiej) zakładane są jakieś plomby, zeby juz nie mozna było zajrzec do skrzyni ładunkowej??
A więc zależy, ogólnie ładunki ładowane z rampy rzadko kiedy podlegają temu aby je długo zabezpieczać, przeważnie na końcu jednym pasem od deski do deski albo zaporą, chyba. że ładunek jest do końca do tylnego bortu to niczym. Gdy ładujemy bokiem, mamy czas na spięcie oczywiście. Ogólnie jeżdżąc po Ue albo do PL firmy zakładają swoje firmowe plomby i gdy wyjedziemy w trasę a ładunek nam się poprzestawia lub pasy się poluźnia nie mamy możliwości tego poprawienia. W wypadku ładowania do takich krajów jak np. Rus gdzie jedziemy na Karnecie plombę tą właściwa zakładają nam dopiero z Urzędzie jednak przeważnie i firmy zakładają nam takie dojazdowe(firmowe) do UC gdzie ona jest zrywana i zakładana ta właściwa. Trochę poplątałem, ale wniosek jest taki, że nie mamy możliwości później poprawiania zabezpieczonego ładunku jak mamy już plombę chyba, żę stanie się naprawdę coś poważnego to jedziemy na jakiś pobliski UC i tam po wielu procedurach mogą nas odplombować i ewentualnie coś można poprawić ;)

Cytuj:
ale bezpośrednio na naczepie to raczej nie ma tylko na towarze(palecie) masz plomby
A to nie słyszałem, żeby na naczepe nie zakładać a na palety, możesz wytłumaczyć troche?

____________________________________________________________________
A co do tematu bo troche odbiegamy, to uważam, że wiele zależy od tego gdzie naczepa ma chodzić, jak po UE to wygodna jest firanka, jak na cieższy teren, przykładowo dalsza Rosje polecam z bortami, zawsze to jest na czym oprzeć się ładunek w razie przesunięcia, a borty są na pewno mocniejsze od aluminiowych "desek" ;)

Autor:  Cyryl [ 08 lis 2006, 23:21 ]
Tytuł: 

sprawa plomb wyglada tak:
są plomby zakładowe i zdjęcie ich nie powodują konsekwencji administracyjnych, jednak w zleceniu ujęte jest za zwyczaj, że przywiezienie towaru bez plomby pociąga za sobą konsekwencje finansowe w wysokości średnio 20% frachtu.
i są plomby cene, tutaj za zdjęcie jej lub przyjechanie na urząd celny bez plomby, która wymieniona jest w dokumencie celnym jest wymierzona grzywna 10 000zł oraz szczegółowa kontrola ładunku.
kierowca jest zwykle uprzedzony o tym czy ładunek będzie plombowany, czy nie i musi tak zabezpieczyć towar aby nie wymagało to poprawy.
jednak zdarzyć się może, że ładunek ze względu na swój charakter będzie wymagał stałej kontroli ze strony kierowcy i na jego wniosek celnik może odstąpić od założenia plomby odnotowując to w dokumencie celnym.
zdarzyło mi się to raz kiedy wiozłem z Czech bardzo cienkie płyty marmurowe na stojaku i musiałem kontrolować napięcie pasów. na przejściu w Kudowie na mój wniosek po rozmowie z kierownikiem zmiany celników zostałem odprawiony czasowo z odprawą ostateczną w urzędzie celnym nr1 we Wrocławiu na ul.Kamiennej bez zalożenia plomby co zostało odnotowane na dokumencie celnym SAD.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/