wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

"Znaki ostrzegawcze" w pracy
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=47400
Strona 1 z 2

Autor:  Radhezz [ 21 gru 2017, 23:18 ]
Tytuł:  "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Witojcie :)

Piszę aby zapytać was, czy są jakieś zachowania czy prośby pracodawcy które powinny u kierowcy zaczynającego u niego pracę zapalić "lampkę ostrzegawczą"? Do tej pory jeździłem przeważnie na solówkach, w większości w małych firmach o których nie było żadnych informacji, i generalnie często było coś nie tak, tylko nie zawsze dało się to wyczuć w porę. Dopiero po "wdepnięciu" w grubszą aferę okazywało się że jakiś "szczegół" wskazywał na podejście pracodawcy do pewnych kwestii, np. stosunek do stanu technicznego czy samego kierowcy, przepisów, itd. itp.

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 10:43 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

"Słuchaj, nie mam teraz pieniędzy/nie zapłacili mi, więc masz tutaj 200/300/500zł, a resztę Ci dam w ciągu X."
Nie ma. Muszą być jasne zasady i danego dnia kasa ma się zgadzać. Jeśli nie, to do widzenia. Dałem się tak robić 3 miesiące. Na dziś po usłyszeniu tego bym się pożegnał w trybie natychmiastowym.

"Dlaczego jedziesz tędy, skoro tamtędy jest 10km mniej?"
A na przykład, bo tam jest korek, bo tam jest więcej górek, bo coś. Od kierowania jest kierowca.

"Zatankuj, ale na prawdę, bardzo mało."
Czyli ile? Wrodzone skąpstwo paraliżujące logiczne myślenie.

"Tu masz pieniądze na paliwo, podpisz mi tutaj."
Absolutnie nie podpisywać nic na przyjęcie służbowej kasy. W taki sposób możemy zasponsorować dziadowi tankowanie z naszej kieszeni, bo nie zawsze się takie papierki czyta albo rozumie. A tam będzie napisane, że przyjmujesz zaliczkę.

Autor:  Radhezz [ 22 gru 2017, 11:17 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Cytuj:
"Dlaczego jedziesz tędy, skoro tamtędy jest 10km mniej?"
A na przykład, bo tam jest korek, bo tam jest więcej górek, bo coś. Od kierowania jest kierowca.
To już niestety mam zaliczone :/ Zdaniem "siefa" zakaz na 15t RMC nie jest okolicznością usprawiedliwiającą nadłożenie 15km...

Autor:  Kermiter [ 22 gru 2017, 18:13 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Cytuj:
"Tu masz pieniądze na paliwo, podpisz mi tutaj."
Absolutnie nie podpisywać nic na przyjęcie służbowej kasy. W taki sposób możemy zasponsorować dziadowi tankowanie z naszej kieszeni, bo nie zawsze się takie papierki czyta albo rozumie. A tam będzie napisane, że przyjmujesz zaliczkę.
Co jest złego w przyjmowaniu zaliczki na paliwo ? :D

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 18:20 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

A zupełnie nic. Szczególnie, jeśli podpiszesz, że to kasa dla Ciebie, a za nią będziesz tankował.

Autor:  korni8808 [ 22 gru 2017, 19:04 ]
Tytuł:  Re: RE: Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

To co za dziwna teoria?
Bierze zaliczke to podpisuje kwit. Zjeżdża z trasy, rozlicza i po temacie.

/mobil

Autor:  Luka [ 22 gru 2017, 19:13 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

No ale to podpisujesz kp, na którym jest napisane, że to zaliczka na paliwo.

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 20:46 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Ja tylko ostrzegam przed podpisywaniem takich rzeczy. Wy róbcie sobie co chcecie. :)

Teraz mam tylko "drobne" na autohofy i inne pierdoły, a za paliwo płacę kartami paliwowymi.
I jestem spokojny, że kasy zawsze starczy i w razie W nikt mnie nie wycycka wpisując to w zaliczkę na wynagrodzenie.

Raz się dałem wydymać w taki sposób. Więcej nie zamierzam, dlatego też przestrzegam. Jeśli nie pasuje, to ja nikomu nie zabraniam podpisywać wszystkiego. Chętnie sam też podrzucę jakieś papiery obligujące kogoś, żeby mi dał kilka tysięcy. :)

Autor:  zzx [ 22 gru 2017, 20:50 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

eh miałem napisać mniej grzeczne ale....
skoro pobrałeś zaliczkę "na paliwo" to rozliczasz to rachunkami czy fakturami więc nie pisz "że dałeś się zrobić" - zaliczka na zakupy jest normalnym działaniem.

na wypłatę tym bardziej zaliczek się nie daje - to dopiero jest nienormalne.

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 20:56 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Cytuj:
skoro pobrałeś zaliczkę "na paliwo" to rozliczasz to rachunkami czy fakturami więc nie pisz "że dałeś się zrobić" - zaliczka na zakupy jest normalnym działaniem.
Z kim to rozliczam? Biorę pieniądze, podpisuję papier, tankuję, dostaję fakturę, fakturę przekazuję szefowi. I co mi to daje? Skoro nie zwróciłem dokładnie uwagi, że na papierze jest tak zakręcone, że nie do końca rozumiem, ale jest jasno napisane, że pobieram 1500zł?
Oczywiście, że moja wina, że nie byłem bardziej ostrożny, ale jeśli "szef" się tego dopuszcza, to jego zamiary są dość jasne. Zostałem po prostu wydymany, trudno, błędy młodości. Błędy, przed którymi przestrzegam teraz, bo taki jest temat.

Autor:  zzx [ 22 gru 2017, 20:59 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

to nie są żadne błędy młodości - to się nazywa brak umiejętności czytania i rozumienia tekstu pisanego - nie jesteś pierwszy i nie ostatni tacy co maja taką przypadłość siedzą teraz na Wiejskiej, w Alejach Ujazdowskich i na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - także "towarzystwo" doborowe :lol: .

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 21:02 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

No urwa, nie rozumiem pana idealnego.

Wnioskuję, że dziad wtedy jest tym dobrym i nie można mu nic zarzucić, a tutaj nie wolno o tym rozmawiać i każdemu dawać się dymać. Gorąca prośba, nie zatrudniaj nikogo.

Autor:  zzx [ 22 gru 2017, 21:06 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

ty tak na poważnie?

ja na twoim miejscu bym nawet listu przewozowego nie wspominając o Wz nie podpisywał bo może się okazać że jesteś nabywcą towaru i masz za niego zapłacić.

dziadem nie jestem i dlatego nikogo od bardzo wielu lat nie zatrudniam.

Autor:  Kierownik [ 22 gru 2017, 21:07 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Jeśli to kasa na paliwo, to trzeba podpisać na dokumencie który stwierdza że to kasa na paliwo, czy inne opłaty i tyle. Ot i cała filozofia.

Po powrocie rozliczyć i po temacie.

Ale jeśli robi sie u dziada i do tego złodzieja, i podpisuje że "przyjąłem 5000zl", to oczywiste że dziad i złodziej kiedyś może to wykorzystać.
I w sądzie wygra na pierwszym posiedzeniu.

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 21:10 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Cytuj:
Jeśli to kasa na paliwo, to trzeba podpisać na dokumencie który stwierdza że to kasa na paliwo, czy inne opłaty i tyle. Ot i cała filozofia.
I tyle streszczając moje wywody na ten temat. Jeszcze robić zdjęcia rachunków, bo przy ewentualnej sprawie sądowej dziad może nie mieć niektórych rachunków i z nich może wyjść jakaś ciekawa suma.

zzx, jeśli masz problem z tym, że ktoś się potknął i teraz przestrzega innych, żeby patrzyli pod nogi, to trochę nieładnie.

Autor:  zzx [ 22 gru 2017, 21:31 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

ty to nazywasz potknięciem? i przestrzegasz?
przed czym?

nie ośmieszaj się.
takich zawodników codziennie spotykam w firmie.
złapią papiery i lecą bo nie ma czasu - wielu z nich nawet nie czyta co i gdzie podpisuje - kobitka ze spedycji pokazuje gdzie podpisać i gość jest szczęśliwy, a później przestrzega...... o tym by sprawdzić towar nawet nie wspominam no bo i po co - magazyn wydał więc na pewno się zgadza.

Autor:  mk61 [ 22 gru 2017, 21:45 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Cytuj:
przed czym?
Już przed niczym.

Jeśli Cię to tak bardzo interesuje, to możesz być spokojny, od Ciebie nic nie chcę, dla Ciebie nie robię i za swoje błędy płacę a i teraz mnie nikt nie oszukuje.

Różnimy się tylko tym, że ja przyznaję się do błędów, a dla Ciebie to jakaś radość i próbujesz sobie na mnie ulżyć. Więc zapamiętaj, że ludzie błędy popełniają. Nawet Ty, choć może wypierasz to ze świadomości. Ciężko mnie obrazić, bo nie przejmuję się tym i mam ważniejsze sprawy na głowie.

I wcale mnie nie ciekawi, dlaczego taki myślący człowiek sukcesu, jak Ty, siedzi i pitoli w internecie zamiast znaleźć sobie inne zajęcie.

Autor:  korni8808 [ 22 gru 2017, 22:18 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Pracowałem w firmie(swego czasu dość popularna tutaj) w której nie było kart paliwowych za zachód(paliwo, opłaty drogowe). Wszytko szło za gotówkę jako pobraną zaliczkę. Przed pierwszą trasą wzialem 5k PLN.
Rozliczalem to wysyłając paragony do firmy pocztą. Po 4 miesiącach oskubali mnie na kilkanaście złotych bo za dużo wymieniłem na ojro...
Jak ktoś zgubił kwity to faktycznie płynął na hajs.

/mobil

Autor:  Flamaster [ 26 gru 2017, 18:17 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Osobiście tez posiadam zaliczkę w postaci ustalonej kwoty. Uważam ze jest to w jakiś sposób wygodne bo za autostrady, płatne parkingi nie musisz płacić za swoje i czekać aż szef odda. Ja zdaje faktury na koniec miesiąca i szef uzupełnia kasę do ustalonej puli co żeby na nowy miesiąc mieć znowu równa kwotę. Z tego tytułu jeszcze nie zostałem zrobiony w bambuko. A dodam ze jeżdżę po Polszy. A wracając do sedna tematu myślę ze na takiej pierwszej rozmowie nie jesteś w stanie wychwycić gdzie szef będzie szukał dziury w całym. Jakis pogląd na danego pracodawce może dać poszukanie opinii na jego temat lub rozmowa z kimś kto tam pracuje czy pracował.

Autor:  st01 [ 26 gru 2017, 19:04 ]
Tytuł:  Re: "Znaki ostrzegawcze" w pracy

Mk61 który to przepis mówi że szef ma mieć wszystkie faktury zakupowe które mu dajesz.Rozliczasz się z faktur i kasy, podpisujecie kwity i tyle.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/