wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2258 z 3472

Autor:  Żwirek [ 17 lip 2018, 14:24 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tu nie chodzi o robienie debila lub nie z kontrolujących. Ostatnio latamy ciągle Hamburg - galanta/nitra - Praga - Hamburg. Co z tego ze poważnie potraktujesz potenacjalnego kontrolującego jeśli na A7 przed Hannoverem trafisz co drugim razem na wypadek/zamknięta droga bo remont/ dopisz co chcesz. Na 9 h dolatujemy z Hamburga za Pragę. Wszyscy mówią ze w Niemczech znaleźć miejsce to sztuka. Polecam D1 od Pragi do brna. Stacje wielkości sklepu osiedlowego, ruch jak diabli i stań tam gdzieś... skoro my mamy traktować ich poważnie to niech ktoś podejdzie poważnie do nas bo dla mnie głupie jest szukanie parkingu godzinę przed końcem czasu bo nie wiadomo gdzie będzie wolne miejsce. W Pradze zakaz wjazdu który nie dotyczy dostaw czyli nas. Ale ostatnio policja stoi przy zjeździe z obwodnicy i [wycenzurowano] się ze czemu ta drogą. Wmawiają ze jest inna, chociaż sami nie potrafią jej wskazać. Ojciec się z nimi kłócił dwa tygodnie temu to sprawdzili tacho i naliczyli 10 000 CZK. Miał wydruki i zeszli na 1000 CZK (spora cześć dniówki kierowcy jakby nie patrzeć) ale chodzi o to ze WSZYTKO ZALEŻY OD KONTROLUJĄCEGO, inny by się przyczepił ze są po 2-3 wydruki w tygodniu i zszedł z ceny, inny by odpuścił całkiem i pomachał na do widzenia. Co raz to nowe zakazy dają im tylko większe możliwości wyżycia się kiedy im rano żona nie da. Także według mnie nie da się wykorzystywać czasów na maxa i nie przeginać, bo na drogach jest jak jest. A jeżdżenie zapobiegawczo po 7-8h dziennie to tez raczej nie rozwiązanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Autor:  andy the driver [ 17 lip 2018, 15:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ociu, miejsce spokojne i całkiem fajne jak Andy pisze.
Nie byliśmy na spływie łodzią, bo brakło czasu.
W Osówce byłem i też można wybrać różne warianty zwiedzania.
Jak już będziesz tam, to po wszystkim polecam Ci obiad w Oberży PRL w Jedlinie :)
Dużo jest miejsc ciekawych na Dolnym Śląsku do zwiedzania i można wybrać się właśnie na weekend lub na jednodniową wycieczkę.

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
Po powrocie do Polski na stałe mam zamiar jeździć i zwiedzać ten nasz Dolny Śląsk :D

Autor:  użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 15:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Żwirek - z całym szacunkiem do Ciebie, ale przestań płakać. W transporcie działasz nie od miesiąca. Jeździsz już chwilę i wiesz, że problemy z miejscami postojowymi są i będą jeszcze większe. A jeśli lubisz "ciągnąć" 2x4:29 to miej pretensje do siebie.
Jeżdżąc na stałej trasie, wiesz gdzie i czego możesz się spodziewać. A możesz dzięki temu zaoszczędzić. No, ale skoro żal Ci ostatniej godziny na szukanie miejsca na postój - pretensje możesz mieć do samego siebie.
Bo jazda 4:29-0:46-4:29 raczej słabo wypada w oczach kontrolującego.

Autor:  Bald [ 17 lip 2018, 15:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Z roku na rok jeździ się coraz gorzej, ruch coraz większy i już lepiej nie będzie.

Autor:  Kermiter [ 17 lip 2018, 15:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ta olena to przypadkiem w Girtece nie jezdzi. Widzialem ostatnio podobna dziewoje w tych barwach i tez kolo trucka z kamera latala na dzanglerze a potem w escudero miedzy regalami
Jak nie zaliczyła zadnego transferu to dalej jezdzi w HSF Logistic

Autor:  Scorpu [ 17 lip 2018, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Już widzę tych koniobijców jakby taka Olena wjechała na parking. :mrgreen:

L4 do końca tygodnia złożone razem z wypowiedzeniem. Do końca miesiąca tutaj, a potem coś się wymyśli. :D Tak jakoś mi ulżyło dając wypowiedzenie. :lol:

Autor:  bart [ 17 lip 2018, 16:59 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Żwirek - z całym szacunkiem do Ciebie, ale przestań płakać. W transporcie działasz nie od miesiąca. Jeździsz już chwilę i wiesz, że problemy z miejscami postojowymi są i będą jeszcze większe. A jeśli lubisz "ciągnąć" 2x4:29 to miej pretensje do siebie.
Jeżdżąc na stałej trasie, wiesz gdzie i czego możesz się spodziewać. A możesz dzięki temu zaoszczędzić. No, ale skoro żal Ci ostatniej godziny na szukanie miejsca na postój - pretensje możesz mieć do samego siebie.
Bo jazda 4:29-0:46-4:29 raczej słabo wypada w oczach kontrolującego.

4:29 -> pauza 0:45 -> 4:29 -> 9:01 i powtórka tego 3x w skali tygodnia nie świadczy o słabości kierowcy, a raczej o połączeniu jego możliwości oraz wykorzystania równie dobrych możliwości planowania roboty przez kogoś tam za biurkiem w jakiejś spedycji i potem na koniec miesiąca każdy ma solidny kawałek przysłowiowego "torcika" za solidna kasę. Bo auta np robią średnio w skali miesiąca (powtarzalne) 13+ kkm czy przerabiają większą ilość puszek, niż ten co nie obróci do portu na pobranie - BO MOŻE ZABRAKNIE 15min, moim zdaniem zmarnowany czas na dywagacje, a można było ogarnąć 100% roboty, zamiast 75%.

Jeżdżenie zapobiegawczo często obniża skale wykorzystania potencjalnego zarobku. Tam nie dojedzie, tam zabraknie tacha i wiecznie przesuwa nam się coś na niekorzyść.

Autor:  Żwirek [ 17 lip 2018, 17:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

O to to to ;) ale najłatwiej napisać ze każdy płacze, bo przecież kasa za darmo wpada, po co wykorzystać dostępne czasy na maxa. Cały czas powtarzam że wraz ze wzrostem mandatów powinna iść ilość miejsc do parkowania żeby te 4:15 wykorzystać jak ktoś chce bo to są pieniądze przewoźnika kierowcy i spedytora. Jak wporwadzają zakaz tonażowy to niech pilnują tranzytu a nie dostaw do cholery. Będę marudzić na to bo dla mnie to bez sensu i tak jak yarzyna pisze - dużo ludzi odpuszcza tą robotę bo jedna kontrolą możesz stracić sporo wypłaty.

Ale niech każdy jeździ tak jak uważa i żeby jemu samemu pasowało, to najważniejsze ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Autor:  użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 17:18 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A później jest płacz, gdy przegnie tacho, albo tacho nie zaliczy odpoczynku 9h i wtedy widać "profesjonalizm" kierowcy.
Profesjonalizm przejawia się m.in. w umiejętnym zaplanowaniu trasy w polaczeniu z czasami jazdy i odpoczynku, bez trzęsienia gaciami czy przegnę, czy będzie parking i "miejscówka".
Niestety, mówimy z dwóch różnych perspektyw: przewoźnika i kierowcy.

Autor:  bart [ 17 lip 2018, 18:16 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
A później jest płacz, gdy przegnie tacho, albo tacho nie zaliczy odpoczynku 9h i wtedy widać "profesjonalizm" kierowcy.
Profesjonalizm przejawia się m.in. w umiejętnym zaplanowaniu trasy w polaczeniu z czasami jazdy i odpoczynku, bez trzęsienia gaciami czy przegnę, czy będzie parking i "miejscówka".
Niestety, mówimy z dwóch różnych perspektyw: przewoźnika i kierowcy.
Użytkownik, sam jestem przewoźnikiem i kierowcą, chyba o tym wiesz. Dla mnie jednym z wielu sposobów określenia możliwości/zaangażowania, jest porównanie kilku kierowców w podobnym aucie (moc/ogranicznik/ładunek), którzy w jednym czasie wpadają na A2, rzecz jasna w ciągu dnia. I wtedy mamy jasność, kto w 4,5h gdzie da radę zawędrować, bo jeśli ktoś stwierdza że Auetal jest nie do objechania to chyba żyje przekonaniem "a dieta leci".

Poza tym krążą legendy, że na 4:30 da się zrobić 400 km, potwierdzisz? Czy tylko słyszaleś? ;-)

Autor:  użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 18:25 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja nie gnam na złamanie karku. Mam po co i dla kogo żyć. Tym bardziej że nie słucham parkingowych "opowieści cudnej treści" bo etap bajek mam za sobą.
Nie licytowałem się nigdy ile przejadę za 4:30 bo nigdy tak nie jeździłem. Jeździłem w swój sposób, nikt nie miał do mnie pretensji. Dlaczego? Robota była zrobiona na czas, wszyscy zarobili i każdy był zadowolony. A jestem typem człowieka, który nie trawi gdy mu się dyktuje w jaki sposób i kiedy jaki odpoczynek ma robić.

Autor:  korni8808 [ 17 lip 2018, 18:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jeśli...
Cytuj:
Robota była zrobiona na czas..
to raczej nikt nie...
Cytuj:
dyktuje w jaki sposób i kiedy jaki odpoczynek ma robić.

Autor:  Klimek99 [ 17 lip 2018, 18:41 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ale ciekawe teorie tu powstają. Kto jeździ na 4.30 nie ma dla kogo żyć :shock:

Autor:  użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 18:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Korni - uwierz mi, są tacy.

Klimek - nie teoria tylko zbyt duży skrót myślowy w odniesieniu do 4:30 i 400 km.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ktos wie co sie odbeaca na A2 ? Na Hannoverze jakis smiertelny a na Auetalu? Jakas zewezka?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Przyjacielu tu mało kto się tak daleko zapuszcza :wink:
Wiem z doświadczenia jedno i powiem Ci na ucho , że jazda po niemieckiej A2 to stan umysłu.Jak qwa można na odcinku od Berlina do hannoveru na większości trasy zrobić ograniczenie do 60 i przeplatać je zwezkami i zakazami wyprzedzania :?: :roll:

Autor:  Kierownik [ 17 lip 2018, 18:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A propos 4.30 i 400km. Był taki demotywator gdzieś, Ociu zaraz go pewnie pokaże:
Pytanie do Lulka "A ty dokąd dochodzisz za 4.30?"
Lulek: "Wszędzie". :D

Tak z innej beczki, patelniarska krew i znajomość grajdoła po którym się jeździ powoduje wyjeżdżanie czasu na max. Świadomość przepisów, które nie określają sankcji za 4.45, powoduje że często tak ze 4 razy na tydzień, mam dość grubo (max 15min) przeciągnięte.
Nie z powodu braku miejsca. Głównie z powodu, że tu a tu, to mi żarcie smakuje, a 15 min wcześniej to średnio :D.

Autor:  Bauer [ 17 lip 2018, 19:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

400km nie zrobiłem Ale 398km w 4.38h. Jednak z normalną jazdą nie miało to nic wspólnego. Z czego 1/3 trasy po drogach krajowych, wojewódzkich czy lokalnych. No ale udało się.

Ps. To jak na 4.30 Nie ma się dla kogo żyć to na 4.38 to już rodziny się wyrzekłem. :D

Ps.2 Dziś kontrola u Kasztana na Mikulovie. Wszystko git. 15 minut pojechałem dalej.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 lip 2018, 19:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
A propos 4.30 i 400km. Był taki demotywator gdzieś, Ociu zaraz go pewnie pokaże:
Pytanie do Lulka "A ty dokąd dochodzisz za 4.30?"
Lulek: "Wszędzie".

:D
No nie wszędzie.Na 4:30 jadąc z bazy to od świecka czas tyka.

Autor:  łukasz [ 17 lip 2018, 19:07 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mi kilka lat temu udało się w sumie przypadkiem zrobić na 4.31h dokładnie 404km.Ale nieraz się robiło i 200km z trudem przez te 4.30h.A odnośnie mandatów-ani się nie chwalę,ani żale,ale jak jeżdżę 12lat to ani razu nie zapłaciłem czysto za tacho.Odleglosciowki,zakazy wyprzedzania,wagi itd,ale czas jazdy,pracy nigdy.Zawsze wydruki mi dupę ratowały,zresztą najdłuższe przewinienie to 4.47h na raz.Ale to też zależy duzo na kogo trafisz i w jakim bedzie humorze...No prędkość na landzie 3 razy-Ale to nie wina tacho...😜

Autor:  Bajzel [ 17 lip 2018, 19:39 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Hamburg - Georgswerder do Kołbaskowa Orlen 4:08 połowę landem :) Da się.

Profesjonalizm kierowcy nie poznaje się po tym, że stanie po 3:30 zesrany, że dalej nic nie będzie, tylko po tym, że pójdzie na 4:20 i jakoś se poradzi :)

Strona 2258 z 3472 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/