Każdy tapicer samochodowy który ma zwój więcej mózgowy od konia opanuje Ci temat bez problemu...
Od dziś muszę się szukać raczej w necie....
Wczoraj leciałem z babo na śląsk, leciałem nocką bo za dnia jak zawsze się zeszło... na Krapko o 22 było 6 km korka....
Oczywiście jak debil pojechałem a4... a co.... stoimy, wpuściłem przed siebie Słowaka osobówką... ten pod koniec zaczął się pieklić... i zablokował lekko lewy... ale że mu szło średnio a za nami busem też blokował i odpuścił wszystkie prędkie z lewego myyyk... a było 300m. do końca, moja spokojna krew na to nie pozwoliła i wciąłem się na lewy.... długie, trąbienie, ręce w górę, niieeee nie popuszczę, do szeregu za mną
Chciał poboczem, prawym.... a jeja jeja co on tam się pieklił, zrównałem się ze Słowakiem, pokazalim sobie po lajku i myyyk do końca.... jeszcze sobie na bezczela świrowałem od lewej do prawej przed gościem
za zwężka podpiąłem się pod dupe dużego, żeby mądry nie chciał zajechać i zhamować.... zrównał się ze dwa razy ze mną, coś tam machał, jak puściłem szybę w dół w celu wymiany pokojowej poglądów to spingolił w siną dal....
Też jechał z babą ,obstawiam że mogła nas nagrać telefonem... bo kamerki na pewno nie miał bo specjalnie kukałem na szybę....
Auto nówka merc na niemieckiej tablicy... niech się uczy polskiej kuchni... choć po zachowaniu to był polski niemaszczyk.... ale go zagotowałem na maxa...
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.