wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2158 z 3472

Autor:  Użytkownik usunięty [ 21 kwie 2018, 18:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Koniec kariery na mieście, trihalogenium własnie zaliczyły swoje ostatnie rozładunki i jadą "do żyda" :)
Wczoraj na BP Kolbaskowo, czyzby wlasnie zmienial wlasciciela? Bo szofer widzialem krecil sie w ta i z powrotem po calym samochodzie. ;)

Obrazek
Auta stoją już w Gdańsku, w poniedziałek przyjeżdża nowy właściciel.

A kierowca, no cóż, Romek ma takie kocie ruchy :D

Autor:  Ejber [ 21 kwie 2018, 19:00 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kierownik mówisz że na 9h nie zrobi 400km jeśli chodzi Ci tylko o jazde to fakt słabo ale pojedziesz na mase bitumiczną "dobrze" trafisz i sru zrobisz jedno kółko z 200km a 15h na styk starczy żeby wrócić albo i nie starczy

Autor:  Kierownik [ 21 kwie 2018, 19:14 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

W tej firemce masy praktycznie się nie wozi. A jeśli już to jak jest na min 100km, i jeśli gdzieś tam zmieści się między kruszywami.

Autor:  andy the driver [ 21 kwie 2018, 19:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
tylko, że ja jadąc na zachód do pracy w 90-tych latach, [wycenzurowano], a koledzy ze wschodu wychodzą z założenia, że im się należy. ważne są godzinki, jak to mówią. mentalnie żyją jeszcze w głębokiej komunie
Spora część polskiego społeczeństwa też żyje nadal w komunie. Niestety, ale odsetek społeczeństwa w Polsce gotowego do podjęcia pracy i sumiennego jej wykonywania jest coraz mniejszy.

Autor:  Kierownik [ 21 kwie 2018, 19:48 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja mam inny punkt widzenia.
Komuna, czy kapitalizm, nie ważne. Finał jest taki, że trzeba umieć pracować, żeby zapracować na wynagrodzenie, i żeby pryncepał coś tam jeszcze oblizał.

Ale tu jest tak, że autentiko, szkoda dać starego grota, o tym nowszym nawet nie ma mowy, bo zaraz zepsuje, zniszczy, zrobi normę 40l.
Powaga, nie ma komu zapłacić pieniedzy za dobrą pracę.
Poprostu nie ma.

Ja nie jestem chytry. Umiem się podzielić, ale jak jest narozrywanych opon za 2500, i narżnięte przepału 500l, plus to co jeszcze wyjdzie później, to zwyczajnie nie ma czym.

Więc powaga, czasem lepiej niech stoi pod płotem.

Autor:  SIOJU [ 21 kwie 2018, 20:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

U mnie robi obecnie Białorusin. opowiada, że chłodnią po Germanii ujeżdżał, a w tamtym tygodniu 4 pauzy 9 godzin i jedna 10. Od miesiąca mu tłumaczą, a on i tak ni w ząb nie pamiemaju, a w ubiegłym roku pracował u nas Ukrainiec, ogarniety i kumaty. Nie ma reguły.

Autor:  Gośc [ 21 kwie 2018, 22:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kierownik u, nie ma reguły, ale szoszon i przeginają. Zero myślenia przy pracy. Ważne są godzinki! Gdy mu konkretnie nie powiesz co dalej, nie wykaże żadnej inicjatywy. Nigdy nie jest ich wina. Gość na wysypie położył zestaw, gdy się zakopał, bo nie chciało mu się liny wyciągać i iść po spychacz. To sobie wymyslilł , że wysypie i wtedy dam radę wyjechać, tyle, że kół z jednej strony nie bylo widać z błota . Efekt? Gleba. Koparka podnosi zestaw. Miesiąc na placu. Rzeczoznawca. Koń stary 2007, ale 4x4, więc nie tani. Krzywa rama. Wanna 3 letnia, z sześciu kół ziemi dotykają dwa... Dobrze, że AC u nas jest na wszystko... Tydzień później ten sam szoszon łamie resory w czterośce, tydzień później rozwala felgi... Nawet z głupiego kibla korzystają po swojemu, stając na muszli butami. Na zjeby ode mnie, sądzi się, że się czepiam Ukraińców... Zwierzęta....

Autor:  Jacoo [ 21 kwie 2018, 22:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
(...) mentalnie żyją jeszcze w głębokiej komunie

Jak mają nie żyć w komunie, jak tam jest komuna - Białoruś albo burdel - Ukraina.
Cytuj:
U mnie robi obecnie Białorusin. opowiada, że chłodnią po Germanii ujeżdżał, a w tamtym tygodniu 4 pauzy 9 godzin i jedna 10. Od miesiąca mu tłumaczą, a on i tak ni w ząb nie pamiemaju, a w ubiegłym roku pracował u nas Ukrainiec, ogarniety i kumaty. Nie ma reguły.
Pamiętam, jak ok 10 lat temu do pracy przychodzili Białorusini, byli to ludzie znający język Polski przynajmniej w mowie. Umieli jeździć i radzili sobie z różnymi awariami. To Białorusiny poszli do szefa wszyscy (wtedy 10 osób) i powiedzieli że od 1. podwyżka albo 10 odchodzi z pracy w tej chwili. Polacy umieli tylko pogadać przy piwie że jest **owo. To były czasy 10 - 7 lat do tyłu.
Obecnie do pracy ze wschodu ale i też z Polski bierze się ludzi którzy dopiero co zdali / kupili (Ukraincy) prawko. Jak nie znają polskiego to się zatrudnia osobę ze znajomością rosyjskiego która będzie im tłumaczyć. Wymagania poleciały w dół bardzo mocno.

Autor:  Gośc [ 21 kwie 2018, 23:09 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Sorry, nie mów mi, że Polacy jadący w osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych latach do pracy na zachód mieli takie myślenie! Jechało się [wycenzurowano]. A nie, że na warsztacie szoszon mi sie pyta kiedy szef wróci, bo ma coś swojego do zrobienia. Robi to, a przed przerwą [wycenzurowano] 15 minut wcześniej. Robię tam 8 lat i gdy mam coś do zrobienia prywatnie, robię to w przerwie lub po pracy. I jestem zadowolony, że mogę skorzystać z warsztatu i narzędzi. A szykowalem sobie kiedyś tam auto do wrak race'u.... I byłem zadowolony, że miałem możliwość skorzystać z wszystkiego co tam było. Ale ja jestem chyba inny...

Autor:  Gośc [ 21 kwie 2018, 23:10 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Sorry, nie mów mi, że Polacy jadący w osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych latach do pracy na zachód mieli takie myślenie! Jechało się [wycenzurowano]. A nie, że na warsztacie szoszon mi sie pyta kiedy szef wróci, bo ma coś swojego do zrobienia. Robi to, a przed przerwą [wycenzurowano] 15 minut wcześniej. Robię tam 8 lat i gdy mam coś do zrobienia prywatnie, robię to w przerwie lub po pracy. I jestem zadowolony, że mogę skorzystać z warsztatu i narzędzi. A szykowalem sobie kiedyś tam auto do wrak race'u.... I byłem zadowolony, że miałem możliwość skorzystać z wszystkiego co tam było. Ale ja jestem chyba inny...

Autor:  JoHn [ 21 kwie 2018, 23:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja tam jestem tego zdania, że ludzie wszędzie są tacy sami. Są debile Polacy jak i Ukraińcy w tej samej liczbie. Tak samo jest z kumatymi. Jedyna analogie jaka zauważyłem to to, że swój do swego ciągnie. Jakie firmy, tacy kierowcy.

Autor:  Gośc [ 21 kwie 2018, 23:50 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dzięki... A wg. mnie mentalności gościa wychowanego w tym syfie nie zmienisz pozwalając mu pracować z drugiej strony rzeki....

Autor:  andy the driver [ 22 kwie 2018, 1:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja jestem w stanie zrozumieć fulcrum że masz zdanie o Ukraińcach takie jakie masz na podstawie doświadczeń z nimi w pracy, nie rozumiem tylko jaki jest sens trzymać takich pracowników w firmie? To nie lepiej auta pod płot postawić tak jak kierownik mówi? Sam mam dwa przykłady z kilku ostatnich dni nieogarniętych, młodych szoferów Polaków którzy zostali zwolnieni bo po prostu nielogicznym było utrzymywanie ich na stanowiskach pracy, więcej strat jak pożytku.

Autor:  AdamWLKP [ 22 kwie 2018, 7:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Kierownik u, nie ma reguły, ale szoszon i przeginają. Zero myślenia przy pracy. Ważne są godzinki! Gdy mu konkretnie nie powiesz co dalej, nie wykaże żadnej inicjatywy. Nigdy nie jest ich wina. Gość na wysypie położył zestaw, gdy się zakopał, bo nie chciało mu się liny wyciągać i iść po spychacz. To sobie wymyslilł , że wysypie i wtedy dam radę wyjechać, tyle, że kół z jednej strony nie bylo widać z błota . Efekt? Gleba. Koparka podnosi zestaw. Miesiąc na placu. Rzeczoznawca. Koń stary 2007, ale 4x4, więc nie tani. Krzywa rama. Wanna 3 letnia, z sześciu kół ziemi dotykają dwa... Dobrze, że AC u nas jest na wszystko... Tydzień później ten sam szoszon łamie resory w czterośce, tydzień później rozwala felgi... Nawet z głupiego kibla korzystają po swojemu, stając na muszli butami. Na zjeby ode mnie, sądzi się, że się czepiam Ukraińców... Zwierzęta....
Ja mam zupełnie odwrotne doświadczenia z pracownikami z Ukrainy.
Liczą się dla nich godziny pracy ale przynajmniej u mnie dają z siebie wszystko. Oczywiście od kilku lat trwała segregacja na lepszych i gorszych i zostali najlepsi.
Sam ich nie szanujesz, a wymagasz żeby szanowali ciebie lub twój sprzęt.

Autor:  Damian_DAF [ 22 kwie 2018, 9:55 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja tam kiedyś gadałem z ukraińcem - chłopak w moim wieku, idealnie umiał po polsku, mieszka tu na stałe. Jeździł u Polaka dopiero rok, ma MAN-a od nowości, czysty, zadbany w środku lśniło. Sam też nie wyglądał jak jakiś obdartus, normalny chłopak. Także jak ktoś wyżej napisał, są różni ludzie i nie ma znaczenia czy to Polak, Rusek, Arab, Niemiec.

U nas w firmie też robią Ukraińcy, fakt że nie jeżdżą, tylko na zakładzie pracują. Jednego znam dobrze, też umie dobrze po polsku + cały czas się uczy. W porządku chłopak, wiele mi naopowiadał jak to u nich jest.

Autor:  Grzesiek_KBR [ 22 kwie 2018, 14:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jeden z hitów jak młody bez doświadczenia przyszedł do roboty i jeździł ze "starym" kierowcą na dwa zestawy, na Bańskiej się zamieniali autami bo świeżak nie umiał manualem góry przejechać. :lol:

Autor:  eRKaZet [ 22 kwie 2018, 19:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mały sukces, w tym miesiącu zrobiłem na rowerze 265 kilometrów, z czego w tym tygodniu ponad 130. W planach mam 300-400km miesięcznie.

Autor:  Zbiiig [ 22 kwie 2018, 19:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wczoraj z Żonką na rolkach zrobiliśmy 23 km a dzisiaj na rowerach 38 km więc mogę powiedzieć, że sezon na aktywne weekendy uważam za otwarty. Niestety o 1 w nocy trzeba ruszać a chęci brak do jazdy. O 9 zrzucam jakąś maszynę koło Hradca i ładuje z poniedziałku na wtorek w Icinie do VW w Swarzędzu. Drugie kółko podobno do Wiednia, powrót i tydzień wolnego.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Autor:  użytkownik usunięty [ 22 kwie 2018, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Chyba sukces ;)
Kupiłem Hondę. Co prawda nie HR-V'kę, ale Civic'a VI. Stan rzec by można - kolekcjonerski. Kryzys wieku średniego uważam oficjalnie za rozpoczęty :mrgreen:

Autor:  RAFUS [ 22 kwie 2018, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Zresztą, ja od jakiegoś czasu szukam kierowcy
Kierowniku a co to za pracę oferujesz? Na jakim sprzęcie i za jaką kasę? :) Może mnie zainspirujesz i zmienię coś w życiu. :>

Strona 2158 z 3472 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/