wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 1461 z 3475

Autor:  Gośc [ 13 sty 2017, 2:18 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
No nieźle to na filmiku wygląda. W rzeczywistości efekt jest równie dobry? Które kupiłeś, te co wrzucałeś link? Ciekaw jestem jak będzie z ich trwałością.
tak, to są te z tego linka. efekt jest całkiem fajny, gdy spojrzysz prosto w nie, nawet w dzień, potrafią dać ostro po oczach. a trwałość? zobaczymy, uszczelniłem dodatkowo silikonem :D

Autor:  TwoStepsFromHell [ 13 sty 2017, 13:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Stoję wczoraj od 20 w Ociążu. Rano odprawa i rozładunek a te chore pokrowce rozładowują dopiero jak przyjdzie zmiana o 14... Pytam na bramie wczoraj i w biurze czy celny jest przed bramą czy mam wjechać na parking na terenie firmy abym nie musiał się przestawiać czasem. Usłyszałem przy bramie. Drugi raz właśnie koleś co sprawdza naczepy i kontenery do załadunku przyszedł z pretensjami, że stoję tutaj i czekam jak przyjdzie trzeci raz i kolejny raz usłyszę ten ton i te panie na K... Oj będzie awantura bo mi się cierpliwość skończy wtedy... :)

Autor:  Bajzel [ 13 sty 2017, 13:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

O dwa razy za dużo czekasz. Pierwsza pani na k od jakiegokolwiek frajera i jest wojna.

Autor:  azorex123 [ 13 sty 2017, 14:21 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Przywoziłem w tym tygodniu gąbkę tapicerską do jednego meblarza z okolic Kępna.otworzyłem bok.ukraincy zaczęli rozładowywać paczki.po chwili mnie wołają i mówią, że z ziemi więcej nie sięgną,na to ja do nich ze jak nie sięgną to niech na auto wejdą.zaczeli się śmiać, że niby ja mam tam wskoczyc i ściągać.mówię im wtedy jeszcze grzecznie ze nie ja tego robił nie będę.wtedy jeden zaczął drzec mordę:panie marek panie marek problem.przyszedł jakiś cwaniaczek i mówi ze mam rozładowywać bo oni nie mogą wejść na auto.jak mu powiedziałem ze za 100zl nie ma problemu to stwierdził ze mam zamykać i wyjezdzac ale on mi papierów nie odda.zapytałem za kogo mnie ma bo ja wyjadę a on powie ze mnie nie w ogóle nie bylo a o brakujący towarze nic nie wie.zgodził sie na to ze mi podpisze ze odmawia odbioru reszty ponieważ kierowca nie chce pomoc.poszedl do biura niby jeszcze skonsultować ale po 5minutach okazalo się ze jednak mogą wejść na auto i rozładować.najgorsze w tym wszystkim ze te ukraińskie szmaciarze nie są u siebie a chca Polakom rządzić.jak mnie ktos prosi o pomoc w załadunku /rozładunku to prawie zawsze pomagam ale nigdy gdy mi chce rozkazywać.

Autor:  Atego [ 13 sty 2017, 14:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A mnie sped zrobił bez mydła. Od 3 dni gadane, że na weekend mam być w domu. 'tak tak, damy radę'. Załadowałem przedwczoraj sól drogową pod Brandenburgiem. Rozładunek Monachium. W zleceniu jeden adres, na papierach inny. Wczoraj zajeżdżam na ten wg. zlecenia. Kilka firm, mojej brak. Dzwonię, mówię jak jest.

'Proszę jechać jak na papierach i rozładować a ja wyjaśniam'. Pojechałem, rozładowałem tam. Było ok. 14. Stoję i czekam na zlecenie bo miałem już powrót. Godzina 16, ci tutaj idą do domu. 16:05 dzwoni sped, że ma info od klienta że towaru nie dostał, i że to jednak miało jechać na adres ze zlecenia. Rozładunek w firmie xx bo u niej koleś wynajmuje magazyn. Mam to załadować spowrotem i przewieźć bo inaczej kara 500e.

Mało mnie szlag nie trafił. Miał cymbał wyjaśnić, to wychodzi na to, że w ogóle nie zadzwonił do klienta, bo ten od razu by powiedział co i jak. Drudzy debile, że przyjęli towar, którego nie zamawiali (adresowany na nich, bo to hurtownia, ale towar szedł bezpośrednio do ich klienta).

Załadowałem rano, po 10 rozładowałem. Na to wszystko speda nie ma dzisiaj w robocie, kolega który go zastępuje nie odbiera telefonów i ogółem to choy w rzopu. Stoję drugi weekend w Monachium, wieje tak że kabiną buja jak na morzu, na dworzu piździ, a mnie w poniedziałek czeka zabawa ze zdawaniem 24 pustych palet. Ciekawe ile z nich zdaniem szwaba będzie nicht gut. No i jakiś powrót ograć, bo to nieporozumienie jest jakieś. 2 dni w dupe zmarnowane na stanie i drugie dwa weekendu.

Niech nasz człowiek wraca z wolnego, bo robić z tymi pajacami to ręce opadają..

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Kierownik [ 13 sty 2017, 16:12 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No i jak to w zimie, z nudów zakupiłem Wiedźmin Dziki Gon.

Właśnie się instaluje.

Autor:  Długi [ 13 sty 2017, 16:33 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie chcesz u Miha dorobić? :D

Autor:  Kierownik [ 13 sty 2017, 17:31 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Gdzie mnie w ten wielki świat się pchać...

Poza tym, ja umie jeździć tylko manualami i tylko tymi własnymi a nie leasingowymi.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 13 sty 2017, 18:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

ObrazekFB_IMG_1484323914088 by nieviesiek, on Flickr
Znowu bliźniaki są :D

Autor:  Scorpu [ 13 sty 2017, 18:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Korni gdzie w tym grajdole masz biuro? :D jestem na Twoim rewirze, Merc stoi ale nie widziałem Cię nigdzie. :P

Autor:  Kierownik [ 13 sty 2017, 18:41 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tam taka drewniana, nieogrzewana, stodółka stoi, a obok stodółki jest cieciówka, a obok cieciówki pies ma budę, za budą ten pies ma "toaletkę", a za tą toaletką jest takie biurko zbite z palet, a na nim niepodłączony FAX marki Sharp. To tam :D .

Autor:  korni8808 [ 13 sty 2017, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Korni gdzie w tym grajdole masz biuro? :D jestem na Twoim rewirze, Merc stoi ale nie widziałem Cię nigdzie. :P
Ja na górze mam biuro. Jestem jeszcze bo przygotowuje imprezę na jutro.

Autor:  Scorpu [ 13 sty 2017, 19:11 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jak masz schaba i coś do niego to zara bede. :lol:

Autor:  korni8808 [ 13 sty 2017, 19:14 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie mam, chinola trzeba będzie zaliczyć.

Autor:  Maateusz [ 13 sty 2017, 19:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Nie wiem co myśleć, zaskoczył mnie niesamowicie ..
Do 190tki można mieć sentyment, bo to auto ma to coś :D wiem, bo sam długi czas miałem do czynienia. Ale jak mówisz że zdeka poobijany, większych planów co do niego nie masz, a gość napalony... Zamieniaj, paska ewentualnie trochę podrasujesz i jeszcze zarobisz, Janusze będą się przebijać w ofertach kupna :lol:

Z sukcesów to piątek 13 jakiś wyjątkowo bez przygód :D porażka taka że chyba przyjdzie pamiątka z odległościówki między Rzeszowem a Barwinkiem :D jak wjezdzalem to wiedziałem że jest pomiar, a później się zamyśliłem i przy prawie 80 zorientowałem się, że opuszczam pomiar :mrgreen: najgorsze, że parę minut przed 23..

Autor:  Gruby131 [ 13 sty 2017, 20:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

nevesu jak stoją obok siebie, to zdecydowanie lepiej wygląda ten bez żółtych lamp. Jak to folia to zastanowiłbym się nad jej zerwaniem.

Autor:  Atego [ 13 sty 2017, 20:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Któregoś widziałem we wtorek na Michendorfie. Jeszcze bez kangura i ze zderzakiem pomalowanym podkładem?

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Rossi [ 13 sty 2017, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No w stronę domu stał, coś koło piętnastej go widziałem w poniedziałek już.

Autor:  mk61 [ 13 sty 2017, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

396km w 4,26. Od Uhry do zwężki na A11 prawie ciągle 90. Małe zwolnienie do 87 na górnym ringu. Czy jestem już trokerem?

Mój pierwszy raz... Wczoraj popołudniu podbijam z numerem załadunku na dziś rano, fryc pyta, ile muszę pauzy robić. :roll: Mówię "egal", bo czasu mam w opór i mi wszystko jedno. To ten mi mówi, że między 20, a 22 zadzwoni mi pager, ja się podstawię i mogę spać na rampie. :shock: Pager zadzwonił o 21, podstawiłem się, o 22 firma praktycznie umarła. Jak co chwilę któryś podstawiał naczepę, czy zabierał inną, tak nagle spokój. Wtedy poszedłem pod prysznic i elegancko w tym czasie mnie załadowali, ale już nie wyjeżdżałem, bo szkoda pauzy. :mrgreen: 6.20 but w podłogę do domu.

I ciekawostka... Przyjechał gościu z gościem. Pitu, pitu i mówię "ale wy w podwójnej to luz macie, dolecicie sobie". A tu zonk. "My nie w podwójnej, to jest pomocnik, bo na meblach jeździmy". :shock:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 13 sty 2017, 22:30 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
nevesu jak stoją obok siebie, to zdecydowanie lepiej wygląda ten bez żółtych lamp. Jak to folia to zastanowiłbym się nad jej zerwaniem.
Brakuje właśnie lamp i naklejek na drugim, ale lenistwo nas pokonało.
Cytuj:
Któregoś widziałem we wtorek na Michendorfie. Jeszcze bez kangura i ze zderzakiem pomalowanym podkładem?

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka
To trzeci "bliźniak", ale nie nasze auto :)

Strona 1461 z 3475 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/