Ja osobiście w gościa "na górze" nie wierze...
Jak jeszcze kiedyś mnie resocjalizowali, zawsze mi powtarzano, że po kościele można robić wszystko i w sumie racja... nawet do tej pory jak coś robię w niedziele, pojawiam się "na wsi" po kościele....
Mój sąsiad przez ostatnie 3 tygodnie coś grzebał w kuchni, przez ścianę go mam... w sobotę o 20stej coś kuł... udarem...
W czerwcu będą mi robić remont łazienki... daję gościowi 300 zł extra, żeby mi przyjechał w sobotę wieczorem kuć kafle... wiem jestem wredną kvrwą i mam to w sumie dogadane
A teraz sukces roku!!!!
Pojechałem z babą po CB radio, wystawione, dzwoniłem młody synek odebrał, dobra w sumie nie wie nic, nie wie czy dobre... nic ja się przejadę, młoda sobie góry poogląda, pojedziemy co dobrego zjeść... rano się spakowali jadziem!!!!
Przyjechałem, synek przyszedł, SWR, posprawdzałem, to to to gadka szmatka... wiem Pan, ja mam drugie takie radio, ale nie wiem czy jest dobre....
Poker face, dobra cena...
I poszło dwa praktycznie nie używane alany 28...
Od razu mówię, nie do kupienia
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.