Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

Aleś je zjarał

Kolego, tak się wydaje tylko bo są bez panierki.
Ale papryka 3-ognie w 5-stopniwej skali mówi, że ew spalenie to i tak fraszka...

A dajesz z dowozem?

Zjad by .

Chciałem dolecieć dzisiaj w okolice A14, a skonczylo się na porta westfalica.
Żeby tylko jutro po zakazie jaj nie było, co bym musiał na granicy pauze robić

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

A rano będzie STI na kiblu.

Slązacy są okey ale czasem zdarzą się gbury. Jak wczoraj. Pojechałem z młodą do kina na tych szybkich 8. Trzeba być ubogim w korę mózgową by przychodzić do kina w celu schlania się jak szmata. Jak się ich posłuchało to no to ślunsk pełną gębą.

Na Niemca dobrą metodą jest bezwzględność. Jak raz się ugniesz to już wejdzie na głowę. Drzeć ryja trzeba na szkopa i po czasie mięknie. W Witten był taki Polak kierownikiem w dużym magazynie meblowym. Trzymał szkopów krótko za mordy. Mówił, że zna 4 języki i w dupie ma czy go zwolnią. On robotę sobie zawsze znajdzie.

Z 4 jezykami kierownik magazynu z meblami ;D Bauer Ciebie to sie czasem przyjemnie slucha. Mozna smiechnac. Dobrze akurat to czytam na kiblu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pewnie był po studiach humanistycznych...

Edler

Tylko nie fapaj

Znał komunikatywnie język niemiecki, angielski, włoski i francuski. Na rozładunki przyjeżdżali prócz nas Polaków inne nacje i z żadnymi nie miał problemu się dogadać jak przyjmował meble.

Co w tym dziwnego? U nas jest większość osób po wyższych szkołach a nakur.wiają na kasie w Biedrze czy dorabiają na budowie na czarno. Nie wiem czy była to jego pierwsza czy też n-ta posada za granicą ale nie zawsze od ręki dostaniesz ciepłą posadę gryzióprka i pierdzistołka z sekretarką Helgą co przyniesie ci kawusię.

Mówię tylko jak było. Jeśli uważasz mnie za bajkopisarza to nie wiem czemu zasięgnąć u mnie chciałeś wiedzy na temat jazdy do Wiednia i winiet.

Cytuj:

Znał komunikatywnie język niemiecki, angielski, włoski i francuski...

A polski?

Ten był obcy

Znał hebrajski i słahili. Ogólnie człowiek orkiestra.

Aż miło trafić na taki magazyn. Człowiek czuje się jak wśród swoich

Chodzą plotki, ze po godzinach pracy, organizował dla kierowców treningu fitnesu.
Full serwis. Każdy chce tam jeździć. Za rok ma startować na prezydenta.

Mówisz ze milo trafić na taki magazyn to chyba nigdy tam nie byles.jak słyszę witten to aż mną trzęsie.bylem tam w czwartek i czekałem od 7 do 11.30 zeby moc samemu rozładować zestaw mebli.pozniej do 15.30 rozładunek bo je..faszysta zamiast podstawiać wozki chodzil hu wie gdzie.

Ha Ha pośmiechvjki.

Czyli nic się nie zmieniło w Witten. Tapicerkę czy twarde wozisz?

Cytuj:

Znał komunikatywnie język niemiecki, angielski, włoski i francuski...

to tak jak ja np Włoski: "CAPO, CARICARE PER AUSTRIA PER FIRMA WALTER, TARGA DPL...." albo francuski: "CHARGE LE POLOGNE CAMION DPL.... UNE BOBINE" a dalej to po angielsku albo niemiecku moge kontynuowac hehe

Po włosku to w użyciu było zawsze:
CAPO ! AUTISTA POLONIA PROBLEM ADRES!

Cytuj:

Mówisz ze milo trafić na taki magazyn to chyba nigdy tam nie byles...

To prawda, nie byłem. Ja słyszę "meble, Niemcy" to pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy L4 . W ogóle ostatnio przestawiłem się na trasę PL <-> CH i jak jutro mam załadować coś w D to już widzę te problemy. To gumi nie takie, to pasy nie takie, a w ogóle to szajze LKW.

Cytuj:

Mówię tylko jak było. Jeśli uważasz mnie za bajkopisarza to nie wiem czemu zasięgnąć u mnie chciałeś wiedzy na temat jazdy do Wiednia i winiet.

Skoro jeździsz w tamte rejony i orientujesz się, to do kogo miał pisać?
Tylko po co mu teraz wypominasz - bo Cię po plecach nie poklepał i zakwestionował Twoją wypowiedź?
Nigdzie nie użył słowa "bajkopisarz" , ale przeczytaj swój post i powiedz, że nie brzmi zabawnie?




Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka

Cytuj:

(...)załadować coś w D to już widzę te problemy. To gumi nie takie, to pasy nie takie, a w ogóle to szajze LKW.

Dlatego szczerze nienawidzę jeździć przez "wrogie" terytorium, nie wspominając już o załadunkach. Mam po prostu alergię na kraj za Odrą.