Przyjechałem na rozładunek. Na bramie okazuje się, że nie ma awizacji.
Po 2h spedytor oznajmia, by podejść do biura bo jest awizo i, że mają jak najszybciej rozładować.
Poszedłem i awizo rzeczywiście było, ale na jutro 7 rano
Zostawiłem papiery w biurze, bo może się okazać że zadzwonią wcześniej.
I przez czyjeś niedopatrzenie robota zaczyna się psuć od początku tygodnia.
A miałem dziś ładować 5km dalej i na środę być we Francji.
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka