wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Regulacja hamulców tarczowych [MAN FE]
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=39614
Strona 1 z 2

Autor:  digidy [ 18 kwie 2013, 23:01 ]
Tytuł:  Regulacja hamulców tarczowych [MAN FE]

Witam. Mam maly problem z regulacja hamulcow tarczowych z przodu. Problem ten pojawial sie czesto po okresie zimowego przestoju,ale teraz chyba nie za bardzo moge sobie z nim poradzic. Mianowicie na przegladzie mialem ok 35% roznicy sily hamowania na przedniej osi. Pozostale osie mialy minimalne roznice, ale tam mam przetoczone bebny i nowe okladziny wiec jak sie dotra troche to sobie bez problemu ustawie. Martwie sie tym przodem, lewe kolo hamuje o wiele mocniej niz prawe. Podnosilem na podnosniku, ale obydwa kola podobnie juz lekko stawiaja opor. Probowalem podregulowac to prawe, aby zblizylo sie sila hamowania do lewego, ale nie moge za bardzo tak zrobic, nie moge podkrecac juz wiecej poniewaz beda za duze opory hamulca na "jalowej jezdzie" (bez wciskania hamulca). Po kazdej zimie podkrecilem jedna ze stron gdyz byla taka mozliwosc, teraz jest inaczej. Czy jest jeszcze jakas inna mozliwosc regulacji przedniego hamulca tarczowego poza ta jedna srubka na klucz 10? Klocki jak nowe, tarcze bardzo dobre, nic mi sie nie rozlalo na tarcze czy klocki, zaden smar czy olej. Roznica jest duza i to czuc podczas hamowania....

Autor:  MechanikSochaczew [ 18 kwie 2013, 23:06 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

To się nie reguluje, tylko wymienia samoregulator, lub mierzy ciśnienie na siłowniku. To co starasz się zrobić to partyzantka.

Autor:  digidy [ 19 kwie 2013, 15:41 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
To się nie reguluje, tylko wymienia samoregulator, lub mierzy ciśnienie na siłowniku. To co starasz się zrobić to partyzantka.
Nie mialem pojecia, nigdy sie nie zastanawialem nad tym, zobaczylem srube na klucz 10 to pomyslalem, ze to jest regulacja manualna "dozująca wyjście siłownika". Lukasz, czyli te sruby niby nawet max powinienem rozkrecic i samoregulator sam powinien odpowiednio dostroic klocki do tarczy? Bo normalnie w osobowkach itd to wiem, ze to jest bezobslugowe, klocki same zawsze dostrajaja sie do tarczy i minimalnie o nia trą. Ale po co tutaj u mnie z przodu taka manualne regulacja? Nie wlasnie po to, aby recznie poprawic roznice w hamowaniu bo moze sie okazac, ze jeden z silownikow jest slabszy czy gorzej wychodzi??? Posiadam manometry, ale juz dawno chcialem sobie kupic odpowiedni zestawik z roznymi skalami i koncowkami zeby rozne rzeczy pomierzyc i tak schodzi, widze, ze teraz by sie przydal...

Autor:  MAN [ 19 kwie 2013, 19:00 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Normalnie ta śrubka jest po to, aby móc cofnąć tłoczki przy wymianie klocków.
Podejrzewam że w zacisku masz wodę (ten typ tak ma :] ) i dlatego nie działa samo regulacja

Autor:  digidy [ 19 kwie 2013, 22:26 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Normalnie ta śrubka jest po to, aby móc cofnąć tłoczki przy wymianie klocków.
Podejrzewam że w zacisku masz wodę (ten typ tak ma :] ) i dlatego nie działa samo regulacja
Dzisiaj troche pojezdzilem i zauwaazylem, ze juz chyba dobrze jest,samo sie naprawilo, przy hamowaniu nie czuje raczej zeby sciagalo...To co zrobic? Zdejmowac kolo i zobaczyc ten zacisk, osuszyc go jakos? A z tymi srubami na klucz 10? Moze rozkrecic to je na maxa i zobaczyc jak ten samoregulator sie bedzie zachowywal;-P. Dodam, ze jak co roku poprawialem sobie lekko ten przod to po prostu delikatnie podkrecalem tak jakies przednie kolo aby podobnie lekko z oporem sie obracaly (stawialy podobny opor podczas swobodnego toczenia - tak na oko).

Autor:  MechanikSochaczew [ 20 kwie 2013, 22:14 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Jak by było dobrze to po założeniu klocków, kręcił byś tą regulacją dopiero przy wymianie na następny komplet.

Autor:  digidy [ 20 kwie 2013, 22:32 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Jak by było dobrze to po założeniu klocków, kręcił byś tą regulacją dopiero przy wymianie na następny komplet.
No to daj jakas wskazowke Lukasz;-). Moze to bylo nawet dobrze, tylko pewnego sezonu poczulem po zimie, ze jedna strona hamuje mocniej niz druga i sobie to manualnie poprawilem. Juz nawet nie pamietam czy to nie byla wina ustawien tylnych osi gdzie mam hamulce bebnowe, ale ruszylem z troche te regulacje. Czy cofnac teraz ja na maxa i zobaczyc jak sie bedzie auto zachowywalo badz podjechac na stacje zeby diagnosta wydrukowal mi pomiary sil hamowania poszczegolnych kol dla pewnosci? Jesli cofne je na maxa to samoregulator sam powinien dostroic sobie klocki do tarczy?

Juz sobie przypomnialem:po pewnej zimie na pewno jedno z kol przednich prawie w ogole nie hamowalo i musialem to podkrecic na potrzeby przegladu. Podnioslem na podnosniku przod i po prostu podregulowalem tak jak to robie z tylem.

Autor:  MechanikSochaczew [ 20 kwie 2013, 22:33 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Zdemontować oba zaciski, na stole je rozebrać, wywalić to co zgniło, i poskładać w kolejności odwrotnej.

Autor:  digidy [ 26 kwie 2013, 13:31 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Zdemontować oba zaciski[...]
Dziekuje za konkretna odpowiedz, zajme sie tym tylko jak bede mogl. Poki co z ciekawosci maksymalnie rozkrecilem te regulacje (popuściłem) i hamulce z przodu bardzo slabe, praktycznie auto ladnie hamuje dopiero jak jest zaladowane bo wtedy tyl dzieki "automatycznej regulacji zaladunkowej" dziala mocniej i mozna hamowac. Nie wiem czy przy max rozkeceniu samoregulator powinien sam docisnac klocki do tarczy, ale jesli tak to u mnie one zle dzialaja.

Autor:  digidy [ 28 sty 2014, 22:20 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Zabieram się teraz do pracy nad zaciskiem. Dziękuję kolego Manik za pdf, mam nadzieję, że z nim dam jakoś radę. Teraz już wiem w ogóle jak sprawdzić czy układ hamulcowy poprawnie działa - dzięki temu pdfowi:-). Koło już zdjąłem, jutro wykonam ten test z kluczem założonym na tę 10tkę i sprawdzę jak będzie zachowywał się założony na nią klucz. Sama śruba o dziwo ładnie chodzi, w obydwie strony się kręci bez problemu, problem tylko w tym, że hamulce nierówno hamowały. Wszystko już z grubsza oczyściłem i odkręciłem siłownik, muszę go w takim razie przykręcić na czas testu. Ta łopatka (zaznaczona na czerwono), którą popcha siłownik pnemutyczny chodzi bardzo lekko, palcem można ją wciskać i hamulce blokują koło ładnie. Zastanawiam się tylko nad tym, że jeśli samoregulator chodziłby poprawnie u mnie to wciskając palcem tę łopatkę (którą normalnie wciska siłownik) od razu powinienem czuć opór i hamulec powinien działać, a u mnie wciskam ją ok 1-2 cm i dopiero hamuje, dobrze myślę??? Już dzisiaj chciałem rozkręcać te śruby i już nawet płynem hamulcowym zamoczyłem je aby jakoś poszły i zastanawiałem się co to jest ta część zaznaczona na niebiesko... Jutro będzie trochę czasu to mam nadzieję, że jakoś dam temu radę.

Obrazek


Obrazek

Autor:  MAN [ 28 sty 2014, 22:30 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Na niebiesko to jest zaślepka prowadnicy zacisku
Jak chcesz rozkręcać zacisk to koniecznie odkręć go od zwrotnicy bo w tej pozycji będzie ci ciężko go złożyć w całość
Porządnym klucz opukać śruby przez nasadkę i niema bata aby śruby nie poszły

Autor:  digidy [ 04 lut 2014, 0:22 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Zdemontować oba zaciski, na stole je rozebrać, wywalić to co zgniło, i poskładać w kolejności odwrotnej.
Kolego Lukaszmechanik a co jest nie tak, jeśli po rozebraniu okazuje się, że wszystko wygląda jak nowe, czyściutkie, oryginalny smar wszędzie, ąż szkoda coś ruszać... Doszukuję się jakiejś wady w elemencie oznaczonym na zielono i czerwono, nie wiem jak to nazwać, powiedzmy dźwignia od śruby rozkręcającej tłoczki (tej na kluczyk M10). Jednak element zaznaczony na zielono jest cały czas zblokowany (zębatka z trzpieniem i tak powinno chyba być) a te podkładki luźno chodzą na trzepieniu, nie są zblokowane (też tak powinno być raczej). Myślę o 2 rzeczach:
1) element zaznaczony na czerwono - być może chodzi za ciężko, on kręci się w jedną stronę (górna część niezależnie od dolnej), ale w drugą stronę się blokuje i myślę, że tak pownno być. Ale tak myślę, ze to może chodzi za ciężko trochę, mogę spokojnie kręcić tym w rękach, ale może samoregulacja nie działa prawidłowo bo kręci się za ciężko i cały czas cofa z powrotem, tzn. nie ma tego ruchu w jedną stronę kiedy wciskam hamulec... nie wiem jak wytłumaczyć o co mi chodzi;-).
2) być może za słaba jest sprężyna na ostatni zdjęciu, ona jest dość silna i długa, ale widać że była piłowana (nie wiem czy tak od nowości czy ktoś kiedyś miał z nią problemy), może być coś z nią?
Tłoczki odrzucam, że za ciężko chodzą ponieważ kluczem M10 mogłem leciutko regulować klocki w lewo czy prawo i one chodziły lekko a więc samoregulacja też powinna sobie z nimi poradzić. Mimo wszystko klocek mogłem ręcznie regulować (kluczykiem M10) w jedną i drugą stronę, ale samoregulacja nie działała:-(. Co to może być, doradzisz???

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  MechanikSochaczew [ 04 lut 2014, 0:30 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Samoregulacja działa tak, że jeśli dźwignia wejdzie głębiej, z powodu luzu na klockach, to w tym momencie przekręca tłoczki wysuwając je delikatnie.

To w z trzeciego zdjęcia obraca się pod wpływem wciśnięcia dźwigni, w następstwie poruszając tym z pierwszego zdjęcia, co w efekcie obraca wszystkimi trybikami i podstawia hamulce. To tak najprościej jak umiałem.
Naprawdę ciężko jest mi to wytłumaczyć, mimo tego, że chciał bym ci pomóc.

Jeśli te zaciski są w takim stanie, dla aktywnego forumowicza jak wyślesz mi je kurierem to za jakieś grosze ci to naprawie.

Autor:  digidy [ 04 lut 2014, 0:56 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Samoregulacja działa tak[...]
Dziękuję Ci za tak szybką odpowiedź, nie spodziewałem się, zwłaszcza, że codziennie na pewno graty naprawiasz:-). Ja dzisiaj wieczorem rozebrałem zacisk i jak działa samoregulacja to domyśliłem się po kilku symulacjach "wciśnięcia hamulca":-). Problem tylko w tym, że wszystko u mnie działa prawidłowo jakby, a jednak samoregulacja nie działa;-D. Miałem dziś za mało czasu wieczorem już bo tylko kilkanaście minut, ale jutro popatrzę jeszcze na element zaznaczony na czerwono przeze mnie, czuję, że to on powoduje jakiś problem, ale może pisze głupoty bo miałem za mało czasu, żeby temu się przyjrzeć. Jak będziesz mial chwilę wolną to napisz mi czy ten element jest rozbieralny (widziałem od góry pierścień taki, ale raczej fabrycznie założony i tego się nie rozbiera) i jak w nim rozwiązane jest, że on kręci się w jedną stronę tylko (wałki tam w środku są i tak działa jak w rowerze np?). Jeśli jutro pomyślę i nie wykombinuję to wyślę Ci to, czuję, że przesyłka w 2 strony będzie kosztowała prawie tyle ile naprawa, ale damy radę:-).

Autor:  MechanikSochaczew [ 04 lut 2014, 1:03 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Ja taki zacisk robiłem tam kiedyś na pewno, ale ja tego tyle oglądam, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie budowy tego samoregulatora.

Autor:  st01 [ 04 lut 2014, 20:17 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Sprawdź sprężynę w siłowniku,czy jest cała- jak pęknięta to też się nie reguluje, bolec co łączy samoregulator z dźwignią no i sam samoregulator - ma ciągnąć w jedną stronę. Samoregulator na wierzchu może ciągnąć a po złożeniu już nie. Do volva płaciłem po 160 zeta. Jak gwinty chodzą lekko to tam się więcej nic nie psuje.

Autor:  loudero [ 05 lut 2014, 0:48 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Na tych zdjęciach widoczne jest że samoregulator nie został nawet wyjęty,na 3 zdjęciu jak są 3 koła zębate można powiedzieć, to środkowe wcisnąć albo jeszcze całością na gwintach wyjechać i dopiero jak sprężyna będzie luźniejsza( nie ma się jej co bać gruby zwój) to te boczne wyjdą do góry, od dołu tuleje z gwintem wyjdą a to co zostanie to samoregulator. Ma trzymać w jedną stronę( wystarczy zobaczyć w którą stronę ciągnie przy hamowaniu i w tą stronę ma iść w miarę lekko a na powrót praktycznie w ogóle. Jeżeli się wróci to szmelc i wymiana, nie podstawia przy hamowaniu

Autor:  digidy [ 05 lut 2014, 2:57 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Koledzy, bardzo Wam dziękuję za pomoc. Sprawę dziś rano rozwiązałem, nie jestem pewien na 100% co było przyczyną, bo mogły być dwie:
1) wydawało nam się, że na początku jak rozebraliśmy to element zaznaczony na czerwono na fotce (6ste zdjęcie) niekiedy blokował w przeciwną stronę a w innym razem nie, czyli niekiedy można go było cofnąć (a powinien kręcić się tylko w jedną strone, w drugą powinien blokować. Rozruszaliśmy go bo tak jakby smar się tam w środku zastał, ale nie wiem czy to możliwe, czy tylko tak nam się wydawało bo rozbieraliśmy to po raz piewszy i na wszystko nie zwróci się uwagi... Tak w ogóle to wie ktoś jak to działa w środku, takie wałki jak przy rowerze coś w środku i dlatego kręci się tylko w jedną stronę??? Nie rozbieraliśmy tego bo szkoda było psuć.
2) być może sprzęgiełko złożone z tarczek z wypustkami (górna część elementu na zielono na 4rtym zdjęciu oraz widoczne na 3cim zdjęciu - chodzi o te blaszki zaraz nad trybem na wałku) było za mocno przesmarowane, smaru jakby tam spadło za dużo z mechanizmu i sprzęgło sie ślizgało. Podejrzewam, że taka przyczyna była najprawdopodobnie bo jak skręciliśmy to na dwie śruby tylko wstępnie żeby sprawdzić czy działa bez smarowania elementów jeszcze to samoregulacja działała ok, ale potem jak rozkręciliśmy i posmarowaliśmy już wszystkie elementy dodatkowo i tryby trochę to samoregulacja znowu nie działala, tzn było tak jak na początku przed naprawą: wciskacie cięgno od hamulca ręką, tłoczki w momencie wciśnięcia wychodzą, ale potem razem z dzwignią sie cofają - nie zatrzymywały się... No i dobrze, że nie dokręcaliśmy tego na dobre bo trzeba było dekiel zdjąć i zdjąć zupełnie smar z tarczek, dla bezpieczeństwa nie smarowaliśmy ich w ogóle, nawet olejem... Powiedzcie mi tak z ciekawości: smaruje to się leciutko czy w ogóle smaru tam należy unikac aby one się nei ślizgały???
Kolego laudero, ale to ten środkowy tryb wraz ze sprężyną to właści samoregulator? Ja myślałem, że samoregualator to głównie mechanizm złożony m. in. z zielonego i czerwonego elementu na zdjęciach....???
Nie wyciągałem tych tulejek/tłoczków w ogóle bo się właśnie bałem, że coś mi tam wyskoczy, chodziło wszystko lekko, rękami móżna było wcisnąć tłoczki oraz praktycznie śrubokrętem przekręcić zębatki więc nei ruszałem, poza tym nie wyjąłem tej blachy od spodu koło tych gumowych mieszków (osłon) a bez tego pewnie one by nie wyszły....

Autor:  loudero [ 05 lut 2014, 9:52 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Typ zacisku mi się pomylił, nie dokładnie spojrzałem myślałem o innym. Pomyłka

Autor:  digidy [ 05 lut 2014, 20:07 ]
Tytuł:  Re: Regulacja hamucow tarczowych [MAN FE]

Cytuj:
Sprawdź sprężynę w siłowniku,czy jest cała- jak pęknięta to też się nie reguluje, bolec co łączy samoregulator z dźwignią no i sam samoregulator - ma ciągnąć w jedną stronę. Samoregulator na wierzchu może ciągnąć a po złożeniu już nie. Do volva płaciłem po 160 zeta. Jak gwinty chodzą lekko to tam się więcej nic nie psuje.
Kolego, Twoja wskazówka była trafna. Ja od początku właśnie miałem sprawdzić czy siłowniki tyle samo wychodzą mniej więcej i przy skręcaniu już wszystkiego mierzyłem i okazało się, że sprężyna w siłowniku była pęknięta, po prostu siłownik cofał się tylko trochę i koniec. Wymieniłem sprężynę oraz gumkę (bałwanka) uszczelniąjącego bo był popękany. Wydaje mi się, że to było powodem zasta nia się samoregulacji, po prostu nie była w ogóle używana z powodu wady siłownika... Wiem, że nie działała poprawnie bo jak rozkręcałem to po odkręceniu siłownika wciskałem manualnie wielokrotnie hamulec ręką przez śrubokręt i nie regulował się... Sprawa rozwiązana:-).

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/