nowy sposób organizacji pracy

ostatnio będąc w Warszawie w jednej z firm logistyczno magazynowych spotkałem się z nowym sposobem organizacji pracy kierowców i pojazdów.
otóż firma ta (nazwę zachowam dla siebie i chyba nie jest tu to najistotniejsze) utrzymuje stałą łączność w miastami w Europie dokonując całopojazdowego przewozu drobnicy. i tak wyobraźmy sobie trzy miasta rozłożone jako wierzchołki trójkąta o boku mniej więcej 1 000 - 1 200km. auto dwuosobowej obsadzie wyjeżdża z Warszawy do miejscowości A i dojeżdża na jeden rzut bez problemu, podczs rozładunku i załadunku kierowcy udają się na odpoczynek do hotelu, ale w ich miejsce przychodzą z hotelu następni dwaj siadają i jadą do miejscowości B. historia się powtarza i samochód z trzecią załogą wraca do Warszawy na trzeci dzień. ponieważ te auta są trzy i jeżdżą dzień w dzień, więc każda załoga czeka tylko jeden dzień na następne auto.
dzięki temu takie kółko obsługują 3 auta, jedno auto przejeżdża miesięcznie ponad 25 000km praktycznie nie gasząc silnika.

nie jest to komfortowa praca dla kierowców, ale na dobrą sprawę nie ma możliwości sprawniejszej obsługi takiego transportu.

tylko wez chodz z kabiny do kabiny ze swoimi klamotami.... bardzo niewygodne rozwiązanie, starszy 10 lat miał swoje auto nagle auto sprzedali (mieli dac cos innego ale nie dali) i od ponad roku jest zmiennikiem... przekładanie rzeczy jest naprawde męczące

ale powiedz mi w jaki sopsób Ty byś rozwiązał obsługę takiego trójkąta?

oczywiście można by to zrobić w sposób tradycyjny, ale wtedy zamiast 3 aut potrzebowałbyś 6.
więc za czyje pieniądze byś je kupił?

Ja akurat nie przejmowałbym sie za bardzo klamotami. Z tego co pisze Cyryl kierowca jest w trasie max 3dni i spi w hotelu. Do miejsca Rozładunku dociera jednym ciągiem bez długiej pauzy ze staniem. W takim razie wystarczy troche ciuchów i troche jedzenia na te trzy dni co idzie spakowac w jedną torbe.

Witam
Cyrylu powiedz jeszcze ilu kierowców (czy ile par wykonuje taki transport).
Pozdrawiam
DraKoN

Hmmm... ten system wydaje się być optymalnym dla warunków jakie opisał Cyryl, ale nie jest pozbawiony wad. Bo co jeżeli jakieś auto ulegnie wypadkowi czy awarii? Cały układ "bierze w łeb"?

Cytuj:

Hmmm... ten system wydaje się być optymalnym dla warunków jakie opisał Cyryl, ale nie jest pozbawiony wad. Bo co jeżeli jakieś auto ulegnie wypadkowi czy awarii? Cały układ "bierze w łeb"?

Wydaje mi się Mihu że firma przewidziała taką ewentualność i w razie czego będzie miała auto zastępcze.
Drugą sprawą jest to że kierowcy powinni dbać o pojazdy i zgłaszać każdą awarie po zjeździe na baze, bo to są ich pieniądze jak trucki są w uchu
Osobną sprawą są awarie które się zdażają na trasie, ale tego niestety nie da się przewidzieć.

Cytuj:

Wydaje mi się Mihu że firma przewidziała taką ewentualność i w razie czego będzie miała auto zastępcze.

Możliwe, ale wątpię żeby to "auto zastępcze" stało cały czas na bazie - nie w dzisiejszych czasach, bo jak sam napisałeś:

Cytuj:

to są ich pieniądze jak trucki są w uchu

Cytuj:

Osobną sprawą są awarie które się zdażają na trasie, ale tego niestety nie da się przewidzieć.

No i właśnie o takie awarie chodzi. Są oczywiście usterki, po pojawieniu się których możemy kontynuować jazdę, ale są też takie, które uniemożliwiają nam kontynuowanie podróży...

w takich wypadkach można używać tylko nowych aut na gwarancji. osobną sprawą jest to, że te auta służą do utrzymania komunikacji drobnicy, więc czasem takie opóźnienie może odbyć się bez konsekwencji.

o ludzie
ciekawe jak o te auta dbają tzn w środku kabiny
pewnie za każdym razem nasrane najarane

Organizacja pracy ciekawa trzeba przyznać..ciekawe co na to kierowcy...wykożystanie auta praktycznie na maxa...no cóż takie są dziś czasy....