Cytuj:
Śledzę ten temat, bo ostatnio stałem przed zakupem busa w podobnym budżecie. Po tym, co tu wyczytałem to nie wiem czy znajdziesz coś dla siebie w Polsce. Masz wymagania nieadekwatne do ilości pieniędzy (jeszcze w kredycie). Za 18 tyś nie licz na cudo, które będzie stało w promieniu 30 kilometrów od Twojego domu.
Szukanie auta nie pomalowanego, do poprawek lakierniczych nazywasz cudem? Dla mnie znalezienie takiego to naprawdę cud. A ideału nie szukam bo nie znajdę. Musiałbym w salonie skonfigurować. Jutro jadę obejrzeć auto 190km od mojego miejsca zamieszkania.
Prawda jest taka, że 80% aut w Polsce nie są warte swojej ceny. Zwłaszcza sprowadzane. Czemu auta w Niemczech są droższe od sprowadzonych? Bo polak jedzie po trupa, wymienia drzwi, lakieruje, kręci licznik.
A auta z Francji to już w ogóle temat rzeka. Oczywiście jeden kluczyk i malowane. Kto jedzie tyle kilometrów żeby sprowadzić auto z Francji? Człowiek, który kupuje złom po kasacji i remontuje na sprzedaż.
A pieniądze nie mają tu nic do rzeczy. Znajomy kupił niedawno Craftera z Francji oczywiście jeden kluczyk. Jak mu powiedziałem dlaczego ma jeden kluczyk to się za głowę złapał. Wyszedł z założenia, że ktoś zgubił i on sobie dorobi. No no. Powiedzieli mu chyba o ile się nie mylę 800zł bo immobilaizer ma. Wziął leasing, 44tyś za auto pomalowane, cięższe niż powinno, drzwi suwane odstają. Powiedzieli, trzeba było lakier odświeżyć i było porysowany, a że plastiki jak nowe w aucie z 2008r i zderzaki to się poczuł jak w salonie. Za rok będzie miał pająki na lakierze i nie wiadomo jak będzie wyglądać pod spodem. Będzie chciał sprzedać to będzie musiał ogłoszenie brajlem pisać i modlić się by jakiś niewidomy kupił.