wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Gaye na parkingach.
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=34716
Strona 1 z 2

Autor:  DEMON [ 26 lut 2012, 20:33 ]
Tytuł:  Gaye na parkingach.

Panowie otóż zastanawia mnie jak radzicie sobie z sytuacjami że facet coś proponuje :) może jak sie zachować żeby nie narobić sobie kłopotów

Autor:  krzysiekjx1 [ 26 lut 2012, 20:51 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

traktować go jak powietrze lub gestem podziękować i zapewniam że uda sie na poszukiwania innego partnera ,a wszelkie kłopoty zaczynają sie gdy reagujemy z agresją (najczęściej po alkoholu) na tego typu zaczepki

Autor:  jumas [ 26 lut 2012, 20:58 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Wszystko zależy od Twojej postury i tego drugiego. :wink: Czasem nie ma innego wyjścia jak posadzić strzała w morde. Z reguły jednak wystarczy grzecznie odmówić. Znam przypadek jednego gościa 2x2, który jeździł na lini do niemiec i zawsze stawał na tym samym parkingu przy autobanie, raz się przykleiło do niego 2 bardzo upartych i nie miał innego wyjścia jak przywalić. Dalej jeździ i dalej tam staje, parę razy widział tych samych gości ale zachowują już zawsze bezpieczną odległość 20m od niego :lol:
Sytuacje są różne, szczególnie ciężko wybrnąć jeśli nie znasz języka ale udawanie, że nie rozumiesz też czasami pomaga. Jeśli nie jesteś skory do bitki i nie czujesz się na siłach to unikaj parkingów gdzie takie sytuacje się zdarzają. Możesz sobie zakupić glocka wiatrówkę, większość wymięka już na sam widok :mrgreen:

Autor:  Mc6 [ 26 lut 2012, 22:38 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

gaz pieprzowy tańsza opcja i w razie użycia mniejsze problemy "prawne" już po niż to co proponował kolega wyżej ;p

Autor:  skoczek69 [ 26 lut 2012, 23:56 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Gorzej kiedy taki urażony ped*ł potraktuje cię gazem wspomnianym w innym temacie i gdy będziesz miał chwilowy brak wizji i foni to zerwie ci gwint Obrazek :mrgreen:

Autor:  Traker Polska [ 27 lut 2012, 0:02 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Powiem wam z własnego doświadczenia w Italii byłem 3 razy i mój pech albo nie pech polegał na tym że za każdym razem miałem problem z panami o innej orientacji seksualnej zawsze wychodziłem z owej sytuacji że udawałem że nie rozumiem jakoś tak zawsze pomagało, od pół roku nie bylem we Włoszech i nie zamierzam sie tam zbytnio wybierać są ciekawsze kraje pozdrawiam

Autor:  Klimek99 [ 27 lut 2012, 0:34 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Niewątpliwym plusem całej sytuacji jest to że można dorobić bez brudzenia rąk.

A teraz na poważnie, kolego jumas, zanim zaczniesz dawać takie głupie porady to się zastanów. Nie ma w tym przypadku nic gorszego od agresji. Jeżeli trafimy na takiego człowieka najlepszym rozwiązaniem jest kulturalna odmowa, o ile wiesz co to znaczy. Jakikolwiek przejaw agresji działa tylko i wyłącznie na naszą niekorzyść.

Autor:  jumas [ 27 lut 2012, 8:47 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Cytuj:
Niewątpliwym plusem całej sytuacji jest to że można dorobić bez brudzenia rąk.

A teraz na poważnie, kolego jumas, zanim zaczniesz dawać takie głupie porady to się zastanów. Nie ma w tym przypadku nic gorszego od agresji. Jeżeli trafimy na takiego człowieka najlepszym rozwiązaniem jest kulturalna odmowa, o ile wiesz co to znaczy. Jakikolwiek przejaw agresji działa tylko i wyłącznie na naszą niekorzyść.
Przecież jak się nie czujesz na siłach to nikt Ci nie karze startować do natręta. Jak ktoś nie reaguje na argumenty słowne bądź na nasz brak reakcji to ja nie mam oporów żeby lutnąć w czapę. Dlaczego uważasz, że przejaw agresji działa na naszą niekorzyść ?

Autor:  Kierownik [ 27 lut 2012, 9:43 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Dlatego, że Ty na tym parkingu będziesz stał jeszcze 11 godzin. Taki pedrele dobrze o tym wie, i może wrócić z kolegami. Nie dość, że oni też potrafią lutnąć, to jeszcze możesz zostać zbolcowany.

Bez obrazy oczywiście.

Autor:  igoR84 [ 27 lut 2012, 10:06 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Po wyjeździ z Thyssena w Krefeldzie, często pauzowałem na Hoxhofe, parking zaraz za 25 zjazdem na
A44 w D, nastęny padalski parking to Dong na A57, zaraz przed A42 Tam było bardzo dużo pedałków, z niemiec jak i z holandii, czasem warowali do późnych godzin nocnych, ale w większości grzecznie siedzieli w autach, i nie byłem świadkiem dziwnych akcji.
Cytuj:
Dlatego, że Ty na tym parkingu będziesz stał jeszcze 11 godzin. Taki pedrele dobrze o tym wie, i może wrócić z kolegami. Nie dość, że oni też potrafią lutnąć, to jeszcze możesz zostać zbolcowany.
Mam podobne zdanie, jak już komuś lutnąć to lepiej palić wrotki w krótkim czasie, bo ciepłe kluchy mogą ci zrobić w nocy odwet.

Autor:  Klimek99 [ 27 lut 2012, 10:50 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Dokładnie o to mi chodziło, jeżeli postępujemy kulturalnie taki gościu sobie pójdzie i zapomni o nas, jeżeli mu lutniemy może być problem. Przytoczę taką opowiastkę zasłyszaną na parkingu w Italii. Otóż dwóch braci, dwoma ciężarówkami stanęło na pauzę, podszedł do nich człowiek o innej orientacji, jeden odmówił, zasłonił firanki, a drugi zaczął go popychać i pokazywać obrączkę. Rano gdy ten spokojny się obudził po odsłonięciu firanek zobaczył splądrowane auto krewkiego brata, a jego samego zgwałconego i uduszonego na łóżku. Ogólnie takie opowiastki z parkingów jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam, ale w tym przypadku nie mam zamiaru dowiadywać się na własnej skórze czy takie coś jest możliwe. W każdym razie na parkingach gdzie krążyli homo, starałem się nie zwracać na siebie uwagi, nie latać toples wokół auta i jak najszybciej zasłaniałem firanki. Kilka pauz chcąc, nie chcąc przetrwałem na tych parkingach bez żadnych przygód.

Autor:  Pazdz [ 27 lut 2012, 14:40 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Cytuj:
Przecież jak się nie czujesz na siłach to nikt Ci nie karze startować do natręta. Jak ktoś nie reaguje na argumenty słowne bądź na nasz brak reakcji to ja nie mam oporów żeby lutnąć w czapę.

Ohoho popatrz go jaki kozak. Nie życzę ci, ale uważaj żeby za takie zachowanie ktoś ciebie kiedyś nie lutnął... w tylną część ciała.

Oni nie są agresywni. I tak jak wspomnieli koledzy powyżej. Niezwracanie uwagi jest najlepszym sposobem na tego typu sytuacje.

Autor:  Luka [ 27 lut 2012, 15:42 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

@jumas - faceci o których mowa, to tylko niewielki wycinek wszystkich natrętów. Są przecież żebrzące o jedzenie dzieci (jak dasz jedzenie to wyrzucą), są namolne kobiety próbujące Ci coś wcisnąć, są przeróżni domokrążcy chcący sprzedać Ci co tylko się da. Im też będziesz "lutował"? Czasem postraszenie pomaga, ale na takim parkingu to Ty jesteś na obcym terenie, a nie oni i może się dla Ciebie niemiło to skończyć.

Autor:  jumas [ 27 lut 2012, 17:23 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Cytuj:
Ohoho popatrz go jaki kozak. Nie życzę ci, ale uważaj żeby za takie zachowanie ktoś ciebie kiedyś nie lutnął... w tylną część ciała.
Nigdy w życiu nikogo nie zaczepiłem. Sam byłem wiele razy zaczepiany przez różnych ludzi a i tak najgorsze są zawsze ćpuny bo nie dość, że nie rozumie odmowy to nawet gdy użyjesz argumentu siłowego to na haju nic sobie z tego nie robi.

Panowie, ja nie jestem żadnym fighterem i do nikogo nie startuję z pięściami bez powodu. Jak odmawiam a ktoś nic sobie z tego nie robi i jeszcze mnie za koszulkę pociąga to czasem trzeba wybrnąć z opresji. Wiem doskonale, że można wpaść w jeszcze większe bagno przez to ale w takim wypadku już lepiej przegiąć czas i przenieść się na inny parking niż ryzykować życiem.

Autor:  Maateusz [ 27 lut 2012, 19:00 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Jeden kierowca we Włoszech opowiadał jak kiedyś podszedł do niego taki pan kochający inaczej z zalotnym uśmieszkiem i tekstem "Romantisimo? :> ". On stanowczo odpowiedział "No, wypier**laj stąd!" i od razu odwrócił się i poszedł w swoją stronę. :mrgreen: No ale ludzie są różni. Jeden spuści głowę i odejdzie, a drugi wróci z kumplami i niemiło się to skończy.

Autor:  Bajzel [ 27 lut 2012, 19:05 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Taka malutka dygresja...

http://www.youtube.com/watch?v=sHM4K5vRm8c

Autor:  Kasztan322 [ 27 lut 2012, 20:55 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Odnośnie postu Bajzla, przez takie sytuacje kierowcy polscy są traktowani jak są... Ale cóż sami sobie zapracowali na to. Kilka takich się pokazało, a zdarza się, że spoko kierowca jest poniżany przez innych...

Autor:  Długi [ 06 mar 2012, 11:55 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Sposób na gejaszków prosty, znaczy działa i nie zawodzi.
Jak przyjdzie jakis taki Pan to grzecznie z uśmiechem pokazuje obrączkę i mówię, że nie dziękuję. Zawsze spokojnie odchodzą i nie ma problemów.
A startować z łapami to najgłupsze co może być.

Autor:  Bartosz [ 06 mar 2012, 13:33 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Dokładnie, nie ma co odpowiadać agresją bo w nocy wróci ich 10 i zrobią z dupy zajezdnię tramwajową.
Ale jak Ci taki piękniś chodzi przed maską z 50€ w zębach i palcem w dupie to czasem nerwy puszczają...

Autor:  drajwer20 [ 06 mar 2012, 14:09 ]
Tytuł:  Re: Gaye na parkingach.

Cytuj:
Popieram. Irek swój chłop.

maaaaamma miiiiiia

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/