wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Czy jest nadmiar kierowców autobusów?
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33149
Strona 15 z 21

Autor:  Cyryl [ 15 gru 2013, 16:57 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

we Wrocławiu Polbus zaczął szkolić na kat. D.

Autor:  Radhezz [ 15 gru 2013, 17:18 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Cytuj:
we Wrocławiu Polbus zaczął szkolić na kat. D.
Pewnie na lojalkę jakąś średnio pasującą... Mimo wszystko gdyby to nie wiązało się z przeprowadzką... heh, nie no niezły numer.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 15 gru 2013, 18:29 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Tyle tylko, że w Polbusie zarobki są po prostu niskie.

Autor:  Luis82 [ 15 gru 2013, 19:38 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

witam. w MZA warszawa firma sama szkoli pracowników na kierowców ponieważ za duzo jest personelu zaplecza, wybór masz albo kierowca albo za bramę.zapotrzebowanie jest a co do płacy cóż totemat rzeka .pozdrawiam

Autor:  fafciuk [ 15 gru 2013, 21:36 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Wie ktos jak wyglada sytuacja w trojmiescie?

Autor:  Kwiatula [ 15 gru 2013, 21:57 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Cytuj:
witam. w MZA warszawa firma sama szkoli pracowników na kierowców ponieważ za duzo jest personelu zaplecza, wybór masz albo kierowca albo za bramę.zapotrzebowanie jest a co do płacy cóż totemat rzeka .pozdrawiam
Temat rzeka, to ile na rękę?

Autor:  mk61 [ 16 gru 2013, 11:40 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Wyciągam kolejny brud ze swojej firmy.
Kilka dni temu powiedziałem szefowej, że zamierzam jechać do swojego drugiego domu. Ta się zapytała, czy zależy mi na konkretnym dniu, bo dzisiaj będzie 1 osoba do zabrania w tamtą stronę i jakby co, to czy bym ją zabrał swoim samochodem. Mówię, że nie ma sprawy. Wczoraj nie dostałem żadnego telefonu (ani jedziesz, ani nie jedziesz, ani spier...), więc jasne było (no, pewnie), że mam wolne. Dzisiaj o 5 rano dzwonią chłopaki z autobusu z Niemiec, za ile będę w wyznaczonym miejscu, żeby przejąć jedną panią. Mówią, że oni będą za niecałą godzinę, więc czasu niewiele, szybko się zbieram i jadę.
Odwiozłem panią, na powrocie się zatrzymałem na jakąś bułkę i dostaję SMS "Hej, czy przypadkiem P...[firma] nie dzwonił do Ciebie, że będą spóźnieni? Mają Twój tel zamiast mojego". Odpisałem, że pani już odstawiona i o 6 się przerzucaliśmy.
Takiego szału szefowej jeszcze nie widziałem. Ona na miejscu czeka na nich, a ja - bezczelny, zabrałem pasażerkę i ją zawiozłem. Nie dostałem jasnej informacji, czy jadę, ewentualnie którym autem (czy trzeba jakieś auto przerzucić na drugą bazę), ona ma jakieś sprawy do załatwienia, że powinienem do niej zadzwonić itp. itd.

No urwał, wpieniłem się jak nigdy. Najpierw mnie opertalają, że dzwonię w nocy, albo o bladym świcie, że samochód dla mnie nie jest przygotowany na bazie, albo, że podstawiłem się 5 minut przed czasem, a nie 10, a jak bez pytań wykonałem zadanie, to też źle. Teraz mi zadzwonił szef, żebym mu to wyjaśnił i już słyszałem, że się rozkręca, żeby mnie zjechać. Sprawę rozwiązałem więc krótko. W takim razie oni nie podają mojego (prywatnego) numeru telefonu klientom, czy innym kierowcom, a ja bez jasnego zlecenia od 20.00 do 8.00 nie odbieram obcych telefonów, albo wyłączam swój. Ja nie będę robił za sekretarkę o 5 rano.

Znając życie telefon i tak będą podawać, a ja i tak będę odbierał, ale teraz pewnie będą zwracać uwagę na to, żeby nie ładować mnie w takie pitolenie. Już mi się znudziło słuchanie "powinieneś się domyślić", albo "weź jedź szybko po auto i coś tam zrób" bez czasu na opracowanie trasy, czy spakowanie się. Wystarczy, że parę razy poszedłem im na rękę, to teraz mają chłopca do bicia. Wszystkiego będę żądał na papierze, albo SMS i będę dostępny tylko w godzinach swojej pracy. Ciekawe, kto pierwszy wymięknie, bo jak na razie, to oni mają problem ze znalezieniem kierowców, którzy będą na ich warunkach i nie będą im obtłukiwać samochodów.

Autor:  mk61 [ 04 lut 2014, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Ktoś zna Sindbada bardziej od wewnątrz?
Znalazłem ogłoszenie w mojej okolicy, ale kontakt jest podany na Opole. Czy pracę u nich załatwia się tylko przez Opole, czy może jakiś oddział, a może u podwykonawcy?
Ewentualnie dalej - jak z keszem, jakie warunki i sposób pracy?

Autor:  Użytkownik usunięty [ 04 lut 2014, 21:29 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Jeśli mówisz o ogłoszeniu na stronie, to bezpośrednio do Sidnbada. Warunki pracy wiadomo: gdzie tylko się da, to do odcięcia. W sezonie z tego co wiem kasa niezła, ale w domu jesteś gościem. Słyszałem też dużo negatywnych opowieści typu kołchoz etc. ale sam nie doświadczyłem więc nie wiem.

Autor:  bially33 [ 05 lut 2014, 22:13 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

A jak tam kolego przygoda w PB?

Autor:  Użytkownik usunięty [ 05 lut 2014, 22:28 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Bardzo dobrze, ale nie traktuję tego jak przygodę, a raczej coś konkretnego.

Autor:  mk61 [ 06 lut 2014, 14:07 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Cytuj:
W sezonie z tego co wiem kasa niezła, ale w domu jesteś gościem.
W sezonie, to wszędzie jest dobrze. :D W domu na szczęście nie muszę być regularnie, jeszcze nie doszedłem do tego poziomu.
Cytuj:
Słyszałem też dużo negatywnych opowieści typu kołchoz etc. ale sam nie doświadczyłem więc nie wiem.
Też mi się coś przewinęło, ale nadal nie bardzo wiem, jak to jest. Czy mowa ogólnie o Sindbadzie, czy o poszczególnych podwykonawcach (o ile tacy są).
Cytuj:
Bardzo dobrze, ale nie traktuję tego jak przygodę, a raczej coś konkretnego.
Nie nuży Cię jazda po tej samej drodze? Swego czasu przez dobry miesiąc ganiałem prawie jak na linii i po jakimś czasie nieważne jak bym był wypoczęty, łapało mnie spanie.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 06 lut 2014, 21:27 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Cytuj:
Cytuj:
Słyszałem też dużo negatywnych opowieści typu kołchoz etc. ale sam nie doświadczyłem więc nie wiem.
Też mi się coś przewinęło, ale nadal nie bardzo wiem, jak to jest. Czy mowa ogólnie o Sindbadzie, czy o poszczególnych podwykonawcach (o ile tacy są).
Słyszałem coś w stylu, że starzy kierowcy, którzy jeżdżą wiele lat mają dobrze, bo mają stałe auta, stałe trasy i są nie do ruszenia, a taki młody jeździ czym mu dadzą, gdzie go dadzą etc i ma niewiele do gadania. Tak jak wspomniałem są to zasłyszane historie, niepodparte własnym doświadczeniem. Ja piszę o Sindbadzie, a jeśli chodzi o podwykonawców, to jest ich bardzo wielu.
Cytuj:
Nie nuży Cię jazda po tej samej drodze?
Nie bardzo rozumiem stwierdzenie "sama droga".
Cytuj:
Swego czasu przez dobry miesiąc ganiałem prawie jak na linii i po jakimś czasie nieważne jak bym był wypoczęty, łapało mnie spanie.
Musisz dobrze poznać swój organizm i wiedzieć na co możesz sobie pozwolić. Obecnie pracuję w systemie 24h/dobę, 7 dni w tygodniu. Godziny służb absolutnie przeróżne, jakie tylko możesz sobie wyobrazić. Jest też trochę pracy w nocy. Jeśli mam jechać w nocy, to nastawiam się psychicznie na to i po prostu jadę, przy czym bardzo się pilnuję - to raczej oczywiste. Jeśli doszłoby do jakiejś kryzysowej sytuacji, że nie dam rady jechać, bo zmęczenie czy sen, to staję na 15-20 min i tyle. Nikt mi tego nie zabroni, a chyba pasażerowie wolą dojechać cali i zdrowi tracąc przy tym kwadrans na postój, niż miałbym zasnąć za kierownicą.

Jeżeli chodzi o sam temat, to we Wrocławiu zauważyłem, że zaczyna się robić rynek pracy korzystny dla kierowców kat. D, ponieważ firmy mają coraz większe kłopoty ze znalezieniem kierowców do pracy.

Autor:  Cyryl [ 07 lut 2014, 7:55 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Cytuj:
...Nie nuży Cię jazda po tej samej drodze? Swego czasu przez dobry miesiąc ganiałem prawie jak na linii i po jakimś czasie nieważne jak bym był wypoczęty, łapało mnie spanie.
kiedyś we wrocławskim MPK były takie dwie trasy: 105 i 102s.
105 Kromera-Sołtysowice nazywana 17 mgnień wiosny, bo w ciągu zmiany robiłeś 17 kółek, a 102s Kromera-Zakrzów chyba 10.
linie prawie bez sygnalizacji świetlnej, bez ruchu, tragicznie monotonne i za każdym razem 10 minut na pętli.
jak się zamknęło oko, to trzeba było uważać, aby nie obudzić się po półgodzinie.

ale cóż, taka specyfika komunikacji miejskiej.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 07 lut 2014, 20:01 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Jeśli chodzi o Sidnbada, to wchłania wszystko: dzisiaj dowiedziałem się od kolegów, że wykupili wrocławską firmę Almabus. Do końca lutego firma przestaje istnieć. Sidnbad chce przejąć kierowców, ale nikt nie chce tam iść.

Autor:  kraz [ 07 lut 2014, 21:05 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Dlaczego nikt nie chce iść do Sindbada?

Autor:  Misztal [ 25 lut 2014, 2:05 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Po pierwsze Almabus będzie dalej istniał. Tylko będzie jeździć na takiej samej zasadzie jak Żak Tourist, Polonia Transoport, Sołtysik Reisen i cała cała reszta.


kraz kierowcy Sindbada to specyficzne środowisko ciężko to zrozumieć dla kogoś z zewnątrz.

Autor:  szalikowiec [ 16 kwie 2014, 18:14 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Panowie jak ktoś szuka to w Łodzi jest 60 wolnych miejsc w MPK. 12,80 na godzine. Tylko nie wiem czy brutto czy na ręke. Jak ktoś szuka doświadczenia to chyba dobra sprawa.

A jesli okaże się ze 12,80 na ręke to chyba czas isć zrobić sobie D kategorie

Autor:  kraz [ 16 kwie 2014, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Na pewno brutto. Zarobki podaje się brutto. Jak na Łódź i tak odpowiedzialną pracę to są grosze. Nie dziwie się że nie mają kierowców.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 16 kwie 2014, 20:30 ]
Tytuł:  Re: Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Na pewno stawka brutto. Rok, dwa dla zdobycia doświadczenia i iść dalej, to można przeżyć.

Strona 15 z 21 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/