wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Jazda na suwak.
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=30706
Strona 3 z 4

Autor:  Marix [ 27 sty 2012, 23:41 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Twoja odpowiedź mnie satysfakcjonuje:) To bardzo zdrowe, że w sytuacjach kiedy jest to naprawdę potrzebne (jak sądze) byłbyś w stanie zsolidaryzować się z kierowcami, ale z drugiej strony potrafisz przyjąć krytykę dotyczącą tej grupy i nie bronisz jej na ślepo, tylko dlatego, że też jesteś kierowcą.

Ogólnie jest to jednak jeszcze bardziej przykre, skoro Twoje spostrzeżenia "od środka" potwierdzają, że ten zawód zszedł na psy.

Autor:  kojakvolvo1976 [ 28 sty 2012, 2:10 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Wszystkie opisywane patologie idealnie można przykleić do sytuacji jaka panuje na drogach w USA (szczególnie w obrebie miast w szczycie ruchu).
Jedyna różnica to taka że za zwężką mamy nastepne 100-200 mil czystej autostrady.
Pomimo dobrze rozwiniętej sieci dróg i uprzejmości kierowców wobec siebie sytuacje jakie są tutaj opisywane spotyka sie bardzo często bo nikt nie edukuje w praktyce jak trzeba taki manewr wykonać.
Myślę że bez tego czynnika nigdy to nie nastąpi bo każdy inaczej interpretuje (prędkość, odstep ....) jak taki manewr można wykonać bezpiecznie i sprawnie. Z wyprzedzaniem jest to samo.

Autor:  Cyryl [ 28 sty 2012, 7:10 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

nie rozumiem co tu edukować. średnio inteligentny szympans gdy go ze dwa razy przewieziesz na zwężce będzie wiedział jak się zachowywać, a jak nie.
tu tylko chodzi o dobre chęci i stosunek do innych ludzi, nic więcej.

we Wrocławiu, gdy obwodnica śródmiejska kończyła się na moście milenijnym, była tam zwężka. i z przykrością muszę stwierdzić, że kierowcy samochodów ciężarowych wjeżdżali na lewy pas (mimo zakazu do 9t DMC) i blokowali go niedopuszczając do tak zwanego suwaka. byli to kierowcy zawodowi, z praktyką, a spora część jeździła w transporcie międzynarodowym.
więc jak edukować?
czy gość po kilku latach wykonywania zawodu kierowcy nie wie co to jest "suwak"?
czy jeżdżąc po Niemczech nie widział?
następstwem takich wyczynów było to, że samochody blokowały skrzyżowanie z ul. Pilczycką, ale co to obchodzi pana kierowcę. dla niego jest ważne tylko to co przed nim, a za nami choćby potop.

to nie jest nieświadomość czy brak edukacji, to jest chęć zaistnienia, pokazania swojej wyższości i robienia innym na złość.

bo jedyne co w naszym kraju można dostać za darmo, to odrobinę bezinteresownego sku....ństwa.

Autor:  kojakvolvo1976 [ 28 sty 2012, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Dalej twierdzę że edukacja przynajmniej w mediach które mają największy zasięg to jedyna droga do wyrobienia u kierowców prawidłowego zachowania na drodze. Amerykanie mają sieć dobrze rozwiniętych dróg od dziesięcioleci, są życzliwi dla innych na drodze i nie tylko, mają mocne auta co ułatwia jazdę, a dalej na ich drogach jest problem z jazdą na suwak, włanczaniem sie do ruchu na autostradzie, gigantyczne korki jak na autostradzie jest wypadek lub stoi radiowóz z włączonymi kogutami (nawet po przeciwnej stronie ruchu lub na poboczu) lub co jest najgorsze że najwolniejsze auta na autostradzie jadą lewym pasem.

Dlaczego?

Po zdaniu części teoretycznej na prawo jazdy uzyskuje sie permit (tymczasowe prawo jazdy) uprawniające do jazdy z osobą posiadającą prawo jazdy zwykłym nie oznakowanym, prywatnym autem która o przepisach i poprawnej jeżdzie wie tyle ile opisałem wyżej.
Dlatego Cyrylu są takie osoby jak Ty które mają za zadanie doskonalić kierowców nie tylko zawodowych co dla nas jest jedyną szansą na poprawę bo dobrych dróg w wystarczającej ilości to sie raczej nie doczekamy przy tym rozwoju motoryzacji.

Autor:  Wilk 09 [ 29 sty 2012, 14:05 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Co do tematu jazdy na suwak to nie zmieniłem zdania od ostatniego postu. Ale przeczytałem coś bardzo ciekawego w ostatnich wypowiedziach Kolegów. Próbujecie dzielić kierowców na tych którzy pracują na krajówce i międzynarodówce, a według mnie niema takiego podziału już (skończył się wraz z otwarciem granic), a to czy ktoś jest kulturalny czy też nie według mnie zależy od wychowania i tego co się wyniosło z domu, a nie od pracy jaką się wykonuje. W swoim życiu pracowałem kiedyś w takiej firmie (transport w o kół komina) gdzie szef szczycił się tym że większość jego kierowców jest z międzynarodówki, ale oni potrafili tylko narzekać, a to samochód starty, psuje się, dużo pali, ciężka praca (nie raz zdarzało się rozładunki ręczne), a to zbluzgali klienta itp. Ale jak padło stwierdzenie jak ci tu tak źle to wracaj do międzynarodówki to nagle wszystkim miękła rura. Ja sam jeździłem jak i na krajówce tak i na międzynarodówce i nie widziałem nigdy wielkiej różnicy miedzy kierowcami. Różnica jest jedna taka że za granicą za blokowanie ruchu jeden czy drugi taki kierowca dostał by taki mandat że szybko by się nauczy tego nie robić, a w kraju to każdy wie jak jest. Pozdrawiam Wilk 09 8).

Autor:  KrychuTIR [ 30 sty 2012, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Jazda na suwak w tym kraju... u nas to nie przejdzie. Chamstwo na drodze straszne, kiedyś stałem na środkowym pasie przed skrzyżowaniem, lewy był do skrętu w lewo, a prawy się kończył, stoimy w korku jak na Warszawę i okolice przystało. Słychać sygnał kogutów, karetka, zjechałem jeszcze na ten kończący się prawy pas, ale żeby później wrócić na środkowy było ciężko, super kierowcy osobówek nie widzą potrzeby wpuszczenia ciężarówki, która od dłuższego czasu ma włączony lewy kierunkowskaz, a co dopiero mówić o jeździe na suwak.

Autor:  DeviC3 [ 31 sty 2012, 7:54 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Nie można dzielić w tym przypadku kierowców osobówek i poj. ciężarowych, bo nie jednokrotnie u tych pierwszych świadomość jest coraz większa.
Łatwiej jest nauczyć kierowcę młodego lub niedoświadczonego jazdy na suwak, co to jest i dlaczego trzeba tej metody używać niż kierowcę 50+ z dużym doświadczeniem, który nie da sobie wmówić że jego sposob rozumienia jest zły i traktuje zawsze kierowcę wjeżdżającego z prawego pasa na lewy jako cwaniaka.

Autor:  Cyryl [ 31 sty 2012, 10:19 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

nie przesadzajmy z tą edukacją.
nawet człowiek jaskiniowy po paru wizytach w barze domyśli się do czego służy nóż, widelec i łyżka.
najlepszej nawet edukacji nie zastapi dobra wola.

niestety nasze reakcje wyglądają mniej więcej tak:
jeżeli kierowca czeka 10 minut na włączenie sie do ruchu w rządek pojazdów i w końcu wpuści go jakaś dobra dusza, to po 200m gdy zobaczy kogoś czekającego tak jak on przed chwilą, to zamiast przepuścić nie zrobi tego w myśl zasady - stój i czekaj żebyś wiedział jak ja czekałem.

i tu żdana edukacja nic nie pomoże.

Autor:  Pazdz [ 31 sty 2012, 16:50 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Cytuj:
Próbujecie dzielić kierowców na tych którzy pracują na krajówce i międzynarodówce, a według mnie niema takiego podziału już (skończył się wraz z otwarciem granic)
A ja mam nieco inne spostrzeżenia. Kierowca, który całe życie jeździ po kraju, ma swoje dziwne nawyki, skąd może wiedzieć jakie standardy panują na drogach za granicą? A jak ktoś spróbuje wprowadzać nowe, to zaraz awantura.... . A i zazwyczaj awanturują się starsi panowie. Co nie oznacza, że ci co jeżdżą za granice są lepsi. Ostatnio miałem podobną sytuację na Śląsku. Dwa pasy w jednym kierunku, zwężka do lewego. Korek z 1,5 km, prawy pas pusty. No to kierunek (bo byłem na lewym spieszyło mi się i wyprzedzałem) i but... i się zaczęło: "Ty buraku z kontenera", "Kto ci prawo jazdy dał", "Nie wpuszczajcie tam na końcu tego cwaniaka", "Co się gnoju nie odzywasz, udajesz że radia nie masz" :lol: Jako, że z debilami nie dyskutuję, żeby mnie nie sprowadzili na swój poziom, to po chwili ściszyłem radio.

Cytuj:
Czy ktokolwiek może mieć wątpliwości dlaczego właśnie ta grupa kierowców jest tak przeklinana? Dlaczego 8/10 takich zachowań to domena ów kierowców?
Bo 8/10 to, jak ktoś wspomniał wyże,j buraki po podstawówce, którzy mają problem złożyć zdanie złożone bez przecinka "kur**", mają problem podpisać się na CMRce, a jak staną w kolejce do kasy na stacji paliw to śmierdzi od nich na kilometr? ... Nie wiem, możliwe.

Autor:  Marix [ 17 kwie 2012, 16:41 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

http://www.youtube.com/watch?v=MNUsQFRN ... ture=share

Autor:  DiD [ 17 kwie 2012, 17:21 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Niech każdy sobie przed wyjazdem obejrzy filmik podany wyżej a może będzie lżej na drodze :)

Po za tym jak gość podczas rozmowy publicznej mówi wpiepszac nie zastanawiając się nad tym jak go otoczenie odbierze to z suwakiem tez sobie nie poradzi:)

Autor:  Marix [ 17 kwie 2012, 17:31 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

kolejny film z tej serii

http://www.youtube.com/watch?v=hQWF1olNfCw

Autor:  glaca [ 21 kwie 2012, 16:52 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

i znowu buraki z angielskiego fotela i żaden nie zrozumie że blokowanie pasa to udrażnianie ruchu a dobrze jest się robic za DEBEST i małym objechac LKW i robic szpan w rodzinie jak to się [wycenzurowano] korek.
P.S.wa.....ie się.

Autor:  skoli [ 08 gru 2012, 17:27 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Jeżeli niektórym się wydaje ze Skandynawia to sama kultura to proszę bardzo mój autorski filmik .
http://www.youtube.com/watch?v=UtT5Mq8LIWE

Autor:  Marcopolo [ 08 gru 2012, 22:55 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Cytuj:
blokowanie pasa to udrażnianie ruchu
Kolego przeczytaj jeszcze raz tekst ktory wyjelem z Twojej wypowiedzi. Przykre jest to ze po przeczytaniu 3 stron na temat jazdy na zamek mozna pisac ze blokowanie pasa ma sens. Widac po tym ze minie wiele czasu zanim cos sie zmieni. A przerazajace jest czytanie o blokowaniu pasa na forum kierowcow zawodowych i osob aspirujacych do zawodu.

Autor:  dudek81 [ 09 gru 2012, 9:50 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Cytuj:
Cytuj:
blokowanie pasa to udrażnianie ruchu
Kolego przeczytaj jeszcze raz tekst ktory wyjelem z Twojej wypowiedzi. Przykre jest to ze po przeczytaniu 3 stron na temat jazdy na zamek mozna pisac ze blokowanie pasa ma sens. Widac po tym ze minie wiele czasu zanim cos sie zmieni. A przerazajace jest czytanie o blokowaniu pasa na forum kierowcow zawodowych i osob aspirujacych do zawodu.


Bo w naszym chorym kraju szybciej się jedzie jak się przyblokuje pas. Ludzie niestety nie umieją jeździć na zamek i wpychają się po pięciu z lewego pasa przed jedną ciężarówkę, zamiast wchodzić jeden na jeden :wink:

Autor:  Cyryl [ 09 gru 2012, 16:18 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Cytuj:
i znowu buraki z angielskiego fotela i żaden nie zrozumie że blokowanie pasa to udrażnianie ruchu a dobrze jest się robic za DEBEST i małym objechac LKW i robic szpan w rodzinie jak to się [wycenzurowano] korek.
P.S.wa.....ie się.
rozumiem, że ten burak to do mnie.

otóż wyobraź sobie panie kierowco zawodowy, że kierowcy podzielający Twoje poglądy blokowali lewy pas (mimo zakazu do 9t DMC na tym pasie), pojazdami ciężarowymi, wtrzymując na nim ruch.

nie było żadnego udrożenia ruchu, ale nie puszczając innych pojazdów robił się za nimi korek i blokowane było wcześniejsze skrzyżowanie.

w jaki sposób ma być udrożnienie ruchu? jeżeli Ty zablokujesz lewy pas 300m od zwężki na 30 sekund w tym czasie przejedzie tamtędy 10 aut, jeżeli będą jechać na suwak, też w tym czasie przejedzie tamtędy 10 aut, ale korek na prawym pasie dzięki Twojemu blokowaniu będzie dwukrotnie dłuższy.

gdzie sens, gdzie logika?

mówię tu o sytuacji na moście Milenijnym we Wrocławiu przed otwarciem odcinka do Obornickiej i blokowaniu skrzyżowania z Pilczycką.

od 15.11.2011 roku jeżdżę do pracy ul. Krakowską/Opolską. wyjeżdając z Wrocławia jest zwężenie z dwóch pasów do jednego i dochodzi pas z ul. Armii Krajowej.
jazda na suwak odbywa się bardzo płynnie, mimo chęci edykacji przez kolegów. jedynie kierowcy niektórych pojazdów ciężarowych i autobusów mają z tym kłopoty.

więc proszę napisać otwarcie: jazda na suwak jest zła. a my będziemy uczyć jeżdzić inaczej, żeby za nami były dłuższe korki.

Autor:  KonradN [ 13 gru 2012, 11:27 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Czasami ciężarowym ciężko jest pojechać na suwak, szczególnie gdy to my mamy się włączyć i gdy przychodzi nasza kolej wjazdu a kierowca z pasa obok zostawia tyle miejsca co na osobówkę. Siłą rzeczy trzeba stanąć i czekać.

Autor:  Cyryl [ 13 gru 2012, 12:55 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

nie miejcie panowie pretensji, że pojazd osobowy jeździ inaczej, dlatego że jest innym pojazde. to jak byście mieli pretensje, że ograniczenie na autostradzie dla nich jest 140km/h, a dla samochodów ciężarowych mniejsza.

doskonale sobie zdaje sprawę, że czasem trudno zmienić pas, włączyć się do ruchu, czy wyjechać z podporządkowanej w miejskim ruchu, ale to CZASEM nie upoważnia do tworzenia zamętu na drogach.
Ty zablokujesz lewy pas, potem inny przed Toba również zablokuje, a przed Tobą to nie będzie juz tak zabawne jak za Tobą.

odsetek chamskich kierowców w różnych typach pojazdów jest podobna, jeżeli chcesz aby Cię przepuścili zadaj sobie pytanie: kiedy ostatnio wyświadczyłeś uprzejmośc na drodze?

jeżeli odejmiemy sobie ten odsetek złych kierowców, to uprzemość jest jak szacunek, czy uczciwość symetryczna i działa w obie strony tak samo.

Autor:  wasalister [ 13 gru 2012, 13:38 ]
Tytuł:  Re: Jazda na suwak.

Ja to staram się edukować ludzi w inny sposób: wpuszczam jeden samochód, a jak kolejny próbuje się wpier....., to spokojnie jadę i niech się dzieje,co chce. Przeważnie nie próbują się wepchać.
Pojawia się wtedy tzw. konformizm i widzę w lusterku, jak za mną wjeżdżają elegancko na suwaczek, raz z lewej, raz z prawej. Czasami grzeczne zachowania trzeba wymuszać :) Oczywiście nie zawsze jest możliwe wpuszczenie jednego i przyblokowanie następnego,szczególnie jak się ma na plecach 25 ton w formie płynnej.

Z kolei jak wjeżdżam z kończącego się pasa, w korku to ciągnę do końca, wcześniej włączam kierunek, a na końcu, jeśli nikt mnie nie wpuszcza, to wpycham się na chama.

Co do Niemiec: wcale nie są tak dobrze wyedukowani. Jeżdżę po tym kraju praktycznie cały czas i uważam, że przy możliwościach, które mają (chodzi o jakość dróg i samochodów) mogliby więcej nacisku kłaść na uświadamianie kierowców. Gdyby umieli dobrze zjeżdżać z autostrad i na nie wjeżdżać, to nie byłoby tylu korków. A co do suwaka: zdarza się, ale nie jest no norma. Co innego we Francji.

A Polska? Całkiem niedawno jechałem z kolegą na Litwie w kierunku Suwałk. Była zwężka do prawego pasa i korek. Jakiś mądrala z beczką z paliwem wjechał na lewy pas i jedzie równolegle z kolegą obok niego, a przed nim kilometr wolnego pasa. Zaczął tłumaczyć na CB, że tak jest lepiej i że on rozładowuje korek. Zaczęła się dyskusja i wszyscy kierowcy okoniem stanęli przeciwko nam. Dyskusja skończyła się na tym, że ktoś wyczuł po gadce nasz wschodni akcent,stwierdzili, że jesteśmy burakami, wieśniakiami ze wschodu i nic nie wiemy, a oni Warszawioki i Ślonzoki to som cwaniaki (bez obrazy dla nikogo).

Strona 3 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/