wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Moja partyzantka...
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=30558
Strona 3 z 8

Autor:  Partyzant [ 14 gru 2011, 20:43 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Na granicę w Korczowej zajechałem w sobotę (speed chciał bym był w Zaporożu na poniedziałek szalony ;) - jak ktoś był na Korczowej to wie gdzie są Młyny... tam się ustawiłem. Do 2 w nocy może z cztery podjazdy, potem ruszyło, że musiałem film pauzować, przed 4 byłem na wadze, "znajomy" wopek nie brał paszportu więc przeskoczyłem przez resztę Ukraińców ( w sobotę Polak jak na lekarstwo) ... przed talończykiem "zaczęła" się zmiana, 20hr puściło mnie na tamtą stronę gdzie pospałem do 8:00... piwnica i o 11:00 piłem piwo na WOG.... strzeliłem 24 bo noca po Ukrainie tylko idiota jeździ... albo Chuck Norris...

Wyjazd 11:00 (poniedziałek) z Korczowej skok do Kijowa, pauza, (wtorek) skok idiotycznym pomysłem P02-ką do Dnieprodzierżyńska rano środa na celni i rozładunku w ZAZ Zaporoże... szukanie powrotu do chałupy, jest 350km w Kirovogradzie, dojeżdżam do Aleksandrii, parking.. piwo,jutro dalej...na sobotę będę na Korczowej...

Autor:  trucker21500 [ 15 gru 2011, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
trzeliłem 24 bo noca po Ukrainie tylko idiota jeździ... albo Chuck Norris...
Zgadzam się w 100% co do tej nocnej jazdy na Ukrainie.
Cytuj:
To jeszcze mi powiedzcie z jaka czestotliwoscia sie podjezdza? Domyslam sie, ze nie co minuty? ;)
Powiem ci mniej więcej na przykładzie Dorohuska, bo tam najczęściej bywałem. Jeśli sumiennie " obie strony" robią to podjazdy są mniej więcej co godzinę ( 300 - 500 metrów). A jeśli jedna strona nie robi, a druga coś tam "udaje" to się stoi jak przysłowiowy c**j na weselu.

Autor:  Blend [ 17 gru 2011, 22:13 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Możecie powiedzieć czemu po Ukrainie się nocą nie jeździ? Napadają na ciężarówki?

Autor:  dies_nefastus [ 17 gru 2011, 22:42 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Możecie powiedzieć czemu po Ukrainie się nocą nie jeździ? Napadają na ciężarówki?
Asfalt zwijają...

A na poważnie, to pewnie również przez "miłość" Ukraińców do oświetlania pojazdów po zmierzchu, jakości dróg, etc... :)

Autor:  Partyzant [ 18 gru 2011, 13:42 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Możecie powiedzieć czemu po Ukrainie się nocą nie jeździ? Napadają na ciężarówki?
Na ciężarówki nie napadają, chyba, że sam się prosisz by Cię napadli. Chociaż opowiadał mi gościu w Zaporożu swoja przygodę, że w Kijowie na WOG gdzie robił sobie drzemke w nocy obudził go Ukrainiec w ... kabinie z latarką. "Paszoł won" załatwiło sprawę. Jakiś marny gangster... Poza tym nie słyszałem o żadnych napadach, a śmiem powiedzieć, że jest bezpieczniej niż na Unii..

Jak masz za dużo paliwa, zbędne akumulatory czy niepotrzebną zapaskę to nocuj w nieoświetlonych, niezamieszkałych miejscach to masz jak w banku, że się pozbędziesz "balastu".

Stajemy na strzeżonych parkingach i ogrodzonych. Jest ich po drodze dostatecznie dużo. Chyba, że ci szkoda 20 hr na stojankę.

Dlaczego się nie jeździ nocą? Kolega wyżej ma rację, Ukraińcy nie używają świateł, no chyba że już noc jak czarna dupa, totolotek czy trafisz na kobyłę, rowerzystę czy pieszego idącego środkiem drogi. Jedyna ulica którą da się jechać po zmroku to czterdziestka na Kijów, na inne nie polecam. Nie widzisz otwartych studzienek czy dziur na pół metra, lepiej poczekać do rana aż "rozwiną asfalt". Leżący but, krzak, plastikowy kanister bądź opona zawsze może być "trójkątem ostrzegawczym" za którym czai się nieoświetlony Kamaz z przyczepa...

Leciałem z Kirovogradu do Żytomierza na "skróty" drogą P97 ( zapewne nie lepsza niż u Was na ogródki działkowe) średnia przejazdu wyszła mi 43km/h ... lecąc Kijowską wyszło ostatnim razem 75km/h. Wiec zastanów się dlaczego nie jeździ się po nocach i podrzędnymi drogami...

Poza tym Ukraina jest cool ;)

http://www.youtube.com/watch?v=8QY9SqAj ... ature=plcp

A zresztą po ch.. jechać nocą by w dzień pauzy kręcić?

Autor:  Blend [ 18 gru 2011, 16:09 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Może głupie pytanie ale interesuje się transportem więc chciałem wiedzieć co tam na wschodzie "w trawie piszczy" :)
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :wink:
Powodzenia życzę w trasach :wink:

Autor:  dudek81 [ 18 gru 2011, 19:03 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Może głupie pytanie ale interesuje się transportem więc chciałem wiedzieć co tam na wschodzie "w trawie piszczy" :)
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :wink:
Powodzenia życzę w trasach :wink:


Nie jedną książkę by o tym można napisać, więc sprecyzuj swoje pytanie :wink:

Autor:  Blend [ 18 gru 2011, 19:09 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

dudek81, zaintrygowało mnie to stwierdzenie że nocą po Ukrainie tylko Chuck Norris jeździ :D Ale już Partyzant wytłumaczył o co biega :wink: A informacje na temat tras na wschód będę czerpał z kolejnych mam nadzieję relacji :wink:

Autor:  trucker21500 [ 18 gru 2011, 21:00 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Leżący but, krzak, plastikowy kanister bądź opona zawsze może być "trójkątem ostrzegawczym" za którym czai się nieoświetlony Kamaz z przyczepa...
Zapewne również spotkałeś się z paleniem ognisk na drodze, zamiast trójkąta...

Autor:  Partyzant [ 18 gru 2011, 21:54 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Cytuj:
Leżący but, krzak, plastikowy kanister bądź opona zawsze może być "trójkątem ostrzegawczym" za którym czai się nieoświetlony Kamaz z przyczepa...
Zapewne również spotkałeś się z paleniem ognisk na drodze, zamiast trójkąta...
Akurat tego nie ;)

Nie doczytałeś.. Ukraińcy nie lubią światła ...

Autor:  Partyzant [ 18 gru 2011, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Rzucę kilka fotek z ostatniej wycieczki na Ukrainę Zaporoże-Kirovograd- Mielec (Padew Narodowa) - w trakcie

Obrazek
Pada deszcz. Jak nie masz dobrych pleców spedzio wyśle Cię do takiej firmy... dziadki z Wa-wy drugi dzień parają się w deszczu z załadunkiem, Ukraińcy ładują ręcznie. To co na przyczepie to tzw "pelet" odpady do spalarni ze słonecznika. Dziadowskie firmy nie mają wózka widłowego i ładują jakimiś tam taśmociągami ( mam takie cudo gdzieś na Youtubie, jak ktoś obserwuje to widział ten wynalazek) ładują łopatami czy wiadrem... załadują więcej, tymi samymi łopatami i wiadrami ( jak w tym przypadku) rozładowują nadwyżkę na Ziła... płacz i zgrzytanie zębów.
Przewraca to się rozsypuje auto [wycenzurowano]** ne po uszy. Nie w sposób tego związać.
Podjechałem zobaczyłem podziękowałem i pojechałem dalej w swoją stronę...

Obrazek
W oczekiwaniu na załadunek mozna albo pić albo się modlić zależy kto co lubi...

Obrazek
Pojechałem na załadunek w inne miejsce, cała operacja trwała 60 minut z przerwą na papierosa...

Obrazek
Kirovograd żegna..można jechać do domu...

Większych przygód nie było...Ukraina czasem bywa nudna..

Autor:  Szaki [ 18 gru 2011, 22:41 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Ukraina czasem bywa nudna..
Fajne stwierdzenie :)

Często jest tak, że miejsca rozładunków/załadunków to jakieś podwórka, pola u chłopa, gdzie pełno syfu i błota?

Autor:  Rossi [ 18 gru 2011, 22:56 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Mnie w Niemczech też się zdarzało ładować u rolnika słomę ze stodoły, ale błota nie było. :D

Autor:  Partyzant [ 18 gru 2011, 23:41 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Cytuj:
Ukraina czasem bywa nudna..
Fajne stwierdzenie :)

Często jest tak, że miejsca rozładunków/załadunków to jakieś podwórka, pola u chłopa, gdzie pełno syfu i błota?
Czesto... ba, prawie zawsze ;)

http://www.youtube.com/watch?v=FuvJnKx8 ... ature=plcp

Autor:  kojakvolvo1976 [ 19 gru 2011, 0:52 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Jak dla mnie to jazda w tamtych kierunkach jest bardzo interesujaca. Moje doswiadczenie z USA utwierdza mnie w przekonaniu ze czym bardziej rozwinieta infrastruktura tym bardziej monotonna staje sie nasza profesja. Stajemy sie trybikiem wielkiej machiny gdzie cechy indywidualne schodza na drugi plan. Jak trafi sie okazja to po nowym roku szukam okazji do poznania tej "egzotyki". Masz moze info czy mozna by bylo pojechac w team-ie albo na 2 zestawy u kogos?

Autor:  LKV Tomek [ 19 gru 2011, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

To ciekawy załadunek tego peletu :lol:
Jak będziesz miał jakieś ciekawy fotki to wrzucaj bo chętnie pooglądam :D

Autor:  Partyzant [ 24 gru 2011, 10:18 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Wszystkim Koleżankom i Kolegom

WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

http://www.youtube.com/watch?v=cUESy7NyGME

Autor:  Kwiatula [ 02 sty 2012, 0:34 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Jak tam w nowym roku w kierunku wschodu, tak samo mało roboty jak na zachód?
Najlepszego :)

Autor:  etazonk [ 02 sty 2012, 14:25 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Nie masz jakiegoś bloga? Albo pomyśl o założeniu, powiem Ci , że czytalność to ma ! :wink:

Autor:  Partyzant [ 06 sty 2012, 12:45 ]
Tytuł:  Re: Moja partyzantka...

Cytuj:
Jak tam w nowym roku w kierunku wschodu, tak samo mało roboty jak na zachód?
Najlepszego :)
Na Ukrainie Boże Narodzenie wypada dziś - 6 stycznia - więc od nowego roku do "swoich" Trzech Króli świętują. Chcąc nie chcąc przerabiając wschód mamy urlop od 23 grudnia do min 10-go stycznia.
Mimo, że nie mam powołania na stajennego, koniki trzeba od czasu do czasu dobrze wyczesać więc albo leżymy brzuchem do góry albo przez ten czas robimy w stajni....


Cytuj:
Nie masz jakiegoś bloga? Albo pomyśl o założeniu, powiem Ci , że czytalność to ma ! :wink:
Jakoś nie mam zapału i chyba nie do końca mi chodzi o samą czytalność...

Strona 3 z 8 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/