wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Jak to się lata w Międzynarodówce ?
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=2528
Strona 1 z 2

Autor:  Student Kamienna Góra [ 19 lut 2006, 18:50 ]
Tytuł:  Jak to się lata w Międzynarodówce ?

Zapewne nie tylko ja ale i inni chcieliby się dowiedzieć jak sie jeżdzi za granicami kraju. Jak np. wygląda sprawa opłat za autostrady w krajach Unii i innych, na co trzeba zwrócić uwagę , jakie kłopoty można spotkać za granica i inne.

Autor:  Cyryl [ 19 lut 2006, 21:24 ]
Tytuł: 

opłaty za autostrady i drogi są pobierane w różnoraki sposób: począwszy od winet (RP, Holandia, Belgia, Czechy i Słowacja), przez specjalne urządzenia w aucie pobierające z konta (TollCollect Niemcy), czy z załadowanej w nie kwoty (GoBox w Austrii), czy od przejechanych kilometrów na podstwie karty podobnej do płatniczej wyrobionej dla pozjadu płatne gotówką lub kartą LOMO (Szwajcarja), po opłaty na bramkach płatne na trzy sposoby: karty TelePass (bez stawania), karty płatnicze i gotówka (Wlochy, Francja, Hiszpania).
to tak z grubsza.

a jakie kłopoty mogą być?
różne, takie w jakie się wpakujesz i jakie sam sprowokujesz.

Autor:  Trc [ 19 lut 2006, 22:19 ]
Tytuł: 

Cytuj:
na co trzeba zwrócić uwagę , jakie kłopoty można spotkać za granica i inne.
To również zależy do jakiego państwa się jedzie, bo jak mówi przysłowie "co kraj to obyczaj", co z tego wynika w każdym państwie panuje inna kultura pracy. Opłaty, opłatami ale są państwa w których swoją uwagę trzeba również kierować na wiele innych czynników, i tak to już jest, że do jednych państw jeździ się lepiej a do innych gorzej. Teraz jest o tyle łatwiej, że po wejściu do Unii znikneły zachodnie i południowe granice Polski i sporo ułatwiła się cała procedura celno-transportowa, jednak wiedzieć trzeba, że transport odbywa się też do tych krajów gdzie Unia jeszcze nie zawitała i tam trzeba byc szczególnie czujnym przy przekraczaciu granicy, trzeba dopilnować każdego dokumentu i dbać o to aby po drodze nie pogubić się z sprawami papierkowymi. Do tego dochodzą jeszcze zezwolenia i wiele innych rzeczy o które musi dbać kierowca podczas przewozu.

Autor:  Cyryl [ 20 lut 2006, 7:21 ]
Tytuł: 

uważam, że trudności w oprawach celnych to wyższy stopień kłopotów.

ale nie słuchając radia o wypadku polskiej ciężarówki we Francji i przekraczając 9h jazdy o kilka minut, na co w Niemczech przymykają oko, mozna zpłacić ładna sumkę.
wystarczy wejść nie do odpowiedniej toalety na autostradzie we Wlochech pełnej homoseksualistów.
wjechać autem z kilkudziesięciokilogramową nadwagą do Austrii.
itp.
takich drobnych kłopotów można napotkac wiele, jednak doświadczony kierowca zna specyfikę kraju w którym się porusza i udaje mu się takie kłopoty ominąć.
na ogół.

Autor:  Pazdz [ 20 lut 2006, 9:23 ]
Tytuł: 

Cytuj:
jednak doświadczony kierowca zna specyfikę kraju w którym się porusza i udaje mu się takie kłopoty ominąć.
na ogół.
No właśnie doświadczony. Ale nie każdy jest doświadczony. Sporo jest młodych, uczących się fachu. :wink: :wink:

Autor:  tir5 [ 20 lut 2006, 14:14 ]
Tytuł: 

czyli taki "świeżak" musi sie uczyc na własnych błędach?

Autor:  Michaał [ 20 lut 2006, 14:36 ]
Tytuł: 

Cytuj:
wjechać autem z kilkudziesięciokilogramową nadwagą do Austrii
Dokładnie :D W Austrii sypią się ładne mandaty z tego tytułu. Pamiętam jak ładowali nam w takiej wiosce kolo Połczyna Zdroju kwiat bzu w beczkach, to waga wskazywała ponad 40 ton, więc szofer się uparł i musieli jedną paletę beczek (4x200kg) wyjąć :P

Autor:  Cyryl [ 20 lut 2006, 16:22 ]
Tytuł: 

Cytuj:
czyli taki "świeżak" musi sie uczyc na własnych błędach?
tylko nie wiem, czy stać Cię na taka naukę?
uczenie się na błędach bywa drogie, bardzo drogie.

Autor:  tir5 [ 20 lut 2006, 17:04 ]
Tytuł: 

nikt nie rodzi sia alfą i omegą - każdy kiedys sie musiał tego nauczyc - prawda? Nie mowię, ze sam do wszystkiego dojdę - idealną opcją byłaby możliwość nauki od drugiego kierowcy jeźdzac z nim, tylko ze wiadomo jak z tym jest... :? A jeżeli nie ma takiej mozliwosci to co począc? Poddać się?

Autor:  Cyryl [ 20 lut 2006, 17:14 ]
Tytuł: 

każda nauka musi mieć pewny porządek:
1 podstawy teoretyczne
2 stopniowanie trudności w praktyce.
więc chcąc jeździć w transporcie międzynarodowym, trzeba zebrać jak najwięcej wiarygonych informacji o tym i zapmiętać. najlepiej korzystać ze źródeł takich jak słowo pisane.
natomiast najpierw zaczynać od rzeczy prostszych np. małym autem po kraju.
często zdarza się, że kandydaci na kierowców rzucają się na rzeczy które ich przerastają i stąd najczęstsze kłopoty.
bardzo ważna jest właściwa ocena własnych umiejętności i posiadanej wiedzy, często spojrzenie na własną osobę nie odpowiada prawdzie.

Autor:  Trc [ 20 lut 2006, 19:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
trzeba zebrać jak najwięcej wiarygonych informacji o tym i zapmiętać. najlepiej korzystać ze źródeł takich jak słowo pisane.
Dokładnie, niestety mało kto w dzisiejszych czasach się za to bierze. Warto, to robić chociażby dlatego, żeby w pewnych sytuacjach nie okazało się, że jakiś celnik bądź inspektor będzie Cie chciał wprowadzić w jakiś błąd. Jak się mówi "trzeba znać swoje obowiązki, ale prawa też" Wiedza czysto teoryetyczna na pewno nie zaszkodzi a i w dużym stopniu pomoże Ci ułatwić start w karierze kierowcy, i tyczy się to nie tylko chętnych na "międzynarodówke", ale na "krajówek" jak najbardziej też.
Jak to się ma w praktyce? Otóż np. wyjeżdżając dajmy na to na Wegry, powinieneś sprawdzić:
-jakie opłaty drogowe będziesz ponosił po drodze (przeważnie wie już o tym Twój szef i Cię poinformuje, ale wyjątki się zdarzają)
-jakie są zwyczaje w danym państwie
-czy nie ma jakiś odstępstw w zasadach ruchu drogowego, jak kształtują się maksymalne prędkości dozwolone dla samochodów ciężarowych (w tym przypadku akurat 70km/h), jaki jest okres używania świateł drogowych, bądź świateł mijania (w tym przypadku cały rok)
-dopuszczalne wysokości i naciski na poszczególne osie

Wiedza merytoryczna pokazuje też w niewielkim stopniu jak prawidłowo zabezpieczać ładunek, określa jak bezpiecznie wykonywać określone manewry itd. Piszę w niewielkim stopniu, ponieważ wiadomo, że nigdy nie można się ściśle stosować do "przepisu" w książce, ponieważ sytuacja drogowa może być bardzo różna, w takich sytuacjach nieoceniona jest zdolność przewidywania. Warto jednak "przestudiować" literaturę, żeby mieć jakiekolwiek przygotowanie.
Najważniejszą jednak rzeczą jest nie tylko na samym początku ostrożność i rozwaga. Pamiętaj zawsze lepiej coś dwa razy sprawdzić i upewnić się, żeby później nie ponosić niepotrzebnych i przykrych konsekwencji...

Autor:  oski1234 [ 20 lut 2006, 19:15 ]
Tytuł: 

Wiedza teoretyczna jest moim zdaniem bardzo potrzebna, gdyż jeśli w tej samej sytuacji znajdą się człowiek posiadający tą wiedzę i człowiek nie posiadający jej, to w takim wypadku większe szanse na rozwiązanie danego problemu będzie miał człowiek posiadający tą wiedzę, jeżeli ona nie pomoże w bezpośredni sposób, to drogą dedukcji też będzie można dojść jak ten problem rozwiązać... Może trochę namotałem ale jednym słowem mówiąc LEPIEJ TAKĄ WIEDZĘ MIEĆ, NIŻ JEJ NIEMIEĆ :P I chociaż niektóre rzeczy mogą się na pierwszy rzut oka wydać niepotrzebne, to prawdopodobnie kiedyś mogą one być nam niezbędne i wtedy sobie pomyślimy dlaczego byliśmy tacy głupi i tego nie przestudiowali.

Autor:  tir5 [ 20 lut 2006, 19:32 ]
Tytuł: 

ale ja nie podwazam tego, ze wiedza jest potrzebna. Wrecz przeciwnie popieram wszelkie sposoby zdobywania wiedzy. Sam się ucze przynajmniej rzeczy ktore są ogólnie dostepne w ksiażkach ale jak wiemy, wszystkiego z ksiazek sie nie dowiemy. Z pomocą przychodzi tylko życie. I własnie o tych rzeczach mowie ktos kto nigdy nie pojedzie w trase bedzie do dupy kierowcą, nawet jesli wiedze merytoryczna edzie mial wykutą na blachę.

Autor:  Trc [ 20 lut 2006, 19:54 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Z pomocą przychodzi tylko życie. I własnie o tych rzeczach mowie ktos kto nigdy nie pojedzie w trase bedzie do tyłka kierowcą, nawet jesli wiedze merytoryczna edzie mial wykutą na blachę.
No i w tym właśnie miejscu koło się zamyka. Tak jest to dość sporna i trudna kwestia, ale żeby nie pozostać kierowcą tylko na "papierze" i etapie książkowym trzeba zrobić ten pierwszy krok i jeżeli czuje się na siłach podjąć się pracy w tym zawodzie. Jest sporo firm, które kształcą młodych kierowców i dają im szanse poznania zawodu, tam właśnie wypadało by się udać. Porządna firma która stawia na młodych wie i trzyma się tego, bo jest to bardzo ważne:
Cytuj:
stopniowanie trudności w praktyce.
Nie można od razu "młodego" rzucić na głęboką wodę, tylko stopniowo uświadamiać mu co gdzie może go spotkać, jakich trudnośc może się spodziewać, i z czasem powerzać mu trudniejsze zadania. Z jedną rzeczą tylko się osobiście ja niezgadzam:
Cytuj:
najpierw ... np. małym autem po kraju.
Moim zdaniem, to w pewnym sensie mija się z celem. Jeżeli już ktoś na etapie teoretycznym i poprzez robienie samego prawa jazdy wie, że chce być kierowcą zawodowym dużego auta, to niech od razu szuka z tym styczności i zaczyna na tym na czym przyjdzie mu pracować, często przez całe życie. Chyba jednak, że ktoś z założenia wie, że chce na mniejsze pojazdy to jak najbardziej, wtedy właśnie nierozsądnym byłby się pchać na duże zestawy.

Autor:  HitmaN [ 20 lut 2006, 20:00 ]
Tytuł: 

No ja mam właśnie taki dylemat czy najpierw iśc jako mechanik aż do 21 lat i potem przejśc odrazu na zestaw albo iśc na solówkę 7,5 T i jeszcze nie wiem co mam zrobić bo każda opcja ma swoje plusy i minusy, tylko pozostaje pytanie czy solówki 7,5 T jeźdzą za granice czy tylko większe składy ? bo jak już jeździć solówką to dobrze na miedzynarodówce sie zapoznać z odprawami paiperami itp ..

Autor:  Mihu [ 20 lut 2006, 20:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
tylko pozostaje pytanie czy solówki 7,5 T jeźdzą za granice czy tylko więszke składy ?
Oczywiście, ze jeżdżą... często wożą lekkie ładunki, np. pieluchy czy meble ;)

Autor:  Trc [ 20 lut 2006, 20:07 ]
Tytuł: 

Cytuj:
tylko pozostaje pytanie czy solówki 7,5 T jeźdzą za granice
Jeżdżą, jeżdżą, konkretnego przykładu w tej chwili podać nie mogę, chociaż np. "busiki" z DHL lataja tez czasmi na miedzynarodówke, u mnie w mieście jest jedna firma która ma IVECA TURBO DAILY solówki i latają za granice.
Cytuj:
No ja mam właśnie taki dylemat czy najpierw iśc jako mechanik aż do 21 lat i potem przejśc odrazu na zestaw albo iśc na solówkę 7,5 T i jeszcze nie wiem co mam zrobić
O właśnie może nie uściśliłem poprzedniejsze wypowiedzi co do wątpliwości jazdy między dużym autami a mniejszymi. Otóż uważam, że gdy w rachube wchodzi kryterium wieku, to moim zdaniem jak najbardziej warto do tego 21 roku siąść za kółko mniejszego zestawu a poźniej na duży zestaw.
Tylko tak jak mówie to jest moje zdanie i do niczego nikogo tym nie namawiam, bo każdy sam powinien zdecydować czego tak naprawdę chce!

Autor:  R620 [ 20 lut 2006, 20:11 ]
Tytuł: 

Cytuj:
bo jak już jeździć solówką to dobrze na miedzynarodówce sie zapoznać z odprawami paiperami itp ..
Co do odpraw to juz za bardzo nie obowiazuja w UE chyba ze chciałbys jezdzic do wschodnich kraii lub np.Szwajcarii ktora jak wiadomo nie nalezy do UE i tam ładunki trzeba odprawiac...A co do wozenia ładunkow po UE to papiery wystepuja tam w minimalnym stopniu...

Autor:  HitmaN [ 20 lut 2006, 20:12 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tylko tak jak mówie to jest moje zdanie i do niczego nikogo tym nie namawiam, bo każdy sam powinien zdecydować czego tak naprawdę chce!
spoko ja sie dlatego pytam bo nie wiem sam co dońca zrobić a i tak zapewne życie minimalnie zweryfikuje moje plany i zobacze najpierw do jakiej firmy i na jakie stanowsko mnie przyjmą może da się to jakoś pogodzić ? pożyjemy zobaczymy
Pozdrawiam Mihu i truckliner :wink:

Autor:  Pazdz [ 20 lut 2006, 20:15 ]
Tytuł: 

Cytuj:
jak najbardziej warto do tego 21 roku siąść za kółko mniejszego zestawu a poźniej po uzyskaniu świadectwa kwalifikacji na duży zestaw.
Nie chcę nikogo łapac za słówka, ale na "Żuki" również musisz ukończyć kurs na przwóz rzeczy, ale później po skończeniu 21 lat nie musisz powatarzać - dopiero jak minie termin. :wink: :wink:

Ja też mam zamiar najpierw do 21 roku zycia pojeździć "siódemką" i niekoniecznie za granicę. Ja tam chciałbym gdzieś lokalnie i codziennie w domu. Bo jazda za granicę takim małym g***** to udręka. Sam wiem, bo brat jeździł do F i do GB własnie 7,5 tonowym Mercedesem Vario. :wink: :wink:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/