Jazda na magnesie skutki uboczne

co do "grubej kreski" na tarczce w niektórych tachografach tak jest zrobiona instalacja elektryczna ale nie jest to regułą że we wszystkich po prostu masz tak zrobione - jak będziesz na legalizcji tacho zapytaj serwisanta czy można to wyłączyć.
najczęściej odbywa się to poprzez odłączenie odpowiedniego przewodu w kostce.

W tym zawodzie mając doświadczenie za kółkiem możesz znaleźć zatrudnienie a nie super pieniądze. Na dobrą kasę to trzeba sobie zapracować i zasłużyć.

Kolejny zasłyszany mit do wyjaśnienia:

Słyszałem ze ECU też rejstruje przejechane kilometry na podstawie wskazani czujników ABS
i Inspekcja może na tej podstawie wykryć używanie magnesu- niezgodność przebytych kilometrów z wskazaniami tachografu ? ...
`
Ponadto w pamięci komputera zapisują się błędy związane z użyciem magnesu,
i jeśli ich nie pokasujemy to też możemy być spaleni ...

Czy w tacho cyfrowym równierz zapisywane sa jakie "errory"

Dodam ze chodzi mi samochód nowszej generacji z "rozbudowanym" komputerem pokładowym

Da informacji : Niedługo rusza viatoll jesli ktoś minie bramkę będzie to rejestrowane, jeśli
na swojej tarczce będzie mieć Pauzę to ...konsekwencje wiadome ...

[Maciej Poznań]

To dawaj nazwe filrmy jak taki mocny jestes. Inaczej zamilcz albo nie pracuj albo zrob cos z tym.

Do tvn napisz, oni lubią takie akcje

Cytuj:

słyszałem od drivera którego brałem w zeszłym tyg. na stopa że w Hiszpanii jeden z kierowców Batimu założył w Scanii magnes i firma na tej operacji straciła 20 tys. euro ile w tym prawdy nie wiem po prostu przekazuję co usłyszałem ;]

Po podsumowaniu tyle mógł wynieść mandat za "całokształt". Ja słyszałem że za jazdę na magnesie można zapłacić 14 tysięcy euro właśnie w Hiszpanii. Sam kiedyś w aucie firmowym znalazłem protokół z hiszpanii gdzie kara za to że tacho nie rysowało przez bodajże 1,5h u niemca wynosiła około 4600E, ale że nie znam tego języka do końca nie było wiadomo o co chodzi.

W Hiszpanii często Guardia wpada na firmę i lubią w aucie stojącym pod rampą zajrzeć do tacho. Np. czekasz na owoca 24h i te 50m podjeżdżasz pod rampę bez tacha, wpada kontrola i masz problem...

Co do magnesów... w samym madrycie i jego okolicach jest sporo dhli gdzie na rozładunek czeka się czasami od kilku godzin do kilkunastu i kierowcy żeby nie "brudzić" tacha podjeżdżają pod rampę na magnesie żeby dokręcić potem pauzę itd. a na wyjeździe z firmy czeka na nich kontrola, która porównuje tacho z zapisami monitoringu (godziny minuty) i jeżeli na obrazie auto się porusza, a na tacho pauza to problem murowany.

Także moi drodzy w Hiszpanii tacho to rzecz święta ...

Cytuj:

Także moi drodzy w Hiszpanii tacho to rzecz święta ...

Raczej patologia, nie rzecz święta.

Całe szczęście tam nie jeżdżę i raczej nigdy nie będę.

Wstrząsające Panie Grzegorzu.
Jak by ktoś chciał magnesować w E to doliczyć proszę koszta wykupu auta z aresztu. No i trzeba pomyśleć z wpisywaniem regionów w tachografie.

Cytuj:

Cytuj:

Także moi drodzy w Hiszpanii tacho to rzecz święta ...

Raczej patologia, nie rzecz święta.

Całe szczęście tam nie jeżdżę i raczej nigdy nie będę.

Ja lubię tam jeździć. Odpukać nic na razie się nie stało, jest spokojniej niż w F i D.

W postach pojawiają się podróże na południe Europy, jakieś Hiszpanie, itd. A tu już bliżej można szukać. BASF Ludwigshafen - Niemcy, potentat chemiczny. Po firmie krąży BAG i zerka na impulsatory. Przy wyjeździe to samo...

Cóż, jest takie przeświadczenie, że nikt nie wie, jak się wjeżdża i wyjeżdża z firm, niezależnie od tego, czy mówimy o Polsce, czy Francji/Hiszpanii/Niemczech. Tu "pyknę magnesik", tam "pyknę magnesik"... A tak naprawdę każda służba o tym wie i tylko ograniczona liczba kontrolujących sprawia, że czasem udaje się taki manewr zastosować. A czasem nie. To jest tajemnica poliszynela.

Ponad rok temu w niemieckiej gazecie dla kierowców był kilkustronicowy artykuł o jeździe na magnesie. Każdy wie, co się dzieje i w miarę możliwości reaguje.

Mandat z Francji za jazdę na magnesie wyniósł w przypadku jednego z kierowców z polskiej firmy 16 000 euro. Potwierdzona informacja.

Cytuj:

Mandat z Francji za jazdę na magnesie wyniósł w przypadku jednego z kierowców z polskiej firmy 16 000 euro. Potwierdzona informacja.

Ciekawe kiedy za jazdę na magnesie będzie kara śmierci

proszę odróżnić wykroczenie, jakim na przykład jest przekroczenie czasu pracy, a przestępstwo jakim jest fałszowanie odczytów urządzenia.

posidając wyłacznik tacho bądź magnes dajemy świadectwo "notorycznego" przekraczania czasu jazdy kierowców, co jest niebezpieczne oraz uderza w konkurencje.

ja trochę się dziwię, bo tak: z jednej strony część kolegów jeździ posiadając takie czy inne urządzenia, a z drugiej strony jeżeli pracodawca każe jeździć po 16h to krzyk.

trzeba być konsekwentnym, jeżeli chcemy znieść mandaty za takie urządzenia, to trzeba się zgodzić na jazdy do 20h non stop.
jeżeli zaś chcemy jeździć zgodnie z przepisami, to dlaczego tak nas rażą kary za manipulowanie przy tacho?

Cytuj:

proszę odróżnić wykroczenie, jakim na przykład jest przekroczenie czasu pracy, a przestępstwo jakim jest fałszowanie odczytów urządzenia.

posidając wyłacznik tacho bądź magnes dajemy świadectwo "notorycznego" przekraczania czasu jazdy kierowców, co jest niebezpieczne oraz uderza w konkurencje.

ja trochę się dziwię, bo tak: z jednej strony część kolegów jeździ posiadając takie czy inne urządzenia, a z drugiej strony jeżeli pracodawca każe jeździć po 16h to krzyk.

trzeba być konsekwentnym, jeżeli chcemy znieść mandaty za takie urządzenia, to trzeba się zgodzić na jazdy do 20h non stop.
jeżeli zaś chcemy jeździć zgodnie z przepisami, to dlaczego tak nas rażą kary za manipulowanie przy tacho?

Bo przepisy są niedopracowane w szczegółach i mamy co mamy! W większości kierowców, którzy twierdzą, że należałoby je zmienić dostosowując do realiów tego zawodu, niestety wszyscy prawie używają magnesu choćby tylko w przypadku podjechania na firmie. Te właśnie działania wskazują, że z tymi przepisami coś trzeba zrobić, przeanalizować i wprowadzić udoskonalone tak aby byli wszyscy zadowoleni. Zmorą kierowców jest długie oczekiwanie na rozładunek lub załadunek tu tkwi główny problem, firmy logistyczne źle planują swoje załadunki itp. Temat rzeka, problemów całe mnóstwo nam po drodze do rozwiązywania, człowiek się drapie po głowie co z tym fantem zrobić, założyć magnes czy narazić się na problem czasowy i stworzyć zgrzyt w firmie!?

Cytuj:

ja trochę się dziwię, bo tak: z jednej strony część kolegów jeździ posiadając takie czy inne urządzenia, a z drugiej strony jeżeli pracodawca każe jeździć po 16h to krzyk.

Magnes lub inne urządzenia są dla kierowców, nie dla pracodawców, przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia. Różne są sytuacje, a najczęściej zdarza się tak, że zjeżdża się do domu z tygodniowej czy miesięcznej trasy i braknie 50-100km, owszem można robić wydruki itd. Tylko kto później będzie się użerał z Białoruską transportną, hiszpańską itd. Kto ma na to siłę i chęci Łatwiej jest założyć magnes i problem z głowy.

Często też wykorzystuję się do tego, żeby np. nie naginać cały czas nockami, a wiadomo, że czasem się tak ułoży i legalnie nie idzie tego odwrócić.

Cytuj:

trzeba być konsekwentnym, jeżeli chcemy znieść mandaty za takie urządzenia, to trzeba się zgodzić na jazdy do 20h non stop.
jeżeli zaś chcemy jeździć zgodnie z przepisami, to dlaczego tak nas rażą kary za manipulowanie przy tacho?

Nikt nie napisał o znoszeniu mandatów. Wg. mnie tak jak jest obecnie w PL jest optymalnie. Mnie jako kierowcę, odstrasza te 2000zł i jak pracodawca coś chce no to krótka piłka. Z drugiej strony, jeśli potrzebuję gdzieś dojechać, a nie chcę później dostać mandatu we francji 500e czy ileś za przekroczenie czasu jazdu to wybieram mniejsze zło.

A kary po 16 000e Przecież to chore. Może dla Hiszpana to i nie jest tak dużo, bo on sobie odrobi w 8 miesięcy, a polak na taką karę będzie naginał 16, jedząc suchy chleb i popijąc deszczówkę.

Jutro mam opticrusa ze scani R po magnesie. Dla wyjaśnienia impulsator w automacie steruje pracą skrzyni i nie zawsze aczkolwiek może tak jak w w/w przypadku, zredukować za 12 biegu na 3 kończy sie to tym że tryby ze skrzyni można szukać w promieniu 1000m2, a kierowca wybija sobie zęby o kierownice Więc automatów radzę nie magnesować.

dopisując sie do tematu odbiegnę od dotychczasowych wypowiedzi i dodam że podstawowym skutkiem ubocznym jazdy na magnesie jest okradanie samego siebie i skracanie sobie należnych odpoczynków (z perspektywy kierowcy patrze )

Cytuj:

że nikt nie wie, jak się wjeżdża i wyjeżdża z firm, niezależnie od tego, czy mówimy o Polsce, czy Francji/Hiszpanii/Niemczech. Tu "pyknę magnesik", tam "pyknę magnesik"...

A mnie ciekawi kwestia nowych tachografów, które nie rejestrują jazdy poniżej minuty. I przykładowo jak zostaniemy potraktowani podczas załadunku na pauzie. De facto odpoczynek, to odpoczynek, nie po to on jest, żeby w tym czasie pracować. A tutaj "legalnie" możemy podjechać pod rampę nie przerywając odpoczynku i nie używając magnesu. I tutaj pojawia się pytanie w których przypadkach możemy skorzystać z tego przywileju, a w których nie. Rozumiem sytuację, że przykładowo w DE wieczorem znalezienie miejsca parkingowego przy autostradzie jest tak samo prawdopodobne jak spotkanie Yeti w górach, więc staje się gdzie popadnie. Dlatego rano jak ktoś nas obudzi, że nie może wyjechać etc., to bez stresu można przestawić się w wolne miejsce. Ale załadunek na pauzie? To chyba nie przejdzie... .

Cytuj:

Jutro mam opticrusa ze scani R po magnesie. Dla wyjaśnienia impulsator w automacie steruje pracą skrzyni i nie zawsze aczkolwiek może tak jak w w/w przypadku, zredukować za 12 biegu na 3 kończy sie to tym że tryby ze skrzyni można szukać w promieniu 1000m2, a kierowca wybija sobie zęby o kierownice Więc automatów radzę nie magnesować.

ASTronic w moim Stralisie nic sobie z magnesu na impulsatorze nie robi. Podejrzewam, że jest tam osobny czujnik do sterowania skrzynią biegów.

Nie, nie jeżdżę z towarami na magnesie Założyłem z ciekawości.

Nie każdemu się to zdarza ale bywają przypadki że skrzynia głupieje.