wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Pytanie dotyczące egzaminu C+E
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=22742
Strona 1 z 2

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 17:11 ]
Tytuł:  Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Koledzy mam małe pytanie dotyczące egzaminu C+E a mianowicie chodzi mi o sprzęganie. Oblałem pierwszy egzamin na sprzęganiu nie chciał mi sie ten kontrolny guzik zatrzasnąć szarpnąłem zestawem kilka razy i nic czy można go ręcznie docisnąć żeby się zamknął? Czekam na wasze porady. Pozdrawiam

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 18:04 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

ten bolec kontrolny nie zatrzasnie się nawet jak będziesz go ręką wciskał bo takiem możliwości nie ma raczej. Miałeś na pewno dwie próby na egzaminie i po dwóch próbach nie zaszło ? To normalne bo mi też nie chciał zaskoczyć ten bolec. Ja zdawałem w Opolu Staromanem i się męczyłem z tym a biegałem w te i wewte aż się ciekło ze mnie. Zdawałem w sierpniu i upały były. Ale zdałem za pierwszym razem bo przy sprzęganiu jak nie chciało mi zaskoczyć to przypomniało mi co mówil mi instruktor.
A mianowicie:
mówisz egzaminatorowi że mimo szarpania nie chce ci bolec kontrolny się schować. Więc pytasz się go czy możesz podłączyć przewody. Jak on ci na to pozwoli to podłańczaj a jak nie to krzyż na drogę. Morzesz próbować szarpać ale będzie ciężko.
Jak pozwoli to robisz tak:
Podjeżdżasz ciężarówą pod przyczepę tak aby spiąć zestaw. Wychodzisz i patrzysz czy bolec kontrolny zaskoczył. Jak po kilku takich próbach nie zaskakuję więc przesuń lekko tylne kliny do tyłu (mi instruktor mówił żeby ze 1 metr przesunąć a egzaminator mnie opieprzył i powiedział że z 15 cm starczy. podpinasz przewody wszystkie. Wsiadasz to fury i leciutko cofasz. Wychodzisz i ... bolec schowany.
Mnie tak instruktor uczył i udało mi się. A że nie zdałeś na sprzęganiu to się tym nie przejmuj bo wielu na tym oblewa. Przede mną dwie osoby na tym oblały a ja trzeci zdałem.
Wytrwałości.
pozdrawiam
(L)(L)(L)

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 18:12 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

No dzięki kolego mój instruktor niestety był do d... i mi nie tłumaczył takich rzeczy. więc może teraz się uda. a co miałeś na mysli mówiąc krzyż na droge?

(L)

Autor:  globetrotterlongline [ 12 lis 2009, 18:49 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

a w Elblągu to są tacy egzaminatorzy że ci nie powiedzą czy możesz ,odpowie ci że powinieneś wiedzieć co może a co nie bo on nie jest instruktorem tylko egzaminatorem i nie może podpowiadać i dopowie przyszedłeś na lekcje czy na egzamin , tak potrafią wk*rwić że szkoda gadać a niby co to za podpowiedź by była pytasz sie o pozwolenie a nie jak to zrobić żeby sie udało ,oczywiście nie wszyscy są tam nienormalni

Autor:  rafaello56 [ 12 lis 2009, 19:41 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Cytuj:
Jak po kilku takich próbach nie zaskakuję więc przesuń lekko tylne kliny do tyłu (mi instruktor mówił żeby ze 1 metr przesunąć a egzaminator mnie opieprzył i powiedział że z 15 cm starczy. podpinasz przewody wszystkie. Wsiadasz to fury i leciutko cofasz. Wychodzisz i ... bolec schowany.
Zapomniałeś o schowaniu stopki , bo jak będzie przylegała do ziemi , a ktoś wsiądzie i zacznie szarpać to może przez takie niedopatrzenie oblać. Odsuniecie klinów też jest przydatne bo w tedy przyczepa/naczepa pracuje i faktycznie nie trzeba odsuwać o metr. Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca. Najgorsze jest to że właśnie samochody służące do przeprowadzania egzaminów na C+E mają dość mocno zużyte zaczepy i faktycznie spinają się dość opornie. Dobrze jest nie hamować gdy spinamy tandem , a jedynie wcisnąć sprzęgło i tak samo jak szarpiemy to lepiej nie używać hamulca, ponieważ wciśnięty hamulec tłumi reakcje i nie pozwala na swobodne kołysanie sie zestawu. Oczywiście nie można też uderzać z dużym impetem

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

krzyż na drogę znaczy że po egzaminie hehehehee

A to że nie każdy egzaminator nie jest normalny to wiadomo. Ale zawsze się trzeba zapytać o to czy można podpinać przewody mimo to iż jeszcze pojazd jest nie sprzęgnięty. Mnie tak instruktor uczył. Tylko niech ktoś napisze tutaj ile te kliny trzeba przesunąć do tyłu. Bo mnie uczono że około 1 metra a egzaminator mi kazał 15 cm. Tak żeby cię przez to czasem nie oblał przez to. U mnie egzaminator był fajny, nawet sam mi kazał te przewody podpinać bo widział jak się męczę. Naprawdę spoko gość. A coś mi tam na mieście nie wyszło to zwrócił mi tylko na to uwagę, wytłumaczył co źle zrobiłem i powiedział żebym tak więcej nie robił. Podszedł do mnie ze zrozumieniem i wcale mnie nie stresował, niczego się nie czepiał tylko wytykał błędy które naprawdę robiłem. Po zdanym egzaminie dostajesz teraz kartkę z tymi nadaniami co robisz na mieście i tam miałem w trzech punktach zaznaczone że zrobiłem błąd. Jeden przy jednym zadaniu można ponoć zrobić. Dopiero jak powturzysz błąd drugi raz to masz oblane.
To że miałeś niebardzo instruktora to szkoda.
A i jeszcze jedno. Jak podepniesz przewody i przesuniesz kliny do tyłu to tylko te tylne kliny, żebyś nie ruszał tego przedniego, nie jest to może błąd ale lepiej nie denerwować egzaminatora. I jak już przesuniesz klin do tyłu to wsiadasz do auta i cofasz leciutro, na samym sprzęgle. Wyjdz i sprawdz czy bolec kontrolny wskoczył. Żebyś czasem nie ruszył do tyłu i potem do przodu bo jak bolec nie wskoczy a ruszysz do przodu zgubisz przyczepę i będą jajca. Mi instruktor mówił żebym ryszył tył i przód ale przed egzaminem pomyślałem co będzie jak bolec nie wskoczy a ja ruszę do przodu. No chyba że zawsze po podpięciu przewosów wskakuje ale tego nie wiem i lepiej nie ryzykować. Tak na pocieszenie dodam że mów egzamin trwał 1.55 minut. hehee. Kupe czasu ale połowa z tego to plac był. A i do parkowań niech on ci auto ustawi. I na łuku można raz wysiąść z pojazdu przy cofaniu. Piszę bo niewiem czy wiesz a sam pisałeś że instruktor był jaiś nie taki.
Jak czegoś nie wiesz to pisz. Chętnie odpowiem.

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 19:52 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

faktycznie zapomniałem o schowaniu stopki. Jak podepniesz przewody to potem chowaj stopkę. Bo ją można zniszczyć. Ja jak się uczyłem to miałem w przyczepie w stopce zamontowane kułko że nawet jak byś pojechał przypadkowo bez schowanej stopki to by się nic takiego nie stało. Ale schowanie stopki jest jednak konieczne. Więc tak zrób. A przewody podpinaj już w ostateczności jak masz już drugą próbę i czas się kończy. A te pojazdy egzaminacyjne są faktycznie zabardzo wyeksploatowane. Mi przewód żółty syczał jak go zapinałem i chyba za 10 razem zapiełem dobrze. A straciłem na ten przewód chyba z 1 minutę. Bierz kolego zegarek na egzamin i się śpiesz.

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 20:04 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Cytuj:
a w Elblągu to są tacy egzaminatorzy że ci nie powiedzą czy możesz ,odpowie ci że powinieneś wiedzieć co może a co nie bo on nie jest instruktorem tylko egzaminatorem i nie może podpowiadać i dopowie przyszedłeś na lekcje czy na egzamin , tak potrafią wk*rwić że szkoda gadać a niby co to za podpowiedź by była pytasz sie o pozwolenie a nie jak to zrobić żeby sie udało ,oczywiście nie wszyscy są tam nienormalni
to samo kolego jest w siedlcach tak samo mnie zjechał ;/ właśnie jak przy drugiej próbie zapiąłem przewody to mi bolec wskoczył ale mi tego nie zaliczył teraz mam egzamin 2 grudnia mam nadzieje że pójdzie. Dzięki koledzy za rady

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 20:15 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

a napisz kolego czy jak ci wskoczył to podpinałeś przewody? Jak tak to o ile te kliny przesuwałeś do tyłu. Ja już po egzaminie ale pytam się z ciekawości. Mnie uczyli że 1 metr a egzaminator że 15 cm. A jak u ciebie ?

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 20:17 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

on mi nie wskoczył szarpałem i nic dopiero zacząłem przewody spinac i sam mi wskoczył ale podobno mi czasu nie starczyło

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 20:24 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

a jak podpiełeś przewody to o ile kliny przesunełeś ?

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 20:28 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

nie przesuwałem nic

Autor:  globetrotterlongline [ 12 lis 2009, 20:56 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Cytuj:
Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca
więc po co odsuwać kliny ,przecież jak przyczepa jest odłączona to ma zablokowane hamulce ,jak odsuniesz kliny to dalej będzie stała ,a jak podłączysz przewody to jest na luzie

Autor:  marcinklb [ 12 lis 2009, 21:08 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

czyli wskazane jest przesunięcie klinów. Bo jak podpinasz przewody to przyczepa jest na luzie i wtedy "chodzi" ta przyczepa.

Autor:  globetrotterlongline [ 12 lis 2009, 21:12 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

chyba mnie nie zrozumiałeś oczywiście że jest wskazane chodziło mi o to że kolega powyżej powiedział że kliny sie odsuwa a przewodów by nie podpinał przed zaskoczeniem bolca,to co pchałby i tak tą przyczepe w miejscu czyli miały taki sam efekt jak z klinami

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 21:59 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

kolego a orientujesz sie czemu ten bolec nie chce opasc od razu?

Autor:  globetrotterlongline [ 12 lis 2009, 22:07 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

niestety tego nie wiem na razie sie wstrzymałem z robieniem E ,jak zdawałem na C to patrzałem jak młody chłopak bił 5 razy i nie udało musie nie zdał ,a gość który zdał przed nim mówił że mu od razu weszło bo to trzeba co do 1cm i dzień wcześniej ćwiczył to na tym samym zestawie, ale to pewnie zależy też od stanu sprzętu w końcu tyle co ma przebiegu to tyle ma razy sczepiania :lol:

Autor:  nicek90 [ 12 lis 2009, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

aaa :D no to juz wiem co ijak mam nadzieję że mi się uda teraz zdać bo juz nie mogę z tym egzaminami :/

Autor:  rafaello56 [ 14 lis 2009, 22:07 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Cytuj:
Cytuj:
Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca
więc po co odsuwać kliny ,przecież jak przyczepa jest odłączona to ma zablokowane hamulce ,jak odsuniesz kliny to dalej będzie stała ,a jak podłączysz przewody to jest na luzie

Bo i tak ją szarpniesz. Sam zapomniałem , że należy zwrócić jeszcze uwagę na to by dyszel od przyczepy szedł w górną część zaczepu , a nie w dolną, oczywiście tak aby sie zmieścił a nie uderzył w ściankę. Przypominam , że ćwiczenie jest na czas , ale nie należy się śpieszyć i lepiej kilka razy podjeżdżać niż będąc niedokładnie ustawionym próbować na chama spiąć zestaw. Sam miałem okazję przyjrzeć się dokładnie zaczepowi w samochodzie egzaminacyjnym i stwierdzić mogę, że wielu próbowało spić zestaw pod skosem lub w ogóle nie patrzyli jak jest ustawiony zaczep i uderzali w dolną lub górną część zaczepu. Tak wyeksploatowany/wytłuczony/porysowany stwarza więcej problemów niż taki mało używany. Najważniejsze w tym zadaniu to chyba zachowanie zimnej krwi :wink:

Autor:  MAN [ 14 lis 2009, 22:24 ]
Tytuł:  Re: Pytanie dotyczące egzaminu C+E

Dyszel musi najpierw podnieść sworzeń w sprzęgu aby odblokować zabezpieczenie, dopiero wtedy opadnie na du. Trzeba trafić idealnie prosto i powoli cofać gdy poczujesz że auto się zaparło o dyszel, sprubój delikatnie ruszyć do przodu jeśli bolec nie wskoczył do końca to przy ruszaniu do przodu wskoczy i przy okazji upewnisz się że został prawidłowo zablokowany dyszel w sprzęgu.
Ja miałem okazję zdawać sprzęganie na wysłużonym Starze 1142 i udało się za pierwszym razem :wink:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/