wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=21788
Strona 5 z 7

Autor:  kuxi [ 03 wrz 2009, 18:37 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

jak uzbieram coś kaski i znajdę wolny czas to wpadnę 18 października sie osobówkami pobawić :) :0

Autor:  Cyryl [ 04 wrz 2009, 5:40 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

kat B zajmują się inni, ja jestem od C+E i D.

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 8:21 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Cytuj:

świadczy to, że zachowując taki odstęp jaki oni zachwują na codzień w razie gwałtownego hamowania na 100% nie zdołają uniknąć najechania.
jedynie co ich ratuje, to że siedząc wyżej widzą reakcję pojazdów jadących 3-4 miejsca przed nimi.
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
Jak jadę osobówką to też widzę 3-4 miejsca do przodu. O czym to świadczy. że jestem dobrym kierowcą? Że umię przewidziec sytuację na drodze? Że mam rozum?

Chyba najlepszą płentą do tego tematu jest stwierdzenie:
TRZEBA MIEC ROZUM.

Czasem zdarza mi się jechac np. 190 po A4 (osobówką), żeby za 5km zwolnic do 90 bo zmieniła się sytuacja na drodze.
Przez 11lat nie miałem żadnej stłuczki, nawet zadrapania na autach , które miałem. Mandaty płacę co jakiś czas, ale najczęściej za jakieś głupoty (pasy itp.).

Wiem na co mogę sobie pozwolic na drodze, a wiele osób poprostu przecenia swoje możliwości (swoje albo swoich aut). Dotyczy to też kierowców dużych aut, jedni są normalni na drodze, bo wiedzą/przewidują co może się stac (albo widzieli kilkadziesiąt wypadków w swoim życiu i to nauczyło ich trochę pokory), a inni są burakami, którzy wyprzedzają na 3, albo jak wczoraj w TV pokazali, wyprzedzał omijając wysepkę z przejściem dla pieszych.
I takie buraki są wszędzie. Byli, są i będą. W każdej dziedzinie życia.

Autor:  Harry_man [ 04 wrz 2009, 10:12 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Cytuj:
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
Jeżeli jedziesz w rządku aut to ma dużo. Jak jedziesz osobówką to wystarczy auto z przyciemnionymi szybami przed tobą i nie masz pojęcie co się dzieje 2-3 pojazdy dalej. Z kabiny ciężarówki widzisz znacznie dalej.

Autor:  Cyryl [ 04 wrz 2009, 12:00 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Cytuj:
Cytuj:

świadczy to, że zachowując taki odstęp jaki oni zachwują na codzień w razie gwałtownego hamowania na 100% nie zdołają uniknąć najechania.
jedynie co ich ratuje, to że siedząc wyżej widzą reakcję pojazdów jadących 3-4 miejsca przed nimi.
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
jeżeli masz porównanie to nie trzeba wyjaśniać, jeżeli nie - to trzeba uwierzyć na słowo. nie wmówisz chyba nikomu, że jadąc pojazdem osobowym widzisz światła hamowania w samochodzie będącym 3-4 pozycje przed tobą?
gdyby wysokość nie miała nic wspólnego z polem widzenia, to latarnie morskie miałyby po 1m wysokości.
Cytuj:
...O czym to świadczy. że jestem dobrym kierowcą? Że umię przewidziec sytuację na drodze? Że mam rozum?....Mandaty płacę co jakiś czas, ale najczęściej za jakieś głupoty...I takie buraki są wszędzie. Byli, są i będą...
jakoś to zebrane do kupy dziwnie brzmi.

Autor:  kuxi [ 04 wrz 2009, 14:24 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

tutaj akurat muszę się zgodzić z Cyrylem

wysokość siedzenia ma znaczenie... jadąc w rzędzie osobówką widzisz max 2-3 pozycje przed Tobą jeśli nie masz przyciemnianych szyb w żadnym z aut poprzedzających

z siedziska TIRa widzisz już o kolejne 2-3 więcej :)


a ma to znaczenie bo możesz spokojnie wcześniej hamować a nie gdy dopiero przed Tobą pojawią się światła stop :)

z drugiej strony droga hamowania TIRa jest znacznie dłuższa :)

Autor:  Bury [ 04 wrz 2009, 18:20 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Kolega niech najpierw przesiądzie się do auta dostawczego typu sprinter,lt.

Juz w tego typu aucie,mozna stwierdzic,ze widac wiecej co sie dzieje przed nami.

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 18:45 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

jezdzę tego typu autem.

A jadąc osobówką pas ruchu ma powiedzmy około 3-4m. I co nie możesz się na nim ustawic żeby widziec 3-4 auta do przodu? Czy to po lewej czy prawej części pasa ruchu?

I co tu ma wysokośc? Widzisz co się dzieje z przodu.

Autor:  kuxi [ 04 wrz 2009, 18:50 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Greg a gdy ktoś z przeciwka będzie miał takie samo zdanie i obaj ustawicie się przy osi jezdni? daj Boże aby na urwaniu lusterek się skończyło...

a z siedziska w TIRze widzisz wszystko przed sobą nie narażając się na to :)

jeśli jeździsz dostawczakiem typu LT czy Sprinter i tego nie odczuwasz to nie wiem jak to jest...


ja gdy z LT przesiadam się na osobówkę to czuję różnicę... :>

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 19:09 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

ja nie napisałem ze w ciężarówce jest gorsza widocznośc niż w osobówce do przodu. Próbuję Wam tylko pokazac że w osobówce też idzie sobie poradzic jak się chce.
Druga sprawa:
Czemu muszę gwałtownie hamowac?
Jeśli zachowam odpowiedni odstęp, to nic mnie nie zmusi do awaryjnego hamowania.

Co do różnicy w jeżdzie osobówką i czym innym ( a miałem okazję jeżdzic busem, solówką i zestawem). Jest róznica oczywiście. Ale prowadzisz każdy samochód w ten sam sposób. Ma kierownicę, pedały, biegi. Różni się waga, wymiary. Ale jakie to ma znaczenie? Jeśli umiesz jeżdzic to pojedziesz wszystkim (po krótkim treningu aby poczuc auto).

Jeśli zdawałeś B 5 razy to jesteś d..a nie kierowca.

Wszystkie kategorie jakie do tej pory zdawałem (B w 1998r. C i C+E w tym) zdałem za pierwszym razem.
Na egzamin szedłem zestresowany. Wiadomo. Ale jest jedna prawda: Na kursie wyższych kategorii nie uczysz się jeżdzic, uczysz się czuc auto i to jest wszystko. Jeśli jesteś cienki (czyt. zdawałeś PJ B x razy), to daj sobie spokój.

PS. Ja jak wsiadam w osobówkę to też nadbieram zakręty :)

Autor:  Harry_man [ 04 wrz 2009, 19:30 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Pisząc w taki sposób zaczynasz sprawiać wrażenie mocno zadufanego w sobie i swoich możliwościach. 8)

Autor:  Bury [ 04 wrz 2009, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Kolego greg,ze mozna sobie poradzic to ja wiem.
Po Polsce jezdze osobowym anglikiem.
Ludzie pytaja,jak wyprzedasz jak jedziesz sam.
Normalnie i wcale nie jade jak "emeryt".
Osobowki lykam bez najmniejszego problemu,duze na odpowiednim biegu,na obrotach z dystansu.
Nawet jak ktos siedzi obok i mowi,ze moge to nie zrobie tego zanim sam sie nie upewnie czy moge.
Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic.

Jednak nie zmienia to faktu,ze z wyzszego widocznosc do przodu jest lepsza.

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 20:05 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

nie zadufanego tylko twardo stąpającego po ziemi. I wiem na co mnie stac, na co mogę sobie pozwolic na drodze. Bo umię ocenic swoje umiejętności.

i tego życzę Wam wszystkim. Kierowcom dużych którzy wyprzedzają swoimi zestawami, które puchną w połowie, i osobówkom, z wielkimi rurami, którzy jadą na wprost z lewoskrętu, i tym podobnym typkom.

Autor:  Gibon [ 04 wrz 2009, 20:22 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Greg nie staram się Ciebie atakować ale coś Ci powiem. Jeżeli jesteś dobrym kierowcą - tego nie kwestionuje - z uwagi że się nie znamy. Ale zauważ skoro sam jeździsz po drogach Europy że są różni kierowcy. To że Ty, ja czy np. Cyryl jesteśmy dobrymi kierowcami nic nam nie pomoże jeżeli przekroczymy tą cieńką nie widoczną linię a na naszej drodze stanie jakiś osobnik o dużo gorszych umiejętnościach, złej kondycji psychofizycznej itd.

Nie mniej jednak w duzej mierze się z Tobą mogę zgodzić jeżeli mowa o zdawaniu kilkakrotnym PJ. Może faktycznie powinny być ciut zaostrzone kryteria dotyczące badań psychologicznych oraz traktowania na serio badań lekarskich. Według mnie pewien procent osób nie nadaje się do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Autor:  kuxi [ 04 wrz 2009, 20:37 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

spotkałem się na drodze z wieloma chojrakami którzy też mówili że są świetni , że zdali prawko za pierwszym , nie dostali mandatu nigdy a potem albo spowodowali wypadek albo zostały im odebrane dokumenty uprawniające do prowadzenia pojazdem za punkty karne... bywa

ale nie o tym mowa...tak jak powiedział nam Gibon Ty możesz świetnie prowadzić, nie łamać przepisów i być najlepszym kierowcą jakiego można sobie wyobrazić a z drugiej strony trafisz na jakiegoś oszołoma który " pokazywał " swoje umiejętności... :evil: :evil: :evil:

Autor:  SAKULAS [ 04 wrz 2009, 22:32 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

dodam jeszcze coś od siebie, jak słysze że ktoś jest świetnym kierowcą, jeżdzi najlepiej i lepiej od innych to śmiać mi sie chce. Choć prawko mam dosyć długo 9 lat (kat. B) oczywiście, bo C zdałem niedawno to nigdy nie powiedziałbym że jestem super idealnym kierowcą.Bo dużo jeszcze muszę zrobić kilometrow, żeby powiedzieć że jestem dobry. Bo pewnego dnia taka pewnosć siebie może kogoś zgubić, a wtedy to już jest za późno. Mialem kolege, ktory po roku jazdy uwazał siebie za Kubice i Schumachera w jednym (bo prawko zdal za pierwszym a ja za drugim razem), no i marnie skończył, tzn. na cmentarzu. Przecholowal na zakręcie, bo myślał, że miał lepszy samochód od mojego. Tylko nie wziął pod uwage różnicy w ogumieniu naszych samochodów i zawieszenia, nie mówiąc o pasach :( .

Więc do wszystkich "świetnych kierowców", troche wyobraźni i dystansu proszę, a także samokrytyki podczas jazdy. A na pewno bedzie bezpieczniej.

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 22:51 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Ale kto to jest świetny kierowca?

Ten co jest "zawodowym kierowcą"?
A może ten co przejechał xxxxxxxxx km?

Nie.

Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?

Nawet Cyryl, z całym szacunkiem dla jego wiedzy i tego co robi, nie powie komuś, Ty jesteś cienki, nie nadajesz się, zmień zawód.
poza tym nie jest on od tego, aby oceniac, ale aby szkolic, za co też dostaje wynagrodzenie.

Nawet "świetny kierowca", w sytuacji ekstremalnej ( poślizg, wystrzał), może skończyc tragicznie, o czym przekonał się Twój kolega. i nie pomoga szkolenia w Ośrodkach Bezpiecznej Jazdy. Bo auto w tym momencie jest nieprzewidywalne.

Chodzi o to aby nie doprowadzic do poślizgu, zminimalizowac ryzyko wystrzału itp.
Lepiej zapobiegac niż leczyc tak?

W żadnym mojej wypowiedzi nie napisałem że jestem "świetnym kierowcą".
Nie napisałem że jestem "zawodowym kierowcą", mimo posiadanych uprawnień. Wogóle to pojęcie (zawodowy kierowca) istnieje według mnie tylko i wyłącznie w języku urzędowym.

Autor:  Harry_man [ 04 wrz 2009, 23:01 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Cytuj:
Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?

Nawet Cyryl, z całym szacunkiem dla jego wiedzy i tego co robi, nie powie komuś, Ty jesteś cienki, nie nadajesz się, zmień zawód.
Ale kilka postów wcześniej sam napisałeś:
Cytuj:
Jeśli zdawałeś B 5 razy to jesteś d..a nie kierowca.
Cytuj:
Jeśli jesteś cienki (czyt. zdawałeś PJ B x razy), to daj sobie spokój.
Czyli próbujesz oceniać Kowalskiego czy Kubicę po tym jak im poszło na egzaminie na prawko. To jest oczywistą bzdurą, bo mam kolegę który na prawko zdał cudem, przez pierwszy rok nikt nie chciał wsiąść z nim do samochodu, a obecnie jest jednym z niewielu z którymi mogę jechać jako pasażer i zdrzemnąć się w czasie drogi. Ponadto od 3 lat pracuje jako zawodowy kierowca, z czego dwa na zestawie na międzynarodówce.

Autor:  SAKULAS [ 04 wrz 2009, 23:11 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

Cytuj:
Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?.
To, że napisałem ża mój Ś.P kolega uważał sie za Kubice i Schumachera w jednym to byla tylko przenośnia. Przykro mi, że tego nie zrozumiałeś.

Autor:  greg.gliwice [ 04 wrz 2009, 23:15 ]
Tytuł:  Re: Grzechy wzajemne: TIR vs reszta świata

nie oceniam ja że ktoś zdaje x razy.

chodziło mi o to że sam zdający powinien się zastanowic, po tylu egzaminach ( nie mówię o PJ B bo wiem jaki tam jest przesiew), czy nie jest cienki.
Miec trochę samooceny, samokrytyki itp.

A kolega wykonuje zawód kierowcy, jest zatrudniony jako kierowca a nie jest "zawodowym kierowcą".

Analogicznie jak w przypadku "świetnego kierowcy":
Czemu jest zawodowym kierowcą?
-bo ma C+E
-bo dużo jeżdzi
Przedstawiciel handlowy też dużo jeżdzi, i co jest zawodowym kierowcą?
nie bo w 90% jest burakiem, który mruga, trąbi i wyprzedza na 3.

Sakulas ja też napisałem to w przenośni, równie dobrze może to byc Iksiński lub inny.

Strona 5 z 7 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/