Kolego Gibon, mi pacjent wyliczył, że 480KM mi, świeżemu kierowcy, bez doświadczenia, z ładunkiem 20ton powinien spalić 27, bo jemu tak spalił. Jak wyszło mi 30, to się burzył
Oczywiście to co mówisz, to dobry pomysł, tylko trzeba do tego rozsądnego pracodawcy. Następnie ustalić limit i rozliczać kierowcę z przepału lub, jak napisał Harry_man, dać premię za oszczędności, albo obliczyć ogólne spalanie w ciągu danego miesiąca i jeżeli wynik będzie mniejszy niż założony limit, to wtedy pochwała, order i bezcenny uśmiech szefa

:D bo wiadomo, że do płacenia to ciężko rękę z kieszeni wyjąć każdemu
