Odprysk na szybie

Panowie I Panie jak w temacie , posiadam odprysk na przedniej szybie po stronie pasażera , został on wypełniony żywicą lecz nadal w jakimś tam stopniu jest widoczny . W poniedziałek muszę gonić z towarem na Słowację . I tu moje pytanie czy honziki się nie przyczepią do tej szyby ?

Proporczyk albo coś naklej

Nie powinno być problemu - no chyba, że szyba pęknięta. My po Rumunii mamy sporo odprysków przeważnie po pół roku od zdarzenia szyba jest do wymiany ze względu na następujące po odpryskach pęknięcia, ale do małych nie powinni się przyczepić.

Dzisiaj się spotkałem ze stwierdzeniem że po naprawie odprysku powinna być naklejona na szybie jakaś naklejka stwierdzająca ten fakt i że szyba po naprawie spełnia swoje normy .

Jeżeli odprysk nie jest w polu widzenia kierowcy a z tego co czytam to raczej nie jest to nie powinno być problemu chociaż jak policjant będzie się chciał doczepić to i tak to zrobi

Jeżeli nie robi się z tego tzw: "pajęczyna" to nie powinno być problemu chociaż jak ktoś wyżej napisał, jak będą chcieli się przyczepić to i tak to zrobią.

Kolego nawet jak zajedziesz do autoryzowanego zakladu ktore wypelniaja(naprawiaja)uszkodzone odpryskiem szyby to nigdy nie da sie tego zrobic tak ze nic nie bedzie widac,zawsze w tym miejscu pozostaje jekis slad.Natomiast na potwierdzenie ze szyba jest w pelni bezpieczna i spelnia wszystkie normy autoryzowane zaklady wystawiaja specjalne zaswiadczenia ktore powinnismy miec ze soba w aucie.Pelnia one takze zadanie gwarancji gdyby w okreslonym okresie czasu na szybie z tego miejsca zaczela sie rozchodzic pajeczynka.

Gadałem kiedyś z gościem z firmy która zajmowała się naprawianiem szyb i mówił mi, że najlepiej jest pęknięcie zakleić zwykłą papierową taśmą z dwóch stron. Wtedy po między szczelinki nie dostaje się brud i po naprawie nie ma praktycznie śladu po tym, że coś było w danym miejscy łatane. Gwarancją jest niezabrudzone miejsce uszkodzenia.

Na nie których stacjach, serwisach gdzie wymienia się szyby, mamy możliwość naprawienia nie wielkich pęknięć. Firma powinna przed całym "zabiegiem" poinformować że nie ma 100% pewności na powodzenie. (przy czym nie zwraca pieniędzy w momęcie takiego nie powodzenia, dlatego trzeba na to uważać) Specjalisci przystawiają przyssawski ściskające szybe i (co nie jestem pewien) w pewien sposob ją rozgrzewają. Najwazniejszym momętem jest właśnie ściskanie bo jak taki specjalista zbyt mocno ściśnie szybe i w miejscu pęknięcia pojawi sie 'pajęczyna' to juz 'po jablkach'. Gdy taki "zabieg" sie uda zostaje naprawde malutki ślad ledwo dostrzegalny. Człowiek który nie wie ze było w danym miejscu jakieś pekniecie, tym bardziej na duzej szybie ciężarówki nie powinien nic dostrzec. Jest tez mozliwosc kupienia typowego "Mini Zestawu Naprawczego" typu "Zrób to sam" .... jest to kosz bodajże 200zł ale nie polecam bo jest to naprawde nie profesjonalny produkt, tym bardziej dla amatora wiec mozna narobic tylko szkod a pieniadze wyrzucone w błoto. Osobiscie polecił bym naprawe w formie "zabiegu" w serwisie bądz innym profesjonalnym stworzonym do tego miejscu

Nie dawno na TVN Turbo było w programi Motorwizja chyba (niemiecki program jakiś) o "łataniu" odprysków w szybach.
Koleś mówił iż najlepiej po takim zdarzeniu miejsce zakleić taśmą nawet taką zwykłą by się nie dostawał brud.

Możliwe ze oglądalismy ten sam program.