wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Volvo FH12
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=200
Strona 8 z 20

Autor:  JoHn [ 24 sie 2008, 22:20 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
Ludzie mówią że lubie te hińczyki błędami raczyć kierowców na trasach...
Ty lubisz raczyć nas błędami ortograficznymi. Co do auta to D12D to nie to samo co D12C, ale i tak gorąco polecam. My się nie zawiedliśmy a z tego modelu mamy auta już 6 letnie z przebiegiem ponad milion.

Autor:  bartek_truck [ 25 sie 2008, 7:53 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Już poprawiłem, to wszystko przez tą Chińską Olimpiade te błędy :twisted:

A co do tych chińczyków Fh12 to wiadomo Volvo górna półka,jeździłem zwykłym Fh12 i auto jest naprawde rewelacja, odnośnie chińczyków nie wypowiem się bo nie jeździłem. Podobno już coś poprawili w autach młodszych niż 03r i już tymi błędami tak nie atakują.

Autor:  kselu1 [ 25 sie 2008, 8:21 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
jeździłem zwykłym Fh12 i auto jest naprawde rewelacja, odnośnie chińczyków nie wypowiem się bo nie jeździłem. Podobno już coś poprawili w autach młodszych niż 03r i już tymi błędami tak nie atakują.
w profilu masz nauka jazdy, nie wiem czy ucza teraz na volvah fh12?
bo jezeli nie to sie za duzo nie wyjezdziłeś

Autor:  bartek_truck [ 25 sie 2008, 8:25 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Jako pasażer kolego i troche po podwórku za fajero, mam dopiero 18 lat wienc o prawdziwej jeździe tylko moge sobie pomarzyć.. Fakt jeżdze nauką jazdy Grande Punto wyjeżdzone 24h niedługo egzamin.

Autor:  Borek [ 25 sie 2008, 9:39 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

no to rzeczywiscie sporo jedziles ;P ja tam nie mam jakis doswiadczen z jazdy ale do tej pory w firmie wuja na 6 volviakow z silnikiem d12c prz rzadnym nie bylo nic robione. 3 volva maja ponad milion, a 6 pomalu do tej magicznej liczby dobijaja. kierowcy nie narzekaja silnik. bardzo elastyczny. hm jesli chodzi o kabine to moim zdaniem te do 2002 czyt niechinczyki ;) mialy duzo bardziej udana konstrukcje kabiny. a dokladniej chodzi mi o to ze nawet duzo starsze roczniki nie kwitly. a juz w wielu chinczykach w wieku ponizej 2 lat widzialem jak kabina pod antrapa na wspornikach kwitla na pomaranczowo. to jest dla mnie ogromny minus. ale w koncu cos za cos ;) poa tym moze takie wrazenie ale w starszej generacji volva fh wnetrze kabiny robilo wrazenie ze jest jakby wieksze. chinczykach czujesz sie duzo ciasniej. poza tym na poczatku jak siedzialem w samochodzie nie moglem przyzwyczaic sie do lusterek ustawioonych pod innym katem do kabiny, ale po pewnym czasie juz bylo ok. co wiecej zauwazylem po przejechaniu sie chinczykiem za fajera. sprzeglo duzo lepiej chodzi niz w starszej generacji. teraz wyciskajac sprzeglo masz podobne uczucie jak w scanii serii 4. ale volvo to i tak bardzo dobry wybor wiec polecam ;)

Autor:  ogierek093 [ 25 sie 2008, 10:28 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Stare powiedzenie głosi "Jak dbasz tak masz" i to jest prawda, bo jesłi ma się volvo od początku i serwisuje regularnie itp to volvo będzie wdzięczne, nawet te pierwszej generacji, ale jeśli np, serwisujesz u "znajomego mechanika" po niskich kosztach to nie zdziw się ze Ci się volvo rozkraczy gdzieś na trasie. W dużej firmie w której pracował mój tata i jeździł volvem wszystko było serwisowane regularnie i było ok, a teraz jeździ w małej, mają cztery samochody, to volvo sprowadzone z zagranicy po każdej trasie stoi w serwisie bo coś nie tak. Potrzeba około pół roku na doprowadzenie samochodu do stanu idealnego...

Autor:  Borek [ 25 sie 2008, 11:47 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
Stare powiedzenie głosi "Jak dbasz tak masz" volvo sprowadzone z zagranicy po każdej trasie stoi w serwisie bo coś nie tak. Potrzeba około pół roku na doprowadzenie samochodu do stanu idealnego...
hm no akurat wszystkie samochody wuja czyt. 8 sa sprowadzone i na wszystkie 6 volviakow fh12 99'-02' ktore ma nie mozna narzekac. do kazdego praktycznie sie nie dotyka oprocz regularnych wymian plynow, olejow, przesmarowania, wymiana filtrow itd. kolego to czy samochod sie psuje zalezy od wielu rzeczy. glownie od kierowcy czy wlasciciela ale rowniez od partii jaka trafisz. w znajomej firmie w warszawie kupili 3 nowe volviaki prosto z fabryki. wszystkie robily podobne trasy oraz podobne wozily ciezary. jeden z nich regularnie co 2 miechy zjezdzal na serwis bo cos sie wiecznie dzialo. awaryjnosc samochodu zalezy tez na jaka partie trafisz. zgodnie z przyslowiem "jak sobie poscielisz tak sie wyspisz" to jesli dbasz o samochod i sie robi regularne przeglady nawet u "znajomego" mechanika to auto bedzie napewno jezdzilo.

Autor:  ogierek093 [ 25 sie 2008, 17:38 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

kierowca tego volva (czyt. mój tata) dba o ten samochód jak by to był jego. Rzadko kiedy przekracza 80km/h, ciąga góra po 15 ton ładunku, może ze 2 razy było więcej, samochód jest garażowany pod domem, a tata zawsze coś ulepsza, czyści itp. A pisząc o usterkach nie mam na myśli takich że samochód rozkraczy się na trasie i ledwo dojeżdża do serwisu, tata do serwisu jedzie kiedy zobaczy coś niepokojącego, np gdzieś ucieka powietrze, lub trzeba coś nasmarować, wymienić jakąś część....

Autor:  JoHn [ 25 sie 2008, 19:01 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
Rzadko kiedy przekracza 80km/h,
A myślisz, że jak jadę 90km/h to nie dbam o samochód, żyłuje wysokimi obrotami czy co :?: Następne Neo :roll:

Autor:  kselu1 [ 25 sie 2008, 19:51 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

niektórzy myslą że jak sie powoli jedzie - powiedzmy 60 na ostatnim biegu to jest dbanie o samochód. a silnik aż płacze.
ładunków powiedzmy że sobie nie wybiera bo dba o samochód tylko taka jest charakterystyka pracy, tzn jakby mógł wziąć np 23t to raczej by nie odmówił jak by mu zapłacili 50% więcej (przykład kruszywo).

Autor:  klaus192 [ 25 sie 2008, 21:09 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
np gdzieś ucieka powietrze, lub trzeba coś nasmarować, wymienić jakąś część....
Takie banalne żeczy jak uciekające powietrze smarowanie każdy nawet mało doświadczony kierowca jest wstanie ocenić z czego ucieka powietrze np. przewód co innego sprężarka to już wyższa szkoła jazdy ale jazda do serwisu na smarowanie to porażka :lol: :lol: :lol: przecież każdy kierowca jest wstanie zrobić to sam

Autor:  ogierek093 [ 25 sie 2008, 21:41 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

sami jesteście dzieci neo chciaż macie pewnie wiecej lat ode mnie, bo najlepiej jest usiaśc na nowiutką scanie r, ustawic tempomat na 90 dych i szpanowac wyprzedzajć wszyskie inne cieżarówki na autobanie itp, niektórzy kierowcy mają wiecej doswaidczenia od was i niejeden raz lezeli pod jelczem/starem cały dzien naprawiajac usterki i teraz wiedza że kiedy ucieka powietrze lepiej jechać do serwisu niż zakleić taśma i jechać dalej, a uzupełnić smar nie każdy moze sam bo ja tam nie mam takiej maszynki do smarownia i na pewno lepiej zrobic to w wrasztacie niz ptaykiem napychac smar do gruchy!

Autor:  klaus192 [ 25 sie 2008, 21:47 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Witam,
Upatrzyłem sobie Volvo FH12 z 2005r z silnikiem 420 PS może mi ktoś coś powiedzieć o tym aucie jak sie spisuje czy nie ma z nim większych problemów mam już inne samochody i mam również Volvo ale z 99' z motorem 460km i jesteśmy zadowoleni a co możecie mi powiedzieć o tym "chińczyku" .
pozdro z góry dzięki
Cytuj:
sami jesteście dzieci neo chciaż macie pewnie wiecej lat ode mnie, bo najlepiej jest usiaśc na nowiutką scanie r, ustawic tempomat na 90 dych i szpanowac wyprzedzajć wszyskie inne cieżarówki na autobanie itp, niektórzy kierowcy mają wiecej doswaidczenia od was i niejeden raz lezeli pod jelczem/starem cały dzien naprawiajac usterki i teraz wiedza że kiedy ucieka powietrze lepiej jechać do serwisu niż zakleić taśma i jechać dalej, a uzupełnić smar nie każdy moze sam bo ja tam nie mam takiej maszynki do smarownia i na pewno lepiej zrobic to w wrasztacie niz ptaykiem napychac smar do gruchy!
Nie chce być niegrzeczny ale jaki normalny człowiek jedzie smarować car do serwisu a przewód od powietrze łączy sie normalnym złączem które kosztuje 5zł a nie jedziesz do serwisu i płacisz za wymiane przewodu 150zł wystarczy znaleźć miejsce rozszczelnienia jeżeli jest to przewód wystarczy go przeciąc w owym miejscu i założyć złączke ale zresztą co będe tłumaczył 14-latkowi jak stary ma nadmiar kasy to niech jejździ do serwisu jak nie umie przesmarowac car czy napełnić zbiornika do centralnego smarowania niech jejździ do serwisu

Autor:  bartek_truck [ 25 sie 2008, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Może musi mieć kwity na to że był w serwisie i wymieniał i naprawiał wszystkie niezbedne czesci i urządzenia...Albo nie lubi się babrać w mechanice, ale wątpie w to bo przecież każdy kierowca chociaż kapke pojęcia ma lub powinien mieć o tym w czym pracuje i co daje mu jeść...

Autor:  ogierek093 [ 25 sie 2008, 22:09 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

jak pisałem już tata nie jeden dzień przeleżał pod ciężarówką, czy to był jelcz czy scania a nawet volvo, a poza tym to po co ma sie babrać przy samochodzie jak może zaprowadzić do serwisu i tam wszystko zrobią i po sprawie...

Autor:  klaus192 [ 25 sie 2008, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Widzę masz duzy brak doświadczenia naprawdę duży przeciez przewód od powietrza czy smarowanie to jest czynność jak pompowanie opony no chyba ze jejździcie pompować koła do serwisu

Autor:  ogierek093 [ 25 sie 2008, 23:00 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

przewód jak przewód ale jak powietrze ucieka wysprzeglnikiemto co wtedy zrobisz??? zakleisz taśmą czy gumą do żucia, bo przecież jesteś taki mądry ze do serwisu jechać nie musisz... a brak doświadczenia na pewno mam duży bo ma dopiero 15 lat...

Autor:  klaus192 [ 25 sie 2008, 23:21 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

wówczas trzeba jechać do serwisu ale nie w przypadku smarowania pomyśl chociaż troche kto normalny jejździ smarować car do serwisu

Autor:  kselu1 [ 25 sie 2008, 23:52 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

normalny czy nie, ja mam inaczej bo ja za to nie płace, a ten co płaci godzi sie na to
u mnie serwis pompuje opony, dokręca śruby przy kołach, wymienia żarówki, dolewa oleju, płynu do spryskiwaczy itd itp
raz dolałem oleju, raz zmieniłem żarówkę w kierunku - przez rok pracy, a i jeszcze 2 razy AdBlue dolałem
jak chciałem zmienić żarówkę w przednim reflektorze, śrubokręt zwykły nie pasował, potrzeba było torxa czy jakoś tak sie to zwie, w firmie nie ma, w ciężarówce nie było tej paczki z zapasowymi żarówkami i tym właśnie śrubokrętem. powiedzieli żebym podjechał na serwis i wymienia (27km)

poszedłem i kupiłem za 2 funty tego pieprzonego torxa i wymienię, niech mi dupy nie trują bo nie chce mi sie jeździć tam, do tego spojrzą się na mnie jak na idiotę ... choć tutaj - gostek jeździ 2 lata tga manikiem i nie umiał otworzyć schowka na zewnątrz kabiny :P doszedłem pierwszy raz w zyciu i znalazłem po 10 sekundach - chyba kazdy by znalazł

Autor:  JoHn [ 26 sie 2008, 12:18 ]
Tytuł:  Re: Volvo FH12

Cytuj:
jak pisałem już tata nie jeden dzień przeleżał pod ciężarówką, czy to był jelcz czy scania a nawet volvo, a poza tym to po co ma sie babrać przy samochodzie jak może zaprowadzić do serwisu i tam wszystko zrobią i po sprawie...
Skoro Twój ojciec tak uwielbia serwisy to chyba dla idei zajmuję się transportem.

Strona 8 z 20 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/