wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

egzamin kategorii c
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=17127
Strona 1 z 1

Autor:  cacek89 [ 16 paź 2008, 19:22 ]
Tytuł:  egzamin kategorii c

witam wszystkich!
mam pytanie odnosnie egzaminu ktory bede mial w sobote, jesli na egzaminie przed skrzyzowaniem ustawie sie na pasie dla skrecajacych w prawo i dojezdzajac do drogi w ktora bede chcial skrecic zobacze znak zakaz wjazdu poj. ciezarowych co bede musial zrobic? chyba mnie nie obleje za to przeciez wkoncu znaku nie przekroczylem? wie ktos moze??

Autor:  jumas [ 16 paź 2008, 19:28 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Egzaminator raczej nie będzie na tyle głupi żeby kazał ci jechać pod zakaz. Może cię podpuścić ale wtedy zwróć mu uwagę że nie możesz tam jechać i to jego problem jak wybrnąć z sytuacji w którą cię zapędził. A jak coś takiego jednak się zdarzy to chyba masz lipę. Ale jak ktoś już powiedział , są ludzie i parapety. Obyś nie trafił na to drugie.

Autor:  cacek89 [ 16 paź 2008, 19:38 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

ja wiem wiem ze on mi nie powie zebym jechal pod zakaz, ale powie jedz pan na najblizszym mozliwym np w prawo no i ustawiam sie na pierwszym lepszym skrzyzowaniu na pasie w prawo dojezdzam juz do swiatel zapala sie zielone, auta przedemna ruszaja ja jestem ktorys z kolei dochodzi juz do skretu a tu patrze zakaz! [ale znaku jeszcze nie przekraczam] no i co wtedy??

Autor:  jumas [ 16 paź 2008, 19:41 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Zdajesz jeszcze raz :?: :/

Autor:  cacek89 [ 16 paź 2008, 19:43 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

ale przeciez znaku nie przekroczylem skad mialem wiedziec ze jest zakaz nie znam miasta?

Autor:  kastyk [ 16 paź 2008, 20:17 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Cytuj:
ja wiem wiem ze on mi nie powie zebym jechal pod zakaz, ale powie jedz pan na najblizszym mozliwym np w prawo no i ustawiam sie na pierwszym lepszym skrzyzowaniu na pasie w prawo dojezdzam juz do swiatel zapala sie zielone, auta przedemna ruszaja ja jestem ktorys z kolei dochodzi juz do skretu a tu patrze zakaz! [ale znaku jeszcze nie przekraczam] no i co wtedy??
Mówisz mu, że nie możesz tam wjechać i, skoro nie zna miasta, to niech się, pacan, dokształci, a nie wpuszcza cię w maliny ;)
OK, tego od "i, skoro" możesz nie mówić :)
Dajesz kierunkowskaz w lewo, przepuszczasz wszystkich z lewego pasa, zmieniasz pas i jedziesz prosto. Innego wyjścia IMHO nie masz.

Autor:  Daniel [ 16 paź 2008, 20:19 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Z reguły przed skrzyżowaniem jest znak znak informujący nas czy jest zakaz dla pojazdów ciężarowych. Wystarczy uważnie patrzeć na znaki.

Jeżeli znajdziesz się już na pasie do skrętu w prawo gdzie jest zakaz, najlepiej ustąp jadącym na lewym pasie i zmień pas ruchu ;)

Autor:  jumas [ 16 paź 2008, 21:09 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Ale jak trafisz na upierdliwego egzaminatora to raczej masz po egzaminie bo w końcu pod koniec pasa do skrętu masz linię ciągłą. :/

Autor:  Mally2105 [ 16 paź 2008, 21:43 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Jedno przekroczenie linii to blad,a nie koniec egzaminu.Poza tym masz znaki informujace gdzie masz jaki zakaz i tyle...Oczka dokola glowy i dasz rade.A jak mowi: na najblizszym MOZLIWYM, to znaczy,ze masz sie naprawde rozgladac i nie dac sie zaskoczyc samemu sobie nieczytaniem znakow.

Autor:  jumas [ 17 paź 2008, 15:31 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Jak trafisz na mende to obleje cię nawet za to że zdjąłeś rękę z kierownicy żeby się po jajach podrapać.

Autor:  FLYP [ 17 paź 2008, 16:06 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Cytuj:
ale przeciez znaku nie przekroczylem skad mialem wiedziec ze jest zakaz nie znam miasta?
Przed skrzyżowaniem powinny znajdować się znaki że na tym skrzyżowaniu jest zakaz sketu w prawo/lewo dla ciężarówek...

Autor:  cacek89 [ 17 paź 2008, 17:10 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

no ze powinny to ja wiem. ale ze ich nie ma to inna sprawa. w 90% jest tak ze wjedziesz na dana droge i zobaczysz dopiero teraz przed nosem znak ze jest zakaz (tak jest bynajmniej w lodz gdzie zdaje na tych bocznych uliczkach w okolicy WORDU bo np te drogi glowne sa dobrze oznaczone)

Autor:  Marix [ 17 paź 2008, 19:11 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

cacek nie panikuj....
Jak Cie bedzie chciał uwalić to Cie uwali na czymkolwiek.

Jak nie bedzie chciał to zrób w miare dobre wrażenie i bedzie dobrze...
Generalnie po pierwszych paru minutach zobaczysz co to za osobnik z tego gościa.

Autor:  cacek89 [ 17 paź 2008, 19:18 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

masarka tak sie boje bo to juz jutro!! :|

Autor:  Misztal [ 17 paź 2008, 19:27 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Cytuj:
masarka tak sie boje bo to juz jutro!! :|
Zdajesz jutro :?:
Widzę że tak samo panikujesz jak ja. Też strasznie się bałem jak szedłem na plac to aż mi słabo było i sam nie umiem odpowiedzieć na to pytanie dlaczego tak mam.
Nic mi to nie dało z tego wszystkiego po bezbłędnym placu oblałem ponieważ zapomniałem pasów zapiąć. W środę mam 2 podejście i już czuje emocje nie wiem co to będzie... :?

Autor:  jumas [ 17 paź 2008, 19:30 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

No to nie myśl o tym. Skup się na samej jeździe, nie kozacz i nie dyskutuj z kolesiem to cię nie będzie podpuszczał i nie będzie chciał cię oblać.

Autor:  Marix [ 17 paź 2008, 19:56 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Nie wiem co Ci radzić.
Ja na B trząsłem portkami i jechałem cały spocony, ale to dlatego że MUSIAŁEM hehehe.. zdac

Przed C wiedziałem że nie musze, no nic sie nie stanie jak nie zdam, no ale bardzo chciałem. Mowilem sobie że podejde na luzie ale z trudem zasnąłem....

Jak już sie pojawilem to emocje opadły..... jakoś tak na luzie podszedłem.
Plac perfekcja - formalnosc. Na mieście - udupienie i moze zbyt duze rozluznienie z mojej strony

Tak wiec było odwrotnie.

Odpowiedz sobie tylko na pytanie.
Musisz mieć to prawko na już?
Pali sie?

jak nie, to powiedz to sobie jasno.
Stres Ci nie pomoze, podejdź do tego na luzie jak.... do sprawdzianu w szkole. Najwyżej bedziesz poprawiał spoooookooojnie :twisted: :twisted:

Jeśli prawko potrzebne jest Ci na już to też sie nie stresuj j/w :twisted:

edit: do jazdy podejdź jak do kolejnej jazdy z instruktorem. To nic innego.... Dalej masz przyjemnośc i satyfakcje z jazdy, a że ktoś tam Cie ocenia....

Trudno... rób swoje

Autor:  Marcin_mje [ 17 paź 2008, 21:22 ]
Tytuł:  Re: egzamin kategorii c

Tak jak pisze Marix, potraktuj to jak jazdę z instruktorem. Postaraj się nie stresować za bardzo tylko skoncentruj się i skup na tym co robisz. Patrz na znaki i słuchaj poleceń egzaminatora :P
Powodzonka

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/