Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 16 lis 2008, 18:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2008, 13:01
Posty: 462
Samochód: Mercedes Actros 4141 8x6
Lokalizacja: Lublin

Witam.Przebieg trasy bardzo ładnie przedstawiony,duza ilośc zdjęć i tekstu.Ogólnie bardzo fajnie.Oby tak dalej.Pozdrawiam :)

_________________
:]


Post Wysłano: 20 lis 2008, 21:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

Witam.

Pierwszy tydzień moich tegorocznych wakacji jest już napisany, więc teraz ten pierwszy tydzień przedstawię Wam na filmie.
Jestem zmuszony robić go w kilku, a nawet kilkunastu odcinkach, bo każdy chyba wie do ilu minut można wrzucać filmy na YouTube.

Przepraszam za muzykę, która może nie którym przypadnie do gustu a innym nie, ale kompletnie nie wiedziałem jaką podłożyć.
Przepraszam też za jakość nie których filmików, nie miałem statywu więc od wstrząsów na drodze nie mogło się obejść, ale myślę, że nie jest tragicznie.
Nie jest to doskonały film, ale dzięki niemu przybliżę Wam w większym stopniu to, co działu się w moim turne.

Odcinek I :

http://pl.youtube.com/watch?v=CulaqE9sqDY

C.D.N ;)

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 20 lis 2008, 21:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2006, 12:58
Posty: 550
GG: 8261240
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Na to Daniel właśnie czekałem. Piękna rzecz, dobrze zmontowany film, muzyka w porządku. Jakość też dobra, jednak nie oszukujmy się ... najlepsze w tym wszystkim są chwile spędzone w kabinie ciężarówki, podczas kilkunastodniowej tułaczki po Europie. :) Życzę powodzenia w dalszym opisywaniu Twojej podróży. Pozdrawiam. :wink:

_________________
Ból z serca bliskich, a przesłanie dla Was.
Obudźcie się ludzie i przejrzyjcie na oczy jesteśmy tacy jak Wy i może to was zaskoczy ...


Post Wysłano: 15 gru 2008, 20:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

Odcinek II

http://pl.youtube.com/watch?v=OCJj4zCz4Kg

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 15 gru 2008, 21:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2008, 14:36
Posty: 8
Lokalizacja: Dębica

jak dla mnie filmiki swietne :D chciałbym takie wakacje :) jaki jest tytuł drugiej piosenki w pierwszym odcinki?

pozdr.


Post Wysłano: 17 gru 2008, 0:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 lip 2007, 17:15
Posty: 196
Samochód: 4kołowy
Lokalizacja: Kolbuszowa | RKL |

Daniel, niewiem czy i ja ci to mówiłem, ale te twoje relacje z trasek są tak super opisane że czuje sie jakbym tam z wami wtedy był :D noi do tego te fotki ... hehe zawsze powstają później dylematy - które foto dać na tapetke 8) oby tak dalej , do zobaczenia na szlaku :wink:

_________________
Kręcić kierownicą każdy może, czasem troche lepiej, czasem troche gorzej.
Krajówka ...


Post Wysłano: 02 sty 2009, 18:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Teraz dosc zadko zagladam na forum poprostu z braku czasu stad moje pytanie. Z tego co sie domyslam Twoj tata zmenil chyba pracodwace tak??? Widze ze Dafik na lubelskich blachach. A co do trasy i jej opisu nie bede sie powtarzal po kolegach. Po prostu super. Pozdrawiam.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Post Wysłano: 03 sty 2009, 9:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

Cheesterku drogi, że tak powiem, tata teraz jeździ u siebie ;) Mamy dwa swoje składy.
Daf na Twoich blachach bo jest w leasingu ;)

Pozdrawiam.

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 25 sty 2009, 20:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

11 sierpień - 08r.

Wstaliśmy o 6 rano. Ubraliśmy się, umyliśmy i zjedliśmy po kanapeczce.
Tata poszedł do biura zapytać co i jak z załadunkiem, a ja w tym czasie poukładałem trochę w kabinie. O 9 kazali wjechać pod rampę, jednak o 8:30 przyszedł gość i kazał podjeżdżać. Załadunek trwał około godzinki. Po załadunku tata poszedł po papiery, a ja odjechałem od rampy i zamknąłem drzwi w naczepie.
Jak wspomniałem w poprzednim poście, ładunek wieziemy do Francji do miasta Belfort.
Do Francji dojechaliśmy tą samą drogą, która przyjechaliśmy, a więc kierujemy się na Barcelonę, a w jej okolicach kierujemy się na Gironę i dalej na granicę z Francja - La Jonquerę. Zdjęcia zacząłem robić dopiero przy granicy, może to żadne wytłumaczenie, ale wcześniej nie miałem na to po prostu ochoty ;p

Obrazek Obrazek Obrazek

Na tejże (powtórzę kolejny raz to słowo) granicy, obstawiamy Dafa na parkingu (jak nie którzy pewnie wiedzą, słynnym parkingu, na którym kiedyś w weekendy działy się ciekawe rzeczy) i idziemy do restauracji na pyszny obiad. Najedzeni i napojeni robimy jeszcze krótki spacer do sklepu, a następnie wracamy do auta.
Po porządnej pauzie wyjeżdżamy z parkingu i próbujemy wcisnąć się w korek, który powstał do bramek na przejściu. Przed nami pod górę próbuje wtoczyć się stary VW Transporter na niemieckich rejestracjach, który strasznie kopci, aż w końcu opadł z sił i stanął w zatoczce. Na drugim zdjęciu widać dym z tego VW.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Wreszcie ujrzeliśmy oddzielny pas dla ciężarówek, na którym zrobiło się luźno, dzięki czemu szybko przejechaliśmy granicę i przywróciliśmy prawidłowe tempo.

Obrazek Obrazek

Jesteśmy we Francji więc odpalamy nasze ulubione radio NRJ i kierujemy się na Perpignan, Montpellier i dalej na Lyon.
Na jednej z górek pod która się wspinaliśmy wyprzedza nas wcześniej wspomniany Transporter, nadal kopcił, ale szedł pod górę jak przeciąg ;p

Obrazek Obrazek Obrazek

Pogoda na dworze idealna na wyjazd nad morze, na które my niestety możemy sobie tylko popatrzeć przez szybę.

Obrazek Obrazek Obrazek

Za Nimes zjeżdżamy z autostrady A9 na A7 w kierunku Dijon.
Pogoda troszkę się popsuła, zaczął padać deszcz, więc temperatura trochę spadła. Stajemy na moment na stacji benzynowej z dużym parkingiem. Patrzyłem na rejestracje, to nie było tam ani jednego Polaka. Tata poszedł za potrzebą, a ja z bólem głowy wychodzę na dwór rozprostować kości.

Obrazek Obrazek Obrazek

Tata wrócił, ja wziąłem sobie tabletkę i ruszamy dalej.
Po jakimś czasie deszcz dał nam spokój, ale nadal było pochmurno.
Jedziemy i jedziemy i jedziemy, ja przyglądam się na autostradę myśląc jak to kiedyś będzie jak ja będę jeździł, mam nadzieję, że doczekam się tych czasów;).. Myśli przerwał mi tata, krzycząc do mnie - Synek patrz jaka Scania nas łyka. Piękna była to trzeba przyznać, równie pięknie ryczała, uchyliliśmy sobie szybę żeby posłuchać. Do dziś żałuję, że nie nagrałem wtedy filmu, zamiast robić zdjęcia.

Obrazek Obrazek

Zbliżał się wieczór, a my zbliżaliśmy się do Lyonu, a jak już wymieniam co się zbliżało, to powiem, że zbliżał się również koniec czasu jazdy. Plan był taki, że mijamy Lyon i szukamy jakiejś miejscówki na odpoczynek po całym dniu pracy.

Obrazek Obrazek Obrazek

Minęliśmy Lyon i zjechaliśmy na taki mały parking przy autostradzie. W pobliżu było parę sklepów, różnych barów itp. Zasłoniliśmy firanki, naszykowaliśmy sobie wyrka do spania, zadzwoniliśmy do domu i poszliśmy jeszcze na mały spacer przed snem.

Obrazek Obrazek Obrazek

12 sierpień - 08r.

Tego dnia pospałem trochę dłużej. Nawet nie słyszałem jak tata podnosił się z łóżka.
Zszedłem z wyrka jak dojeżdżaliśmy już na miejsce rozładunku, czyli do Belfort.
Deszcz lał bardziej niż dnia poprzedniego.

Obrazek Obrazek

Jesteśmy w mieście. Katarzyna szybko znalazła drogę do firmy, więc dojechaliśmy bezproblemowo. Jednak wcześniej, musieliśmy przestać chwilę na nowo wybudowanym rondzie, na które razem z wodą spłynęło glina, z czego zrobił się straszny bałagan, ale ekipa sprzątająca szybko się tym zajęła i mogliśmy jechać dalej.
Firma znajdowała się 1-3 km za miastem. Wjechaliśmy na plac, tata poszedł z papierami, a ja wyszedłem się umyć.
Rampy na firmie (sorry za foto)

Obrazek

Tata wrócił i nie przyniósł dobrych wiadomości. Niemiec pracujący u Francuzów powiedział, że nie rozładuje nas dzisiaj bo nie mają czasu, mimo, że oprócz nas na firmie nie było ani jednego auta. Rozładunek jutro i koniec kropka.
Wzięliśmy się więc za śniadanko, po którym poczytaliśmy gazety i zadzwoniliśmy do domu. Wypadałoby pozmywać po śniadaniu, ale deszcz leje, więc ani mi, ani tacie nie bardzo rwało się do wyjścia z kabiny. W końcu pogoda na chwilę zlitowała się nad nami i mogliśmy w spokoju załatwić co trzeba.
Z nudów porobiłem trochę zdjęć i tak siedzieliśmy w kabinie bezczynnie do południa.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Hmm, nudą wieje z daleka, więc wypinamy konia i jedziemy do miasta na jakieś zakupy. W Kaśce znaleźliśmy Leclerca więc pasuje. Obok była mała stacja benzynowa, więc z zaparkowaniem Dafa nie było problemu.
Nakupiliśmy sobie jedzenia, trochę słodkości i wróciliśmy na firmę.
Tata kazał mi siąść za fajere, objechaliśmy magazyn dookoła, ustawiliśmy się tyłem do ramp, a z przodu mieliśmy widoczek na góry.
Wyciągneliśmy satelitkę i tak do wieczora siedzieliśmy przed TV.

Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 26 sty 2009, 21:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2008, 13:01
Posty: 462
Samochód: Mercedes Actros 4141 8x6
Lokalizacja: Lublin

Witam.Trasa bardzo ciekawie przedstawiona.Bardzo interesujący przebieg trasy,oraz fajnie wykonane zdjęcia.Pozdrawiam i czekam na dlaszą część opisu trasy.

_________________
:]


Post Wysłano: 28 sty 2009, 21:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 mar 2008, 21:33
Posty: 19

Super trasa. Świetnie opisana. :D


Post Wysłano: 18 maja 2009, 20:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

13 sierpień - 08r.

Wstaliśmy koło 6-7 rano. Rozsunęliśmy firaneczki i w oczy zaświeciło nam słoneczko.
Umyliśmy się i wzięliśmy za śniadanko. W trakcie szykowania przybiegł niemiec i kazał podstawiać się pod rampę. Tata otworzył drzwi w naczepie, podstawił się pod rampę, a ja w tym czasie wstawiłem wodę na herbatkę i robiłem kanapki.
Po rozładunku odstawiliśmy się na bok i napisaliśmy do Bartka, że jesteśmy gotowi do boju, więc niech szybciutko nam coś daję. Odpowiedź dostaliśmy po ok. 15 minutach. Załadunek wody mineralnej w Vosges . Wstukaliśmy w Kasiulę, gdzie ma nas zaprowadzić i ruszamy. Do celu jechaliśmy w większości landówkami.

Obrazek Obrazek

W jednej z przydrożnych wiosek, zza zakrętu wyskoczył policjant na motorze i zganiał wszystkich na bok, na początku nie wiadomo było o co mu chodzi, ale po chwili wszystko stało się jasne - gabaryty. ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Trafił się kawałek nowo wybudowanej autostrady, którym długo nie jechaliśmy, bo zaledwie kilka km, ale zawsze lepsze to niż nic.

Obrazek Obrazek Obrazek

Kasia pokazuje, że do celu już blisko, a przed nami coś dla Evila - Intertrans ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Dotarliśmy na miejsce. Tata poszedł z papierami i dowiedział się, że mamy jechać na 'poczekalnię'. Pojechaliśmy, na bramie gość sprawdził papiery i kazał ustawić się i czekać, aż na wyświetlaczu zamontowanym na placu wyświetli się nasz numer rejestracyjny. Odstaliśmy jakieś pół godziny i jest - LU 2256J, więc wyjeżdżamy na jeszcze inny plac, na którym odbywają się załadunki. Tam z marszu się podstawiamy i tłumaczymy kierowcy z Norberta jak dojechać na tą poczekalnię, bo zamiast tam, przyjechał na plac załadunkowy.

Obrazek Obrazek Obrazek

Po załadunku zamknięcie drzwi, odebranie papierów i lecimy do Grevenbroich w Dojczach. Do celu mamy jakieś 600km. Wyjeżdżamy na drogę N57, aby nią dojechać do A31 w kierunku Luxemburga. Jakiś czas po wyjechaniu na autostradę na wysokości naszej kabiny francuski policjant daje tacie znak, abyśmy jechali za nim.
Ściągnęli nas z autostrady na takie większe rondko, sprawdzili tarczki i pojechali. Była to druga kontrola w tej trasie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Po kontroli wyjeżdżamy ponownie na autostradę i jedziemy w kierunku Luxemburga. W Luxemburgu zaliczamy tankowanie, wcześniej jednak chwila przerwy na dzikim parkingu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Z autostrady A31 zjeżdżamy na B51, którą dojedziemy do A60 prowadzącą do Liege, a z tej z kolei, wpadamy w A44 i nią już szorujemy do samego Grevenbroich - czyli miejsca rozładunku. Po drodze dostaliśmy z nieba trochę deszczu, ale na szczęście nie padał on długo, więc słońce szybko wyjrzało z powrotem.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Do samego Grevenbroich nie mam zdjęć, bo nagrywałem filmiki, więc dalszy ciąg tego dnia można będzie zobaczyć w kolejnym odcinku wakacyjnego turne ;)
Wybaczcie, że dzisiaj dodaję tylko jeden dzień, znalazłem chwilę więc pomyślałem, że dzisiaj dodam przynajmniej jeden dzień, a jak dobrze pójdzie to jutro będzie kolejny ;)

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 20 maja 2009, 12:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 sty 2007, 18:53
Posty: 623
GG: 6032020
Lokalizacja: Czchów

Jeden dzień ale za to fajnie opisany.. Jako że Francję często odwiedzam, tym trasy po niej bardzo miło mi się czyta. Poparte fajnymi fotkami, to wszystko zasługuje na pochwałę :wink: Życzę kolejnych udanych wypadów oraz czekam na kolejne relacje. Pozdrawiam :)


Post Wysłano: 21 maja 2009, 14:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2007, 12:14
Posty: 570
GG: 9870144
Samochód: Scania R450
Lokalizacja: Kobierno/Kalisz

Świetnie opisana trasa :) Czekam na filmiki ;)
A to czyżby było coś dla mnie? :D
http://www.picturepush.com/public/1204339

_________________
"Ten, który boi się zdobywać jest skazany na porażkę" - Napoleon Bonaparte


Post Wysłano: 21 maja 2009, 15:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

Nie nie, Evila-Jacoba z BTC ;p

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 22 maja 2009, 22:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2007, 12:14
Posty: 570
GG: 9870144
Samochód: Scania R450
Lokalizacja: Kobierno/Kalisz

Się rozumie :mrgreen:

_________________
"Ten, który boi się zdobywać jest skazany na porażkę" - Napoleon Bonaparte


Post Wysłano: 23 cze 2009, 14:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

III odcinek wakacyjnego turne..

http://www.youtube.com/watch?v=IzhfQ7-kSDU

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 24 cze 2009, 17:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lis 2006, 12:30
Posty: 323
GG: 8924601
Lokalizacja: Ryki

14 sierpień - 08r.

Wstaliśmy ok. 6 rano. Ubraliśmy się, umyliśmy i tata poszedł z papierami do biura niemieckiego Lidla, na którym mamy się rozładować. Okazało się, że z wodą, która przywieźliśmy mamy pojechać na inny magazyn kilka km dalej. Niemiec wpakował się do osobówki i jadąc przed nami zaprowadził nas na miejsce. Przed nami do rozładowania 4 auta, więc mieliśmy czas na śniadanie. Po śniadaniu ładnie pozmywałem, odpaliłem laptopa i udało mi się złapać internet, więc mogłem porozmawiać z paroma osobami na gg i zobaczyć co tam na BTC słychać ;)
Czas przed laptopem szybko mi zleciał, nawet nie zauważyłem kiedy rozładowali te trzy auta przed nami. Teraz kolej na nas, podstawiliśmy się pod rampę i po jakiś dwóch godzinach byliśmy rozładowani ( trochę im się zeszło ) i gotowi podjąć następne zlecenie. Bartek został poinformowany o rozładunku, więc wziął się za szukanie czegoś dla nas. Długo czekać nie musieliśmy, załadunek w oddalonym o ok. 80km Hagen do francuskiego Les Buches.
Wyruszamy więc na autostradę A46 i jedziemy w kierunku Dusseldorfu, a następnie Wuppertalu.

Obrazek Obrazek Obrazek

No właśnie, nieszczęsny Wuppertal, objeżdżając go i dojeżdżając prawie do autostrady A1, która doprowadziła nas do samego Hagen, natrafiliśmy w długi Stau, który powstał przez przewrócenie się ciężarówki. Chłopaki na radiu krzyczą, że zamknęli autostradę, więc trochę tu postoimy. Wykrakali, staliśmy tam porządne 5 godzin. Na początku trochę to szło, ale później jak stanęło, tak stanęło na dobre.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Po tych 5h, coś się zaczęło dziać, powoli zaczęło wszystko iść, policja kierowała cały ruch na zjazd do jakiegoś nie małego - nie dużego miasta. Przez to i sygnalizację świetlną w mieście tym odstaliśmy kolejne dwie godziny, więc za ciekawie nie było.

Obrazek Obrazek

Po całym tym objeździe, udało nam się wrócić na A1. Na załadunek już nie mamy się co spieszyć, bo byliśmy pewni, że tego dnia już nie załadujemy. "Wolnym kroczkiem" z A1 zjechaliśmy na drogę B226, prowadzącą do Hagen. Szybki przelot przez miasto i Kasia doprowadziła nas pod samą firmę.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Pod firmą cisza i spokój. Mały plac, ale jakoś daliśmy radę ustawić się tak, żeby rano nikomu nie przeszkadzać. Pootwieraliśmy sobie drzwi, żeby wiaterek przelatywał przez kabinkę i wyciągnęliśmy TV. Kolacyjka, toaletka, paciorek i poszliśmy pcia ;)

Obrazek Obrazek

15 sierpień - 08r.

6 rano, niemiec tłucze do drzwi z taką siła, że mało nie spadłem z łóżka. Mówiąc sobie po cichutku - czego tam baranie tłuczesz - odsłaniam firankę i wysłuchuję, żeby się podstawić pod rampę. Tata też już zszedł z wyrka i jak to codziennie - ubraliśmy się i umyliśmy. Ja poukładałem wszystko w Dafie, odsłoniłem firanki, a tata przygotował naczepę do załadunku. Podczas załadunku poszedłem się wykąpać, a tata pilnował załadunku. Po mojej kąpieli w spa, zmieniliśmy się rolami. Na dworku z rana pochmurno, ale później się rozpogodziło.
Po załadunku, zamykamy drzwi w naczepie, odbieramy papiery i wytaczamy nasze 430 koni na autostrady, choć nie tylko, bo do granicy Niemcy - Luxembourg dużo jechaliśmy nacjonalkami, górzystymi i krętymii. Po drodze nie mogło oczywiście obyć się bez korka, ale dzięki Bogu nie staliśmy w nim tyle co dnia poprzedniego.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Nie duży kawałek przed granicą z Luxembourgiem wyszła nam druga 45 minutowa pauza ( o pierwszej nie pisałem, bo nie robiłem zdjęć ). Zjechaliśmy na tankstelle Total i tam zrobiliśmy sobie obiad.

Obrazek Obrazek Obrazek

Po obiadku zmywanie naczyń, jeszcze chwila odpoczynku i możemy ruszać w kierunku granicy - na której tankujemy i kręcimy przymusową pauzę, bo akurat w piątek we Francji wypadło jakieś święto i zrobili zakaz z tej okazji, w zamian znieśli zakaz w sobotę więc można było to nadrobić. Tak więc tankujemy i ustawiamy się za naczepami innych aut, bo parking był pełny. Obok, jak się po chwili dowiedzieliśmy, stał taty znajomy z Vosa - Manem TGA LX. Po zaparkowaniu, kierowca cały czas nam się przyglądał, tata poszedł się przywitać, a ten powiedział - No kur*wa mówiłem, że Vosiak, no mówiłem, przechodziłem u Ciebie szkolenie na Scanii w Radomsku ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Pochodziliśmy z Vosem i jeszcze jednym polakiem z Actrosa ( który zaprezentował mi każdy kąt swojej kabiny w MPII ) po placu, pogadaliśmy, pośmialiśmy się, jak to zwykle w dobrym towarzystwie na parkingu bywa.
Łotewscy kierowcy, chyba postanowili już zostać na tym parkingu do niedzieli, bo świętowali między naczepami przy kilku 0,7 ;)
Nadeszła godzina 22, więc większość kierowców odpaliła maszyny i zaczęła opuszczać parking, a my razem z nimi. Ujechaliśmy jeszcze godzinkę wpadając do Francji i stanęliśmy na długą pauzę na dzikim parkingu. Zadowolony wakacjami, zasłaniam firanki i żegnam kolejny dzień kładąc się do łóżeczka ;)

Obrazek

_________________
- MAN F2000 Evo 410
- MAN TGA 430
- DAF XF95 430


Post Wysłano: 24 cze 2009, 23:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 lip 2008, 23:15
Posty: 17
GG: 2007748
Samochód: Opel Corsa D

Fajny opis napisany z pomysłem i humorem :)
Super się czytało i oglądało. Czekam na więcej... :P

_________________
GG : 2007748


Post Wysłano: 25 cze 2009, 1:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

Fajnie napisane.milo sie czyta. :D duzo zdjec. Fajnie bo jest opisane zycie a nie sama podroż

_________________
#IRC


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: