wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Trasa by DJ_basiek [bez fotek:(]
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1655
Strona 1 z 1

Autor:  DJ_basiek [ 04 lis 2005, 23:47 ]
Tytuł:  Trasa by DJ_basiek [bez fotek:(]

Niestety będzie bez fotek bo nie mam cyfrówki. To była zima 2004/2005 Wracałem do domu na sylwestra z Żywca. Nie lubię jezdzić "polnymi" drogami więc staram się jezdzić główną. Wtedy jednak mi odbiło i pomyślałem że pojade przez Suchą B., Las i Budzów. Z żywca wyjechałem, doładowany byłem ostro bo z Placu manewrowego pod browarami nie mogłem wyjechac. Byłą godzina ok. 15.00 Więc se pomyślałem że ok. 20-22 bede w domku w pantoflach będe filmy oglądał i jak co roku obleje szampanem moje auto. No i rura... jade... w Miejscowości Las jest mały sklep, więc się zatrztrzymałem i kupiłem sobie coś do jedzenia. chwila przerwy dla tacho i dalej rura.. kawałek za Lasem są małe serpentynki więc ja jako porządny i doświadczony kierowca ( w tedy z 5 miesięcznym starzem) retaderem pomalutku zwolniłem do 40, ii 30 wchodze w pierwszą serpentyne i widze w lusterku że naczepą ide po rowe z lewej strony. więc przyśpieszyłem troszku i odbiłem kierownicą w lewo żeby wyrównać auto. Wyszedł ! jaki wtedy byłem dumny z siebie że wyjechałem :D . Zatrzymałem się na chwile żeby ocenić straty. Były skromne. Troche poszarpane było nadkole w naczepie. WIęc wsiadłem do Szoferki i ogień do Krakowa. Suchą B. przejechałem bezproblemowo. Trasą od Suchej do Głogoczowa darłem ostro.. nawet niekiedy osiągałem 90 km/h kiedy wyjechałem na Zakopiankie zwolniłem ... bo wiem co na zakopiance się dzieje szczególnie w ostatni dzień roku. W miejscowości Mogilany z Mercedesa 817 wyleciał kawałek póra z resora wpadł mi pod koła rozerwało mi lewy zewnętrzy bliźniak w ciągniku i całą lewą strone opon w naczepie.. Ledwo wyhamowałem nie pakując się do rowu. Przynam nie było to łątwe, ale jak zobaczyłem co sie dzieje to tyle co zdążyłem włączyć awaryjne i chycić za trąbke i wychamowałem na środku drogi. po mału zjechałem do krawędzi z myślą "niech go krew zaleje". miałem w naczepie 2 zapasy (to chyba standardowe wyposażenie) i w ciągniku 1. Wymieniłem gumy i pojechałem z prędkością 30 km/h w kierunku Krakowa. W Gaju ta sama 817 leżała w rowie bez tylnego mostu, a most znajdował się po drugiej stronie jezdni na przystanku PKS. Ostatkami sił ok. 23 dojechałem do domu gdzie szybko odczepiłem naczepe a ciągnikiem wjechałem do Garażu i poszedłem świętować nadejście nowego roku... Niby prosta trasa Kraków - żywiec a tyle niespodzianek

Autor:  HitmaN [ 05 lis 2005, 0:29 ]
Tytuł: 

jak sie człowiek śpieszy to sie diabeł cieszy ... :) ciekawe przygody szkoda że nie masz fotek, ale akcja z tym mercedes musiała być ciekawa mnie by chyba krew zalała .... i wymianiaj tu trzy gumy w sylwestra ....

Autor:  Matez [ 05 lis 2005, 0:53 ]
Tytuł: 

Cytuj:
jak sie człowiek cieszy to sie diabeł cieszy ... :)
Hitman jak sie człowiek śpieszy to sie diabeł cieszy a tak wogóle to niezła przygoda no ale najważniejsze ze dotarłeś na czas :D szkoda że fotek nie ma ale mówi sie trudno :)

Autor:  HitmaN [ 05 lis 2005, 1:44 ]
Tytuł: 

uuu przepraszam za niedopatrzenie z mojej strony już poprawione :D

Autor:  Denis [ 05 lis 2005, 12:26 ]
Tytuł: 

Niechciałbym tego przeżyć, jeszcze w zime dwie opony wymieniać. Przesrano.

Autor:  lukaszml [ 05 lis 2005, 13:41 ]
Tytuł: 

No z leksza przewalone, ale przynajmniej się nie nudziłeś :wink:, chociaż ja przyznam szczerze że chyba bym wolał normalnie do domu dojechać i bez niespodzianek...:wink: A szkoda że niemasz fotek, chętnie bym zobaczył tego Mercedesa w rowie...:P Pozdrawiam...:)

Autor:  Matez [ 05 lis 2005, 17:59 ]
Tytuł: 

No ale najważniejsze że ma to już za sobą ale taka przygoda czasem człowiekowi dobrze zrobi ma oczym opowiadać itp. no ale nie jest to miłe opone zmieniać.

Autor:  kalym [ 06 lis 2005, 13:36 ]
Tytuł: 

Dobrze że te przygody się szczęśliwie zakończyły. Pamiętam w pierwszy dzień jak odebraliśmy naczepe Wieltona to nam w naczepie opona poszła. :twisted:
Ale takto więcej przygód niemieliśmy. :wink:

Autor:  lukaszml [ 06 lis 2005, 13:56 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dobrze że te przygody się szczęśliwie zakończyły. Pamiętam w pierwszy dzień jak odebraliśmy naczepe Wieltona to nam w naczepie opona poszła. Twisted Evil
Ale takto więcej przygód niemieliśmy. Wink
Ja to pamiętam przygode, jak pojechaliśmy z nówką schmitzk-ą to był jej drugi kurs, i na powrocie z Francji bodajże mieliśmy jakieś blachy położone w takiej dużej paczce chyba, ale to było dobrze zabezpieczone, pasy pozapinane, no i w Niemczech był korek, ciężarówka za ciężarówką jakieś 15 km no i jak jest to muzeum samolotów, niepamiętam miasta, Helmuty zaczęli hamować z 90 nagle 60, 40 i do 0 myśmy jeszcze jakimś fuksem wychamowali, a za nami to już na bok wyjeżdżali bo niebyło rady żeby wychamować, to nam od tych blach pasy postrzelały i to wszystko w przednią burte naczepy rąbło na szczęście niezrobiła się dziura, tylko wygięło na drugą strone, no ale szkoda było bo nówka naczepa...:? Pozdrawiam...:)

Autor:  Denis [ 06 lis 2005, 17:53 ]
Tytuł: 

Imajluk
od tych blach pasy postrzelały i to wszystko w przednią burte naczepy rąbło na szczęście niezrobiła się dziura, tylko wygięło na drugą strone, no ale szkoda było bo nówka naczepa...Confused Pozdrawiam...[/quote]

Imajluk jak coś ma się stać to zawsze stanie się w nówce.

Autor:  lukaszml [ 06 lis 2005, 18:13 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Imajluk jak coś ma się stać to zawsze stanie się w nówce.
No tak ale szczęści że ta blacha nieprzebiła naczepy, i do kabiny niewpadła, bo wtedy niebyło by już wesoło...:wink: Pozdrawiam...:)

Autor:  Denis [ 06 lis 2005, 19:02 ]
Tytuł: 

Cytuj:
No tak ale szczęści że ta blacha nieprzebiła naczepy, i do kabiny niewpadła, bo wtedy niebyło by już wesoło...Wink Pozdrawiam...Smile
U mojego wujka jakiś rok temu jakieś płaskowniki wjechały do kabiny.

Autor:  ARTURROTRUCKER [ 27 sty 2006, 10:57 ]
Tytuł: 

No trasa niezła trzeba przyznać, że niespodzianki niemiłe, ale masz chłopie co wspominać!! POZDRAWIAM!! SZEROKOŚCI

Autor:  Maciekk [ 15 maja 2006, 21:42 ]
Tytuł: 

No trasa z przebojami !! Kiepsko ze zmieniales 2 opony ja z moim tatkiem na zjezdzie z autostrad w Koninie złapalem 2 gumy ... Dobrze ze kilka kilometrow dalej stal kolega taty z tej samej firmy i dal nam jedna opone (bo my mielismy tylko jedna :/) no i pomogl zmienic nam je !! No naprawde nie jest to tak latwe jak w osobowce :( Ale cuz jak ktos zostaje Truckerem to sie musi z tym liczyc :P

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/