Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 25 lut 2007, 20:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2007, 22:39
Posty: 24

witam
mam takie pytanie czy mozna pogodzic jakos nauke (studia) z praca jako kierowca ciezarowki? :? najlepiej jak by sie wypowiedzialy osoby ktore maja taka sytuacje
pozdrawiam :D


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 20:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 lut 2007, 22:57
Posty: 40
Lokalizacja: RYKI

ja KAMIL PŁOCK mam ten sam problem, w wakacje chce robic prawko a studiuje zaocznie...

i nie wiem jak to bedzie-vel-czy sie uda :roll:

_________________
lepsze jutro było wczoraj...


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 21:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2007, 22:39
Posty: 24

kurde kocham ciezarowki chcialbym jezdzic, ale nie wiem czy pogodze to z nauka


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 21:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 gru 2005, 19:58
Posty: 48
Lokalizacja: Przystajń

Ja żyłem przekonaniem, ze da sie pogodzić. Nie jeżdże w trybie ciągłym ale jak już jest wyjazd to jade. I tym sposobem z traski z niemiec wróciłem o godzinie 6 rano a o 7 już byłem w drodze na egzamin z psychologii. Cięzko wyczuć wszystko zalezy od pracy i od studiów.

_________________
Drogi one prowadzą Cię do domu? nie one są Twoim domem.........


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 21:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 sty 2007, 18:53
Posty: 623
GG: 6032020
Lokalizacja: Czchów

no ale ci ktorzy sa np zatrudnieni w firmie, wiedza ze maja okreslona trase, np do wloch, wyjezdzajac w poniedzialek wczesnie rano, wyrobisz sie na sobote spokojnie :wink: mowie tak jak jest w sytuacji ktora ja znam :roll: wiadome ze nie kazda firma moze zagwarantowac ze wrocisz na egzamin jak to pisze kolega Grunwald :lol:


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 22:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sty 2007, 12:36
Posty: 27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Może być ciężko, choć w przyszłości też bym tak chciał. Jednak na pierwszym miejscu postawię sobie studia, a potem robotę.


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 22:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 sie 2006, 19:11
Posty: 27
Lokalizacja: Warszawa

Wiem jedno: można pracować w warszawskim MZA na pół etatu i studiować. Są takie przypadki. Zresztą, jak wiadomo, kierowcy autobusów, są dziś w Polsce na wagę złota.


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 22:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
można pracować w warszawskim MZA na pół etatu i studiować
Ale jazda autobusem miejskim i jazda ciężarówką to dwie bardzo różne sprawy. Osobiście wolałbym chyba pracować na jakimś magazynie w tesco lub innym nie związanym z jazdą miejscu niż jako kierowca autobusu miejskiego. Ciągłe zatrzymywanie się na przystankach, ponowne włączanie do ruchu, wysłuchiwanie skarg pasażerów kiedy za mocno przyhamujesz no i straszna monotonia (te same, bardzo krótkie trasy). Ja bym tego nie wytrzymał.

Jeśli już to bardziej obstawałbym za pracą jako kierowca dla firm które rozwożą towar po okolicy. Nie daleko mnie np. jest hurtownia napojów RADEX. Jeździsz solówką po terenie nieco większym niż jedno miasto, nie musisz się co trochę zatrzymywać, użerać z pasażerami itd. A do tego codziennie jesteś w domu.

_________________
Czerwone i bure


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 22:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sie 2006, 21:26
Posty: 24
Lokalizacja: Konin

Tak jak mówi Harry_man zgadzam się z nim. Najlepsza robota to dystrybucja jakiegoś produktu na danym terenie solówką lub dostawczym.

_________________
http://www.frank-tour.konin.lm.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 23:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2006, 11:42
Posty: 358
GG: 175257427
Lokalizacja: Sweden

dużo też zależy od spedycji ... jak powiesz szefowi od razu jaka jest sprawa, to może coś się uda - zwłaszcza jak się stałe trasy jeździ :-) ale znam też przypadek że szefunio mówił, że chłopak będzie zjeżdzał na "zaoczne" ... a rozmowa była w stylu: "Ty się zdecyduj czy chcesz pracować czy się uczyć ... bo jak uczyć to won!! a jak pracować to jutro na 14.00 masz załadunek" ... no i część też zależy od CIEBIE ... jak bardzo jesteś pojętny i ile potrzebujesz na nauczenie się danego materiału ... a 11h na wyspanie się, zjedzenie, załatwienie innych spraw i jeszcze naukę, dla niektórych może być troszkę za krótkie :(

_________________
"... Life's simple, make choices, don't look back ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 25 lut 2007, 23:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 gru 2005, 19:58
Posty: 48
Lokalizacja: Przystajń

Jeśli już to bardziej obstawałbym za pracą jako kierowca dla firm które rozwożą towar po okolicy. Nie daleko mnie np. jest hurtownia napojów RADEX. Jeździsz solówką po terenie nieco większym niż jedno miasto, nie musisz się co trochę zatrzymywać, użerać z pasażerami itd. A do tego codziennie jesteś w domu.[/quote]


Znam te firme kolego chciałem tam iść. Z kilku stron usłyszałem "bagno takie że komary sie lęgną" małe pieniądze tachasz skrzynki i do tego różnie bywa z szefostwem. Szefa akurat znam i dla mnie był w porzadku zawsze ale jednak nie polecam.

A co do tych powrotów w tym zawodzie nie ma nigdy nic pewnego, niby jedziesz i wracasz a później coś wyskakuje bo załadunek dłuzej, bo rozładowac nie chcą itd. Ja mam dobrą sytuację bo prowadze 7,5t wiem gdzie jade po co jade i już. Ale czasem różnie się składa i z zaplanowanej ladnie trasy robią się cyrki. Pozdrawiam

_________________
Drogi one prowadzą Cię do domu? nie one są Twoim domem.........


Tytuł:
Post Wysłano: 26 lut 2007, 15:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Znam te firme kolego chciałem tam iść. Z kilku stron usłyszałem "bagno takie że komary sie lęgną" małe pieniądze tachasz skrzynki i do tego różnie bywa z szefostwem. Szefa akurat znam i dla mnie był w porzadku zawsze ale jednak nie polecam.
Nie wnikam w szczegóły, bo też słyszałem wiele niedobrego nt. pracy tam, ale to bez znaczenia - chodziło tylko o to żeby podać przykład ilustrujący o co chodzi :wink:
Cytuj:
jak bardzo jesteś pojętny i ile potrzebujesz na nauczenie się danego materiału
No właśnie - ważne jeszcze co zamierzasz studiować. Bo są kierunki które polegają w dużej mierze na czytaniu książek i uczeniu się na pamięć regułek - takie coś spokojnie można studiować zaocznie, bo w końcu siedząc w kabinie truck'a i tak nie masz co robić (oczywiście mam na myśli odpoczynki). Jednak kierunki inżynierskie opierają się w 95% na matematyce, a tego moim zdaniem nauczyć samemu się nie da. No przynajmniej ja nie umiem. Dwudniowe zajęcia co dwa tygodnie też nie wystarczą. Radzę mieć to na uwadze przy podejmowaniu tych ważnych, życiowych decyzji :roll:

_________________
Czerwone i bure


Tytuł:
Post Wysłano: 26 lut 2007, 19:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Ja rowniez obstawialbym w takiej systuacji na prace na miejscu czyli jakis dostawczak i codziennie w domu. Mam podobny dylemat bo w tym roku zdaje maturke i zamierzam studiowac zaocznie. Myslalem nad takim rozwiazaniem a mianowicie krajowka. Do 21 roku zycia autem do 7,5 DMC a jak sie nie uda to gdzies na dostawczaka a po 21 roku siadlbym na sklad. Chcialbym tak sprobowac ale nie wiem czy dalbym rade z nauka. Jak nie sprubuje nie bede wiedzial.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 26 lut 2007, 19:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2007, 22:39
Posty: 24

no identyczne mam plany Cheester:D:D tez odrazu po szkole chciales usiasc na autko do DMC 7,5t i uczyc sie dalej ,do 21 roku zycia jezdzic na 7,5 tonowce ,a pozniej zestawik 40 tonowy


Tytuł:
Post Wysłano: 27 lut 2007, 15:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sie 2006, 21:26
Posty: 24
Lokalizacja: Konin

CheesterKamil_Płock jo tyż bym tak chcioł:D


P.S. czas pokaże:)

_________________
http://www.frank-tour.konin.lm.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 27 lut 2007, 22:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 sty 2007, 18:53
Posty: 623
GG: 6032020
Lokalizacja: Czchów

taaa tyle ze to koledzy chyba tez nie takie latwe :/ wiem bo sam chcialbym juz od zaraz podjac prace na miejscu np jako kierowca dostawczaka czy pracowac w jakiejs hurtowni :roll: ale jak przyjdzie co do czego, to zadaja ci tyle pytan ze po pietnastym zastanawiasz sie czy to ma jakis sens :| chyba ze to nie jest twoja pierwsza praca i masz udokumentowane doswiadczenie to jest inaczej, ale watpie, np kolega Cheester :wink: sam jestem swiezo po maturce, studiowalem na polibudzie, nie udalo sie, matematyka mnie rozlozyla, wiec teraz laze od jednego do drugiego, od magazynu do biura :roll: i szukam :roll:


Tytuł:
Post Wysłano: 27 lut 2007, 22:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 wrz 2006, 15:16
Posty: 372
Lokalizacja: z nienacka!!!

Koledzy w najbliższych latach a być może już od roku akademickiego 2007/2008 zacznie obowiązywać na terenie Polski tzw. boloński system szkolnictwa wyższego.
Najważniejsze założenia tego systemu są takie:
- wprowadzenie studiów 2 stopniowych, tzn. 1 stopień: inżynier i licencjat i 2 stopień: magister.
- wprowadzenie punktów ECTS(dzięki którym każdy przedmiot będzie miał nadaną wagę, punkty te umożliwią wam przeniesienie się z jednej uczelni na drugą)

Ja w wieku 19 lat napewno niebyłbym do końca pewien co chciałbym w życiu robić, ale jeśli chciałbym w przyszłości jeźdźić ciężarówką to zdecydował bym się na 3,5letniego inż i w międzyczasie wyrobiłbym odpowiednie kategorie prawa jazdy i inne papiery, prace podejmowałbym zazwyczaj na okres ferii letnich a w ciagu roku akademickiego nauka.
Natomiast decydowanie się na studia zaoczne uważam za ryzykowne gdyż trafiają się na uczelniach osoby które nie akceptują nieobecności na zajęciach, ponadto ciężko jest dopasować sobie czas pracy do czasu nauki. Poprostu uważam to za bardziej ryzykowne posunięcie.
Cytuj:
Jednak kierunki inżynierskie opierają się w 95% na matematyce, a tego moim zdaniem nauczyć samemu się nie da. No przynajmniej ja nie umiem. Dwudniowe zajęcia co dwa tygodnie też nie wystarczą. Radzę mieć to na uwadze przy podejmowaniu tych ważnych, życiowych decyzji
Prawdą jest, że matematyka jest królową nauk i basta, i da się jej nauczyć samodzielnie, zwykle matematyka jest na 1,2,3 semestrze kiedy studenci nie są jeszcze tak z sobą zżyci i nie ma takiej solidarności i człowiek musi być samowystarczalny. 2 dni na 2 tygodnie to sobie można poświęcić na granie w szachy a nie na studia.
Kierunki inż oprócz matmy wymagają wyobraźni, pamięci i logiki... a jak ktoś ma dobre wyniki w nauce i ma dobrą przekminkę i jest innowacyjny to spokojnie doktora może robić. [/quote]

_________________
ASS, GAS OR GRASS !!!
NOBODY RIDES 4 FREE !!!
Kat: A,B,C,E i reszta papierów, teraz tylko jazda.
Kanio najlebszo!


Tytuł:
Post Wysłano: 11 mar 2007, 16:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 sie 2006, 17:09
Posty: 159
Lokalizacja: RYPIN

Postarm sie wam opisać -moja sytuacje , odkąd zdałem mature.Mianowicie czytając wasze wypowiedzi słysze siebie sprzed 4 lat :D :D :D . Zaraz po skończeniu szkoły poszedlem do swojego obecnego pracodawcy z podaniem o prace na kierowce busa (3,5 t DMC ) i wiecie co usłyszałem ??? - "koleżko jestes zbyt młody i masz za dużo siana w głowie na to ,zebym ja Ci dał samochód za + - 60 tyś zł i ,zebys wozil nim po kraju mój towar- dorośnij troche , a wtedy dam Ci szanse" . Wtedy sobie pomyśłałem ,ze gość cwaniakuje i nie ma racji ,ale teraz sam mam podobne zdanie !!! Udało mi sie złatwić staż w mijscowym GS-ie , jako pracownik biurowy :( , no ale po tygodniu pracy w biurze dostałem Zuczka na stan i tak tym Zuczkiem rozwoziłem chlebek i art spozywcze po okolicznych wioskach przez ponad półtora roku :D Po tym czasie dostałem propozycje pracy w hurtowni drobiu jako kierowca - kasa nie duzo lepsza ,no ale traski juz były troszke dalsze ,wiec mówie spróbuje :!: :?: Oczywiście jako młody dostałem najgorsze auto w hurtowni (też Żuka) , pojezdzilem nim chyba z miesiąc i dostałem Lublina ,a potem nową Gazelle :? , mogłem to potraktować jako awans :D Chce powiedzieć ,ze przez cały ten czas studiowałem administracje zaocznie :!: Po 7 miesiącach pracy w hurtowni , zadzwonił gość ,ktory dwa lata temu powiedział ,ze jestem"za bardzo gówniarz ,zeby ma dac auto za 60 tys zł " :D :D :D ,no i dotrzymał słowa -dał mi prace , co prawda nie jako kierowca busa ,ale jako przedstawiciel :D No i sie zaczeły dłuzsze traski po kraju ,średnio wychodziło po 350 km dzinnie ( rano wyjazd , powrót wieczorem) ,wcale nie żauje decyzji ,ze podjąłem taką prace ,ale miedzy innymi przez taki tryb pracy zawaliłem jeden semestr w szkole - musiałem wziąć urlop dziekański ,poprostu nia było czasu na nauke przed sesja :!: No ,ale jest tego jakis plus - w czasie dziekanki zrobiłem kat C+E + wkładke+ ADR :D . Wrociłem na studia , robie ostatni semestr licencjatu, mimo ,ze mialem juz kilka możliwosci pracy jako kierowca zestawu ,zrezygnowałem , bo wiem,ze wtedy bym nie skonczył szkoły. Zaczne jezdzic dopiero jak bede miał dyplom w kieszeni !!! Powiem wam tylko tyle ,ze im dalsze trasy , im rzadziej jestes w domu ,tym trudniej jest sie zmusic do nauki ,ale to też kazdego tyczy indywidualnie , poprostu trzeba być ambitnym.Narazie robie to co lubie -też jezdze tylko ,ze małym i nie jest żle .
Pamietajcie o tym,zenigdy nie wiadomo jak potoczy sie zycie bedziesz mial np wypadek samochodowy konsekwencja ,ktorego bedzie nie moc prowadzenia auta , i co wtedy :?: :?: :?: Co bedziesz robił :?: Trzeba zawsze miec jakiegos asa w rekawie .
Sorki ,ze tak duzo tego...Pozdrawiam.
p.s.Doswiadczenia , ktore zdobedziecie na malych nikt wam nie zabierze :!: :D

_________________
BEZ GWIAZDY NIE MA JAZDY...


Tytuł:
Post Wysłano: 12 mar 2007, 13:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 kwie 2006, 18:42
Posty: 227
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA

NOm znam ten problem sam studiuje na Politechnice, jak narazie:) jest masakrycznie najgorsza to matma,mechanika i wytrzymałość materiałów! naprawde nie ma lekko, zjazdy prawie co tydzień do tego jesli zawalisz 1termin egzaminu to następny jest w tygodni najczęśćiej piątek lub czwartek, pozatym pogoń za wpisami do indeksy większość w tygodniu!!. Musisz mieć bardzo wyrozumiałego szefa i dobrego spedytora by cię ściągał w takich sytuacjach do domciu. A robić musisz bo studia kosztują i to sporo!! Jeśli masz jakąś robote w okolicy dobrze płatna i w ustalonych godzinach to sie nie zastanawiaj a na kierownice przyjdzie czas:):) Jak to mówią Tego czego sie nauczysz ani ogień ani woda nie zabiorą!! Ja mam o tyle dobrą sytacje że jeżdzę na miejscu solówką a jak jest możliwość, dłuższa przerwa w szkole to siadam na C.S. AA jeszcze jedna sprawa studia zaoczne to wiele wyżeczeń praktycznie zero imprez,piękny dzień zamiast sie opalać to siedzisz na ćwiczeniach z automatyki, mizerny kontakt ze znajomymi,każda wolna chwila to nauka a nie odpoczynek,.... POZDRAWIAM i życzę szczęścia !!!:):)

_________________
Mój uśmiech jest bezcenny za wszystkie inne zapłacisz kartą VISA :):)
>>>>V8POWER<<<<
MOC JEST BOGIEM PRĘDKOŚĆ NAŁOGIEM QUATTRO ZABAWĄ A TURBO PODSTAWĄ


Tytuł:
Post Wysłano: 12 mar 2007, 16:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2006, 18:12
Posty: 171
GG: 8161983
Lokalizacja: Kalisz/PPL

"Jeśli masz jakąś robote w okolicy dobrze płatna i w ustalonych godzinach to sie nie zastanawiaj a na kierownice przyjdzie czas:) Jak to mówią Tego czego sie nauczysz ani ogień ani woda nie zabiorą!! Święte słowa kolego Sewex. Pamiętaj zawsze trzeba miec wyjście awaryjne dlatego najlepiej jest najpierw zdobyć wykształcenie a potem zacząć pracować. zwłasnych obserwacji widzę iż coraz więcej młodych ludzi uważa podobnie jak ja. To się chwali!!

p.s.

Na jakim kierunku i gdzie studziujesz kolego Sewex?


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: