wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

To o czym się nie mówi, pytania
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=10625
Strona 2 z 22

Autor:  Cyryl [ 16 wrz 2007, 7:52 ]
Tytuł: 

w firmie której pracuję między innymi zajmuję się szkoleniem młodych kierowców, czyli takich posiadających C+E i chcących zostać dobrymi kierowcami w ruchu międzynarodowym.
mam swój program nauczania i chociaż się trochę zdeaktualizował, spora część to odprawy celne, to całość materiału jest usystematyzowana.
jedyną broszurkę jaką zrobiłem dotyczy zabezpieczania ładunków, ale samo czytanie nic nie da. zrozumienie przez kierowcę wymaga minimum 3-4 godzin, a potem broszurka zostaje mu jako podręcznik.

Autor:  MmK [ 16 wrz 2007, 8:48 ]
Tytuł: 

to 3 pytania ode mnie:
- czy spotkaliscie kogos kto wozilby toalete chemiczna ? taka jakie bywaja w przyczepach campingowych - jest mala, nie smierdzi, mysle, ze w jakims schowku daloby sie ja zamknac - a po zamknieciu zaslon chyba mozna byliby sobie na swoim kiblu usiasc ? bo w publicznych raz lepiej a wiele jest takich, ze sobie nie wyobrazam... ; )

- jak to jest z ogrzewaniem w zimie - webasto ciagnie troche paliwa - pracodawcy to uwzgledniaja ? i ciagnie tez troche pradu - wystarczy na cala noc ?

- uzywania laptopa - 2-3 godziny z akumulatorow - a pozniej podlaczamy do zasilacza samochodowego - czy moze cala noc chodzic czy tez istnieje ryzyko rozladowania akumulatora ?

pozdr.mmk

Autor:  ZIELU krk [ 16 wrz 2007, 13:25 ]
Tytuł: 

tir5 jaką broszurkę, spokojnie mogła by wyjść książka :] :wink:

Autor:  volffi [ 16 wrz 2007, 13:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
to 3 pytania ode mnie:

- jak to jest z ogrzewaniem w zimie - webasto ciagnie troche paliwa - pracodawcy to uwzgledniaja ? i ciagnie tez troche pradu - wystarczy na cala noc ?
niewiem jak to jest z ogrzewaniem ale ojciec mi mówił jak to było u niego raz na budowie jakis czas temu, że przyjechał gość nową Scanią z pustakami, było gorąco zatem przez czas rozładunku kierowca siedział sobie w kabinie i włączył sobie chłodzenie, po ok 20-30minutach napięcie tak spadło w akumulatorze że nie dał rady odpalić i dopiero ojcec musiał go podpiąć pod swój autobus kablami. Myśle że z ogrzewaniem jest podobnie.

Dodam że mi w osobówce, nawiew włączony na "1" wyczerpał akumulator do zera w ciągu ok 4h, a wcześniej auto zawsze paliło na dotyk. Zdradliwa sprawa z tymi nawiewami, webasto itp

Autor:  Cyryl [ 16 wrz 2007, 15:40 ]
Tytuł: 

współczesne ogrzewania postojowe zużywają około 200g oleju napędowego na godzinę, więc noc to 2 litry paliwa.

w tej chwili ogrzewanie postojowe jest standardem i trudno wymagać od kierowcy, aby mieszkał w nieogrzewanym pomieszczeniu.
kiedyś kiedy praca kierowcy składała się z poszczególnych tras było to jeszcze możliwe. kierowca jechał na 2 - 3 dni i miał czas na siedzenie w domu przed następnym wyjazdem. obecnie, kiedy praca kierowcy ma charakter ciągły pewne wymagania muszą być spełnione. rozumieją to i pracodawcy (większość) i producenci. jeżeli pojazd ma wysoką kabine przystosowaną do długich tras to ogrzewanie postojowe jest w standardzie.

Autor:  PrusaX [ 16 wrz 2007, 16:49 ]
Tytuł: 

Co do spania to chce ci sie spać to śpisz, kladziesz sie na 2 godziny i mozna spokojnie przez 2-3 godzinki dalej jechac oczywiscie nic nie zastapi normalnego snu ale jak masz dojechac na zaladunek z 200 km to spokojnie pomaga, ogolnie to jest tak miej w dupie spedycje jak jestes chory zmeczony to stań weż jakieś leki i zadzwon do szefa ze dalej nie jedziesz bo nie jestes w stanie, 99 % powie zjedz na parking i spij, co do leczenia za granica nawet jak jestes ubezpieczony to dobrze sobie wykupic ubezpieczenie kosztow lecenia za granica (koszt kolo 300 zł na rok)

[ Dodano: Nie, 16.09.2007, 16:53 ]
co do webasta, pracodawcy raczej nie maja problemow ze je uzywasz, laptop radio i swiatlo w kabinie nie powinno wplynac na odpalenie auta przez 2 dni stalego uzywania, przetwornica uzywa duzo pradu ale mozna jej swobodnie uzywac, do laptopa ja mam zasilacz z 12v na zasilanie do laptopa i nie zre pradu jak przetwornica.

Autor:  Marix [ 16 wrz 2007, 17:25 ]
Tytuł: 

No to fajnie że nie jest aż tak rygorystycznie ;-)

Co do tej toalety chemicznej dołączam sie do pytania. Poza tym czy jest sie w stanie potem sprawnie przewietrzyć kabine?

Mam jeszcze pytanie co do tych toalet. Przecież nie na każdym parkingu na którym z różnych powodów lubicie stawać są fajne toalety i prysznice prawda?

Co wtedy jak np musicie z jakichś przyczyn (np zakazów) stać pare dni na parkingu, gdzie nie ma prysznica?

Dopuszczalne jest np odpiąc naczepe i w tym wolnym dniu jechać koniem gdzieś sobie zrobić zakupy w jakims hipermarkecie i stanąć gdzies sie umyć itp? Taki koń chyba bardzo dużo nie zużyje prawda? Chociaż chyba za dużo wymagam, choć najfajniej byłoby sobie w takie wolne dni jechać koniem pozwiedzać zabytki :lol: :lol:

Dzieki wszystkim za odpowiedzi. To jest ta strona pracy, której chyba wszyscy obawiają sie najbardziej ;-)

Autor:  Cyryl [ 16 wrz 2007, 18:50 ]
Tytuł: 

własna toaleta według mnie będzie potrzebna tylko w wypadku kiedy kierowca cierpi na przewlekłą biegunkę i najlepiej jakby zamontowana była w fotelu.
a tak na poważnie.
w całej Europie z pominięciem krajów na wschód od Buga sieć stacji benzynowych z bardzo przyzwoitymi toaletami jest gęsta i najdalej są od siebie oddalone o 1h jazdy, a tyle dorosły i zdrowy mężczyzna powinien utrzymać stolec.
doświadczony kierowca planując dłuższy postój tak musi wycyrklować, aby trafić dobrze.

jeszcze jedno: praca kierowcy to nie jest biuro turystyczne z darmowym zwidzaniem zabytków.

Autor:  MmK [ 16 wrz 2007, 19:11 ]
Tytuł: 

http://www.port21.pl/technika/article_1241.html

http://www.port21.pl/sklep2/catalog/pro ... ucts_id=87

a tu jej wymiary :
http://www.port21.pl/sklep2/catalog/ima ... ions_s.jpg

jak myslicie - takie cos moze sie zmiescic w jakims schowku ?

na zachodzie rozumiem juz, ze nie ma takiego problemu jak w PL, ale trasy na wschod czy inne egzotyczne panstwa ? (ale ja sobie tylko tak teoretyzuje - bo moze rzeczywiscie sa to rozwazania mocno na wyrost)

co do zwiedzania do dokladnie - nie jedziesz zeby zwiedzac - poza tym nie wyobrazam sobie zostawic nawet pustej naczepy a co mowic z towarem.

Twoj poradnik Cyrylu - tylko dla pracownikow, czy jest szansa zapoznac sie z nim w innych okolicznosciach?

pozdr.mmk

Autor:  Cyryl [ 16 wrz 2007, 19:42 ]
Tytuł: 

nie wiem po co rostrząsać temat, który potrzebny będzie tylko niewielkiemu procentowi kierowców.
dla mnie takie rzeczy to strata pieniędzy i miejsca w aucie.

moja broszurka o zabezpieczaniu ładunków jest dla pracowników, ale jak powiedziałem bez wytłumaczenia jest nieprzydatna.
ale jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam do Wrocławia.

Autor:  tresor [ 16 wrz 2007, 20:33 ]
Tytuł: 

Niezly pomysl z tą toaletą. Troche droga - 360zl ale daje duże poczucie bezpieczeństwa:)

Autor:  tabla_k [ 16 wrz 2007, 21:18 ]
Tytuł: 

Jak dla mnie ta toaleta jest nie potrzebna bo nie wyobrazam sobie zebym mogł miec takie cos w kabinie i załatwiac tam swoje potrzeby a potem tam spac i jesc. Jesli juz jest potrzeba szybkiego desantu to trzeba sobie jakos radzic

Autor:  Ozi [ 16 wrz 2007, 21:49 ]
Tytuł: 

toaleta wydaje mi sie byc zbedna, bedzie mi sie chcialo to staje na poboczu ide w krzaki biore rolke papieru i juz, przeciez to nic takiego, a tak jak ktorys kolega powiedzial nie wyobrazam sobie spac ,jesci i sra.. w jednym pomieszczeniu, to tak jakbym mial muszle klozetowa w kuchni...

Autor:  PrusaX [ 16 wrz 2007, 21:58 ]
Tytuł: 

Jezdze od 9 miesiecy i tylko raz musialem srac w krzaki :D a tak to no problem z kiblami, wykompac sie idzie w 90 % duzych firm gdzie sie ladujesz/rozladowujesz na stacji w niemczech prysznic kosztuje 2 euro a w polsce 5 zł

Autor:  MmK [ 16 wrz 2007, 22:29 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jezdze od 9 miesiecy i tylko raz musialem srac w krzaki

widzisz, ja jezdze jako przedstawiciel czyli kolo komina jak to mowicie - 300 km max i nocka w domu, zdarzylo mi sie w okresie 2 lat jakies 3 - 4 razy szukac gestego lasu - ale uczucie jest gorzej niz beznadziejne ; )
stad moje obawy - bo np. kolo Zyrzyna (lubelskie) jest "okraglak" gdzie sporo ciezarowek parkuje - ale tam jest jeden kibel dla panow - i syf okrutny, jezeli na zachodzie jest lepiej to OK

> wykompac sie idzie w 90 % duzych firm gdzie sie ladujesz/>rozladowujesz na stacji w niemczech prysznic kosztuje 2 euro a w polsce 5 zł
to ok, chociaz zalezy - bo jezeli chcesz codziennie - to pare groszy wyjdzie.

dzieki, pozdr.mmk

Autor:  tresor [ 16 wrz 2007, 23:48 ]
Tytuł: 

Wiadomo, że nie załatwiałbym się i nie woził kibelka w kabinie!:)
Najprościej byłoby wchodzić z tym na naczepe albo w las.
Wozić to trzeba na zewnątrz. W niektórych sytuacjach nawet raz na 3 lata to w krytycznym momencie nikt by nie załował tych pieniędzy.
Zresztą napewno można kupić takie kibelki za kilkadziesiąt złotych bez bajerów i wozić tylko dla komfortu psych.

Autor:  MAN [ 17 wrz 2007, 7:29 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Najprościej byłoby wchodzić z tym na naczepe albo w las.
Ty chyba masz jakiś problem z załatwianiem się, jak by cię naprawdę przycisneło to byś nie zdąrzył wyciągnąć tego kibelka na naczepe czy lasu. Poprostu w sytuacji awaryjnej jak niemasz innej mozliwości idzie się w krzaki lub do lasu. Nie wspomnę otym jak byś pojechał gdzieś na wschód gdzie w najlepszym przypadku, będziesz miał ubikację z dziurą w podłodze z spłuczką a w najgorszym przypadku będziesz miał wielką dziurę w podłodze.
Cytuj:
Zresztą napewno można kupić takie kibelki za kilkadziesiąt złotych bez bajerów i wozić tylko dla komfortu psych.
Jeśli jesteś tak słaby psychicznie że się nawet wstydzisz iść załatwić na łono natury to się nie nadajesz do tej roboty.

Autor:  tresor [ 18 wrz 2007, 21:57 ]
Tytuł: 

MAN daruj sobie takie prostackie odpowiedzi.
Ja lubie wygode i higiene rowniez w trasie.
Generalnie twoja odpowiedz nic nie wniosła pozytywnego.

Może ty sie nie nadajesz do tej roboty i pewnie wielu innych prac :lol:

Nie prowokuj, jakbyś nie wiedział to kolega MAN jest od paru lat zawodowym kierowcą. Więc bez takich tekstów /AdekS

Autor:  tabla_k [ 18 wrz 2007, 22:25 ]
Tytuł: 

Watek kibelka przenosnego chyba powinien juz wygasnac
Pytanie do MmK czy ty jestes juz kierowca zawodowym??

Autor:  Marix [ 19 wrz 2007, 10:59 ]
Tytuł: 

Nasunęło mi się kolejne ciekawe (przynajmniej dla mnie) pytanie, które może odświezy dyskusje w tym temacie :-)

Czy kierowca, który ma już za sobą "troche tras" i przyzwyczaił sie do niektórych niedogodności, a mimo to dalej czuje duży pociąg do jeżdżenia może z bananem na twarzy ruszyć rano z parkingu i nie odczuwać żadnych bóli (np związanych z tym że "znowu ta pozycja siedząca", zdenerwowania, że mało czasu, do domu daleko itd?

Innymi słowy czy są takie dni, że kiedy nic nie dolega kierowca może poczuć sie swobodnie i te godziny jazdy mijają szybko i przyjemnie, czy mimo wszystko z każdym dniem czujecie że to wybitna rutyna połączona z niedogodnościami, a satysfakcja jest tylko że dojechaliście?

Czy sceneria, w jakiej jedziecie, np przepiękne widoki gór (jakie można zobaczyć w dziale "Trasy") pomaga Wam w jeździe i pozwala zapomnieć o Bożym świecie i cieszyć się, że prowadzicie taką odpowiedzialną maszynę w dodatku, w tak niesamowicie pięknej scenerii, jadąc po równych jak stół drogach, a jednocześnie zmagając sie z wymagającymi podjazdami, zjazdami i zakrętami?

Strona 2 z 22 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/