Man TGX 18.440

Marka: MAN
Model: TGX 440 XLX
Rok produkcji: 2010
Przebieg: 1.2 mln.
Wyposażenie: el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, lodówka, skrzynia biegów automatyczna
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa: Schwarzmuller 2016r.
Obsługiwane kierunki: PL - IT - PL

W naszej firmie od samego początku jej istnienia, czyli 3 lata. Samochodem jeżdżę już ponad półtorej roku. Zanim zasiadłem za jego sterami została w nim wymieniona kompletna skrzynia biegów oraz sprzęgło. Za mojej kadencji było kilka poważniejszych napraw/profilaktycznych wymian m.in.: chłodnica, turbina, wszystkie przewody chłodzące intarder, poduszki zawieszenia kabiny, został przeprowadzony kompletny remont siodła, kompresora, klimatyzacji, ogrzewania postojowego. Samochód miał duże problemy z Adblue, przez co wchodził w tryb awaryjny i tracił sporą część mocy. Szef przeprowadził remont całego układu (dozownik, czujnik nox itd.) i problem przestał występować. Na obecną chwilę auto nie wykazuje żadnych błędów (po za czujnikami ciśnienia w oponach).

Kilka zdjęć:

Pokaźna lista awarii, coś jak w moim tgxie .

Toć te wszystkie naprawy przekroczyły wartość wozu
No, ale jest szansa, że trochę teraz pojeździ...

Cytuj:

Toć te wszystkie naprawy przekroczyły wartość wozu
No, ale jest szansa, że trochę teraz pojeździ...

Mnie też to ciekawi. Same naprawy Adblue to wyszło chyba ponad 15tys... Wydaje się to trochę dziwne, dokładać do takiego staruszka. Na szczęście żadna awaria nie zatrzymała mnie na trasie. Zawsze się udawało zjechać na bazę. Każda usterka była usuwana w tym samym tygodniu w którym występowała. Szef inwestuje a auto, ostatnio założył nowe opony na napęd, więc raczej nie będzie się go pozbywać.

Spoko co zostało zrobione teoretycznie będzie już smigac, to jest też rozwiązanie jednak większość woli brać nowe i płacić 1500e a i tak te nowe fury nie dojeżdża do takiego przebiegu....

W 2010, kiedy ten MAN wyjeżdżał z fabryki, też byli ludzie którzy tak mówili. A jednak dojechał.

Jeszcze rok i silnik do roboty, każdy ma swój kalkulator

Całkiem fajny masz ten system pracy
Żeby tak jeszcze na powroty nie było zbieranek to by była bajka
Przez dzikie na Włochy fajna jazda
Jak tam kiedyś jeździłem to zawsze pamiętam te tabuny jeszcze wtedy Scanii 4ek od Gomoli
I te wagi na Węgrzech
No i ważne ze na drodze Cię żadna awaria Mana nie zatrzymala

Zbieranki akurat są spoko. Przyjeżdżasz po 3 - 4 palety to od razu dają Ci paleciak i ładujesz. Ja w czasie, gdy koledzy z firmy ładują jakąś upierdliwą całościówke potrafię załadować 4 punkty.

Ja też jestem zadowolony z jazdy przez dziki szlak. Dużo latamy nocami, a wiadomo jak AT przez noc... 60km/h.
Jeszcze jeździ kilka Scanii 4-ek z Polski, jedną nawet jeździ nasz forumowicz:

Szkoda właśnie ze kolega z tej Scanii przestał udzielać się na forum

a cóż to co nick bo nie kojarzę? przez dzika to i duzo e6 jeździło bo opłatu sporo taniej jak przez at

To jak Ty jeździsz na IT? Słowacja-Węgry-Słowenia-Włochy?

Dodaj na początku Czechy . Nie jeżdżę przez Zwardoń, bo tankuje w Cieszynie

Cytuj:

a cóż to co nick bo nie kojarzę? przez dzika to i duzo e6 jeździło bo opłatu sporo taniej jak przez at

Czyżu bodajże. Kiedyś ciężarówki fotografował

Cytuj:

Dużo latamy nocami, a wiadomo jak AT przez noc... 60km/h.

Nie wiem, czy ktokolwiek ten przepis respektuje w tym kraju.

A Scanią z Beghetto Czyżu lata. Udało się nam 2 razy zjechać i bardzo przyjemny człowiek. Szkoda, że jeździ przez dzikie kraje i ma specyficzny system pracy, bo dużo aut od nich widzę na trasie do Mikulova i u Kasztana do Grazu.

Dość spory koszt reanimacji Ad Blue. Chyba, że typowo na serwisie MANa robione to bardzo możliwe.

Cytuj:

Czyżu bodajże. Kiedyś ciężarówki fotografował

Sorry za Offtopic. To ten chłopak co kiedyś z Ciućmą nagrywał mnie i Jeszkina na Radomsku jak ze stacji wyjeżdżaliśmy i komentował do kamery coś w stylu "o sku*****n!" ?

Bardzo możliwe. Bo on też z Radomska.

Na 99% tak Jeszkin wtedy chyba jeszcze żółtą Scanią w toplajnie jeździł?

Tak Karol to ten chłopak. Nawet nie wiedziałem że on kierowcą został bo kontakt nam się urwał

Wysłane z mojego LM-G710 przy użyciu Tapatalka

Do firmy przybył kolejny Man:


W moim tym czasem padł kompresor klimatyzacji. Akurat podczas jednego z najcieplejszych tygodni we Wloszech. W ciągu dnia tak pod 40 stopni. Temat ogarnięty przez weekend i w niedziele start w kolejne kółko.