Jeszcze raz:
Koncowka poduszki/amortyzatora przy opuszczonej kabinie wchodzi w zamek.
Podnosisz kabine aby ta koncowka wyskoczyla. Gdy masz juz to to patrzac jest taki lacznik-plaskownik ktory na swoich koncach jest przykrecony na jedna srube (zamocowany jest w takich gumowych lacznikach. Wykrecasz sruby i odkladasz to na bok (jezeli gumy sa wybite to wymieniasz przy okazji na nowe). Pozniej odkrecasz przewod powietrzny od poduszki. Nastepnie musisz odkrecic 6 srub nie pamietam ale leb na klucz okolo 18 (dwie masz od czola kabiny, oraz cztery od dolu - jak patrzysz od spodu na ten amortyzator). Jak juz to wykrecisz to wyciagasz caly ten kielich mocujacy na zewnatrz i sobie spokojnie demontujesz poduszke, amortyzator - co Ci sie podoba.
To naprawde jest proste jak budowa cepa. I tak jak kolega wczesniej wspomnial uwazaj przy dokrecaniu koncowki przewodu powietrznego do poduszki (trzeba rowno zlapac gwint, nie wolno zbyt mocno dokrecac - o ile dobrze pamietam to cos kolo 5Nm ?).
Mysle ze sobie poradzisz.
[ Dodano: Czw, 23.08.2007, 23:15 ]
Cytuj:
Ja też mam właśnie do wymiane tylna poduszkę tylko okazuje się, że nie jest problemem jej wymiana tylko podniesienie kabiny
![:/ :/](./images/smilies/icon_smile3.gif)
wiec mam dużo poważniejszy problem bo kabina podnosi sie ok 10cm czyli nawet nie wychodzi z zatrzasków.
Moze plynu malo w pompce ? A jak idzie ciezko to podnies ile sie da, a pozniej sproboj jakas breszka, badz rurka recznie wypiac kabine z zamkow. Pozniej znowu podnosic.