Byłem raz w tej całej dzielnicy Bobrek, przejeżdżałem obok kopalni, a kawałek dalej jakieś osiedle. Pomyliłem drogi i się puściłem jakimiś bokami, to trzeci świat… było gdzieś takie zdjęcie, jak na ławce przy trzepaku siedzą karyny, z połową bebecha na wierzchu, szlug w gębie i browar w ręce, to chyba tam to zdjęcie było zrobione, bo wali patolą z daleka.

To co z was za spedycja że tak prowadzicie?

Jak najkrótszą drogą wyznaczali trasę kierowcy, żeby czasem za dużo kilometrów nie wyszło

6 lat w "Spedycji, której nazwy nie wolno wymawiać".
Z perspektywy nie wiem jak oceniać to osiągnięcie

Jeszcze w sierpniu szło kupić za 2,70 luzem, a we wrześniu podrożało tak ze 2zł.

Pisałem z gościem który się tym zajmuję , jest z okolic Inowrocławia i krzyknął 1600 pln. I nawet FV wystawia

4,30 to normalnie megi jeżdżą z kabinami do Mana przez Kudowe i nikt ich nigdzie nie trzyma nawet... A wszędzie mowa o ładunkach podzielnych...