widze koledzy że troche sie temat rozkręcił, bardzo mnie to cieszy, lecz zupełnie nie rozumiem po co te dziwne kłótnie
. Zadaje dużo pytań bo jestem "świeży" w tym biznesie. Zapewne wyciągnąłem przez miesiąc tyle szamb co Wy robicie prze 1 max 2 dni. Dużo sie jeszcze nauczyć, nie ukrywam że to forum i wasze wskazówki mi w tym pomagają. Uważam że forum jest po to żeby zadawać pytania i dyskutować o danym problemie i każdy ma prawo do napisania swojego zdania. Na temat juropa ciężko mi coś powiedziec bo się na tym kompletnie nie znam, aczkolwiek zainteresuje się tym tematem bardziej i jeśli się czegoś więcej dowiem to napiszę o tym, znam paru dr. na swojej uczelni z kierunku budowy maszyn i zapytam co o tym sądzą
Jeśli chodzi o zbiornik przelewowy(kulka w zbiorniku) to na razie nie sprawia mi żadnych kłopotów tak wiec nie widzę powodu żeby sie go pozbyć.
To na koniec, znowu mam parę pytań do starych wyjadaczy
1. Co myślicie nad zamontowaniem kosza ssawnego no końcu węża? wczoraj miałem niemiłą sytuację, deska zablokowała mi sie w wężu i musiałem ciąć węża, a drugą wessało do baczki i miałem problem z zrzutem ścieków na oczyszczalni, bo mi zablokowało zawór, na szczęście mam z przodu beczki i tym zrzuciłem.
2. jeśli ustawiam smarowanie pompy tym kranikiem tyle kropli ile potrzena, to przy zimnym oleju jest ok bo widze w tym okienku ile oleju leci, problem zaczyna się kiedy olej się rozgrzewa i spływa po ściance kranika i wtedy nie jestem w stanie określić ile oleju spływa do pompy i czy jest prawidłowo smarowana. Czy macie na to jakis sposób? Ustawiacie dawkowanie oleju kiedy ten jest zimny, jeśli jest ok to czy już póżniej nie patrzycie ile oleju leci do pompy kiedy się rozgrzeje?. Trochę skomplikowanie to napisałem ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie