wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Gdy łapie cię spanie
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=25747
Strona 4 z 5

Autor:  Bartosz [ 22 maja 2010, 20:22 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ja zastosowałem ostatnio wobec taty pistolet z powietrzem, jeden strzał w twarz i jak nowo narodzony. :)

Autor:  Fuller [ 22 maja 2010, 20:44 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

jeżeli chodzi o bardziej ekstremalne przypadki to najbardziej człowiek się przebudza gdy się mocno przestraszy np. widząc że już chytał pobocza , albo jak się złapał na tym że tak jak by już prawie przysypiał....
Miałem tak kiedyś (w nocy oczywiście) że jadę , jadę i gubię drogę tzn, tak jak bym nie widział gdzie idzie zakręt , lub jedziesz i nagle dajesz po hamulcach bo coś Ci się zdawało...wtedy oczka się otwierają szerzej;)

najgorsze jak widzisz wypadek jak ktoś leży w rowie czy na drzewie siedzi, tak samo się spać odechciewa.

Ps.duży wpływ na naszą odporność ma dieta.

Autor:  DEMON [ 22 maja 2010, 22:02 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

mialem tak ze wydawalo mi sie ze ktos na poboczu stoi wtedy zaraz spac sie odechciewa widzisz jakas postac masakra a mysli sie ze takie cos w filmach tylko...;)

Autor:  AdekS [ 22 maja 2010, 22:50 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Cytuj:
mialem tak ze wydawalo mi sie ze ktos na poboczu stoi wtedy zaraz spac sie odechciewa widzisz jakas postac masakra a mysli sie ze takie cos w filmach tylko...;)
Też takie coś miałem podczas trasy do Rumunii z kumplem. W środku nocy zobaczyłem w szczerych polach lśniące białe konie stojące na poboczu. Momentalnie się obudziłem. ..a ile czasu zajęło mi wymyślenie skąd takie konie pośrodku niczego. :lol:

Autor:  SIOJU [ 25 maja 2010, 21:17 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ja maiłem 2 podobne przypadki z łapaniem zwidy. Pierwszy na początku mojej pracy, a drugi jakieś 4 lata temu. Od tej pory wiem kiedy mój organizm daje mi znać, że to koniec moich możliwości i trzeba kończyć jazdę. Dlatego podziwiam chłopaków jeżżących na autobusach.

Autor:  Jacoo [ 26 maja 2010, 12:05 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ja mam podobnie, z jakimiś zwidami. Mimo że już 4. rok pracuje w systemie 3 zmianowym, co prawa nie jako kierowca, ale operator wózka widłowego. Nocne zmiany są wykańczające. Ok. 3-4 rano wystarczy 5 min. oczekiwania na paletę przy taśmie i nawet hałas 100 dB nie przeszkadza w tym żeby zasnąć.

Autor:  fafciuk [ 26 maja 2010, 19:24 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

bujajace sie drzewa tez potrafia obudzic :-)

Autor:  Rossi [ 27 maja 2010, 21:16 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Na spanie najlepszy jest przejazd przez Włocławek. Zazwyczaj jak wjeżdżałem od strony Płocka gdzie jedzie się przez ciemne lasy muliło mnie, ale po przejechaniu całego miasta jak mnie porządnie wytrzęsło spokojnie dociągałem do Nakła jak mi 4,5h jazdy wychodziło.

Autor:  tomal [ 29 maja 2010, 9:53 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Od sześciu lat jeżdżę nocą i przyznam że różnie bywało, i zwidy, i przestawałem na ułamek sekundy słyszeć ( chyba już spałem), próbowałem wszystkiego, picia, okien, chrupania(syf masakra), śpiewania, radia na cały regulator... a ostatni odkryłem ze najlepiej mi się jeździ przy ciszy, tylko ja, silnik i szum kół, wtedy myślę tylko o jeździe, a nie o tym co tam facet w radiu mówi i spać się nie chce. Ale wszyscy się chyba zgodzą, najlepsza jest drzemka. Nie raz mi się zdarzyło kimać na Orlenie za Skoczowem , a do Bielska zostało 11 km, lepiej dojechać 20 minut później, niż wcale.
Ale i tak najlepsze było jak zasnąłem na przejeździe czekając na pociąg :)
Ogólnie nienawidzę tego uczucia mulenia.

Autor:  Madziar [ 04 cze 2010, 17:10 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Najgorzej jest,kiedy to spanie zaczyna Cię mocno "łamać",wtedy już zaden energetic nie pomoze,ani kawa,mozna sie tego napic na poczatku znuzenia,zeby "odblokowac" sie,ale kiedy juz przymykaja oczy itp. nie pomo ze nic :/ dla mnie (jezdze osobowym po UE) naljepszy jest..paieros;)tylko ,ze nie zapalam go w aucie ale staje wychodze na powietrze,przejde sie zapale i wszytsko gra;]ogołnie papierosy podnisza nieco cisnienie i krazenia sie czeto pobudza dlatego tak jest;)

Autor:  Jaccu [ 08 cze 2010, 10:15 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Z moich doświadczeń wynika, że na senność podczas jazdy jest dobry krótki sen, 15-35 min. które naprawdę działają! Czasem guma do żucia, kawy, napoje dopalające działają na każdego z Nas różnie! Mnie nie pomagały owe napoje, otwieranie szyby, głośna muzyka itp. Krótki sen, później pare dosłownie ćwiczeń, umycie twarzy w zimnej wodzie z jednoczesnym masażem czyli oklepanie policzków, próba przemieszczenia mięśni twarzy na chwilę w inne miejsce! Chyba ktoś wie co to znaczy jazda na "zająca" traumatyczne przeżycie, można się nieźle przestraszyć, ale po czasie, jeśli się przeżyje!

Autor:  krzysiek_mak [ 08 cze 2010, 15:56 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Jak dla mnie to najlepszy jest sen. Nawet 10 min. Żaden inny sposób w moim przypadku nie wchodzi w grę. Ze snem nie wygrasz!

Autor:  killerg [ 08 cze 2010, 16:56 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ze snem nie ma żartów, leciałem po włoskiej autostradzie busem, 2 w nocy dobrze się czuję, a tu nagle uderzenie w barierki. Nawet nie wiedziałem kiedy oko przymknąłem ale po takim zdarzeniu to już jak naćpany jedziesz. Tak samo miałem na Niemczech, przysnąłem i lewym pasem jechałem.

Dlatego teraz 2-3h wolę się spóźnić z ładunkiem.

zapamiętajcie nikt wam nie pomoże jak się rozwalicie - życia też wam nikt nie odda
a jak towar dojdzie 2h później to nic się nie stanie, najwyżej stary będzie pyskował

Autor:  GrzegorzPPP [ 08 cze 2010, 17:35 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Cytuj:
zapamiętajcie nikt wam nie pomoże jak się rozwalicie - życia też wam nikt nie odda
a jak towar dojdzie 2h później to nic się nie stanie, najwyżej stary będzie pyskował
Dokładnie, a zwolnić i tak was nie zwolni, bo nie ma ludzi robotów którzy jeżdżą po 48h bez snu. Kogo by nie zatrudnił to i tak będzie musiał dać czas na spanie.

Autor:  HeniekStar [ 04 wrz 2010, 2:15 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Często mam tak, że jeżdże w nocy po wielogodzinnej trasie, pracy, załatwianiu spraw i wysiłku fizycznym. I tak rozsądek i odpowiedzialoność za siebie i za rodzinie, za innych na drodze więc jak nie mogę to nie jadę i koniec, półgodziny drzemki, później jakiaś lekka gimnastyka,. A że często mam taką sytuacje więc doskonale nauczyłem się wyczuwać moment do którego się w pełni kontroluje i żelazna zasada nigdy nie przekraczm tej granicy. Dla mojego organizmu np 24h aktywności to nie aż taki wyczyn i często mi się to zdarza, i wciągu tych 24 godzin mam około godziny czy góra półtorej słabości i właśnie wtedy odpuszczam ale to ma też swoją drugą strone, jak już zasne to niewielu mnie obudzi :D Mam bardzo twardy sen (prawie że śmiertelny) i to bezwzględu na przmęczenie czy wysiłek, zawsze śpie tak twardym snem że jak by mi kto przyp... to nie wiem czy bym poczuł :lol: a do tego ile wlezie 8/10/12/14 godzin. Poprostu organizm ładuje akumulator, i jak już wstane to mogę naprawdę długo zachować kondycje. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, aż wpadły mi w ręce artykuł opisujący tego typu osoby, i podobnież jest to związane z już "fabrycznie" przestawionym zegarem biologicznym
na więcej godzin niż 24 np. na 36 godzin, osoby takie są dłużej aktywne ale też dłużej śpią dłużej. No i patrząc na to przez pryzmat doby 24 godzinnej wiąże się to z pewnymi dolegliwościami, mianowicie problemy z zaśnięciem, i problem ze wstawaniem. (zawsze to tłumacze mojej Lubej jak któryś raz wchodzi do pokoju i zamiast któryś raz powiedzieć mi żebym wstawał :evil: chce mi podbić oczy :shock: i połamać ręce :) . Podobno ludzie zamknięci gdzieś gdzie nie ma dostępu światła słonecznego i zegarków(jakie laboratorium czy cóś) też się automatycznie przestawiają na dobe w innym wymiarze czasowym...takie małe OT do tematu :D sorry

Edit by mod

A jeżeli ktoś mnie zapyta co jest dobre na senność, to chyba najlepiej działają napoje energetyczne, kawa i papierosy. Ze względu na charakter pracy spanie raz po 5h raz po7 czy 9 innym razem po 3, pracę od rana do wieczora i to na pewno nie monotonną, nie raz 2 tygodnie bez dnia wolnego to muszę się wspomagać. Od jakiegoś półtorej roku może trochę więcej, namiętnie pije napoje energetyczne, litr( w biedronce 2zł, w lidlu 1,7, w inter marche 3,5zł) i powiem , że stawiają na nogi jak viagra, a odczuwalne to jest szczególnie przy dość mocnym zmęczeniu. I jest to uczucie i subiektywne i obiektywne. Kiedyś będąc w trasię(parę naprawdę ważnych spraw do załatwienia) ok20 godzin z przerwami za kółkiem i paru nie dospanych dniach tak mnie wzięło spanie, i to w jeden moment, zaczełem już zapominać o długich światłach, oczy mi się przymykały....mówie sobie nie no kur.a zjeżdżam, ostatnie siły z organizmu i pełna koncentracja byle do pierwszej stacji. Dojechałem z myślą o spaniu ale poszłem na stacje coś zjeść i kupiłem pół litra redbulla bo mi się pić chciało, wypiłem i jak nowo narodzony dosłownie. Mówię sobię spróbuje i 3,5 godziny jazdy bezproblemu jeszcze wycisnęłem do domu. Do tego zero ziewania, nie zapominałem o długich, kontrola lusterek itp i wtedy się dopiero przekonałem o sile tego specyfiku. I z moich obserwacji wynika, że jest to całkiem gut tylko trzeba używać jak nawigacji, tzn. pod kontrolą. Bo moment jak odpuści jest dość gwałtowny pierwsze symptomy są na jakieś pół godziny przed ale bardzo delikatne, a po drugie to wyciska resztki sił, koncentracji i skupienia, ale jak ktoś już je wykorzystał to nawet zgrzewka nie pomoże. To jak ze stresem czy adrenaliną owszem wydobywają z organizmu wszystko, nie czujemy zmęczenia i mamy tyle sił w nogach że ja pier... No ale ch.. wisły nie zawrócisz jak nic to nic i koniec.

Autor:  GRZEGORZ [ 04 wrz 2010, 10:30 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Najpierw wciskasz banialuki jaki to star nie jest zajebisty a teraz wciskasz proamerykańską propagandę o napojach energetycznych. Te wielogodzinne trasy to kapitalki na drodze itp?

Autor:  patrol90 [ 04 wrz 2010, 13:26 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ja jeżdze praktycznie tylko nocami i moim zdaniem najlepiej jest wypić mocną kawę i od razu po tym red bulla bo sam red bull lub sama kawa mi nic nie daje.Dobra też jest głośna muzyka tak jak już któryś z kolegów mówił.Często też zatrzymuje się na chwile i wychodze na dwór w samej koszulce jak jest zimno i płukam twarz zimną wodą.Łyk zimnej coli też jest dobry ale na 3 minuty niestety.A co do zwidów to mi niestety bardzo często,tak średnio raz na tydzień.Mój kolega znów jezdzi wtedy zybko i wyprzedza wszystkich bo mówi że adrenalina go rozbudza,ale ja nie stosuje jego metod hehe.

Autor:  HeniekStar [ 04 wrz 2010, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Grzegorz kierowcą zawodowym nie jestem, starem jeżdże sporadycznie, a o tym że jest dobry to nic nie pisałem tyle tylko, że mam do nich sentyment, następne nie dopier... ci więc odbij, wyrażam tylko własne zdanie a do tego mam prawo. A gdybyśmy się mieli porównywać co do samochodów osobowych to nie było by Ci miło więc teksty o kapitalkach zachowaj dla siebie. Pije te napoje nie widzę jakiś skutków ubocznych a sądząc po ilości spożycia tego przez ludzi to jak to jest takie szkodliwe to w kraju nam się bardzo przerzedzi. Kiedyś stały na połkach a teraz paletami to przywożą i dwa dni nie ma, no i jakos mi się zdaje, że ludzie częściej po grzybach trafiają do szpitala. Po za tym o coli też wielu różnie gadało, o maśle soli itp a szczególnie o alkoholu i papierosach i nie zawsze się to pokrywa z prawdą, a nawet jeśli to od czegoś trzeba umrzeć. Przypomina mi się kawał o tym jak dziadek przyszedł do lekarza i mówi że całe życie kawy nie pił, nie solił, nie słodził, nie jadł masła ani margaryny, nie palił a alkoholu to nawet w ręku nie miał - ile będe żył? Lekarz - 120 lat! Tylko kur.a po co?!!

Autor:  GRZEGORZ [ 04 wrz 2010, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ja tam widzę te skutki uboczne jakiś przewrażliwiony choćby jesteś i masz jakieś kompleksy.

Autor:  HeniekStar [ 04 wrz 2010, 21:48 ]
Tytuł:  Re: Gdy łapie cię spanie

Ktoś miał taki opis (nie mogę znaleźć kto): "Nie ma sensu wchodzić z debilem w dyskusje bo najpierw cię zmusi żebyś się zniżył do jego poziomu a później poźniej pokona doświadczeniem" a więc będe się tego trzymał. Bo każdy może mieć swoje zdanie, ale jak się nie ma argumentów żeby je poprzeć ani nie ma nic mądrego żeby wnieś do dyskusji to albo się nie odzywa albo się czepia. No a ta drugą kategorię ludzi nazywamy debilami.

Strona 4 z 5 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/