Przecież sobie nie wymyśliłem. Do końca tygodnia syn brata ma wolne. Właśnie skończyłem z nim gadać. Lotnisko rano było zamknięte. Jutro przewidują, że śniegu ma spaść 25cm, to autobusy też maja stać
Na wyspach zupełnie inaczej to wygląda jak u nas. Dla nich takie warunki, to już kataklizm. Brachol jeśli stwierdzi, że warunki są zbyt niebezpieczne, to do pracy nie ma przymusu jechać. Takie zarządzenie firmy. Tam bezpieczeństwo jest najważniejsze.
U nas się lata po naczepach, żeby zrzucić śnieg z dachu, a tam wyjazd na letnich oponach na kilka cm śniegu jest zbyt niebezpieczny.