Kiedy czytam wypowiedzi niektórych na temat "celebrytów" to przypomina mi się stareńki kawał o piekle, w którym Polaków nie trzeba pilnować, bo sami się z powrotem do kotła wciągają
Czemu tak to boli, że ktoś chce spróbować. Że nie chce całe życie pracować dla kogoś, tylko ryzykuje wszystkim co ma i marzy o prawdziwej kasie... Co Was to, k..a obchodzi?
Ludzie, którym się udało (mniej lub bardziej) płacą nam pensje. Kasa ma się zgadzać i być na czas, no nie?
Przebija taka pieprzona, typowo polska, podła zawiść. A żeby Ci się sk...nu nie udało. Bo dlaczego miałbyś mieć lepiej ode mnie.