wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 1939 z 3558

Autor:  Bauer [ 28 lis 2017, 20:25 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A nie przyszło Ci nigdy do głowy, że jakbyś tą drabinkę wziął ze sobą i włożył ją pomiędzy konia a naczepę to śmiało wchodzisz (bo już masz wyżej z racji wysokości ramy) i dodatkowo masz się za co złapać.

Wystarczy trochę pomyśleć. Pomyśleć.

Kierowniku. Mea Culpa.

Autor:  dies_nefastus [ 28 lis 2017, 20:31 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Spadł cały słupek czy jak? :shock:
Rdza z tirolota :)

Autor:  Ejber [ 28 lis 2017, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Toż jakbym wszedł na taki daszek to on cały by ze mną od razu jebn@ł :lol: Dobrze, że na podwoziu nie mam takich problemów.

Autor:  verdad123 [ 28 lis 2017, 20:33 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bauer.
Możesz sobie zrzucić lód w obrębie zasięgu rąk, miotły. Każesz Januszowi co waży 120kg i ma 60lat wejść na dach? Zabije Cię śmiechem i słusznie.

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 20:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bauer! K u r d w a n c k a! Jaki podpis! Aż mi mowę odjęło :) .
A jak Ty mię teraz zaimponowałeś...

Autor:  Tomaszek [ 28 lis 2017, 20:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Spadł cały słupek czy jak? :shock:
Rdza z tirolota :)
Możliwe ;) Co jak co, ale nie odważyłbym się załadować cokolwiek przy -17, chociaż dopiero druga zima przede mną na wywrotce ;) No ale niektórzy mają więcej lat i doświadczenia.

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 20:41 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Spadł cały słupek czy jak? :shock:
Rdza z tirolota :)
W pewnym momencie, pewnie leciał klocek, ale przy kontakcie z podłożem się połamał.

Amelinium kolega nie rdzwieje, i tego nie pomaluje!

Autor:  jabson [ 28 lis 2017, 20:42 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kierownik, aleś Ty mnie teraz zaimponował ;)
Ja raz wiozłem zrąbkę że Szczecinka do Konina. No i na miejscu się okazało, że spaść to ona nie chce, naczepa wywrotka, 70m3, teren średnio fajny do działań polegających na przychamowaniu z podniesioną kipą. Jak się to zaczęło bujać tak mnie poprosił syn właściciela pojazdu żebym odpuścił i poczekamy do rana. Rano tak jak Kieras, kipa w górę pod słońce i po pół godziny ładnie zaczęło ruszać. Potem byłem już mądrzejszy i kupiłem sól, szła ta masa z naczepy jak pszeniczka w żniwa :D

Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 20:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dobrze, że mnie wspomogłeś, bo co niektórzy nie wierzą Kierownikowi...

Autor:  Luka [ 28 lis 2017, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Zakup rampy do odśnieżania jest wstrzymany ze względów formalnych, gdyż na pracodawcy wymaga się zapewnienia bezpośredniego nadzoru nad takimi pracami itp. itd.
Coś więcej możesz napisać? Czym różni się odśnieżanie z rampy na MOPie, od tego na placu? Jak ma wyglądać taki nadzór?

Cytuj:
My ze 4 lata temu, w zimie trochę woziliśmy 2-8 płukane (lało się z niego), na 500kilometrach. Ostatnim strzalem w nocy było-17.
Rano w Radomiu spadła może z połowa :) .
Kolega łopata i ogień, tłucze sie tam, kuje, wali, dyszy. Skuł ze dwie łopaty w 10min.
A Kierownik, wykręcił się pod słońce, kiper na maxa, i na kawę do biura. Ledwie dopiłem, słyszę łubududududu! Poszło wszystko na raz :D .
U Was płukają w zimie? U nas to już kurki pozakręcane i czekają na wiosnę. Teraz tylko siane.
Nie bałeś się, że się gibnie cały tir z taką jedną, wielką zmarzniętą bryłą?

W zimie to my normalnie odśnieżamy, a później sypiemy podłogę solą.

Autor:  Tomaszek [ 28 lis 2017, 20:51 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Kierownik, aleś Ty mnie teraz zaimponował ;)
Ja raz wiozłem zrąbkę że Szczecinka do Konina. No i na miejscu się okazało, że spaść to ona nie chce, naczepa wywrotka, 70m3, teren średnio fajny do działań polegających na przychamowaniu z podniesioną kipą. Jak się to zaczęło bujać tak mnie poprosił syn właściciela pojazdu żebym odpuścił i poczekamy do rana. Rano tak jak Kieras, kipa w górę pod słońce i po pół godziny ładnie zaczęło ruszać. Potem byłem już mądrzejszy i kupiłem sól, szła ta masa z naczepy jak pszeniczka w żniwa :D

Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Solanką też warto spsiukać burty ;)

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 20:57 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
U Was płukają w zimie? U nas to już kurki pozakręcane i czekają na wiosnę. Teraz tylko siane.
Nie bałeś się, że się gibnie cały tir z taką jedną, wielką zmarzniętą bryłą?

W zimie to my normalnie odśnieżamy, a później sypiemy podłogę solą.
To było plukane na kopalni w Leśnej koło Lubania. Solą bylo sypane, były też podejścia z laniem ścian i podlogi koncentratem płynu chłodzacego. Na dobry mróz i ujowy towar nima mocnych.
Tiry sie gibały, jak były grzane podłogi, w taki sposób że ciepla była lewa strona, a prawa zimna. Od jakiegoś czasu robią je tak, że ciepły jest cały przód, a zimny caly tył, więc ryzyko mniejsze.
A my że roboty w zimie raczej nie ma, a jak jest to na wygnaniu, i nie ma chętnych do jazdy, a i piniondz bidny, to nawet nie mamy instalacji do grzanej podłogi.

Autor:  jabson [ 28 lis 2017, 21:09 ]
Tytuł:  Re: RE: Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Dobrze, że mnie wspomogłeś, bo co niektórzy nie wierzą Kierownikowi...
Nie ma za co ;) czasami i z Tobą się muszę zgodzić

Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 21:33 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Z Kierownikiem każdy musi sie zgodzić.
Bo Kierownik zgodny gość jest!

Co nie Jabson?

Autor:  jabson [ 28 lis 2017, 21:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No nie inaczej. A ten tekst o korpo myśleniu? No nikt nie powiedziałby tego lepiej i dosadniej. Jak nie Ty to kto?

Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

Autor:  ociu [ 28 lis 2017, 21:41 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Leśna, moja ulubiona kopalnia :)
My w zimę słynną 0/2 płukaną jak woziliśmy, to smużka ropci na boki i podłogę...
I te wszystkie STOPy z Lubania na Leśną i wjazd między garaże :]
Ja zawsze miałem strategię i zatrzymywałem się co drugi :mrgreen:

Ale i tak co się człowiek nakuł to jego :]

Autor:  Kierownik [ 28 lis 2017, 21:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No tak mi się właśnie, Jabson wydaje.

Koluniu, zaczyna mi się podobać twój punkt widzenia...
:)

Autor:  Bauer [ 28 lis 2017, 21:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Bauer.
Możesz sobie zrzucić lód w obrębie zasięgu rąk, miotły. Każesz Januszowi co waży 120kg i ma 60lat wejść na dach? Zabije Cię śmiechem i słusznie.
Ja to widzę, że chyba ciężko z rozumowaniem. Przecież jak wejdziesz to sobie wszystko zrzucisz. No i zabić śmiechem to by mógł ciebie mój tata co ma blisko 60 lat 85kg wagi a nadal jest w stanie ruszyć się i wejść na naczepę. Bo rąk używa nie tylko do kręcenia kółkiem i miętolenia lewarka a nóg nie tylko to wciskania pedału gazu i hamulca.W minionym roku oboje wspólnie zrzucaliśmy lód z wagą łącznie ok. 160kg i jakoś dach się nie zarwał. Zresztą niekiedy takie stare dziadki mają więcej rozumu i krzepy od tych młodych pelikanów za kółkiem. Co rąsia do przeglądania fejsbuka a nogi że na podszybiu były wykorzystują.
Cytuj:
Bauer! K u r d w a n c k a! Jaki podpis! Aż mi mowę odjęło :) .
A jak Ty mię teraz zaimponowałeś...
Wisz. Warto mądrych kolegów posłuchać. :D

Autor:  Uciu [ 28 lis 2017, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tvp2, dziś o 21:55 - Duda Transport :mrgreen:

Autor:  Settler [ 28 lis 2017, 22:03 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

a wozili wy młóto w zimie na sloweńsko?? :roll:


ja nie zapomnę do końca życia jak robiłem swoje pierwsze strzały "swoim-bankowym" zestawem i po wyładunku śruty rzepakowej gdzieś koło zvolenia, mój opiekun wysłał mnie potem do hlinika nad hronom po jakaś glinę gdzieś nad Tarnów i ja mądry piasku nie miałem to postanowiłem rozsypać resztę śruty po podłodze "żeby lepi leciało" ale nie udało mi się rozsypać po całej podłodze tylko tak 3/4.
cały dzień było coś kolo -5 stopni i na wieczór na rozładunku widziałem 2 kolesi odemnie co byli cali uj3bani od tej gliny bo wszystko nie zleciało i trzeba było zrzucić łopatą - a macie ujki pomyślałem. Biorę się do kiprowania, 4 sekcje poszły w gore a tu zleciało ze dwoje taczek tego stolca :shock:
z4j3biscie i co tu zrobić? 25t w gorze jak to opuścić żeby tłoka nie rozwalić. Moja ostatnia deska ratunku było podnieś jeszcze o pół sekcji - pomogło, jedynie na koniec kilka łopat na poprawkę żeby cokolwiek posprzątać

Strona 1939 z 3558 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/