wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 1892 z 3557

Autor:  Wilk 09 [ 01 lis 2017, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Dodam coś nie na temat, ale jest to dobre potwierdzenie tego co twierdze o tym zawodzie,
W tym roku jak i w poprzednim byłem na MT, wystarczyło spojrzeć jak sie zachowują osoby pracujące w tym zawodzie, jaki maja poziom i jacy sa ambitni aby sie rozwijać, nawet Ci tu z forum, każdy niech odpowie sobie sam. 8)
Ciekawe co zobaczyłeś takiego że potwierdziłeś swoje przypuszczenia o wysłannikach zawodu kierowcy :?: Nie wiem było jakieś mordobicie, spotkanie MMA bo mnie to jakoś umknęło :?: Co ktoś Ci na ubliżał może przystawiał się do twojej dziewczyny (żony) itp. :?: Odpowiedz na te pytania może się czegoś ciekawego dowiemy. Z mojego punktu widzenia wydaje mi się że mało kiedy imprezujesz i dla tego wszystkich zamykasz w swoim zaścianku (podobnie jak te Janusze, Mirki handlarze, Grażyny itp.). Miałeś kiedykolwiek możliwość imprezowania z ludźmi z wolnych zawodów (prawnikami, handlowcami, lekarzami, bankowcami, politykami, IP i innymi) jeśli nie to lepiej się nie wypowiadaj Kolego kolorowy bo mógłbyś się bardzo zdziwić zachowaniem tych osób w czasie zabawy. Ja miałem więc to co wyprawiali powiedzmy kierowcy na M.T. to był mały pikuś do tych imprez jakże dystyngowanych przedstawicieli innych zawodów do których tak chcesz należeć. Ale pamiętaj jedno że zawsze będziesz się wywodził z tego zawodu i nigdy nie zmażesz plamy z swojego honoru bo się w tym wy babrałeś po samą szyję, pisząc pierdoły na Forum jeszcze bardziej w to brniesz :wink: .
ps. Nie piszcie źle na temat Kolegi Cyryla bo prawda jest taka że nie jednemu z Was uratował d... przed jakimiś problemami i pomagał bezinteresownie za co mu chwała.
Tych Kolegów co już z nami niema warto by uczcić minutą ciszy.

Autor:  Kierownik [ 01 lis 2017, 20:39 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To może jeszcze raz.

My wszyscy maluczcy, wierzący w Tego lub innego Boga, ale pamiętający o naszych zmarłych, naszym kłótniom gonwo wartym dajmy spokój.

Przez 60min od teraz, niech nikt na nikogo nie ujada. Pomyślmy o tych, nawet z tego forum, których już nie ma.

Te 60 minut. Bądźmy w ciszy.


Nie robię se jaj. Mordy w kubeł.

Autor:  Damian_DAF [ 01 lis 2017, 21:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
memberlist.php?mode=viewprofile&u=8389 Również z nami nie ma. Pamiętam go jeszcze z czasów symulatorów.
Też pamiętam frytka... Wiele razy mijaliśmy się po drodze. Chyba nawet w tym samym czasie zaczynaliśmy karierę. Byłem w szoku jak się dowiedziałem, że zmarł... Podobno na zawał? Dobrze pamiętam?

Autor:  novitzky [ 01 lis 2017, 22:42 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zdaje się że tak, na pauzie to było bodajże.

Autor:  Bauer [ 01 lis 2017, 22:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To tak jak jechałem kiedyś u Niemca nocą i chłopaki mówili, że Polak stoi po mojej stronie i potrzebował klucza planetarnego bo nie mógł nakrętek popuścić. Myślę sobie mam w pytę czasu zajadę, pomogę a i trochę się ruszę bo już mi powieki opadały. 3km od niego korek. Okazało się, że wjechał w niego Romek a akurat grzebał przy kole i zginął. Tak mnie jakoś w środku złapało, że spać to mi się nie chciało do samego powrotu do domu.

Autor:  Damian_DAF [ 01 lis 2017, 22:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Z tego co pamiętam jak kolega opowiadał to gdzieś pod Radomiem, poszedł spać i już się nie obudził. Aż wierzyć się nie chce, że w tak młodym wieku zawał. No ale, wychodzi stres, spożywanie posiłków nieregularnie, czasem nawet nie ma kiedy zjeść, zmęczenie...

Autor:  SIOJU [ 01 lis 2017, 23:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wilk09 dobrze prawisz, ja parę razy widziałem z bliska imprezy nauczycieli. Z żoną byłem na kilkudniowej wycieczce z jej pracy - to samo.
Tam gdzie jest gorzałka, tam każdy się podobnie ześwini
Ale co do higieny, to niestety duża część z nas to śmierdziele.

Autor:  bibor80 [ 01 lis 2017, 23:19 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Niektórzy jakby wydali 3€ na prysznic u Niemca, to by ich w ch.ju strzykało do końca trasy.


Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Atego [ 01 lis 2017, 23:27 ]
Tytuł:  Re: RE: Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Jeszcze zapomniałem o Patryku "Editt" z Siemianowic
Pamiętam Go z czasów symulatorów. Mieliśmy nawet małe spięcie. Co się stało..?

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Maateusz [ 01 lis 2017, 23:27 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Skąd ja to znam.. Na wszystko szkoda. Czy zarabia 2 czy 6 tys. to i tak wszystko jest za drogie. Już nie wspominam o prysznicu u Niemca, żarciu na promie czy głupim sanifairze. Ale nawet głupi kibel w Polsce. 1 czy 2 zł nie da, lepiej narżnąć na asfalt albo nasrać pod pierwszym lepszym krzakiem.
Kermiter, Editt nie żyje..? Wiadomo co się stało? Trochę szoku doznałem. Kiedyś zarządzaliśmy wspólnie pewnym forum o symulatorach. Frytka też pamiętam z tamtych czasów. Szkoda chłopaków, niech spoczywają w spokoju.

Autor:  Malisz [ 01 lis 2017, 23:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ja dziś sobie podsumowałem pierwszy miesiąc w nowej firmie. Od 1.10 do 1.11 13975km, każdy weekend w domu od czwartku wieczorem do niedzieli wieczorem. Kolejna trasa, jutro meldunek w domu. Więc chyba sukces
Pozazdrościć tak dobrze ułożonej roboty, u mnie nigdy więcej jak 13k km nie pękło.

Autor:  Luka [ 01 lis 2017, 23:53 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Editt popełnił samobójstwo.
https://tvs.pl/informacje/zaginal-patry ... 013-04-07/
Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno ze względu na bardzo pogarszający się wzrok. Jego najlepiej znałem, trochę się kumplowaliśmy za czasów HTS.

K92 zginął w wypadku bodaj bodajże na DK92, chyba w 2011 roku.

Fabianek zdaje się, że jeździł w Pawtransie, ale jego nie znałem, jedynie gdzieś słyszałem, że zginął potrącony przez samochód jak przebiegał przez drogę.

"Modelarza-strażaka Fojera z Rudy Śl", BartekTL, frytek16c - nie kojarzę. Mieli jakieś inne nicki? Co się z nimi stało? Albo coś innego, co ich charakteryzowało? Tak brzydko pisząc...

Chyba po śmierci K92 pisałem, że przydałby się tu taki temat-tablica, żeby można było przypomnieć sobie naszych zmarłych kolegów, przy takich okazjach jak dzisiaj.

Autor:  Kermiter [ 02 lis 2017, 0:07 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Robert "Fojer1" był aktywny na pierwszych zlotach i forach w latach ~2005, bardzo dużo nakrecał imprez modelarskich, najwiekszym jego oczkiem w głowie były modele wozów strażackich i straż pożarna.

Autor:  Luka [ 02 lis 2017, 0:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Coś mi dzwoni, kojarzę jakieś takie galerie. Co się z nim stało?

Autor:  SergiejTG [ 02 lis 2017, 0:22 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Pozazdrościć tak dobrze ułożonej roboty
Panie, na Włochy w 1 stronę to masz dobre 1200+ km, w zależności skąd dokąd jedzie.

Przemo, macie jakieś stałe trasy? Gdzie jeździcie najczęściej?

Co do samobójstw, to u mnie w T. Górach jest strzelnica sportowa i ostatnio chłopak 29-letni z Bytomia popełnił samobójstwo, a wcześniej w lipcu 23-letni z Zabrza.

Autor:  Lukassz [ 02 lis 2017, 0:26 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Pamiętam zdjęcia z wypadku K92 na jakiejś miejscowej stronie, to była masakra.... Eh, człowiek, który był śmieszkiem cały czas, mało takich pozytywnych ludzi jest.

Autor:  eRKaZet [ 02 lis 2017, 0:27 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
"Ma pan kartę kierowcy? super! będzie pan odwoził pracowników do domu."I przez nabliższy tydzień pracujesz od 16 do 1 w nocy a w domu jesteś finalnie o 2-2:30 bo tłuczesz się jak idiota nocnym autobusem z jedną przesiadką."Zna pan angielski? super! będzie pan jeździł na linii 106 lotnisko-dworzec pkp".I przez najbliższy tydzień nie jesteś w stanie zjeść spokojnie bułki na pętli bo na dworcu i na lotnisku grupka szwabów,anglików,chińczyków a nawet murzynów puka ci w kabinę i pyta jak dojechać do filharmonii a ty robisz za przewodnika-poliglotę.
Zamykasz autobus, gasisz tablice, siadasz w połowie autobusu i jesz jak człowiek. Ostatnio też stałem jako pierwszy na dworcu PKP i robiłem za informację turystyczną, nie narzekam. Taki urok pauz w centrum albo przy dworcu.

Linia odwozowa dla pracowników? Bajka, biorę z pocałowaniem ręki. Żaden moher nie zagląda ci do kabiny, patrząc jak kierujesz, nikt nie ma pretensji o spóźnienie, jeździsz na lajcie, jest z kim się pośmiać i pogadać, czas szybciej leci. Kończąc o 1, w domu byłbym o 1:15, można się wyspać, załatwić sprawy na mieście, zjeść obiad i jechać do pracy. Największe korki już minęły, można sobie jeździć spacerowym tempem przez te osiem godzin.

Jest u mnie taka brygada, tylko w piątki, gdzie zaczyna się o 19, robiąc 1,5 kółka na 126, 45 minut przerwy, kółko na N01, zjazd, tankowanie, OC i o 1:30 fajrant. Na upartego o 2 można już leżeć w łóżku. Mógłbym mieć tą brygadę częściej niż 2x do roku.

Autor:  Rossi [ 02 lis 2017, 0:28 ]
Tytuł:  Re: RE: Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
K92 zginął w wypadku bodaj bodajże na DK92, chyba w 2011 roku.
Zginął w wypadku na dk62 w sierpniu 2011, chyba pomiędzy Wyszogrodem a Nw. Dw. Maz. busem blaszakiem po czołówce z ciężarówką która się wychyliła do wyprzedzania.


Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Jacek [ 02 lis 2017, 0:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

K92 znałem jak w podobnym czasie byliśmy moderatorami. Pisało się wtedy na gg. Spoko chłopak, z ojcem BDFem jeździł. Potem z tego co wiem zaczynał na busie i chciał na duże, no ale wyszło jak wyszło...
BartekTL udzielał się w temacie o Iveco Eurostar i o Volvo. Miał z 50 postów, znałem go osobiście. Zmarł na raka w wieku 17 lat.

Autor:  PrzemoBTC [ 02 lis 2017, 0:55 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Pozazdrościć tak dobrze ułożonej roboty
Panie, na Włochy w 1 stronę to masz dobre 1200+ km, w zależności skąd dokąd jedzie.

Przemo, macie jakieś stałe trasy? Gdzie jeździcie najczęściej?
Na taki wynik składają się właśnie stałe trasy i dobrze ułożona robota.
Latam najczęściej do Mediolanu i okolic. Zawsze we wtorki rano mam rozładunek i załadunek powrotny do Polski (czasem zdarza się zbieranka 4-5 msc załadunku). W czwartek zawsze rozładunek na Śląsku i załadunek eksportu. Wyjazd zawsze w niedziele ok 20. Tak tydzień w tydzień. Dziennie robi się ponad 600km minimum. Czwartki tylko luźniejsze, bo po kraju.
Tym co nie mogą za bardzo uwierzyć pragnę zaznaczyć, że to nie jazda na zachód, na moich trasach raczej korków nie doświadczam

Strona 1892 z 3557 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/