SUKCES-po dwóch tygodniach złapałem myszkę która jeździła zemną na gapę)).
Podjadała pomidorki ,jabłka nawet zupki błyskawiczne .Aaa i wydruki z tacho które były w teczce zasuniętej na suwak i taką małą szczelinką wlazła. Szwendała się po całej kabnie dafa xf105-pod łóżkiem i w schowkach na głową kierowcy i pasażera .
Pierwszego dnia na łapkę z serkiem się wypiela ,potem na kiełbaskę też (a obok pomidorki chrupała.Wiec założyłem pomidorek i oczywiście opędzlowała nawet śladu nie pozostało .Wiec podkręciłem łapkę tak że jak bym w nocy puścił bąka to by się zatrzasnęła
.No i myszka poleciała na pomidorka i to był jej ostatni kilometr jazdy na gapę .
.