U większości pracodawców położenie wypowiedzenia na stół bądź poinformowanie o zakończeniu współpracy to obraza majestatu. Przez 4 lata jeżdżenia i paru firmach to tylko dwóch zachowało klasę i normalnie ze mną rozmawiają jak i przed wypowiedzeniem i powtarzają, że jak coś się nie uda to powrót mam.
Nie rozumiem takiego obrażania się i chvj wie czego, każdy ma wybór i zmianę.
Ja tam sobie czekam cierpliwie jeszcze trzy tygodnie i zobaczym co wyjdzie. Nie powiem, bo czasami mam wątpliwości i majty grają, ale...
Co ma być to będzie.